kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
anioleczek.97, jest wiele teorii - najbardziej prawdopodobna mówi iż samcom końskim powietrze dostaje się do moszny i wydaje dźwięki podczas ruchu.
To "bulgotanie" to dźwięk wpadającego do przestrzeni miedzy warstwami napletka powietrze. U koni jak prącie jest wciągnięte tworzy się taka pusta przestrzeń. Przynajmniej tak mi kiedyś jakiś wet tłumaczył. Chyba, że się mylę? 👀
Gaga no do moszny to raczej się nic nie dostanie, przecież to zamknięta struktura.
Czy używanie specjalnych, bardzo ciężkich drągów szesciokątnych do skoków jest oficjalnie uznawane za barowanie? Wydawało mi się, że tak i że raczej nie wypada się tym chwalić, a tymczasem oglądam sobie filmiki z treningów ( Łukasz Appel) udostępniane przez koński świat z takimi drągami na pierwszym planie.
anai, ciesz się, że... szynami tramwajowymi się ludzie nie chwalą 🙁 "Taki mamy klimat".
Słyszałam kiedyś jak zawodnicy wysokiej rangi chwalili się tym, że mają drągi z kapslami 🙄
Pytanie przy okazji 😉
Po co są skośne wkładki do strzemion ? Jaki jest cel ich zakładania ?
Jeździłam ostatnio w takich i muszę przyznać, że po jezdzie miałam zakwasy w łydkach (jakby były ciągle spięte)
kwestia gustu, ja nie lubię skośnych wkładek a moja siostra na nich jeździ
A w WKKW jak trenują? Przecież tam mają przeszkody stałe?
Co innego stałe, bezpieczne, zabudowane przeszkody z ground line na dole (zawsze!) co innego pojedyncze kwadratowe drągi często wiszące jak Jocker...
jest duża różnica między przeszkodami WKKW a dragami.
_Gaga, ale jeśli mimo wszystko koń w taką przeszkodę wpadnie, to chyba łatwiej może coś sobie zrobić niż w przypadku takiego drąga, który ustąpi przy uderzeniu?
-bibi22-, tzn?
Piotrek, problemem polega na tym, że przy barowaniu prowokuje się konia do uderzenia w ten drąg, celowo sprawia się ból. Ten drąg nie spada tak łatwo, do tego ma kanty. Pominę milczeniem wspomniane szyny czy kapsle. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie rzeczy miały i mieć będą miejsce, ale zaskoczyło mnie wrzucanie na fb takiego filmu.
_Gaga, czy za coś takiego zawodnik może mieć jakieś kłopoty?
Znacznie dyskretniejsze są rury wyglądające jak normalne drągi, tylko... zalane betonem.
Odpowiedzcie: lepiej jest nie pisać "takich rzeczy" - czy pisać? Nie pisać, żeby powszechnie ludzie głupich pomysłów nie małpowali? Czy - a niech małpują na potęgę (i ponoszą konsekwencje, oni i, naiwni nabywcy)? Bo, że "koni żal" to pisanie czy nie pisanie - niczego nie zmieni.
Piotrek
Typy przeszkód:
Przeszkody parkurowe: stacjonata, oxer, mur, treplebare, rów z wodą, nie dopuszcza się
szeregów z przeszkód parkurowych. Nie są przytwierdzone do podłoża, zahaczając o nie łatwo jest je zrzucić.
Przeszkody krosowe: powinny być wykonane solidnie aby uniemożliwić ich rozbudowę i
wyglądać jak typowe przenośne przeszkody crossowe stosowne w otwartym WKKW.
Powinny być solidnie zamocowane do podłoża.
Przeszkody krosowe z możliwością zrzutki: powinny być wykonane na bazie typowych
przenośnych przeszkód crossowych z możliwością zawieszenia na kłódkach drąga
parkurowego w kolorach przeszkody crossowej.
Najprościej (skopiowałam z jakieś stronki, by było logicznie) rzecz ujmując.
_Gaga, ale jeśli mimo wszystko koń w taką przeszkodę wpadnie, to chyba łatwiej może coś sobie zrobić niż w przypadku takiego drąga, który ustąpi przy uderzeniu?
Koń może coś sobie zrobić równie dobrze wpadając w parkurową przeszkodę... Przeszkody crossowe są bardziej szanowane przez konie, bo są wizualnie "straszniejsze" zatem i ryzyko zahaczenia mniejsze, niż na parkurze. Ponadto nie porównywałabym treningu crossowego do barowania koni 🤔wirek:
Po co są skośne wkładki do strzemion ? Jaki jest cel ich zakładania ?
Jeździłam ostatnio w takich i muszę przyznać, że po jezdzie miałam zakwasy w łydkach (jakby były ciągle spięte)
Teoretycznie, skośne wkładki miały poprawiać dosiad przez równomierny nacisk stopą. W praktyce blokują staw w kostce. Jak się coś przyblokuje to coś innego musi nadgonić pracę, stąd pewnie zakwasy 😉
Na_biegunach napisałam wczoraj podobną odpowiedz, ale widzę, że mi nie weszło. Dokładnie blokują nogę w kostce, ale niektórym to pasuje, kwestia gustu.
Na_biegunach oraz -bibi22- Dzięki :kwiatek: Fajnie jest stawać się coraz mądrzejszym 🙂
Poszukuje po calej re-volcie cwiczen dla konia z dysplazja stawu biodrowego ale nie znalazlam. Dosc stara, bo 14 letnia klacz rekreacyjna ma ta przypadlosc.
Podobno dostaje specjalne suplementy i witaminy. Ze wzgledu ze przez czas wakacji bede mogla ja widywac i pracowac z nia codziennie, szukam pomyslow na cwiczenia. Duzo ostatnio cofamy, chodzi przez dragi i skacze male przeszkody pod dzieciakami przewaznie w weekendy, ale teraz ze wzgledu na wakacjie codziennie.
Klacz nie wykazuje bolu, widac sztywnosc w chodzie oraz taka lekka "faitlape" w zadnich nogach..
Pomoze ktos jak i co cwiczyc?
Zetka, przy dysplazji stawu biodrowego chyba nie powinno się jeździć
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2130893#msg2130893 date=1404217835]
Zetka, przy dysplazji stawu biodrowego chyba nie powinno się jeździć
[/quote]
Wlascicielowi to powiedz... Staralam sie o postepy w tym kierynku od samego poczatku.
:kwiatek:
Zetka, nie znam właściciela... generalnie przy tego typu wadach koń raczej nie powinien być użytkowany - przynajmniej tak mi się wydaje... Nie ma żadnych ćwiczeń, które by zmieniły dysplazję - można co najwyżej zafundować zwichnięcie stawu i eutanazję...
Jakie wędzidło jest najdelikatniejsze? 😉
Oczywiście gruba oliwka 13,5! 🤣
A tak na serio: nie ma czegoś takiego jak najdelikatniejsze wędzidło. To tak jakby spytać: "Jakie jedzenie jest najsmaczniejsze?". Różne konie lubią i szanują różne typy wędzideł. Dla jednego super będzie proste gumowe wędzidło, a inny będzie wspaniale pracował na cienkim, podwójnie łamanym metalu. Wszystko zależy też od ręki jeźdźca.
Ja staram się konie próbować zawsze na pojedynczo-łamanym zwykłym, metalowym wędzidle, pełnym. Wydaje mi się takie najbardziej zwyczajne i jest taką "bazą" startową.
Ja jeszcze wrócę do tych wypukłych/ wklęsłych pleców. Tutaj wydaje mi się to być dobrze pokazane:
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2130904#msg2130904 date=1404218907]
Zetka, nie znam właściciela... generalnie przy tego typu wadach koń raczej nie powinien być użytkowany - przynajmniej tak mi się wydaje... Nie ma żadnych ćwiczeń, które by zmieniły dysplazję - można co najwyżej zafundować zwichnięcie stawu i eutanazję...
[/quote] nie chciałam się wypowiadać bo konio nie ma świetlanej przyszłości. Jak nie będzie zrabiać to bilet w jedną stronę, jak będzie to skończy jak napisałaś.....
Żeby wystartować w towarzyskich zawodach P-klasy w ujeżdżeniu trzeba mieć ileś tam przejazdów w L? Ile, z jakim wynikiem?
Na zawodach towarzyskich nie ma żadnych wymagań, poza ubezpieczeniem i badaniami lekarskimi. Na zawodach regionalnych L i P jeździ się na licencji wstępnej, czyli wystarczy mieć brązową odznakę i się zarejestrować.
Dzięki :kwiatek:
Czyli równie dobrze ktoś, kto nigdy nie startował, mógłby pojechać towarzyski konkurs na poziomie CS-klasy (czysto teoretycznie, zakładając, że ktoś by taki zorganizował)?