Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
Murat, pisząc o klasyku mam na myśli szkołę klasyczną ( przepisy, wytyczne) a nie całą masę ludzi którzy z niej na różny sposób korzystają. W szkole klasycznej takich rzeczy o jakich piszesz się nie robi, i nie wolno jej mylić z jakimiś autorskimi sposobami na rozwiązywanie różnych problemów.
Oblivion i widzisz, dochodzimy do wniosku, że wszystkie szkoły budzą takie same kontrowersje, bo jest równie wielu "naturalsów", co i "klasyków". 😉
Murat-Gazon, tylko proporcjonalnie jest o wiele więcej "naturalsów" niż naturalsów, niż "klasyków" i klasyków.
Murat, nie możesz się bardziej mylić ! Dyskusja na temat szkół powinna się kręcić wokół szkół , ich założycieli, przepisów, a nie rodzaju błędów jakie można w danej szkole popełnić ! Ja nigdy nie oceniłam naturalu na podstawie kilku osób no name które łamią podstawowe naturalsowe zasady, lub robią inne błędy. Natomiast większość postów pisanych tutaj przez naturalnych kręci się albo wokół totalnej nieznajomości klasyki, albo wokół gdzieś obejrzanej pani która dziobała konia ostrogą, więc od razu automat: klasyk jest taki zły bo tam WSZYSCY dziobią ostrogami, znęcają się itd i mnie też tak na pewno będą uczyć więc stąd idę.
To szkoła naturalna budzi kontrowersje, a nie ludzie którzy popełniają błędy podczas jej stosowania.
wokół gdzieś obejrzanej pani która dziobała konia ostrogą, więc od razu automat: klasyk jest taki zły bo tam WSZYSCY dziobią ostrogami, znęcają się itd i mnie też tak na pewno będą uczyć więc stąd idę.
Moim zdaniem niewiele się to różni od obejrzenia filmiku dowolnego pseudonaturalsa szarpiącego się z koniem albo robiącego coś wbrew zasadom biomechaniki (vide dzisiejszy filmik z koniem skaczącym z miejsca), który powoduje natychmiastowe powstawanie obrazu, że WSZYSCY naturalsi tak robią. Generalizowanie jest jednakowo złe w obu wypadkach.
To szkoła naturalna budzi kontrowersje, a nie ludzie którzy popełniają błędy podczas jej stosowania.
Ale zarówno natural, jak i klasykę ocenia się przez pryzmat ludzi, których się widzi! Jakoś nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek zapoznał się z teorią czy to klasyczną, czy naturalną w całkowitym oderwaniu od koni i koniarzy, po czym tak "na sucho" wyrabiał sobie opinię. One zawsze powstają w oparciu o to, co pokazują i przekazują inni ludzie.
Murat, ja podałam jedynie przykład jeszcze raz zaznaczam i nie chciałam i nie chcę do tej pory być teraz osobą ocenianą.
Tymbardziej, że późniejsze zdanie, że pojechałam dla zabawy już nie zostaje zacytowane.
Później znów ktoś uprzejmy powie mi, że jestem jakaś tam bo się tak nie robi. Może i nie ale kto mi w sumie zabroni, jeśli właściciel konia się na to zdecydował ?
Ponadto były to powórkowe zawody gdzie właściwie wszyscy wszystkich znali a nie jakieś regionalki.
I po za tym masz rację, bo wędzidło zostało zmienione do zastosowania jak to nazwałaś: "precyzyjniejszej komunikacji" ze względu na wyższy stopień wyszkolenia jeźdźca i innych wymagań, w któych te wędzidło ułatwia(!!) sprawę.
Nie dlatego, żeby temu koniowi więcej metalu włożyć. Może dlatego i ja dostałam pelam, skoro już na jeździe po zawodach znów usiadłam na tego samego konia w wędzidle oliwkowym i zrobiłam to samo co na pelamie. Ja się nie miałam czasu jakoś super kontaktować z koniem, bo siedziałam wtedy na nim pierwszy, drugi raz.
Mój stopień wyszkolenia nie pozwalał mi na to by jeździć na oliwce w tamtym momencie kiedy drugi raz wsiadłam. Może po jednym treningu na pelamie okazałoby się, że już rozumiem jak działać i na oliwce bym pojechała ale nikt tego nie sprawdził wcześniej. Mówię jeszcze raz, pojechałam dla zabawy, siedząc na koniu może 4 raz z rzędu.
Czuję się jakbym zrobiła coś niemożliwie złego.
_Gaga, a i owszem, koń bardzo temperamentny można by powiedzieć i dlatego się zdecydowałam na niego. Przeważnie jeżdząc na spokojnych tuptusiach chciałam się przekonać o swoich możliwościach na koniu, którego na pierwszy rzut oka będzie ciężko mi prowadzić. Powiem tyle, że dzięki niemu odważyłam się na więcej, dzięki tym kłopom nie boję się teraz galopować zamiast człapać.
Dziewczyny, no ale ja właśnie o tym pisałam. Gdyby było więcej trenerów naturalsowych, gdyby osoby które do takich kursów się zapisują nie mieliby pojęcia już, że wszystko wiedzą byłoby zupełnie inaczej.
Może natural nie jest zły - podejście moim zdaniem naturalsów jest z czuba !
Mam koleżankę, która jeździ w ostrogach i powiem wam, że niestety nie mam filmiku, ale bardzo chciałabym mieć tak stabilną łydkę wreszcie. Ona praktycznie ledwo co muskała tego konia ostrogą. Bardzo delikatna pomoc jak się okazało. Przynajmniej jeśli chodzi o wykonanie koleżanki.
Murat oceniam natural po zapoznaniu się z możliwie dużą ilością wiarygodnych źródeł popartych oczywiście praktyką, ale nie praktyką Rafała z Katowic, tylko osoby która się na tym zna, np. Monty'ego, Pata. I tak to się powinno robić.
Myślę że jeśli ktoś ma odrobinę rozumu i będzie mu zależało na dogłębnym poznaniu tematu , to za przykład z praktyki będzie sobie stawiał raczej jakieś osoby którym bliżej do autorytetu... niż pierwszy lepszy filmik z YT.
EDIT: Dar: moje wypowiedzi nie dotyczą Twojego przypadku. Nie znam Ciebie ani konia, możliwe że słusznie trzeba było zmienić wędzidło. Przecież można je wymienić na mocniejsze jeśli jest potrzeba. My mówimy tutaj o zmianie kiedy ma ona tuszować niedoskonałości jeźdźca.
Myślę że jeśli ktoś ma odrobinę rozumu i będzie mu zależało na dogłębnym poznaniu tematu , to za przykład z praktyki będzie sobie stawiał raczej jakieś osoby którym bliżej do autorytetu... niż pierwszy lepszy filmik z YT.
dokładnie tak !
nawet ja, jeździec rekreacyjny, szkoły klasycznej dążę do perfekcji jaką posiadają ludzie, jeżdżący lepiej.
Dar, spokojnie, przecież napisałam, że nie oceniam personalnie ciebie :kwiatek: Tym bardziej że to nie twój koń i nie twoja ostateczna decyzja. Opisałaś po prostu dobrą sytuację do bardziej teoretycznych rozważań.
Oblivion jak najbardziej wierzę, że ty tak oceniasz i chcesz mieć wiarygodne podstawy do wyrobienia sobie opinii. Ale mnóstwo osób wcale tego nie potrzebuje. Naprawdę koniarze wszelkiej maści nie są wolni od zajmowania stanowisk na zasadzie "jedna pani drugiej pani" tudzież "tata, bo Marcin powiedział". Tak powstaje wiele krzywdzących opinii.
Sama zresztą spotykam się z takimi opiniami wielokrotnie z racji rasy posiadanego konia. Reakcja na araba - "pfff" i krzywa mina.
- A co, znasz jakiegoś, że masz niedobre skojarzenia?
- Nie, ale to świry są.
😵 🤔wirek:
To szkoła naturalna budzi kontrowersje, a nie ludzie którzy popełniają błędy podczas jej stosowania.
A jakie to są kontrowersje ?
A co do tych zawodów A. Makacewicza to koń na którym startował jest całkowicie ułożony metodami jnbt wiec było to już po założeniu szkoły. Czyli jednak naturalsi startują w zawodach i nawet osiągają niezłe wyniki.
TheWunia, udział w dyskusji brałam tutaj mniej więcej od 361 strony, kilka kontrowersji było tam ładnie omówionych.
EDIT: dlaczego piszesz że "naturalsi jednak startują..." przecież A.Makacewicz to jedna osoba? I rozumiem że zawodnicy z którymi konkurował to kwiat polskiego westu?
Ja tez juz od dłuższego czasu śledzę wątek i zazwyczaj kontrowersje dotyczyły tego co w tytule czyli nie naturalsów a "naturalsów". Dlatego ciekawi mnie jakie są zastrzeżenia do technik w czystej postaci wykonanych prawidłowo.
techniki są skuteczne, lub nieskuteczne... kontrowersyjne jest tylko żerowanie hien na wypranych mózgach!
W skrócie, kontrowersje dotyczył Pata, jego żony oraz założeń i elementów szkoły PNH. To chyba nie są "naturalsi".
A pewnie chodzi o ten film z Linda. Tą kontrowersje rozumiem. Ale jak patrzeć cenowo to np. Kawecan w jnbt kosztuje 65 zł i nie jest jakimś nie trwałym badziewiem wiec nie drogo. Dwie lonze - 40 zł, a normalnie często jedna kosztuje tyle samo. Liny i kantary wychodzą dużo taniej niż w pnh. Ale może stwierdził że Polacy są biedniejsi 😉
Między innymi chodzi o film z Lindą. Dużo ciekawych problemów jest tam poruszonych. Generalnie warto poczytać.
TheWunia, wyniki typu ostatni i przedostatni w małej stawce, w łatwiejszych konkurencjach - średnio zachęcają.
dar, ty chyba inny przypadek (a też coraz częstszy): perfekcjonisty, który sam siebie pozbawia wiary we własne umiejętności. Uważaj! Bo tak można bez końca: "nigdy nie dorosnąć", wiecznie czuć się niegodnym, bo obstawia się 100%. Jakby tu - lepiej zaliczyć maturę na 60% i iść na wybrane studia, niż w kółko powtarzać w pogoni za 99% (uproszczenie duże).
Nie sztuka zdać brąz. Co więcej - gdy ktoś pokazuje, że już Dawno powinien ten brąz zdać, to się rodzi pytanie - co z nim/nią jest nie tak 🙂 Na srebrze, to już można mieć pewne ambicje. Ale na brązie trzeba pokazać, że się włada koniem w 3 chodach i nie spada na zakręcie 🙂
Rozpisuję się, bo coraz częściej trafiają się ludzkie egzemplarze, którym nic nie trzeba mówić, tylko: "potrafisz, umiesz, uwierz, że potrafisz". Tylko to jest druga strona tej samej monety: bez regularnej weryfikacji trudno o Adekwatną wiarę w siebie.
[quote author=_Gaga link=topic=11961.msg2116604#msg2116604 date=1402566489]
Wiele razy widziałem na zawodach, że jak koń się zatrzyma przed przeszkodą, to każe mu się skoczyć bez ponownego najazdu
Pokaż mi to proszę w parkurze 120 cm...
[/quote]
Nie przypominam sobie jakie to były wysokości, nie zwracałem wtedy na to uwagi. Możliwe, że <120, zawody regionalne/towarzyskie. Przejrzałem na szybko kilka filmów na YT z zawodów ale ciężko trafić na zatrzymania. Jeśli gdzieś jeszcze zauważę, to zanotuję sobie i dam znać 🙂
Przy czym te skoki z miejsca na filmie to chyba nie 120, bo przeszkoda sięga dziewczynie do pupy, więc pewnie bliżej 100 cm.
A czy w ogóle koń jest w stanie skoczyć 120 cm z miejsca, bez choćby jakiegoś minimalnego "rozbiegu"?
Jeśli mu z pod nóg wyskoczy kuropatwa to nie dość że 120 cm to jeszcze w bok odskoczy 😉 a tak na serio to myślę że byłoby to bardzo trudne. I dla konia skoczyć i dla jeźdźca wysiedziec
Dokładnie tak jak wcześniej piszą dziewczyny.
Kontrowersje budzą poczynania i nauki płynące od samych założycieli PNH - Pata P. i Lindy P.
Skoro sama wierchuszka się co krok myli i odwołuje i zmienia poprzednie nauki które już poszły w świat i "wyszkoliły" sporo uczniów, skoro naturalne metody prezentowane przez tą wierchuszkę na filmach szkoleniowych (sic!!!) i pokazach noszą znamiona znęcania się nad koniem, to już samo to powinno zapalić czerwona lampkę u każdego kto chce to naturalne coś zgłębiać.
Czerwoną lampkę powinien też zapalić rozdźwięk między praktyką pełną przemocy wobec konia (Linda P. i ślepy koń, Pat P. i zakładanie ogłowia na pokazie) a pięknymi słowami i okrągłymi, pełnymi niemalże religijnego mistycyzmu zdaniami głoszącymi idealną wręcz filozofię tejże naturalnej szkoły.
Czerwoną lampkę powinno też zapalić brak dbałości o bezpieczeństwo i zdrowie konia podczas polecanych przez Pata i Lindę P. działań z koniem - opędzanie na króciutkiej lince na mini woltce, nauka wchodzenia do przyczepy itp. kwiatki.
Czerwoną lampkę powinno też zapalić to, jak wiele uczniów....ekhm... "studentów" PNH nie umiało i nadal nie umie jeździć włącznie z instruktorami tejże szkoły których ponoć już mamy sztuk 2 na terenie Polski. Przepraszam. Umie jeździć na poziomie głębokiej rekreacji.
Klasyka jako że ewoluowała na przestrzeni wieków, to przekaz starych Mistrzów też może budzić pewne kontrowersje (Fillis) ale współcześni autorzy podręczników a zarazem uznani topowi zawodnicy z osiągnięciami żadnych kontrowersji nie budzą swym przekazem i naukami.
Przy czym te skoki z miejsca na filmie to chyba nie 120, bo przeszkoda sięga dziewczynie do pupy, więc pewnie bliżej 100 cm.
Pewnie bliżej 50 - 60 cm... tyle to i krowa z miejsca skoczy 😉
ElaPe czy masz może jakieś linki do video o sytuacjach, o których pisałaś wyżej?
Pat i koń, który nie pozwalał sobie założyć ogłowia
Linda i koń ślepy na jedno oko
Oraz to jak się z tego wytłumaczyli
Derby filmik z Lindą i koniem ślepym na jedno oko był tu milion razy analizowany, chyba z kilkanaście stron wcześniej nawet bardzo szczegółowo rozpisywałam, co się na nim dzieje i dlaczego.
Swoją drogą - ty jesteś z C. też w JNBT? - ciekawa jestem twojej opinii.
ElaPe w takim razie mam do Ciebie pytanie. Skoro ustaliliśmy już wcześniej, że naturalsi nie jeżdżą sportowo, więc i umiejętności sportowych nie mają, bo im to niepotrzebne, to co według ciebie charakteryzuje dobrze jeżdżącego rekreanta? Co twoim zdaniem trzeba umieć, żeby dobrze jeździć rekreacyjnie?
Murat wierzę w to, że filmy były tu milion razy, ale ja nie mam dodatkowego roku wakacji by przeczytać tyle stron tego wątku;-)
Ja z C nie przynależę do żadnej grupy, my czerpiemy się z wielu. Nie wyobrażam sobie korzystać z jednego wyznania guru bo to niestety nigdy nie będzie działać🙂
Nagana dzięki!
Derby 🤣 ja też nie czytałam całego, również brakuje mi tego roku.
To wy w sumie trochę jak my - bo my owszem PNH, ale po zrobieniu dokładnie zgodnie z programem całego L1 dalej to już wybiórczo, co nam pasuje i jest potrzebne. A z koniem koleżanki to i z Robertsa korzystałam.
nagana
nie widziałam wcześniej tych filmów ( i nie żałuje) Jednym słowem brak słów.... bardzo to naturalne, oj bardzo
Drugi film to idealny na szkolenie pt "jak nauczyć konia być "head shy"
znalazłam filmik z jbnt w Agmaji, mojej macierzystej stajni.
jak tak słucham to.. 🤔
Ja rozumiem, że ma trochę racji ale sposób w jaki mówi.. 🤣
Byłam na tym szkoleniu z koniem. Ten koń został wzięty przez Makaca bo po wejściu na halę był tak przerażony że wyrwał się właściciele i skopal kilka przeszkód po czym wypadł do boksu.
Ogólnie to był ciekawy kurs bo 13 latka dostała jakiegoś hucala z tej stajni który na probe cofnięcia zaatakował ją przodem, a przy odesłaniu na volte celowal w nią zadem. Nie wiem jak taki koń mógł być w rekreacji.