Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

smartini   fb & insta: dokłaczone
15 lipca 2014 21:12
Ah te zdolności prowadzenia dyskusji 😀
Po prostu ,ten co nie startuje w wysokich konkursach nie powinien oceniać czego dany koń w takim konkursie  potrzebuje i nie pi....ć o patentach ,bo jego wiedza na ten temat jest równa "0" .



kto wymyślił taką zasadę? Ty ?
rozumiem że skoro Tobie wolno wypowiadać się na ten temat,  sam jeździsz wysokie konkursy ?
I dlaczego śmiesz twierdzić,  że wiedza tych osób jest
równa " 0 " ?

smartini   w pełni się z Tobą zgadzam 😉 chciałam pisać to samo
a Smok najwidoczniej ma jakieś kompleksy , skoro na wszystkich tak najeżdża
Ah te zdolności prowadzenia dyskusji 😀


To wszystko zależy do jakiego poziomu dyskusja zostaje sprowadzona. Jeżeli sprowadzasz dyskusje do poziomu piaskownicy to nie dziw się że ktoś kto chce jeszcze z tobą dyskutować musi nadawać na tych samych falach, bo inaczej nie zrozumiesz. To trudna sztuka potrafić zniżyć się do każdego poziomu i z każdym dyskutować. 😉
Edit : weszłam na facebooka i od razu wyświetla mi się jeden z przejazdów 6-krotnego Mistrza Polski w skokach przez przeszkody... nie było to na żadnej naturalnej stronie  🤔


http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,885.msg2139651.html#msg2139651
The Wunia - To są zdjęcia wyrwane z kontekstu konia który idzie na adrenalinie konkurs Grand Prix. Chciałbym ciebie zobaczyć jak panujesz nad taką maszyną latającą nad przeszkodami 150cm przy pomocy cordeo ,carotsa czy innego ..chmmm ,czegoś. 😉 Dlatego lepiej oglądać filmiki . 😉 one przynajmniej dają całkowity obraz a nie 1 / 10 000 sek z całego 2 minutowego obrazu. Ten kto nie wie o czym piszę  niech sam wsiądzie na konia i poskacze takie przeszkody w tempie 400m / sek ,pomijając że nie mając o tym pojęcia pewnie się zabije a jeżeli nie to będzie miał wspaniałe ujęcia jako materiał propagandowy dla popier...ch animalsów. 🙄 Co do patentów ,to w takich konkursach nie ma nikogo kto nie stosuje czegoś ponadstandardowego żeby się nie zabić , choćby z uwagi na fakt nakręcania się konia w tak wysokim konkursie i precyzyjnego doprowadzania go do przeszkód wielkich jak wagony kolejowe , każda inna forma była by formą Rosyjskiej Ruletki , uda się albo nie uda, co skutkowało by pójściem z drągami albo poważnym wypadkiem .



Żenada,  poprostu żenada.  Spodziewałam się negatywnego oddźwięku,  ale to jest poniżej moich oczekiwań.

Dziękuję, że przypomniałes mi dlaczego wybrałam natural. Bo dla mnie liczy się DOBRO KONIA.  A dla osób robiących coś takiego liczy się KASA I WYGRANA.

Skoro nie da się utrzymać na normalnym wedzidle, kantarze czy czymś nie powodującym bólu u konia przy skoku tej wysokości to po ch*j to robić ?! Bo co ? Bo się da ? Bo duża kasa ? Sami niech sobie zapalają, szarpani za mordy. To jest właśnie klasyka jaką zapamiętałam.  U nas jak koń zrobi coś super to powiem : dziękuję , masz przerwę.  A tam ? Skoczyles 120 ? 130 tez ci się uda, wiec dalej ! Nie uda się ? No to bat, no to mocniejsze wedzidlo ! O ! Dało się !  🤔wirek:

Nie wiem do czego takie jeździectwo doprowadzi, skoro wielokrotny mistrz kraju tak się prezentuje to proszę się nie dziwić, że coraz więcej osób przechodzi na natural..

smartini mądrze piszesz  :kwiatek: i co najważniejsze, na poziomie, dziękuję
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 lipca 2014 23:25
TheWunia, czyli zawsze jeździec na kantarku sznurkowym, bez równowagi, bez wyczucia, bez umiejętności rozluźnienia i prawidłowego prowadzenia konia, zazwyczaj na łące/ściernisku będzie dla Ciebie lepszy od jeźdźca, który ma konia na patencie, ale umie z niego korzystać, koń ma zapewniony prawidłowy rozwój fizyczny, dopasowany sprzęt i  opiekę weterynaryjną?
The Wunia - Masz rację ,masz swój natural idź do swojego konisia ,a jak będzie niemiły to weź uwiąz z metalowym karabińczykiem i napierd..j go po łbie jak radzi największa GURU PNH  .. To przecież takie naturalne i tylko 4 -ta faza . Aż boję się pomyśleć jak wygląda 5- ta czy 6 - ta. 😀iabeł: Pewno widłami między żebra  😤
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 lipca 2014 23:31
Smok, nie każdy 'natural' napieprza bezmyślnie konie karabińczykami
ale z drugiej strony halter i brak wiedzy może zdziałać więcej szkód niż wymyślne kiełzno ale w odpowiednich rękach...

Po co drążyć temat tego, co koń miał w pysku, skoro nie jest to sednem problemu?

wędzidło również jest pomocą i jak się ma mózg, to można z nim zdziałać więcej, niż bez niego. Ale właśnie, trzeba posiadać mózg. Sama akurat całkiem dobrze wspominam moją klasyczną rekreację a teraz jestem 'strasznym, okrutnym pseudokowbojem'
mam ciężkie wędzidło z czankami i portem, do tego sztywne
mam ostrogi
a mnie i mojemu koniowi jest z tym dobrze

także to nie kwestia sprzętu tylko tego, kto i jak z niego korzysta...

mam ciężkie wędzidło z czankami i portem, do tego sztywne
mam ostrogi
a mnie i mojemu koniowi jest z tym dobrze

także to nie kwestia sprzętu tylko tego, kto i jak z niego korzysta...


Nie znam ciebie i pewno bardziej o opinie powinno się twojego konia zapytać ,ale co do sprzętu to dokładnie tak to działa. 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 lipca 2014 23:39
może inaczej
pewnie jak każdy inny koń wolałby całe życie spędzić na łące pałaszując koniczynę, ale przynajmniej nie chowa się za wędzidłem, nie gryzie, jak mu zakładam ogłowie, nie kopie na ostrogi i nie wyrywa mi wodzy z rąk, więc chyba aż tak bardzo nie cierpi :P i nadal przybiega na mój widok jak inne 'sznurkowo'carrotstickowe' koniki :P
i nadal przybiega na mój widok jak inne 'sznurkowo'carrotstickowe' koniki :P


Bo dostanie za to coś pysznego.  🤣 Przecież nie napisałem nic co mogło by cię personalnie dotknąć ,wiec po co się tłumaczysz  😉
Ja wiem jak jeżdżą westowcy i nic do nich nie mam . Powiem więcej ,bardzo lubię oglądać zawody . 😀
dempsey   fiat voluntas Tua
15 lipca 2014 23:50
A tam ? Skoczyles 120 ? 130 tez ci się uda, wiec dalej ! Nie uda się ? No to bat, no to mocniejsze wedzidlo ! O ! Dało się !

taktaktaktak
Dokładnie tak wygląda szkolenie jeźdźca i konia do klasy GP. Sądzę, że ich rozgryzłaś.
Oni biją bardzo mocno, a jak już są blisko tych takich kolorowych drążków to wtedy z całej siły szarpią. Im wyższy parkur, tym bardziej tłuką i mocniej szarpią, logiczne. W ten sposób wspinają się na wyżyny, aż do IO włącznie. Oczywiście te biedne katowane konie kosztują grosze, więc nikomu nie przeszkadza jak się któremuś łeb urwie przy tym szarpaniu, od razu idą po następnego, mają ich pełne stajnie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 lipca 2014 23:52
taki nawyk :P większość klasyków widzących 'nasze' czanki i ostrogi pakuje nas do wiecznego wora potępienia, a ja niespecjalnie lubię w nim lądować z tego powodu :P

edit:
Jedna rzecz mnie przeraża... jak tutaj wszyscy uwielbiają uogólniać, kierować się stereotypami i pakować wszystkich do jednego wora... Opanujcie się trochę...
To, że jeden facet szarpie konia i sobie nie radzi też nie znaczy, że wszyscy to robią . . . 😵
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
16 lipca 2014 00:01
"Jęstę Naturalsę"

gdy Ci smutno gdy Ci źle
carrot stickiem pobaw się
weź konika na halterku
w jakimś wieśniackim sweterku
cytuj dużo Parellego,
żeby lepszym być od niego
kiedy jesteś naturalsę
życie robi się wspanialsze
konik kocha Cię nad życie
i tęskni za Tobą skrycie
robi sztuczki zajebiste
ale to jest oczywiste
bo choć tego Ci nie powie
dla Ciebie stanie na głowie
więc mój drogi przyjacielu
choć przed Tobą było wielu
musisz kroczyć własną drogą
choć ze śmiechu inni nie mogą
kij i sznurek twą orężom
wszystkich hejterów zwyciężą
a Twój kopytny z wdzięczności
da Ci powód do radości
machnie nóżką, mrugnie okiem
nawet się odwróci bokiem
a ty wtedy rób mu fotki
pokaż wszystkim jaki słodki
zostań królem fotobloga
tylko proszę Cię na Boga
jak chcesz rób z Siebie dziwaka
i nie mieszaj w to zwierzaka
bo czy to jest jego wina
że za jeźdźca ma kretyna?
  😉
Nie ma to jak sobie wybrać co się w danej wypowiedzi nie podoba i komentować bez kontekstu. Mi kolo tyłka lata czy ktoś będzie jeździł na aksamitnej linie czy munsztuku.  Jeśli będzie to robione z głową to jestem za.

Ale zacytuję moje pytanie bo wszyscy unikają odpowiedzi : "Skoro nie da się utrzymać na normalnym wedzidle, kantarze czy czymś nie powodującym bólu u konia przy skoku tej wysokości to po ch*j to robić ?! Bo co ? Bo się da ? Bo duża kasa ? "  dlaczego jakby konia puścić to jest pewność że się zabiją ? Jeździectwo w zamyśle to piękny sport łączący konia i jeźdźca, a nie walka o życie i słuchanie o następnych ofiarach w ludziach i koniach, a ostatnio coraz to częściej. Nie można skakać na takich wysokościach aby konie nie gnaly jak głupie, a jeźdźcy nie musieli co raz to wzmacniać kielzna ??

strzyga  🤔  nie wiem gdzie to wyczytalas, bo wyroznilam że najważniejsze jest dla mnie dobro konia a ty piszesz o czymś całkiem innym...


Naprawdę mówisz to do naturalsow ? "i nie mieszaj w to zwierzaka " czyli lepiej żeby koń skakał na złamanie karku niż sobie tuptal po lesie ? Ale ogólnie wierszyk ładny 😉

Smartini staram się nie uogolniac. Naprawdę byłam przekonana do klasyki. No bo ładnie konia rozwija, pozwala mu pracować w zgodzie z biomechanika...  ale jak widzę takie zdjęcia to myślę, ok to może być jedno szarpniecie, jednak czytam komentarze, że to normalne bo te konie się napalaja,  gnaja, są trudne wiec tak trzeba... no to sorry
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 lipca 2014 00:22
cudny wierszyk 🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2014 00:23
Niee, to tak nie wygląda dlatego, że konie są takie
To tak wygląda, bo za tym stoi spora kasa (czasem SPOORA, przez gigantyczne $)
A tam gdzie zaczynają się duże pieniądze, kończy się sztuka

czy to w kolarstwie (pozdrawiamy Armstronga i dopping :P) czy w jeździectwie

i w każdej konkurencji znajdziesz rzeźników, którzy po trupach (dosłownie) brną do celu
Czemu np. Shawn Flarida w swoim ośrodku ma po 200 dwulatków, a w futurity startuje na 2-3 3latkach?

i żebym nie była źle zrozumiana. Nie popieram tego, nie podoba mi się to, nie godzę się z tym i będę brnąć do własnych celów z tymi ludźmi, których uważam za przyzwoitych trenerów. I są tacy. Nawet w najwyższym sporcie da się dojść do perfekcji nie pętając koni dniami i nocami, nie barując, nie stosując stalowych linek jako nachrapniki itp itd.

Bądźcie wszyscy szczerzy wobec samych siebie a już będzie lepiej dla koni 🙂 Bo przecież 'kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień'
dea   primum non nocere
16 lipca 2014 00:33
TheWunia - myślę, że klasyka nie równa się sport 😉 tak samo jak klasyka nie równa się "płatna rekreacja" (zwana też szkółkami). Sport ma swoje "prawa" i to, czy ktoś kocha wyczynowy sport, to zupełnie odrębna bajka od tego, jak się rozwija ze swoim koniem (i co dla tego konia jest dobre). Wyczynowy sport niekoński również bywa mocno niepiękny i dla zawodników niekoniecznie zdrowy (dla ciała i psychiki) - ale to przecież nie ten temat.

milenka_falbana - będę trzymać kciuki!!
dea i tylko to jakoś mnie trzyma przy klasyce, ale chyba najlepiej by było nie oglądać żadnych zawodów bo to tylko nerwów szkoda. I robić swoje. Ale nawet takie zdjęcia już mnie nie wkurzają, to jest poprostu przykre. I podejście : nie skaczesz 150 to się zamknij... przykro

No i nazywanie osób narażających życie swoje i konia mistrzami, a osoby chcące czerpać przyjemność z jazdy kretynami  🙁 
chyba powinnam sprzedać konia bo im dłużej tak czytam to mi się czegokolwiek odechciewa, bo przecież jestem kretynem,  marnuje i krzywdze konia i juz gorzej jeździć się nie da  😕
Grzegorz Kubiak to nie jest norma, to prawdziwy ewenement... w odróżnieniu od naturalsowych aberracji!
TheWunia, powiem ci tak. Cały problem w tym, że ludzie są różni. Zdecydowanie różni. Bardzo różni. Tak różni, że nawet nie pomyślisz. Że "tak  można". Mają różne priorytety, różne wartości. Ludzie zajmujący się tym samym. Ot - w "naturalsach": jeden szuka kreatywności konia, drugi z zimną krwią zbija kasę na naiwnych sentymentalistach (z których serdecznie się śmieje). I mamy cały pejzaż postaw i zachowań.
Nie dla każdego jest ważna łagodność, "żeby było sympatycznie" itd. Ani - żeby było bezpiecznie. Ani - estetycznie.
Ludzie mają różne systemy wartości.
Jeśli ktoś chce, żeby wszystko było łagodnie, pogodnie, bez oporu, bez... bólu - to sport nie dla niego. Każdy sport. Sport to sport. Duże wysiłki, duży stres. Nawet w szachach. Wiele sportów nie jest bezpiecznych.
Tak, to moralnie wątpliwe - angażować do niebezpiecznego sportu zwierzę, które wszak "umowy sponsorskiej" nie przeczyta, nie podpisze, nie - wypowie.
Jedni twierdzą - że to rzeźnia i już, że tylko hasanie jest ok (najlepiej bez jeźdźca i człowieka w ogóle, po magicznie zadbanych pastwiskach). Inni - że to jest układ, umowa, ryzykowny po równo dla człowieka i konia, że z używania siły zwierzaka (jego zdrowia i życia) musi płynąć odpowiedzialność ( i różnie to pojmują). Jeszcze inni - że gdy jednak koń chce "wypowiedzieć umowę"  - to trzeba mu to uniemożliwić - i tyle. Dopóki służąc może się przydać. I jeszcze wszelkie odcienie pośrednie.
Jak by nie patrzeć - koń żadnej, nawet tej "łagodnej" umowy (służenia człowiekowi) "wypowiedzieć" nie może. Skutecznie wypowiedzieć. Bo jakby to zrobił - to trafia na ubój.
Każdy koń jest niewolnikiem. Bardziej - mniej chętnym. A jak traktuje niewolnika - to już kwestia postawy człowieka.
A jak traktuje niewolnika - to już kwestia postawy człowieka.


I taka ja, które chce dla niego jak najlepiej jest z góry nazywana kretynem,  bo wybrała taką a nie ogólnie przyjęta szkole
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2014 01:04
TheWunia, a ja na pewno zrywam koniowi skalpy z boków ostrogami
a skoczkowie tłuką konie drągami, żeby miały większy zapas
Ujeżdżeniowcy nie znają niczego prócz rollkurem

To są stereotypy. Niektórzy ludzie się w nie mieszczą, inni nie.
Serio ważniejsza jest dla Ciebie opinia forumowiczów o tym co robisz ze swoim koniem, czy Twoja własna przyjemność (skoro ustaliliśmy, że różnie z ludźmi bywa i różnie troszczą się o wygodę rumaka, zostańmy tylko przy przyjemności dla jeźdźca) niż to, co z tego czerpiesz i ewentualnie (!) co sądzi o twoich poczynaniach najbliższe otoczenie?
Jeździsz dla siebie, czy dla obcych koniarzy z internetu?
dea   primum non nocere
16 lipca 2014 01:11
Przede wszystkim naprawdę oddzielnym tematem jest szkoła i to, co chcesz przy jej pomocy osiągnąć. Nikt rozsądny się nie będzie upierał, że wyczynowy sport, to jest najlepsze co konia może spotkać. Podobnie nikt rozsądny nie będzie się upierać, że dupoklepanie za stodołą bez rozwoju na odwrotnie wygiętym koniu przy użyciu cordeo jest najlepszym co tegoż może spotkać.

Określasz swój cel - nie jest nim sport, więc pomiń ten temat. Nie rozumiem po co oglądać zawody przy Twoim nastawieniu. Ja tego nie robię, bo nie widzę celu (dla mnie). Za to wszelkie tematy biomechaniczne i to, co klasyka ma do zaoferowania w tym zakresie - to jest coś, na co warto popatrzeć. Po co wylewać dziecko z kąpielą - bo ktoś używa klasyki do sportu? to Ty nie używaj. Postaw sobie konia na pierwszym miejscu, nikt Ci tego nie zabroni przecież (jak zabroni, poszukaj innego).
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 lipca 2014 05:49
TheWunia, bo uważasz, ze CAŁY sport to przemoc wobec konia naprzeciwko naturalsow, którzy sport widza tylko w tv, wiec siła rzeczy, ich konie musza byc lepiej traktowane.
Smoku masz oliwkę w konkursie 160...



Co do zdjęć Kubiaka - zawodnik nie pojechał tym koniem konkursu, co powinno zamknąć dyskusję
A zdjęcia tego typu można zrobić każdemu - naturallsowi również...
Jak dla mnie to jest oczywiste, że nie cały sport to zamordyzm i traktowanie koni jak maszyn do zarabiania kupy kasy. Jednak przykre jest to, że często (nie zawsze!) im wyższy poziom, tym więcej takich przykrych obrazków jak te ze zdjęć Kubiaka. Zaszarpane konie na siedemnastu patentach, przerażone, z bólem i niezrozumieniem w oczach, rwące na oślep do przeszkód, niekontrolujące własnych emocji... Tak nie powinno być. I naprawdę nie wierzę we wzrost "trudności koni" proporcjonalny do poziomu stawianych przed nim wymagań - bo wynikałoby z tego, że im bardziej szurnięty koń, tym bardziej zdolny?  🤔wirek:

Natomiast doskonale rozumiem sens pytania TheWuni, na które zresztą nikt nie odpowiedział. Dla "nas" interpretacja zachowania takiego "wariata" na parkurze jest prosta - ten koń nie jest na to gotów psychicznie. Nieważne, czy on technicznie i fizycznie jest gotów skakać 160 - pewnie jest. Ale psychicznie nie jest - bo skoro się napala, szarpie, leci na przeszkody, no to... dla naturalsa interpretacja czegoś takiego jest jedna. Ten koń ucieka. Ucieka z parkuru, od przeszkód, od jeźdźca, bo nie daje sobie rady z obciążeniami psychicznymi. A wie, że nie ma innej drogi ucieczki niż "na drugą stronę przeszkód", bo już mu to wiele razy dobitnie pokazano.
Zatem po co mu fundować coś takiego? Tak, oczywiście ja wiem - pieniądze, sponsorzy, nagrody, wyniki, bla bla bla. Ale pozostaje pytanie - w którym momencie ten koń przestał się liczyć jako żywa istota, a zaczął być narzędziem do osiągania założonych celów...

I jak dla mnie to jest problem sportu. Jak już pisały dziewczyny, każdego, nie tylko jeździectwa. W innych sportach przestaje się widzieć żywą istotę w człowieku, tutaj - w koniu. I to jest właśnie tak strasznie niesprawiedliwe - bo jak napisała halo, koń nie ma wyboru.

Gaga fajne zdjęcie. I spokój w oczach konia. Da się.  :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 lipca 2014 07:00
Murat-Gazon, no tak, bo wszystkie konie naturalsowe, przy tysiącach ludzi, reflektorach, kolorowych przeszkodach i nagłośnieniu, zachowałaby stoicki spokój. Ba, byłaś kiedyś w ogóle na większych zawodach sportowych? Wiesz jak sie zachowują sportowcy? Jak bardzo złożone jest ich przygotowanie psychiczne przed samym startem?

A jechać na zawody choćby po to, zeby zobaczyć jak koń sie na nich zachowuje, poczuć co robi i dlaczego to robi. Zeby wiedzieć jak z takim koniem na przyszłość pracować, co pisałam juz w innym wątku. Z informacji wynika, ze koń jest u GK od 2 tygodni, wiec go nie zna, koń z reszta został WYCOFANY, bo prowadził sie na tyle kiepsko. Straszny oprawca, prawda, bo wycofuje konia, jak nie widzi szansy na dobry przejazd 🙂
Murat-Gazon, no to ciekawa ta intepretacja. Bo ja bym zinterpretowała inaczej - te konie są tak ambitne, tak szybko chcą podejść pod kolejną przeszkodę i ją skoczyć (zauważ, że one nie wyłamują!!), że jest to wg jeźdźca zbyt duża prędkość, aby skoczyć to bezpiecznie. Stąd powstrzymywania koni w dystansie, stąd także kłótnie w dystansie o tor jazdy - bo to jeździec umie przewidzieć, że trzeba znaleźć się w odpowiednim punkcie z odpowiedniej strony, aby było dobrze. Koń chce tylko skoczyć.
Gdyby tak było, że masową sprawą byłby strach to raczej te konie uciekałyby od przeszkód a nie do nich...
Murat, jakby taki koń uciekał od przeszkód to by raczej nie skakał z taką chęcią 160? Niestety tak to jest że konie tyle skaczące często mają trochę nierówno pod sufitem. Też ze względu na ich selekcję która stawia na umiejętności a nie na charakter.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się