Witam wszystkich :kwiatek:
Ostatnio jak się tutaj udzielałam, miałam problem z wyjechaniem kół i tempem, melduję że dzięki Waszym wskazówkom problem już odszedł w zapomnienie :kwiatek:, aktualnie kłusy mamy w równym tempie, pod pełną kontrolą, robimy zmiany tempa i przejścia w obrębie chodów, ustępowania od łydki, duże koła , duże ósemki, mnóstwo zmian kierunków, zaczęłam wprowadzać galopy, które o dziwo wychodzą nam bardzo fajnie, tempo jest równe, mogę je w pełni regulować, jedynie mamy problem z zagalopowaniami na dobrą nogę (tylko na prawo i jestem pewna, że to kwestia tego że Blaki ma tą stronę słabszą, dodatkowo prawe przednie kopyto jest nieznacznie wyższe i już w pracy na lonży było widać, że koń nie chętnie obciąża tą stronę no i galopuje gorzej na tą stronę, na szczęście na lonży problem już jest rozwiązany)... no i pojawił się problem... od razu chcę napisać że Balki nie kuleje ani gdy jest puszczony luzem, ani pod siodłem, ale zauważyłam że gdy w kłusie pracujemy na kołach, lub jak przechodzimy przez drągi, albo gdy robimy przejścia i koń jest wyżej ustawiony, przez kilka kroków nierówno wyrzuca przednie nogi (przepraszam, ale nie wiem jak to precyzyjniej opisać). Czy ktoś spotkał się z takim zjawiskiem, ja obstawiam że taki nierówny wyrzut spowodowany jest jeszcze nie stabilnym kontaktem, jego usztywnieniem lub moim usztywnieniem, albo co gorsza jakimś problemem "w środku" ale to by było dziwne bo jak już pisałam koń nie kuleje, nie ma żadnych śladów kontuzji, nogi ma co roku prześwietlane i nie ma na nich żadnych zwyrodnień. Ja bardzo przepraszam za taki wywód, ale zastanawiam się nad masażem dla niego i chciałabym po raz kolejny zasięgnąć waszych rad, czy myślicie że może on mu pomóc, weterynarz i tak będzie ale w przyszłym miesiącu (chyba że trzeba będzie wcześniej).
Mało mam niestety zdjęć, więc wstawię tylko stępującego Blakiego 🙂