Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
mogę ci wysłać furosemid w ampułkach, chcesz? zasikasz się na amen, ale wysuszy cię na pewno 😁
😂 😂 😂
dziekuje za poprawe humoru tym zasikaniem sie na amen!
a takie cuda to to tylko na recepte mozna dostac? 😁
ano niestety...tylko na receptę. Z domowych sposobów to możesz napchać się pietruszki. Tylko nie wiem, czy natki czy korzenia. 😉
wendetta, z takich dostępnych to jest hydrominium - ale szczerze na mnie średnio działa. Są też jakieś inne - aqua femin albo coś, ale nie próbowałam.
ehhh za duzo zachodu... ja generalnie przeciwniczka supli jestem 😉
nachlalam sie swoich herbat, 2 litry plynów juz dzis za mna, 10 wizyt w toalecie, wiec chyba zmierza ku dobremu. Ale czemu tylko na brzuchu to czuje!?
za mna 25min na uda i posladki. 5min z chodakowska na wewnetrzne partie ud i z thermline 20min na uda i posladki- daje czadu!
Mel B. na uda i posladki to pikus przy tym 😀
Trzeba zaparzyć korzeń pietruszki 😉 Serio 🙂 Na mnie dobrze działa napar z pokrzywy. I klin klinem - im więcej wody stoi, tym więcej należałoby jej wypić 😉
ZEN! Halleluja! POKRZYWA! lezy w szafce w domu, zapomnialam o niej 😵
Heval - to tylko na potrzeby pokazów taka opalenizna 🙂
U mnie dzisiaj już też raczej woda i jakieś warzywa. W ogóle nie mogę się doczekać wyjazdu, zrobię sobie solidne oczyszczenie na zupach kremach, sokach warzywnych etc. Czuję, że potrzebuję takiego dnia-dwóch.
Cierp1enie, dlaczego? Na ciemnym lepiej widać, czy jak? Tak myślałam, bo zawsze zawodnicy tacy ciemni raczej chodzą 😉
tak, opalenizna podkreśla muskulaturę 🙂
zazwyczaj chodzą na takie opalanie natryskowe
wpadam do Was z jednym pytaniem, co sądzicie o piciu morwy białej, takiej o:
http://www.doz.pl/apteka/p1206-Lisc_morwy_bialej_fix_2_g_20_szt podobno zmniejsza wchłanianie cukrów prostych, czyli po zaliczeniu jakiejś wpadki w postaci słodyczy można by sobie takie coś wypić 🤔 któraś z Was próbowała? :kwiatek:
Cierp1enie, dobrze, że się nie nadaję na takie zawody, bo nie przeżyłabym siebie w wersji ciemnej 😁
Robicie coś na słodko i dietetycznie jednocześnie? Mam zamiar obciąć sobie trochę kalorii raz w tygodniu i zjeść coś słodkiego, bo mnie ciągnie strasznie, ale też wolałabym nie rzucać się od razu na takie sklepowe słodycze, w którzy cukru i syropów glukozowo-fruktozowych można liczyć na szklanki. Szukałam na blogach jakichś odchudzonych słodyczy, coś tam znalazłam, ale bez cudów. Każdy pomysł się przyda 😉
Heval, deser Dukanowy - serek homogenizowany naturalny (najlepiej do 3% tłuszczu), trochę naturalnego kakao gorzkiego. Dosłodzić można w zależności od "wyznania" - cukrem, stevią, słodzikiem, miodem...
Był też sernik z tej serii, ale nie pamiętam przepisu.
Ascaia, to znam, zapomniałam zupełnie o nim, kiedyś często robiłam. Jeszcze z żelatynką to było i taka smaczna galaretka wychodziła 🙂
Incognito mam kompleksy ale akurat nie na punkcie rąk, więc kto tu nie umie czytać ze zrozumieniem? kolejny popis 😉
Tunrida z tym że one mają jakiś zatarg osobisty, ja tego dziewczecia nie znam i ogólnie mi ono zwisa 😉
Dawaj dawaj tyle roboty musi zaowocować super fotami z urlopu!
Wendetta mi tak wywala jak za mało wypije, jak długo stoję, jak zzjem czosnek czy dużo mięsa. Do tego puchnie mi twarz i palce. Czasem puchne bez powodu, tak to już jest z tą nieszczęsną wodą.
Jeszcze 2 tyg maratonu i może uda mi się wrocic do aktywności diety i do was. 🙂
Patrząc na to jak pisałaś o całej sobie-w sensie fizycznym wnioski jak dla mnie nasuwają się jednoznaczne, a ja nie jestem dla Ciebie żadnym dziewczęciem i chyba jednak Ci nie zwisam, bo poruszenie z Twojej strony było ogromne 🙂
papa :kwiatek:
przez cały dzień objadam się arbuzami i lodami...
nic więcej nie jem z tego gorąca 😵
Dziewczyny ! 🙂
Chciałam się tylko przypomnieć.
Czytam Was regularnie.... po cichu- jak zawsze 🙂
To będzie już półtora roku jak walczę a raczej jak zmieniłam swój styl życia- Wszystko oczywiście z Wami.
Znowu chciałam podziękować. :kwiatek: :kwiatek:
Ile kilo zrzuciłam? Nie wiem. Od kilku miesięcy mam popsutą wagę i bazuję tylko na obwodach a tych trochę tam zeszło 😉
W sumie od jakiegoś czasu interesuje mnie TYLKO utrata tkanki tłuszczowej. Jej mam jeszcze stanowczo za dużo- Chociaż wiem ze i ją w swoim czasie pokonam.
Natomiast pewne okoliczności ( wypadek samochodowy, marcowy, wyjazdy itp) zmusiły mnie do ćwiczeń mniej intensywnych i skupionych nad pewnymi partiami ciała jakimi jest brzuch i łapki. Opłaciło się ale te małe efekty czas opakować.
Denerwuję się tylko bo do 7 lipca zamknęli mi basen, bo cały maj pracowałam nad forma i konkretnymi długościami.
No trudno. Zacisnę zęby byle do lipca.
W tej chwili przeprosiłam się z programem Jillian ( hantelki) oraz Zumbą.
Dla przypomnienia wklejam mój koszmarek z początków 2013r.
Oraz zdjęcia obecne z tego tygodnia.
Pozdrawiam Was wszystkie, nie poddawajcie się nigdy. Warto jest walczyć o siebie. A przy każdym najmniejszym upadku zawsze trzeba się podnieść, wytrzeć twarz i iść dalej.
Ta gra jest warta każdej świeczki.
usuwam fotki 😉
Pozdrawiam i niech moc Was nigdy nie opuszcza 🏇
zabeczka17, ogromny szacun, spektakularna przemiana! Podziwiam za upór i determinację 🙂
Dzięki :kwiatek:
Dzisiaj wpadł mi w łapki stary notatnik z początkowych okresów odchudzania i jest tam takie jedno fajne zdanie:- Jeżeli nie zaczniesz dziś, to za rok będziesz tego żałować". 😎 Mam w stosunku do siebie ogromny dług wdzięczności. Zobaczymy co będzie za rok
zabeczka17, dobrze to określiłaś, masz prawo być niesamowicie z siebie dumna 🙂
Żaba!!!!!!!!!!!! NIESAMOWITEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!! OGROMNE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 😅 😅 😅 🏇 🏇 🏇
ogromne gratulacje! Jestes mega motywacja!
widziałam się z lekarzem dziś i nie wchodząc w szczegóły i powody zalecił mi dietę, która jest mission impossible dla mnie 🙄 bez przetworów mlecznych, sera żółtego, kawy inki też mi nie wolno, ani owoców. Przez 8 tygodni 🤔 🤔 🤔 mam żreć sałatę i cieciorkę. Wszystko co jem i lubię zakazane. A to co nie istnieje w mojej diecie (jak ta cholerna cieciorka, tofu, avokado, lentilki) mam jeść.
Ponoć mój organizm jest zakwaszony i zasuszony do granic niemożliwości. Tarczyca mało aktywna, bakterie tylko złe.
Cieciorka? Jak żyć panie?
A dodam, że to nie jest jakiś przypadkowy lekarz z Ciotuszy dolnej, tylko polecany i bardzo znany tu facet, który za wizytę bierze więcej niż przeciętny człowiek zarabia.
[quote author=_kate link=topic=89332.msg2116389#msg2116389 date=1402526832]
(jak ta cholerna cieciorka, tofu, avokado, lentilki)
[/quote]
welcome to my world 😁 😁 z tym, że ja to uwielbiam i jem z własnej woli
edit: i ta sałata tez! w ilosciach hurtowych codziennie na sniadanie z awokado 😁 😁
uff, wypiłam wczoraj z 5 litrów, wodę, czerwoną herbatę i pokrzywę i dziś czuję się znacznie lepiej, mimo, że nie ruszyłam palcem w kierunku ćwiczeń... brzuch znów wygląda w miarę normalnie.
Dzisiaj w planach wieczorne bieganie, mam nadzieję, że po burzy...
Jasmine zelka 2303 sandrita dziękuje 🙂 :kwiatek:
zabeczka, aleś mnie zmotywowała! 🙂 ja dopiero na początku tej drogi, bo 4 tydzień leci i mniej o 7 kg (zatrzymało się teraz, chyba przez okres). Chyba sobie powiesze Twoje zdjęcia na lodówce 🙂
edit. cieciorka i lentylki są przepyszne! i ave kasza jaglana (odkwasza)! 🙂
7 kg w 4 tyg to chyba za szybko... Na jakiej jesteś diecie?
escada, myślę że połowa to woda.
edit. nie, nie głodze się, jestem pod opieką dietetyka, nie robię tego sama ale też miałam o wiele, wiele więcej ruchu niż zwykle no i ja do zrzucenia mam ogrom, z 30 kg minimum.