Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
deksterowa, u mnie psy już są, więc zdaję sobie sprawę, że będę musiała na początku im wyjaśnić, że dziecko jest w hierarchii stada wyżej. Na szczęście w domu mieszkają z nami 4 psy, reszta jest na podwórku. Te domowe to "pluszaki", więc liczę na to, że nie będzie problemu. O koty w ogóle się nie martwię.
Mam nadzieję, że będzie kochało zwierzęta tak jak my
A ja mam nadzieję, że nasze nie, bo nie wiem kto będzie stawiał granice jak zacznie znosić bezdomne bidy. I ja i Tatuś mamy za miękkie serducha 😉
Ja to miałam nawet dwa łóżeczka 😁 turystyczne i normalne, plus dorosłe łóżko w pokoju Wojtusia. Usypiałam na dorosłym, dłuuuugooo zostawiałam na dorosłym (zastawionego poduszką i rogalem), potem chwilę przenosiłam do łóżeczka, ale zawsze koło północy zabierałam do dorosłego łóżka. Te przenosiny do łóżeczka to trwały ze 3 miesiące, bo przy normalnym łóżku zamontowałam płotek (taki psi) i korzystałam tylko z dorosłego. Od dawna zastawiam tylko rogalem. Póki co Wojtek zrąbał się raz, i to przelazł przeze mnie, ale też mój był wyjątkowo sprytny do złażenia i szybko się nauczył, jak to trzeba robić. Jeśli kiedykolwiek trafi mi się drugie dziecko, to za łóżeczko podziękuję- zajmuje tylko miejsce.
A o zwierzakach nawet nie będę pisać 😎 3 psy, kot- wszystko domowe. Wojtuś wcina suchą karmę jak cukierki, psy jak tylko odwrócę głowę to mu zabierają jedzenie, sierści pełno wszędzie, ale jest fajnie 😜
Kasia Konikowa, będziemy się ścigać, bo ja mam termin na 3.01.2015 🙂
Alqualoth, ale się złożyło 🙂 super 🤣 Ja mam nadzieję, że moje Dziecię nie zrobi psikusa i urodzi się w nowym roku 😉
Ja też mam taką nadzieję. Koniec grudnia to tak raczej średnio. No ale zobaczymy, jak to będzie 🙂
Moje Olatko-diablatko zrobilo psikusa😉 Termin na 5 stycznia 2013, a Olcio ur sie 31 grud2012😉 30 grud o 19 bylismy w szpitalu bo slabo czulma ruchy, po badaniu i ktg lekarz zapewnial mnie , ze nowy rok to spokojnie w domu spedzimy,za kilka godzin ( o 1 w nocy cyzli juz 31 grud) odeslzly mi wody..mina lekarza i poloznych jak przyjechalam ponownie bezcenna😉 😂
Moja siostra z terminem w połowie stycznia miała cesarke w Sylwertra. Różnie bywa. 😉 akurat tam te pare godzin miało znaczenie bo po Nowym Roku wchodziły dłuższe urlopy macierzyńskie, ale cóż..
Ja mam termin na 6 grudnia. Ktoś jeszcze planowo na grudzień?
my_karen ja się urodziłam 6 grudnia 🙂 jako niespodzianka dla Rodziców. Z perspektywy dziecka, super sprawa🙂
mówisz, że super? 😀 A nie, że mniej prezentów i jedno święto mniej?😉
No, termin fajny, ale pewnie i tak się nie wstrzelę 😉 pewnie przeciągnę do Wigilii jeśli drugie dziecko pójdzie w ślady pierwszego 😁
Dziewczyny, jako że mam słaby dostęp do bazarku z komóry, a i mniej osób tam zagląda, nie ma może któraś na zbyciu sandałków w rozmiarze 26?
Moja Julka kończy dziś rok. O 11😲8 😉
A żeby świętowań nie było końca, koleżanka dzisiaj urodziła córkę 🙂
Co do spania z dzidziusiem, to starsza corka zasypiala sama w lozeczku, kolo roczku lubila bawic sie pieluszka tetrowa, którą ssaka, gniotla, przytulała i nakrywała nią sobie buzie. Spie z nią teraz sporadycznie, jak nie ma mojego faceta obok.
co do koni, ostatnio jezdzilam 3 tyg temu. Ale mam zamiar wsiąść jeszcze parę razy. Szczerze mówiąc to ochoty mi brak
a co do używających adapterów - polecicie mi firmę? Ceny w sklepach do 399 zl na allegro do 180 zl. Są tez tańsze za pól ceny. Pochwalcie sie z którego korzystacie. Czuje się malo komfortowo z pasem centralnie na dziecku. Sporo jeżdżę, ale w ciąży moje roztargnienie jest nie do opanowania...
opolanka, 1oo lat dla Julki! 😅 😀
boże ... powróciłam do żywych 💃 wczoraj stomatolog zaserwowała mi antybiotyk do dziury po zębie + antybiotyk paszczowy ... i ból ustąpił. Jeju to jest coś niesamowitego 🙂 i gorączka spadła ... ufff
nie jestem w stanie Was nadrobić dziewczęta - tak produkujecie posty 😉 no ale postaram się i jak bym kogoś pominęła to z góry sorki :kwiatek:
Julie rewelacyjna fota z latającym Gabulem !
pari01 ja jeżdżę z dolnym pasem pod dupą i żyję 😉
Idrilla ja tu chciałam na Was popatrzeć .. a ciach foty nie ma 🤬
Kasia Konikowa moja znajoma zdawała prawko w zaawansowanej ciąży i powiem szczerze , że nie jest wybitnym kierowcą - tzn. ja się z Nią boję jeździć 😉 trafiła na panią egzaminator, która całą drogę wypytywała o ciążę itd. - oczywiście zdała 🤣
Malina_M no ja tak samo .. jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży przestałam wsiadać - ale to sprawa indywidualna 🙂
Kurczak w kwestii zwierząt przebiłaś mnie milion razy 🤣 ja mam tylko 2 pasy i 6 kotów 😎 oczywiście jest podział zwierząt - połowa mieszka na dole u teściów a połowa z nami 😉 kotecki kochają łóżeczko Bolusia - wczoraj np. pan kotek spał w foteliku - więc myślę, że będzie wesoło 😉
opolanka no to Najlepszego - Sto lat dla Julki 🏇
kurde ale będzie tutaj dużo grudniowych maluchów 🤣
co do spania z bobasem - ja jestem na tak, ale u nas nie ma mowy ciągania dzieciaka na antresole 😉 wiec siłą rzeczy jest i łóżeczko, więc myślę, że będę od samego początku starała małego przyzwyczajać do spania w nim i tyle - ale wiem, że nie ma co zakładać 😉 bo może być ogólnie inaczej 🤣
Dodatkowo powiem Wam, że byłam wczoraj w Łodzi . Jestem mega miło zaskoczona całym szpitalem, personel miły i przyjazny. Na oddziale cisza i spokój, czyściutko , zostałam oprowadzona po całości, opowiedzieli mi wszystko ze szczegółami co i jak i dlaczego, na każde moje i męża pytanie odpowiadali. Wstępnie podpisaliśmy umowę i ustaliliśmy termin cc na 15.07 - mamy generalnie 7 dni na podjęcie ostatecznej decyzji. Myślimy intensywnie.
pari01, pytasz o adapter do pasow w samochodzie? Mialam besafe, kosztował coś ok 140zł, sprawił się wyśmienicie. teraz korzystała z niego koleżanka i też była zadowolona.
http://merlin.pl/Adapter-do-pasow-bezpieczenstwa-dla-kobiet-w-ciazy_BeSafe/browse/product/206,612319.html?gclid=CLa0_ofDhb8CFYIewwodDwMAGgDziękujemy za życzenia 🙂
Przy okazji wpadam z pytaniem - co bezwględnie zabrać na wczasy z rocznym maluchem? jakie akcesoria, jakie leki? Jedziemy nad Balaton. Jedziemy autem. Kiedy wyruszyć? Nocą?
Ubezpieczenie NNW i na leczenie już mam, karty EKUZ wyrobię w piątek.
[quote author=my_karen link=topic=74.msg2121860#msg2121860 date=1403163154]
Moja siostra z terminem w połowie stycznia miała cesarke w Sylwertra. Różnie bywa. 😉 akurat tam te pare godzin miało znaczenie bo po Nowym Roku wchodziły dłuższe urlopy macierzyńskie, ale cóż..
[/quote]
No ja niestety sie nie zlapalam na roczny urlop macierzynski, ktory wchodzil wlasnie od 1 stycznia 2013..Olo ur sie 31 grudn 2012 o 20:37 😉
co do spania, niech każdy śpi jak woli, w żadnej opcji dziecku krzywda się nie dzieje.
Moi znajomi z jakiegos powodu uznali, ze ich dziecko musi spac samo i urzadzali 8-smio miesieczniakowi conocne seanse z placzem do wyrzygu. Jak sie wygadali pozniej wcale nie bylo to skuteczne, chcociaz na poczatku tlumaczyli jaka to swietna metoda, zostawic dziecko samo w pokoju i poczekac az usnie ze zmeczenia. Moim zdaniem krzywda sie dziala w tym przypadku. Sa poradniki, w ktorych jest metodycznie napisane krok po kroku, jak nauczyc dziecko zasypiania przez placz i cytowane sa badania naukowe (wykonywane w osrodku naukowym autora poradnikow), ze dzieci uczone spac ta metoda sa najzdrowsze, czy jakos tak :/ Poruszam ten temat rowniez dlatego, ze ktos tu pytal o ksiazki o dzieciach. Ja przeczytalam tego sporo bo ja w ogole duzo czytam, i moge w sumie polecic kilka, z tym, ze to tylko ksiazki i poradniki (napisane w stylu "moja metoda jest JEDYNA wlasciwa i ZAWSZE dziala, a jak nie dziala to twoja wina"😉. Trzeba tez niestety uzywac mozgu i sluchac dziecka 😉
Dla kogos kto chce karmic piersia bardzo fajny jest poradnik "Warto karmic piersia" Nehring-Gugulska bo jest bardzo przejrzysty, krotki i lopatologicznie tlumaczy jak sobie radzic z problemami. Po prostu zagladasz w spis tresci znajdujesz problem i czytasz 2-3 kartki i juz wiesz. Oczywiscie cos tak krotkiego nie wyczerpuje tematu wiec jak nie udaje sie rozwiazac problemu za pomoca ksiazki, to trzeba zadzwonic albo pojsc do doradcy laktacyjnego. Ciekawe podejscie do okresu pierwszych trzech miesiecy ma polecana tutaj ksiazka dr Karpa, z uwzglednieniem, ze tak powiem, obciazen kulturowych jakie maja Europejczycy, Amerykanie itd, warto przeczytac, moze nabrac troche dystansu do metod "z dziada pradziada", chociaz napisana jest strasznie 😁 Dosc wyczerpujaco o snie dziecka, dla tych, ktorzy nie zakladaja wojowania z dzieckiem jest w ksiazce Searsow "Zasypianie bez placzu".
Julie, gdyby moja tesciowa zobaczyla ta latajaca fote to bys miala 🤬 😉 fajnie uchwycone.
Dziewczyny z tymi terminami narodzin to i tak nie przebijecie udorki, ona urodzila synka 29 lutego i ma on teraz urodziny co 4 lata, czyli starzeje sie 4 lata wolniej! 😉
Co do zwierzat w domu, nie wiem co mi sie stalo ale nie wyobrazam sobie miec teraz psa w domu. Na mysl, ze moglby cos zrobic dziecku oblewa mnie zimny pot. Bakterii dla odmiany w ogole sie nie boje. Ja sie wychowalam w domu gdzie zawsze byl conajmniej jeden pies, byly to psy madre i lagodne i sama nigdy sie ich nie balam, potem z tymi psami wychowywaly sie pierwsze wnuczeta moich rodzicow i tez nigdy nie bylo problemow ale sama jak mysle o psie i dziecku w jednym domu to po prostu staja mi przed oczami sceny typu, rzucanie sie z zebami na buzie i tym podobne. Moze to dlatego, ze bylam kiedys swiadkiem ataku dobermana na moja siostre (obie bylysmy juz nastolatkami), ktory gdyby nie wlasciciel w poblizu, to nie wiadomo jakby sie skonczyl?
opolanka, wszystkiego najlepszego dla Julii 🙂 Widze, ze maz przekonany 🙂 Zabrac krem na slonce dla dzieci 😉 to juz chyba pisalam ale u nas lepiej niz kremiki sprawdzalo sie trzymanie w cieniu, w miare mozliwosci i biale luzne ubranka z dlugim rekawem i nogawkami (chroni tez przed komarami i kleszczami), koniecznie z plotna i najlepiej z lnu albo mieszanki lnu z bawelna i czapka z rondem, mysmy z tym zestawem przetrwali 3 tygodnie w tropikach gdzie lampa byla juz od 8 rano, zero oparzen, a w ogole to dziecko bylo biale po tygodniu wiec kremy z faktorem 50 zamienilismy na 25 i tez bylo git (oprocz buzi bo buzie zawsze smarowalismy 50, swoje tez). Co do lekow bierz to co masz w domu "na wszelki wypadek", czyli leki na przeziebienie, odciagacz do nosa, opatrunki, srodki odkazajace, kremy na odparzenia, pantenol na oparzenia, srodki na komary, cos do zbijania goraczki. Wiecej chyba nie ma sensu bo Wegry to cywilizacja, w razie czego pojdziecie na EKUZ do pediatry i juz. Na podroz nowe zabawki, swiezutkie i nieodpakowane 😉
bobek, bardzo dziękuję 🙂
Nowiutkie zabawki akurat będą bo po roczku "zostaną". Jula jak była malutka, to od razu w aucie zasypiala, a teraz się "stawia", nawet jak jest bardzo zmęczona, to nie zasypia.
Kremik mam, kupiłam jej z faktorem 50, na komary i przeciwko komarom też, octenisept i inne drobiazgi też się znajdą.
Ubranek będę musiała poszukać po sklepach, bo lnianych nie mam. Z resztą białych z dlugim rękawem też nie, więc mam jeszcze chwile, zeby kupic.
Ja wolałam w Polsce, bo jednak i te same pieluchy, i te same słoiczki więc wozić nie trzeba. Ale z drugiej strony tydzień to nie tak długo zeby się nie spakować.
Mam tylko problem, jak powiedzieć moim rodzicom... Oni są przeciwni dalekim wyjazdom z takim maluchem, a za granice to w ogole...
Opolanka 100 lat dla Julki! 😅 Jak to jak powiedzieć? Po prostu oznajmić, że jedziecie i tyle. To chyba Wasze dziecko, nie ich, prawda? 😉
To i ja w temacie podróżnym. Czym mogę zająć taką (prawie) dwulatkę podczas 3h podróży samolotem? Mam małą tabliczkę magnetyczną do rysowania(ale nie wiem czy mi pozwolą wziąć do samolotu? 🤔 ), wezmę pewnie jakąś książeczkę, mam laptopa żeby jej jakieś bajki puścić... nie wiem, jakaś taka poddenerwowana jestem 😵 W tę stronę spała, więc nie było problemu, ale w drugą lecimy o 18:40 polskiego czasu więc na bank nie zaśnie- zwłaszcza, że tutaj chodzi spać o 21-22.... 😵
[quote author=my_karen link=topic=74.msg2121860#msg2121860 date=1403163154]
Ja mam termin na 6 grudnia. Ktoś jeszcze planowo na grudzień?
[/quote]
Ja mialam, dwa lata temu 😉 z usg 4.12, z okresu 6.12. W UK nie ma Mikolaja, wiec to, ze sie urodzil 6go w niczym nie przeszkadza 😉
Julie ta strategia jest genialna, my ją uskuteczniamy już co najmniej od paru miesięcy 😁 Bierzesz dziecia, włączasz Baby TV, dajesz śniadanie i idziesz dalej spać na kanapie 🤣 I niech się uczy gospodarowania czasem 😁Ja mam zawsze wyrzuty sumienia jak tak robię, bo nie lubię jak Gabik się gapi w telewizor i staram się unikać. No ale z dwojga złego jest to lepsza opcja niż ja totalnie niewyspana. A jak mam szansę dospać, to potem jestem lepszą matką cały dzień. 😉
Julie - przeczytałam o odcycowaniu, napisz mi jeszcze, jak Twoje piersi na to, nie masz zastojów? Odciągałaś mleko?
Ja jak raz dziennie nie pokarmię, mam strasznie bolesne. Więc na razie karmię raz dziennie, ale chcę całkowicie zakończyć do 2 tygodni.Nie odciągałam ani razu, po prostu przestałam karmić. Z siedemnastu (?) karmień przeszłam jednego wieczora na zero. Bolesność miałam 2-3 dnia i teraz trochę, po wczorajszym terenie, bo mnie trochę wytrzęsło, nie założyłam dodatkowego gumowego stanika na normalny. 😉 Ale poza tym da się żyć. Gabryś nadal czasem pyta o ciucia, ale na wieść, że nie ma, nie robi problemu.
opolanka, Wszystkiego najlepszego dla Julii! :kwiatek:
Ciąg dalszy nadmorskich przygód Bibaka. Film z szaleństwa w morskich falach:

Mały farmer:

I dziecko w kurniku:
😀
bobek oczywiście krzywda się nie dzieje o ile obie strony i dziecko i rodzice to akceptują, czyli nie ma płaczu i wszyscy się wysypiają. Nie zgadzam się na zostawienie płaczącego dziecka w łóżeczku. Moja córa jak kładę ją do łóżeczka to się do mnie uśmiecha, ale na początku był płacz. Trzeba było wyczuć odpowiedni moment, nic na siłę.
opolanka zdrówka dla Małej!
opolanka- samych radości dla córeczki 😅
Ja przeczytalam tego sporo bo ja w ogole duzo czytam, i moge w sumie polecic kilka, z tym, ze to tylko ksiazki i poradniki (napisane w stylu "moja metoda jest JEDYNA wlasciwa i ZAWSZE dziala, a jak nie dziala to twoja wina"😉. Trzeba tez niestety uzywac mozgu i sluchac dziecka wink
A czytałyście "Dzieciozmagania" Kaz Cooke? Książka wygląda na niezbyt przydatną, ale moim zdaniem to tylko pozory, choć fakt faktem ja się raczej trzymam intuicji niż porad książkowych. To chyba jedyna książka o dzieciach, która nie serwuje jedynej, słusznej metody, tylko daje spore pole do popisu, jest napisana z niezwykłą dozą dobrego humoru (dla mnie czasem jest tego nawet za dużo), ale jednocześnie zrozumieniem, że nie ma ideałów i każdemu zdarzają się słabości. Ja bardzo polecam, czytając tę książkę nie ma się ciągłych wyrzutów sumienia, nawet można się trochę pochichrać, a i ciekawych rad nie brakuje. Dla mnie jedyna zjadliwa w tym temacie.
Jeszcze dopiszę swoje zdanie w temacie spania.
Ja jakos nie wyobrazam sobie nie posiadania lozeczka. Raz, ze podobno miebezpieczne jest spanie z maluchem, dwa, ze taki noworodek raczej nie potrzebuje usypiania czy tulenia.
Ja też nie wyobrażam sobie nie posiadania łóżeczka, Gabryś do dziś śpi częściowo z nami, a częściowo w łóżeczku, ale reszta to moim zdaniem bzdura. Nie ma bezpieczniejszego miejsca dla dziecka, niż ramiona rodziców i niewiele poza tuleniem mu do szczęścia potrzeba.
To, że spanie z dzieckiem jest niebezpieczne to mit. Badania pokazują, że w kulturach gdzie współspanie jest naturalne jest niższy odsetek śmierci łóżeczkowej. Dodatkowo, dopiero od XIXwieku zaczęto praktykować łóżeczka i własne pokoje dla dzieci. IMO dla dziecka najbezpieczniejsze miejsce to w ramionach rodzica i nie zastąpi tego piękne łóżeczko w falbanki, koronki i nie wiadomo co jeszcze. Mam na myśli psychiczne bezpieczeństwo. Nie wyobrażam sobie zostawić noworodka w wielkim, pustym, zimnym łóżeczku i kazać mu tam spać. Maleństwa przyzwyczajonego przez 9 miesięcy do mojego oddechu, bicia serca i ciepła.
Dokładnie to samo chciałam napisać.
To niesamowite, jak ludzie przestali ufać sobie i swoim naturalnym instynktom.
bobek, miałam identycznie z psami, niby się wychowałam ze zwierzętami, a z małym dzieckiem w domu nie mogłam sobie psa w domu wyobrazić. Darek miał 2,5roku kiedy przypałętał nam się Miś i to był fajny moment, bo dziecko już ogarnięte w miare. No ale Miś to najbardziej łagodna i uległa bestia jaką znam, dogadują się świetnie i miałam okazję się o tym przekonać zanim wziełam psa do domu, inaczej chyba bym się bała zaryzykować.
Teraz przy drugim dziecku pies siłą rzeczy będzie w domu od początku, ale bez wstępu do sypialni i myślę, że już na tyle ogarnięty, że będzie dobrze 😉
Tak jeszcze nt łóżeczek, to dla mnie kosmos tak zostawić dziecko żeby sie wypłakało. U nas będzie łóżeczko na bank, ale jak pisze Mazia,nic na siłę. Najwyżej bedzie składzik na ciuszki i maskotki, jak przy Darku 😉
I masz rację, udorki nikt nie przebije 👍
Olesniczanka, no to praktycznie identyczna sytuacja.
zduśka, super, że z zębem lepiej. :kwiatek:
In., fajnie! 😀 no to zobaczymy czy i mi się uda zgodnie z terminem 🙂
Julie, fajny pracownik 😀 Darek też uwielbia takie rzeczy. Mam gdzieś fotę jak zamiata ze mną stajnie w irlandii jako roczniak. Teraz ma fazę na piły, dostał własną na urodziny i już chyba z 10x musieliśmy baterie wymiemiać. Na fejsie sporo fotek jest.
A morza strasznie zazdroszczę, przeokropnie! 💘
my_karen, Ja nie mam fejsa. Pokaż tu! 🙂
Atea, mój mąż ostatnio chciał mi kupić "Dzieciozmagania" - mamy I część ("Ciężarówką przez 9 miesięcy"😉 i uważam, że jest świetna - a tu klops, nigdzie w pl nie znalazł, ponoć nie będzie już u nas drukowana...
U nas spanie razem byłoby bardzo ryzykowne- Konrad mnie potrafi ręką czy nogą przygnieść i na moje(!!!) ruszanie się i próby wyrwania nie reaguje, a co dopiero u dziecka. Ma naprawdę bardzo, bardzo mocny sen. I nawet jak wydaje się, że jest przebudzony i odpowiada normalnie, to potem jeszcze idzie spać i po obudzeniu nic nie pamięta 😎
Julie czemu bezmyślne? Ja jej włączam bajki, które- moim zdaniem oczywiście- coś wnoszą i czegoś dziecka uczą. Np. Świat Małego Ludwika, angielskie bajeczki "do liczenia"(5 little monkeys, BINGO- Rajka już próbuje skakać, klaskać i klepać jak pokazują, ten bears) czy coś w tym stylu. I młoda patrzy, obserwuje, uczy się słownictwa i próbuje naśladować. Dla mnie bomba 😉 Świnka Peppa też wbrew pozorom nie jest taka zła, choć jednak bardziej rozrywkowa niż ucząca.
Jak napisałaś- wolę, żeby mała miała mnie dospaną niż chodzącą jak zombie i nieprzytomną 😉
maleństwo Dałabym Ci ją 😀 Tylko rzadko, bo rzadko, ale czasem do niej zaglądam. Ale spokojnie mogę Ci ją wysłać do poczytania, a co Cię będzie interesowało możesz obfocić czy co tam. Odeślesz przy okazji 🙂 Jak chcesz to podrzuć adres na pw.