Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Cierp1enie co za fota na fejsie 🤔zczeka: 😜
Kate bo się do mnie bezmyślnie rzucasz. Rób se co chcesz miłego jojo.
Wczoraj 5- bo więcej kcal ale facet zrobił obiad (ta obiad o 18) więc zjadlam z nim tym bardziej że tylko tyle się widzielismy przez cały dzień. nie wiem jak przeżyje ten tydzień. Żeby się że wszystkim wyrobić pracuje już od 7 do 21 z przerwą na tupanie z koniem. 14 godzin bez odpoczynku, 12 stricte pracy. 14 dni ciurkiem. Dobrze że chłodno w salonie...
wstajemy, pracujemy nad sobą!
Zasnęłam z pustawym brzuszkiem i od rana jestem głodna jak wilk. Śniadanie dopiero po 8😲0 jak wrócę do domu. Jeeeeść. Nie umrę do 8😲0, nie? Wytrzymam. 😉
Ja jem zazwyczaj jak wstane a różnie bywa 😉 dziś nie wiem jak uutrzymam dietę bo muszę lecieć na kupnym zarciu którego nie mam kiedy kupić :/ ale kkurcze muszę! Dam radę!
kate- escada ma trochę racji, powinnaś racjonalniej się odżywiać trzymam kciuki 😉
eascada- na kupny tez się da, ale trzeba się na przebierać w produktach żeby było mało kcal, a się najeść
Ja wczoraj na +3/-4 heh 🙄
standardowo wieczorne jedzenie zepsuło mi dzień
Dziś na razie kawa+croissant 300kcal
później dwie kromki suchego chleba i 3 plastry polędwicy-niby dwa mają 20kcal, więc 3-30kcal+dwa chlebki za 120kcal-małe kromki bez masła+jabłko 230kcal
potem tutti i dwa małe jabłka 300kcal
a dalej czas pokaże, ale pewnie jakiś jogurt pitny za max 200kcal bo chce zjeść co sensownego po powrocie do domu
Ej, chill, przecież kate napisała, że to nie jest jej stałe menu, a po prostu taka wpadka, czy po prostu tak się przytrafiło. Poza tym incognito, Twoje dzisiejsze zestawienie nie wygląda imponująco 😉 Także tego 😉 I żeby nie było, w te upały moje jedzenie wyglądało tak, że jadłam głównie owoce i warzywa, niewiele węgli i szły 3-4 butelki wody 1.5l. Więc również kiepsko 😉
No, ale zaraz spadam na trening 🙂 Dzięki rolkom i bieganiu pod górę mega poprawiły mi się uda z tyłu. Fajnie 🙂
u mnie nie wiem kiedy zleciało ponad 2 kg
już za chwileczke już za momencik zobaczę "5" z przodu 😉
od paru tygodni zrezygnowałam z tradycyjnego pieczywa, bo czułam się po nim ciężko
albo nie jem w ogóle, albo chrupkie Wasa
zwykłe jem tylko do śniadania w weekendy, bo w tygodniu jaglanka na mleku roślinnym + owoce, bakalie
no i wprowadziłam zwyczaj picia wody - tak ok 6 dużych szklanek dziennie; w tygodniu w pracy się trzymam, w weekendy z tym gorzej.
ćwiczenia odpuściłam zupełnie, nie mam czasu, a raczej mam tylko teraz wolę go przeznaczać na inne zajęcia
ciągle miałam z tego powodu poczucie winy, ale w końcu to przepracowałam i jest mi z tym dobrze
tylko koń i szybkie marsze na spacerach z psami
za parę miesięcy coś sobie jeszcze zorganizuję, jakąś jogę, czy inny fitness, ale zupełnie bez spiny
miłego dnia laski :kwiatek:
A czy ja pisałam, że jest imponująco?Nie....czy naskakiwałam na kate?Nie. Więc nie rozumiem czemu przytyk akurat do mnie, są w posiłkach węgle, białko, owoce-uważam, że jest średnio, ale w kcal się mieszcze, pór pilnuje. Tunridy menu-tu nie żaden przytyk żeby znów nie było-też nie jest jakieś super wymyślne-raczej mieszczące się w kcal i pozwalające się najeść i u innych osób podobnie, wiadomo jednego dnia tak raz siak 😉 Mi brakuje pomysłów na wymyślności, więc każdego dnia jem dość podobnie-staram się żeby było sporo warzyw i owoców, bo mój organizm wtedy lepiej funkcjonuje, niestety nie zawsze wychodzi, ale staram się. Pić pije przynajmniej 2l dziennie-wliczając w to również płyny z posiłków np z zupy.
2l z wliczaniem zup i innych to nie za mało? Ja zawsze kombinuję tak, żeby wypić ponad 2 litry samej wody dziennie.. tak gdzieś wyczytalam
Odniosłam się tylko do tego, że piszesz komuś, żeby jadł racjonalnie, a sama swoim menu zaprzeczasz tym słowom. Tylko tyle i aż tyle 😉 I żeby nie było, nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek nie będący zawodowym sportowcem, jadł ultra dokładnie, wyliczając każdy składnik pod względem kalorycznym i wartościując rozkład B/T/W.
W takie upały 2l wszystkich płynów w ciągu dnia, to zdecydowanie za mało.
Wracam! Waga kuchenna już kupiona, na zwykłą boję się wchodzić, zrobię to za 5 dni na 5 😉 zapisałam się na fejsbukowe wyzwanie z Mel B, lato idzie, trzeba się ogarnąć. A dzień zaczęty od płatków ryżowych z jabłkiem i cynamonem 270 kcal
Co do picia wody, ja mam z tym duży problem, bo właściwie nie odczuwam pragnienia, jak sobie nie przypomnę (albo ktoś mi nie przypomni), że mam pić, to potrafię przez cały dzień wypić np. jedną herbatę 🤔 Chyba zacznę sobie ustawiać przypomnienia na telefonie...
Chyba trzeba jednak zróżnicować, wydzielić dwa trendy - dieta prowadząca do redukcji i dieta oparta na produktach naturalnych/ jadłospis oparty na swego rodzaju ideologii np. weganizm, itd. Oczywiście te tematy się ze sobą łączą na ogół, ale nie zawsze. Bo ktoś kto je ortodoksyjnie ekologicznie nie musi mieć wcale na celu chudnięcia. A z drugiej strony można skutecznie i bez szkody dla zdrowia chudnąć w oparciu o produkty standardowe.
Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli.
U mnie d..., wielka moja d... Ale coś się dzieje ze mną nie tak, bo piję dużo, a w toalecie mnie prawie nie ma. Jak na czas festiwalu i ogromnej zamoty czasowej jadłam bardzo rozsądnie i nic z tego wynika. Zaczęłam też mieć "dziwny zapach" - pot i inne płyny... Waga poszła drastycznie w górę (jestem już jedną nogą pod hasłem "nadwaga"😉, obwody też. Czuję się z tym strasznie. Jestem w stanie paniki i kompletnego zdołowania.
Aktywności mam sporo, chociaż od piątku nie ćwiczę (wcześniej ćwiczyłam codziennie i też nic to nie dało). Pół-żartem, pół-serio mówiąc to karnetu na siłownię nie potrzebuję - wystarczy ilość chodzenia po schodach, noszenie stołów, krzeseł, a przedwczoraj np. noszenie case'a wyładowanego sprzętem realizatorskim - nie wiem ile miał, dooooobrze ponad 100kg, ale sytuacja była awaryjna i musiałam go razem z kolegą przeładować z samochodu do samochodu. Nadal zbieram gratulacje od mojej ekipy technicznej. 😉
Trzymajcie się i nie spierajcie o drobne różnice w podejściu, bo to nie ma sensu. 🙂
Cierp1enie co za fota na fejsie 🤔zczeka: 😜
oj tam oj tam 🙂
Wczoraj na 5, dziś drugi dzień i będzie ciężko, zawsze drugi i trzeci dzień to koszmar, ale nie dam się.
OMG!
http://zszywka.pl/p/cel-osiagniety--dieta--plus--silown-9212602.html
U mnie ostatnio jest moc 😜 Widze coraz lepsze efekty!
Wczoraj wieczorem pobieganie, ok 8 km, ostanie 2 w fajnym tempie. Po powrocie seria "plank challenge", seria bulgarian squats + klasyczne cwiczenia na posladki, pompki i na koniec rozciaganie do szpagatu.
Dzisiaj w menu:
sniadanie- salatka czyli duzo salaty, pomidor, polowka awokado, z lyzeczka siemienia lnianego i lyzeczka oliwy + kromna ciemnego chleba
II sniadanie- kromka ciemnego chleba z pasta awokadowo- fasolowa
obiad- 3 lyzki gotowanej fasoli, kilka kotlecików sojowych (tylko z wody, bez smazenia), góra salaty i pomidor + oliwa
podwieczorek i kolacja jeszcze sie zastanowie, ale jade dzis na grill nad Dunaj to pewnie wpadnie nadprogramowy Radler. Do jedzenia chyba wezme sobie jakiegos baklazana i pieczywko.
Dzis wyjatkowo duzo bialka widze w menu, ale musze nadrobic (jem czasami za duzo wegli w stosunku do bialka).
Cześć Dziewczyny! Widzę, że ciała coraz piękniejsze i "gotowsze" na sezon bikini 😉
Ja od ponad dwóch miesięcy nie poćwiczyłam nawet pół minuty... Dieta? Haha, dzień w dzień obżeram się słodyczami w ilościach hurtowych z powodu stresów + doszły teraz lody. Przerwy w posiłkach mam nawet 9 godzinne (w pracy niestety czasem nie mogę zrobić sobie minuty przerwy, jak jest gorąco). Wszystko robię na opak. Chciałabym wrócić na właściwe tory...
Póki co mam okres i zwijam się w łóżku.
Zdjęcie sprzed chwili. Wiem, że nie jest źle i wcale nie zamierzam kokietować, że jestem gruba, bla bla. Ale ten ostry zarys mięśni, które miałam w tym regularnym mcu ćwiczeń powoli zanika.
FOTOMój chłop oglądał dziś fit laski w necie, więc się wkurzyłam trochę.... Wracam do ćwiczeń.
Meise, twoje zdjęcia "przed" jest moim celem 😀
Ja znów was zaczęłam czytać, bo niestety spasłam się strasznie i nie mogę schudnąć już jakoś ze dwa miesiące "tradycyjnymi metodami". Biorę się więc za jakiś sensowny plan na siebie i ruszam w końcu d...
Cierp1enie, nie zdążyłam zobaczyć foty 🙁 mogę się wymienić na foto mojego M. w wersji sucharkowej 😉
z tego co dziewczyny pisały, że jeszcze za mały zarys mięśni... przy ektomorfikach to jest masakra, żeby zbudować masę. A masa to jest pikus przy rzeźbie 😉 więc samo zbudowanie masy jest godne podziwu!
mój M. wydaje mi się JUŻ jakiś szerszy w barkach. Ale to najpewniej tylko złudzenie. Waga pokazuje ciągle 60 kg. pomiary mu muszę zrobić.
Cierpik, Wy nie macie takiej mini domowej siłki? myślałam, czy nie kupić M. ławki, gryfu i trochę krążków w prezencie. Póki co wali 50 kg na klatę w małych seriach, więc nie wiem czy byłby sens kupować mu mniejsze? jakich hantli używa Twój oblubieniec, bo może same hantle narazie?
Spróbowałam przed chwilą sody. Ależ obrzydliwe 😍 ale popiję kilka dni. Produkt tani, bez magii marketingu, jak nie zadziała to tyle, że na pewno nie zaszkodzi.
U mnie d..., wielka moja d... Ale coś się dzieje ze mną nie tak, bo piję dużo, a w toalecie mnie prawie nie ma. Jak na czas festiwalu i ogromnej zamoty czasowej jadłam bardzo rozsądnie i nic z tego wynika. Zaczęłam też mieć "dziwny zapach" - pot i inne płyny... Waga poszła drastycznie w górę (jestem już jedną nogą pod hasłem "nadwaga"😉, obwody też. Czuję się z tym strasznie. Jestem w stanie paniki i kompletnego zdołowania.
Pisałam już Pw, ale może więcej osób się tu wypowie. Moim zdaniem takie atrakcje mogą się wziąć od nieprawidłowej pracy nerek lub wątroby. Ja bym to przebadała na Twoim miejscu, bo miałaś kontakt z Dukanem, obyś nerek nie rozwaliła tą metodą..
U mnie słabo, do środy mam zakaz na jakiekolwiek ćwiczenia, staram sie trzymać diety, ale wczorajszy dzień był koszmarny. Pierwszy posiłek zjadłam o 7, kolejny dopiero o 16,30. 🤬
No i dziś tez wielki cheat day, wpadają do mnie przyjaciółki na piwo/szampana + obiad - opijamy matury. Ale jutro juz wszystko wraca do normy, obiecuje! W czwartek pobiegam, a potem wyjeżdżam na kurs, zobaczymy czy tam dam radę. Ale przynajmniej będę miała więcej niż jednego konia do pojezdzenia 😅
cierpienie- ja też dziś drugi dzień na 5 planuję. I jutro będzie najgorzej.
Ale jeśli u mnie nie tym razem, to nigdy, wiec wiesz.... chyba nie mam wyjścia.
Oba śniadania zaliczone, koń pojeżdżony. Teraz woda i kawa. Obiad dopiero po 16😲0.
Ja wiem, że na 3 posiłek ten jogurt i jabłka będzie za mało, ale nie mam możliwości na nic innego, nie wiem jak wytrzymam do 16.30 na kolejny posiłek-pewnie nie wytrzymam i zjem szybciej. Muszę ogarnąć żeby jeść większy posiłek nie pod wieczór, a w południe wtedy jest dobrze i niczego nie dojadam.
tunrida-trzymam kciuki 🙂
Ja tylko napisałam że dla mnie takie jedzenie to bezmyslnosc i że nie dziwię się jaki daje to efekt. Na to kate poleciała do mnie z osobistymi wycieczkami. Jej sprawa dla mnie koniec tematu.
Narazie się trzymam
Bulka z pasztetem
Banan
Mielony i surówka z kapusty
Razem 850. A jedzenia mało. Nienawidzę nie mieć popakowanego jedzenia i kombinowac... Czekam na weta w stajni i lecę z powrotem do roboty....
Isabelle - proszę wstawiam fotkę jeszcze raz.
Pomiary mu zrób, bo to najważniejsze. My robimy raz w miesiącu.
Co do mini siłowni to mamy, hantle,sztangi,absa, wioślarza, sandbaga, drążek do podciągania, uchwyty do pompek, gumy.
Co do hantli to fajne takie rozkładane, my mamy taki komplet, można sobie zwiększać i zmniejszać ciężkość. Dodatkowo można je ładować na gryf więc do sztangi sobie dokładamy.
Tunrida - musimy się trzymać, bo mi teraz też mega zależy, a już czuję jak ciężko mi jest dziś. Na szczęście miałam landrynki kupione na takich targach z żywnością własnych wyrobów. Bez konserwantów itd. Ratują mnie w kryzysie.
Ja jeszcze w poradni pół godziny, a głodna jak wilk. Pora obiadu. Dostałam ptasie mleczko, zjadłam 3 sztuki. Muszę sobie teraz uciąć obiad. Utnę "mięso", jako że białka dużo zjadłam na 2 śniadanie. Zjem zaraz na obiad makaron z pesto i marchewkę z jabłkiem.
Ale spoko...czuję głód, czuję, że lekko mi słabo. Jestem na minusie energetycznym.
Chciałam wieczorem iść pobiegać, ale muszę ruszyć konia drugi raz w tym dniu, bomu jednak nogi puchną od trawy.
Tak więc..obowiązki a nie przyjemności...
Kupiłam serek wiejski na podwieczorek i kicha - skisly... No i jestem bez...
ja jem i skisłe 😀
i już po obiedzie...do konia... nie chce mi się, ale jadę
II śniadanie- jogurt naturalny z płatkami + 1,5 kromki razowca z pomidorem 360 kcal
obiad: 2 jajka sadzone bez tłuszczu i szparagi z pesto 330 kcal
i czereśnie na deser 😍
czyli jakieś 1000 kcal za mną, poćwiczyłam z Mel B., o 18 fitness (brzuch). Pierwszy dzień jest zawsze najłatwiejszy 😉
Wiem, że Edytka idzie, ale czy jeszcze którąś z Was spotkam na tym
wydarzeniu?
meise , ile masz wzrostu ?