PSY
k_cian, tylko zamelduj się jak zacznie się akcja!
martva boję się że Pixie zmierza w tym samym kierunku 😉
zuza genialne uszyska 😀
k_cian obie rasy bardzo odpowiadają nam charakterem, zdecydowało użytkowowść, jednak samoyed łatwiej się wpisze w naszą aktywność, będzie się z nami szwendał po górach i bezdrożach, żadna pogoda mu niestraszna, do tego doszliśmy do wniosku, że sporty myśliwskie to nie nasza bajka i zamiast czarnej elegancji mamy śnieżą kupę futra 🙂
Truskawki 😍
https://www.facebook.com/photo.php?v=835359626494164&l=7788010868787278384
[quote author=k_cian link=topic=32.msg2106090#msg2106090 date=1401359252]
Hiacynta, to masz mega szansę, żeby wykorzystać tą niewinną piłeczkę na swoją korzyść.
[/quote]
Dokładnie - staram się to wykorzystywać 🙂
Powodzenia z Toską, daj znać, jak już się urodzą małe potworki!
Wojenka - ano 😉 a to wszystko wyłącznie dzięki Tobie :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
k_cian, dawaj znać jak wieści z frontu! Wszystkie maluchy juz zarezerwowane? Bo wiesz, zastanawiam sie trochę nad druga czarna kulka w domu. Flaty uzależniają! 😁
honey zapomniałam wcześniej napisać-gratulacje !
Jakbyś kiedyś była w dolinkach czy okolicach Nielepic i szukała towarzystwa na spacer daj znać -choć mój przy innych/obcych psach zawsze pokazuje się z nie najlepszej strony 😉
martva ale błotna "świnka" 🙂
k_cian zuza, dawaj więcej swojego czarnucha! Wzrusza mnie normalnie jak na niego patrzęJa to tak mam jak patrze na Twoją czy inne "kudłacze".Er to mój 4ty pies w życiu i do tej pory wszystkie poprzednie były z długim futrem.Nie powiem,po spacerze mam mniej "piachu' w domu ale jednak sentyment pozostał 🙂
i czekam na te Twoje mikro czarnule
dziewczynka super z tymi truskawkami
Ja dziś tez próbowałam ale "nie wchodzą",za to ogóreczki,pomidorki,banany i jabłka są pyszne
i jeszcze pan pies z piłeczką i na dowód,ze uszy nie zawsze wydają sie takie wielkie 😉(choć mam jeszcze kilka zdj.z z takim nietoperzem albo raczej słonikiem 🙂
Póki co zouza jedna śpi i wcaaaale się nie kwapi. 😉
Dam znać jak jak mi pierwszy stres odejdzie 🤣
wojenka plan jest. Ale wiesz jak jest z planami.. lubią się zmieniać. 😉 Myślę nad dziewczyneczką maleńką 😍
dziewczynka e tam myśliwskie sporty! Kto powiedział, że flat do czego innego się nie nadaje? Uwielbiają formy aktywności o których piszesz. Przy okazji nosząc wszędzie swoje ulubione zabawki. 😁 Powodzenia z maleństwem. 🙂
arivle nie sądzę, żebym miała zarezerwowane wszystkie. Kilka osób na pieski, kilka na suczki... ale zobaczymy ile czego się urodzi i czy jak przyjdzie co do czego i wpłaty zaliczki to nadal będą chętni. 😉 Czy mi coś umknęło? Masz flata? 🙂
Czy ktoś orientuje się może w hodowlach i rasach psów myśliwskich?
Orientuje się. 😉 Ale to jeszcze zależy czego szukasz.
k_cian, a no mam, w sierpniu kończy dwa lata 🙂

Łooo i co się nie chwaliłaś wcześniej (albo ja tak często zaglądam, że mi umknęło 😉 )
Co to, kto to i co porabiacie? 🙂 Może być na PW.
Czy psy po kastrowaniu mogą mieć jakieś problemy? Chodzi mi o otyłość, zachowanie, problem z sierścią itp. Mniej więcej za dwa tygodnie, mój 10 letni pies, będzie kastrowany, bo ma problemy z prostatą 🤔
Mój nigdy nie miał żadnych problemów. Wycięty w wieku 6 lat ,teraz ma 11. Okaz zdrowia. Nie martw się na wyrost . Aaaa i figury mu zazdroszczę 😍
Właśnie... wycinka. Mam wysterylizowaną Szardulę. Będę brać do pary chłopaczka i raczej nie chcę go ciąć - chciałabym, żeby się rozwinął, poza tym chodziaki są z natury nieagresywne. Nie chcę również, żeby wczesna wycinka sprawiła, że zostanie ofiarą losu. Jakieś uwagi od mądrych ludzi? 🙂
Mówiąc szczerze, gdyby nie ta cholerna prostata, to do głowy by mi nie przyszło żeby go wycinać. Ale jak mus, to mus. Nie wiem tylko czego się spodziewać po tym, opinii jest dużo i każda inna i do tego sprzeczna. Może tak jak pisze Majowa, nie powinnam martwić się na zapas.
k_cian, życzę Ci w takim razie ślicznej dziewczynki 😀
Hiacynta, dobry pomysł podrzuciłam i tyle 😀
arivle, Ty nie miałaś tervika?
Moje potwory


Dziewczyny pomocy. Goliat załatwia sie juz od dawna na spacerach. Mieszkamy teraz w bloku. Jednak wkrotce przeprowadzamy sie do domu. I tu pojawia sie problem. Jak jesteśmy z nim w domu z podwórkiem czy gdziekolwiek na działce to on robi na niej kupę, wtedy gdy mu sie zachce. Nawet jak sie z nim pójdzie na spacer, to jak mu sie zachce po- to robi. Jak go tego oduczyć?
Bandos :przytul: Strasznie Ci współczuje, poryczalam sie, jaki to musi byc ból 🙁
Alten faktycznie podobny był ! Pokaz wiecej zdjec🙂
[quote author=Diakon'ka link=topic=32.msg2106642#msg2106642 date=1401394640]
Dziewczyny pomocy. Goliat załatwia sie juz od dawna na spacerach. Mieszkamy teraz w bloku. Jednak wkrotce przeprowadzamy sie do domu. I tu pojawia sie problem. Jak jesteśmy z nim w domu z podwórkiem czy gdziekolwiek na działce to on robi na niej kupę, wtedy gdy mu sie zachce. Nawet jak sie z nim pójdzie na spacer, to jak mu sie zachce po- to robi. Jak go tego oduczyć?
[/quote]
Z moich obserwacji - jeśli pies uzna ten kawałek trawy za swój 'playground', to może nie chcieć się tam załatwiać. Tak właśnie ma Szardi - na początku załatwiała się w ogródku od ręki, teraz praktycznie w ogóle - chyba, że jej się akurat bardzo bardzo chce, a jeśli juz to i tak w konkretnym kącie. Także, może spróbujcie sprawić, żeby pies uznał ogród/działkę za swój plac zabaw - z tym, że to wymaga trochę wysiłku, a w przypadku większej działki to może być niemożliwe do zrealizowania. Zawsze możecie wyznaczyć na działce miejsce na psią toaletę i zacząć od nagradzania psa za załatwienie się własnie tam.
Diakonka jak sie tam wprowadzicie to nie bedzie sral 😉 Ogrodek dla psa to zadna wielka atrakcja. To tylko przedluzenie domu, a w domu sie nie sra 😉
Moje się załatwiają w ogrodzie, ale tylko w dalszych miejscach, nie robią na wjeździe czy w kwiaty na szczęście 🙂
zuza, często bywam w okolicach dalszych lub bliższych, więc chętnie się odezwę 🙂 I spoko, Kudłata na pierwszy rzut oka jest strasznym burakiem. Peru jest za to specjalnej troski, niewiele psów mnie potrafi zdziwić 🙂
Wojenka, te psy są genialne, chciałabym poznać Cattlea na żywo 😉
Ja na ten moment cieszę się że wygrałam (tfu) wojnę mieszkaniowo - sikową.
A kolejnym sukcesem jest to, że Peru kiedyś zafascynowała się Hiacyntowo - Szardynkową piłką ze sznurkiem, co podkusiło mnie do kupienia podobnej w biedronce i to był strzał w dziesiątkę! Dzisiaj moje zwierzątko potrafiło odwrócić uwagę od przypadkowego psa mijanego na spacerze, bo ja miałam w ręku skarb - piłeczkę. To ogromny przełom, mam nadzieję że nie zepsuję tego zainteresowania 🙂
To ja mam dziwnego psa chyba. Na tym naszym kawalku trawy na tarasie sika bardzo czesto (jak akurat jest na tarasie i jej się zachce, albo jak jestem chora i nie mogę z nią wyjsc etc), kupa rzadziej, ale tez sie zdarza.
Nasza ma miejsce za domem gdzie chodzi za potrzebą. Tylko teraz w ciąży zaczyna jej wychodzić gdzie popadnie a klocki są zazwyczaj wielkości ratlerkowych 😉 Tak to pewnie jest jak gromada dzieci depcze po jelicie :P
Wojenka, no właśnie uciąć ręce bym dała że arivle, ma belga nie flata.
Wojenka, k_cian, bo miałam, ale to smutna historia do której nie chciałabym wracać. Dlatego tez nie było mnie długo w tym wątku, bo wiem, ze oczekujcie wyjaśnień, a ja naprawdę nie jestem w stanie ich dać. Bonity niestety nie ma juz ze mną.
arivle żadnych wyjaśnień nie jesteś nikomu winna, nie wracaj do tego jeżeli to nadal bolesny temat :kwiatek:
temperatura spadła... 👀
Dziewczyny, moja suka (spory kundel, stary) zaczęła rzucać tyłkiem. Normalnie hasa, pływa, biega, ale od czasu do czasu ten jej zadek po prostu jej ucieka na bok, spływa w jedną stronę bezwarunkowo. Domyślam się, że to zaburzenia stawów, tym bardziej w jej wieku i się zastanawiam czy da się coś z tym zrobić?..
Apetyt ma.
yga, stawy, kręgosłup, zanik mięsni? Do weta, może wspomoże jakim suplementem 😉
U mojego psa był to pierwszy objaw zwyrodnienia kręgosłupa, tzw. koński ogon. Czasem jak biegł to zad mu lekko uciekał na bok. W tym przypadku im szybciej postawiona diagnoza i leczenie tym dużo dużo lepsze rokowanie.
Mój pierwszy pies też chodził bokiem, jak w odcinku lędźwiowym wyrostki kolczyste zaczęły mu uciskać jakiś nerw. Nie pamiętam jak był leczony, bo to była jedna z jego pierwszych chorób lata temu 🤔
tak więc wywołana napiszę więcej 🙂
Roco został kupiony jako JRT, jednak z biegiem czasu coraz mniej go przypominał... jednak nie zamieniłabym go na innego.
Pies ideał, bomba energiczna, czasem nieśmiały, bardzo usłuchany, przyjazny do innych psów, nie przebada za obcymi i dziećmi. Konie nie robią na nim wrażenie, a koty są złe :P chyba, że nikt mu nie powie, że to kot, wtedy to jakieś nieciekawe zwierzę 😉














safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 maja 2014 11:54
matrosowa, czy Ty go golisz?
Fajna psina 🙂