Syn Fanfary po Lord Aleksander, półsiostry Fobii czyli matki Twojej kobyły był wysoko w czempionacie ujeżdżeniowym. Masz "pomazurkową" kobyłę to nie słuchaj mądral o nieskonsolidowanym rodowodzie tylko kryj, bo większość mazurkowych koni na tych właśnie matkach robione i pokaż mi lepszą hodowlę koni w Polsce niż oni mają...
Edzia - dzięki. Wiesz, NN u prababci to przez ogiera Bongo, a ten był wyhodowany w SK Michałów więc chyba nie tak kompletnie "bezmyślnie". Z resztą jak patrzę na tego ogiera i porównuję do obecnie dostępnych dla hodowców tarantów to wcale nie jest źle. Ogólnie to chodzi o to całe krycie "uszlachetniające" ... ale to były lata siedemdziesiąte.
Ze strony ojca też hodowla przemyślana SK Ochaby, ogier sprawdzony w sporcie, przede wszystkim przekazał skoczność i zrównoważony charakter którym Fobia nie do końca grzeszyła. Jedno co się boję, to faktu, że rodowód faktycznie jest mało skonsolidowany więc krycie jej to trochę ryzyk fizyk. U niej może i wystąpił efekt heterozji ale w przypadku potomstwa nie koniecznie.
Pozwolę sobie jednak pochwalić się tutaj i moją jelonką:
