praca
desire, no, to ja dokladnie robie to samo - liczenie kasy, sporzadzanie tabeli, lokowanie klientow w pokojach, wydzwanianie po okolicznych hotelach, jezeli klientow jest wiecej, niz my mamy pokoi, jeszcze do tego sprzatanie, dokladanie, no i siedzenie z pijacymi przy barze klientami.
Ta twoja praca to widze, ze to nie sa zarty. Ja tez mam hotel posrodku niczego, ale okolica spokojna. W porownaniu z tym, co sie dzieje w naszych hotelach w Londynie to u nas nic sie nie dzieje. W zeszlym tygodniu mialam tylko raz klienta, ktory zszedl o 3 w nocy do mnie na recepcje i powiedzial "Przepraszam, wlasnie wzialem duzo tabletek, chcialem umrzec, ale zmienilem zdanie, niech mi pani pomoze". Nic niebezpiecznego, tylko sie stresu najadlam, bo balam sie, ze karetka nie zdazy. W Londynie ponoc najwiekszym problemem jest w nocy dziecieca pornografia - my tez przeszlismy szkolenie w tym zakresie, bo ponoc to sie dzieje non stop. Mam na przyklad wypatrywac, czy dziecko chodzi, jak nacpane, czy przypadkiem nie ma dwoch tatusiow, czy w bagazu nie ma np. statywu na kamere i czy przypadkiem nie prosza mnie o jakis "cichy pokoj na koncu korytarza". Masakra po prostu.
Tak generalnie - fajnie, ze miejsca pracy dbaja o bezpieczenstwo pracownikow. 🤔 Ja niby mam ten "luksus", ze moge zamknac drzwi frontowe na klucz, ale niestety - jezeli ktos wie, jak takie drzwi pracuja, to sobie je otworzy bez mrugniecia okiem. Nie wyobrazam sobie pracowac jako mloda, mala, ladna dziewczyna sama na stacji benzynowej, to jest proszenie sie o nieszczescie. desire, moze powiedz szefostwu, ze sie zgodzisz, pod warunkiem, ze wykupia ci dodatkowe ubezpieczenie, albo jakis dokumencik niech podpisza, ze w razie nieszczescia pociagniesz ich pod odpowiedzialnosc. Co na to mowi polskie prawo pracy? Serio przekichane
W naszych pracach jest podobnie jak widzę - stres i ryzyko praktycznie takie samo. Chociaż nie wiem czy nie spanikowałabym jakby do mnie przyszedł gość mówiący, że chciałby się zabić, ale się rozmyślił... 🤔 Mam dodatkowe ubezpieczenie - sama za nie płacę 😁 ale i tak jakby mi się coś stało to to są grosze. Młoda jestem, ale ładna i mała już nie 😁 tu nie chodzi o wygląd, a o kase - starsze koleżanki z innej stacji ciągali za włosy, bili itp. żeby pokazały gdzie sejf/otworzyły drzwi - wyrwali z ściany. My mamy już między sobą uzgodnione co robimy 'w razie w', co mówimy.. ale to i tak może nie wystarczyć, gdy nie daj Bóg trafi się jakiś agresor. Chociaż nie raz też czuje się zagrożona gdy na nocnej zmianie wpadnie banda pijanych facetów, łażących jak wsze, sikających po oknach z zaplecza (mamy nagranie), mówiących bardzo obleśne teksty/awanturujących się. Miejsca pracy mają to gdzieś, stacja ma zarabiać i tyle, a my zapychać jak przysłowiowe murzyny, nie mogące się nawet odezwać o pasek i prawdopodobnie nie mający wypłacanych dodatków nocnych. 😉
Zresztą.. dalej nie wyobrażam sobie pracy w nocy z jakimś starszym facetem i np. sprzątania wypięta 😁 miejsc gdzie nie ma kamer. Albo zostawienia tej osoby na sklepie gdy ja będę sprzątać zaplecze/kibelki czy też liczyć towar w magazynach. Ale to może tylko moja wyobraźnia za bardzo pracuje? 😵 🙄
desire, lepiej, aby twoja wyobraznia pracowala, niz zebys sie pozniej uzerala z jakims nieszczesciem 🙁
desire, ikarina, jaki koszmar o_O strasznie wam współczuje!
U mnie rozmowa na luziku, ale excel gorzej :
Ikafina straszne jest to co piszesz o dziececej pornografii... naprawde w Anglii jest taki straszny problem z pedofilia? 🙁 Ale bardzo dobrze, ze wad szkola w tym zakresie!
Uwielbiam ludzi z mojego działu, okazuje się, że niektórzy wnikliwie śledzą moje ruchy np na fejsie 😁
Wczoraj miałam wolne, dziś przychodzę do pracy i w pokoju u inspektorek spotkałam się z poborcą i zaczyna się rozmowa:
- Agniesiu kochanie, jak się dzisiaj czujesz?
- Dobrze Piotrusiu, dziękuję.
- Oj widzę, że oczka małe, niewyspana jesteś, bardzo płakałaś?
- ❓ (biorąc wolne mówiłam szefowej, że muszę jechać na pogrzeb, więc pomyślałam, że wieści się rozeszły i już wszystkim powiedziała) hmm.. odobinę
- Ale jak możesz płakać za tym starym ch$^#@ Lannistrem ?! Za jego córką też nie powinnaś płakać!
- 😲 😵 😂
I wtedy zrozumiałam, że chodzi o mój wczorajszy post na fejsie dotyczący serialu "Gra o tron" 😁 Powinnam się domyślić ... ostatnio mówił do mnie Khaleesi* 😂
P.S. * jest po 50tce 😉
Hahaha, ja z tego powodu ludzi z pracy mam z ograniczonym dostępem 😉 Lubię ich, czasem sobie pogadamy, ale warkoczy sobie czesać nie będziemy, nie muszą widzieć wszystkiego 🙂
Na fejsie umieszczam posty i zdjęcia, które bez problemu mogę ludziom pokazać. Też nie mam w znajomych ludzi, przed którymi musiałabym coś chować. 😉
Wychodziłam właśnie z pokoju, a tu drugi poborca mnie zaczepia i mówi "i jak tam wieczór, przeżyłaś?" 😁
Akurat obu poborców baaardzo lubie, są świetnymi, wyluzowanym facetami. Mocno się z nimi zintegrowałam na imprezie firmowej i są mega mi życzliwi i świetnie się dogadujemy i współpracujemy. Nie opowiadają reszcie poborców jakie ja tam zdjęcie wrzuciłam tylko do mnie rzucą jakimś tekstem typu "gdzie Ty o tej porze roku z koniem się kąpałaś!" albo właśnie coś w stylu "Jak mogłaś płakać za Lannisterem" 😁 A jak ktoś próbuje wnikać o czym mówimy to szybko spławiają ciekawskiego 😉
Skończyło się na tym, że ten pierwszy zaproponował mi, że będzie mi nagrywał seriale z HBO, a drugi poprosił żebym przyniosła mu pierwszy sezon "Gry o tron" 😁
Ja też mam ograniczony dostęp, ale tylko dla niektórych. Część jest w porządku, znamy się prywatnie i wiem, że tej małej części można ufać.
Moje eks szefostwo całymi dniami siedziało na fb i podglądało co kto robi do tego stopnia, że jak koleżanka wrzuciła post w stylu "nareszcie wolny weekend, jadę nad jezioro z moim kochaniem' to ją wezwało do siebie i powiedziało, że ma usunąć post bo robi zły pr pracodawcy sugerując, że jest zmęczona pracą 😁
Zaczynam 5 lipca. Jestem zła, że nie wcześniej, no ale się niestety nie da. Tak czy siak nie mogę się doczekać. 😀
U mnie od września zmiany zmiany, nie mogę się doczekać 🙂
Ja zaczynam od wtorku. Albo jestem tak zarąbista, albo w czepku urodzona (stawiam na to drugie 😀), wysłałam jedno CV i wystarczyło 😀
Tylko kasa malutka =( Ale chociaż płacą.
Strzyga Gratulacje 🙂
A ja właśnie w pracy, w trakcie mojego ponad 70 godzinnego dyżuru. Jak jeszcze parę miesięcy temu nie miałam z tym problemu, tak teraz mnie to mega męczy. A, że od czwartku zaczynam 10 dniowy urlop, to już w ogóle nie mam ochoty na pracowanie. Lubię to co robię, sprawia mi to przyjemność, ale jednocześnie bardzo męczy.
No i za rok, dwa szykują mi się zmiany, prawdopodobnie przeprowadzka i nowa praca. 🤔
U mnie też coś się kroi, ale raczej w ciągu miesiąca. No i nikt nie chce powiedzieć co dokładnie; ale najprawdopodobniej zostaliśmy sprzedani Portugalczykom. Będzie się działo.
Strzyga, gratulacje 😅 i jak to malutko? Taka rozbudowana rekrutacja i malo placa?
Niestety wielu pracodawców myśli, że to jeszcze im powinni studenci płacić za możliwość stażowania 😉
zen, tak malutko, ze starczy mi na benzynę. I to dlatego, ze mam auto na gaz 🙂 przy pracy na pełen etat 😀
Averis, to chyba w tvn-nie jest platny staz? Tzn. stazysta placi 😁
szafirowa, podobno, ale osobiście nigdy tego nie sprawdziłam, więc nie chcę powtarzać plotek 😁.
Jakie są plusy dla osób pierwszy raz zakładających własną działalność? Wiem, że zus ulgowy. Co jeszcze?
zen, lepsza kasa na rękę zostaje, jak dobrze ogarniesz księgowanie - czyli lepsze zarobki. Możesz też dostać dofinansowanie jak się postarasz i napiszesz wniosek. Poza tym dużo większa swoboda z urlopami (bezpłatnymi ofkors) i godzinami pracy. Ja jestem bardzo zadowolona z tej decyzji, chociaż mogę w swojej firmie pracować też na umowę o pracę.
O, to dobra wiadomość. Ile na zus idzie?
Teraz 431zł składka ulgowa.
Fajnie, faktycznie duzy przywilej. Naszego pracownika musimy niestety zwolnic, bo generuje za duzy koszt dla nas, wiec ma wybor, albo zostaje z nami, ale na wlasnej dzialalnosci, albo sie rozstajemy. Troche lipa, ale nie ma wyjscia. Chociaz widze, ze nie bedzie miec zle na swoim.
zen, nie może zostać na tym samym stanowisku w tej samej firmie z działalnością - to wbrew prawu. Tak więc raczej nie ma wyboru...
Nie zostanie. W ogóle będzie inaczej firma teraz funkcjonować i nie będziemy zatrudniać nikogo. Zostają z nami tylko ludzie zewnętrzni. Jemu chcemy dać zupełnie inny zakres obowiązków, jego obecne stanowisko zostanie zlikwidowane, ale wierzymy, że podoła na innym.
Ikafina straszne jest to co piszesz o dziececej pornografii... naprawde w Anglii jest taki straszny problem z pedofilia? 🙁 Ale bardzo dobrze, ze wad szkola w tym zakresie!
Ponoc w Londynie i innych dużych miastach ogrom problemu jest przerażający. Nie wiem, skąd te dzieci się biorą - czy są porywane, czy rodzice sami je wysyłają (jednym z punktów rozpoznania, że jest coś nie tak jest np. to, że dziecko same przyjechało taksówką - czyli ktoś musiał je skądś wysłac). Praca na recepcji uświadomiła mi, jaki świat jest podły, tzn, zawsze o tym wiedziałam, ale nie zdawałam sobie sprawy, że jest aż tak źle.
U mnie na szczęscie nigdy nie musiałam się zmagac z tym problemem. U nas głównym problemem są narkotyki. Trawkę czuję niemal codziennie, raz wzywaliśmy karetkę, bo facet coś wziął, a potem się wyczołgał z pokoju, wołając pokojówkę o pomoc.
Ale nie martwcie się - recepcja to nie tylko pedofile, cpuni i buraki - na co dzień jest bardzo fajnie, spotykam całą paletę bardzo ciekawych osobistości, charakterów, opinii, doświadczeń. Czasami zdarza się, że jakiś klient przysiądzie się o 23 na jedno piwko, a tak się zagadamy, tak się wciągniemy w dyskusję, że siedzimy razem nawet do czwartej nad ranem 🙂 I baaardzo dużo rzeczy się dowiedziałam przez cały ten czas, od kiedy zaczęłam pracę. Ostatnio na przykład mamy Amerykanów-Latynosów z Teksasu, którzy zostają z nami przez miesiąc. Dowiedziec się, jak wygląda Anglia, Europa w ich oczach, rozmawianie o polskich problemach i pytanie ich o zdanie - bezcenne 🙂 Albo nasz stały klient podróżuje po całym świecie - ile ja się nasłuchałam jego jakże ciekawych opowieści o innych krajach, kulturach, tradycjach. Dla takich chwil naprawdę warto 🙂
Strzyga, gratulacje, trochę kicha z tą wypłatą, ale przynajmniej masz od czego zacząc.
zen, jak fajnie, że troszczycie się o pracownika i nie zostawiliście go na lodzie 🙂
Ikarina niestety zapewne 3/4 takich dzieci jest wysylanych przez kogos z rodziny... to jest cholernie smutne I mnie sama mysl o tym do szalu doprowadza...
Ale fajna musi byc taka praca, gdzie mozesz sobie z najrozniejszymi ludzmi pogadac tak jak piszesz 😀 poznac rozne poglady, zwyczaje... chyba nie ma sily zebys sie nudzila 🙂
E, tam, są dni, kiedy się strasznie nudzę - w niedziele prawie nigdy nie ma nikogo przy barze.