http://www.booooooom.com/2014/06/02/photographer-charlotte-dumas/#more-55579 te pyszczki 🙁 ...
Ale dlaczego smutać? Ja widzę na tych zdjęciach piękno płynące z dumy, spełnienia życiowego, widzę pyski psów, które dobrze przeżyły swoje życie i dzięki temu jeszcze w ogóle żyją(przygotowanie psa do tropienia w takich warunkach razem z uzyskaniem uprawnień to nie rok, nie dwa, podejrzewam-te psy muszą więc mieć po dobrych kilkanaście lat!)-i wydaje mi się, że pod koniec tego życia dalej jest im dobrze 🙂 Ale to obce psy, co innego obserwować własnego jak go czas stopniowo nadwyręża 😉 Jak dla mnie przepiękne zdjęcia, wzruszające.
Mam dwa, ponad 20kg psy i nigdy nie używam maszynki do mięsa. Przygotowanie posiłku polega u mnie na rozmrożeniu i wrzuceniu do miski. Lub posiekaniu warzyw i owoców. Albo jak mam lenia to wrzucam to do małej sokowirówki i mam to zrobione w minutę. 😉 Mięso mielone z kością kupuję gotowe np Primexu, a resztę kupuję w mięsnym (kacze szyje, gęsie skrzydła) albo w zbiorowych zakupach np strusia, daniela. Z dodatków dodaje tylko olej, jajka, drożdże. Ryż? A jaki sens ma podawaniu ryżu w diecie, która opiera się na surowym mięsie i warzywach? 🙂
Mięsa nie zapominam wyciągnąć, bo na 22 mam ustawiony budzik, a nawet jak zapomnę to rano dostaną warzywa, a popołudniu mięso 😉 Nawet moja mama, która nie była zachwycona przejściem obu psów na barfa nie wyobraża sobie karmić inaczej, tak samo jak nie wyobrażała sobie karmić czymś innym niż sucha 😉
Jakbym mieszkała w Warszawie albo w Łodzi to bym kupowała mięso dla psów za 3-5zł co wychodzi zdrowiej i taniej niż sucha karma 🙂
O to to.Wprawdzie obecnie psy pędzę pół na pół(tak tak, mało książkowo), jednak uwielbiam barfa a jestem leniwa! 🤣 I uważam, że nie wymaga specjalnego przygotowania jak już się wyrobi rytm.Wyciągasz-rozmrażasz-podajesz, dokładnie tak. Warzyw i innych pierdół psy nie muszą jeść codziennie a starcie(dla trzech sztuk w 115kg żywca) warzywek to nie jest znowu jakaś czaso czy pracochłonna robota 😉
Kibicuję Bułce! Jak ona to zrobiła?
PonPon, szczeniaka warto nosić-tak długo jak dasz radę 🤣 na pewno dobrze to zaprocentuje na resztę życia. Dorosłemu zdrowemu psu schody same w sobie wg mnie nie zrobią krzywdy. Musisz jednak liczyć się z tym, że pies się kiedyś zestarzeje i wtedy-owszem, trzeba go będzie nosić. Mój Emeryt jest jeszcze sprawny i dziarski ale kiedy widzę, że miał gorszy dzień i po wysiłku łapki bolą-wnosimy. Dobrze jak jest chłop. Jak go nie ma a trzeba-wnoszę te 30kg na trzecie piętro sama(jak się kocha to się to zrobi i tyle) ale szczerze mówiąc nie wiem jak to będzie w przyszłości-będzie trzeba wdrożyć jakieś rozwiązania. Nie popadajmy jednak w paranoję. Możliwe, że doga też będzie trzeba kiedyś nosić 😀iabeł: Ale jeśli jest się przed decyzją zaplanowaną i świadomą i jeśli marzy się o większym psie, namawiałabym na coś o lekkiej konstrukcji. Labek do takich niestety nie należy.