Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
ja mam na obiad kiełbasę z dzika , własnej roboty, właśnie przyszła do mnie paczka od kolegi 😜
Ciekawe ile ma kcal jedna, jest taka malutka, więc zjem 3 z kromką grahama . Licze ,że w 500 się zamknę 🙂
arivle gratuluję 🙂
Ja już po obiedzie. Jak na razie:
Śniadanie- owsianka z bananem i żurawiną
II- Śniadanie- truskawki zblendowane z jogurtem 😍
Obiad- pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu i sałatka z tortellini.
A zamiast wysiłku fizycznego umysłowy- od rana walczę z hipotekami :/
Wieczorem koń. I waham się czy nie pójść przed pobiegać ale kurczę boję się, że na dłuższym dystansie sobie w takim słońcu i temperaturze krzywdę zrobię. Od konia wrócę ok. 21 (wcześniej z uwagi na temp. nie ma co go ruszać) a po ciemku po lesie biegać się cykam. Najwyżej jak wrócę pobiegam na bieżni. Tylko sobie obok najpierw klimatyzator wstawię 😂
Zjadłam 2 kiełbaski i kromke grahama , bo pies tak patrzył,że podzieliłam się z nim no i wrąbał całą kiełbaskę. Niby w 100g kiełbasy z dzika jest 250kcal ale nie wiem czy sklepowej czy własnej roboty , bo np ta co ją mam nie ma tłuszczu , same żywe mięsko 🙂 No i nie wiem ile mogły mieć gr te kiełbaski . Cała paczka ważyla 1,3 kg a było w niej 16 kiełbas , czyli wychodzi ,że średnio jedna miałą 80g , wiec 2 =160gr czyli koło 400kcal 😀 Czyli zmieścilam się w 500kcal , a jestem pełna 🙂
archeo, :kwiatek:
1350kcal - udało się zmieścić 😅 Jak trochę przetrawię to idę pobiegać, na kolację po bieganiu coś lekkiego. Planuję jednego pomidora, albo nektarynkę 💘
U Was też tak gorąco?!
Poszłam poskakać na skakance i zrobić trening na siłowni na powietrzu. Mam zjarane ramiona, mimo filtru 50. Pewnie z potem spłynął.. a byłam może z 45 minut? I to nie w pełnym słońcu. Dobrze, że miałam czapkę z daszkiem, bo pewnie twarz też bym spaliła.
Ale jestem tak podekscytowana, że zaraz zrobię jeszcze Jillian kick box. Ot co 🙂 Idę z prądem tym razem, czuję, że mnie energia roznosi 😅
Na kolację mam ten oto makaron plus coś. Jeszcze nie wiem co, ale coś na pewno. Być może zgrilluję tofu?
http://instagram.com/p/oVvlDcJ5j0/#
No dobra, spadam skakać i kopać 😁
Ja mam ogromnego lenia. Dziś piąty dzień na 5.. na razie. W kuchni leżą dwie drożdżówki a ja mam okropne smaki. No i z ćwiczeń śmignęłam tylko przysiady, pośldadki z Mell B i ABS. Może wskoczę na rowerek? Wtedy mogłabym zjeść więcej 😎
6😲0-jajecznica z dwóch jajek z papryką smażona bez tłuszczu+kromka chleba słonecznikowego z masłem i rzodkiewką+herbata-350kcal
9😲0-banan 120kcal
12😲0-grachamka z jogobellą light-320kcal
15😲0-kanapka z serkiem, sałatą itd-160kcal
18😲0-owsianka z twarogiem i truskawkami-250kcal
Czyli mam już 1200. O 21 pasowałoby coś przekąsić. Może sałata z warzywkami jakimiś i sosikiem z jogurtu? Eh. Proszę Was, weźcie ode mnie te drożdżówki 😂 Najgorsza jest świadomość że skoro ja ich nie zjem, to będą tak leżeć i się na mnie patrzeć. 😁
zen-tak! Aczkolwiek Ciebie podziwiam, mi się w taką pogodę włącza program "leń"
Grahamka za 230 kcal? To jakas giga 😉 twoje śniadanie też wygląda mi na 270 max. Chyba że duuzo masła 😉
U mnie dziś kuskus z jogurtem 280
Jabłko 70
Makaron z mięsem mielonym i brokuly 600
Koktail z jogurtu i banana 230
1180 więc idę dojesc bo cały dzień dziś pracowałam ciężko i powinno 1300 być 😉
Jutro wwolna sobota! Aż nie wierzę 😉 i cheat day ale raczej nie poszaleje bo nie będzie okazji 😉
u mnie dół. Ale dietę trzymam
owsianka
inka
kasza gryczana z sosem pieczarkowym (mniam!)
miałam tyle roboty, że tylko tyle zjadłam i nawet nie zauważyłam. I zero słodyczy dziś 🏇 odkryłam, ze jestem od nich uzależniona. I mimo że w kaloriach się trzymam, to jakiś Grzesiek zawsze się wkradnie. W ogóle jestem załamana, bo włosy mi idą garściami, a moja waga stoi. Normalnie jem jakieś 1300kcal, karmię piersią, więc niżej nie zejdę, ruszam się umiarkowanie(godzinny spacer plus zakupy jakieś, sprzątanie itp), więc teoretycznie powinno schodzić a tu guzik. A włosy idą se precz.
_kate, włosy to akurat kwestia hormonów. Nie masz/ nie chcesz dołożyć sobie jeszcze jakiejś aktywności?
escada, brałam z ilewazy. niestety dalej nie mam wagi wiec wszystko liczę na oko 🙄 ale.. spora była
a co do śniadania-było dużo masła. 😁 dawno nie jadłam więc pomyślałam że co mi tam! Niebo w gębie dodając rzodkiewkę 😍
Kate jak dla mnie to diety nie trzymasz. Dwa posiłki i kawa zbozowa? To bezmyślnosc nie dieta. Się nie dziwię że włosy leca.
_kate, 1300 ? umiarkowana aktywność i odjąć 500 na cyckowanie to wychodzi bardzo bardzo mało. nic dziwnego, że organizm stoi, bo jest w trybie "magazynuję".
bardziej się wkręciłam w masówkę mojego M. niż w moją redukcję nędzną :/ w sklepie kombinuję dla niego posiłki a nie dla siebie :/ (Cierpik dzieki za przepis na omleta! wmusiłam mu całego 😉 )
arivle zazwyczaj ćwiczę. Jillian lub Chodakowską, ale jutro wyjeżdżam i po prostu mam za dużo na głowie ostatnio, ale normalnie to ćwiczę.
escada napisałam, że DZIŚ mi nie wyszło i zjadłam mało. Nigdzie nie napisałam, że tak wygląda moja dieta. Dziwi mnie Twoja reakcja. Tobie się wpadki nie zdarzają?
Isabelle ja bym wcale nie dała 500 na karmienie. Janek je dużo innych rzeczy i teraz tylko popija w gruncie rzeczy.
Jutro wyjazd, może na wakacjach mój organizm przestanie ze mną walczyć.
Czy ja napisałam że nie? Poprostu napisałas to tak jakbyś się cieszyła że zjadlas tylko tyle. Chyba faktycznie szaleją ci hormony. Nie wiem co cię dziwi i nawet nie próbuje zgadywać.
edit: mimo cheat day'a zrobiłam sobie mini aerobik, rewelacyjna ta dziewczyna pozytywnie nastraja 😀
Wczoraj dzień katastrofa....dziś już lepiej i w ogóle jak się mierze o ja nie wagę, a obwadoy też mam codzienie inne, nawet zaleznie od pory dnia, a mierze się zawsze w tych samych miejscach.
Wczoraj z pracy wrocłam o 22, wcisnęłam w międzyczasie zrobienie paznokci, zjadłam 4 posiłki, ale godzinowo do kitu.
Dziś jak na razie kawa+wciskam w siebie owsiankę chociaż jestem nie głodna, wiec jem ja od pół godziny 😁
I zważyłam się wczoraj i to po jedzeniu i piciu-akurat wtedy miałam okazje-54,8kg 😲 ale to dlatego że mięśnie się na tłuszcz zamieniły 😁, chociaż nie ukrywam było bardzo miło zobaczyc coś takiego, ale cyferki na wadze nie są wyznacznikiem mojego zadowolenia, bo sylwetka nie jest taka jak chce, więc będę walczyć 😉
ja też dalej walcze, chociaż wczoraj z braku laku miałam kawałek sernika na kolację . 200g. miał w ciul kalorii pewnie , ale potem zrobiłam 10km z buta plus godzina zakupów, więc chyba go spaliłam.
Dzisiaj urodziny koleżanki , więc na kolację będzie zapiekanka , trudno. Dzisiaj mini cheat day. Łącznie z jutrem zostaną mi 4 dni diety 🙁 Malutko trochę . Ale na wakacjach obiecuje ,że będę się dużo ruszać , bo ,że mało jeść to obiecać nie mogę 😁
śniadanie bułka z dżemem 300kcal
2śniadanie ;owsianka 200kcal
obiad; makaron spagetti pełnoziarnisty z sosem bolognese 500kcal
kolacja ; zapiekanka (?)
Najgorsze ,że ona jest na majonezie , więc kuuuupa kalorii , ale postaram się wziąść z jak najmniejszą sosu.
edit; właśnie zadzwoniłam do koleżanki by zrobiła na majonezie light 😁 Obiecala ,że na całą zapiekanke doda tylko dwie łyżki do jogurtu naturalnego 🙂
Najlepsza dieta na odchudzanie : Ciach - niebezpieczny link
Polecam gorąco , skuteczna !
Najlepsza dieta na odchudzanie : Ciach - niebezpieczny link
Polecam gorąco , skuteczna !
trollu po co zaśmiecasz forum ??
nie klikajcie bo to jakiś oszołom i już wszędzie wrzuca spamowe linki - zgłosiłam już go do moderatora.
Ja od dziś z nowym planem, zobaczymy po tygodniu jak tam będzie. Na razie muszę wodę zrzucić co nabrałam przez 2 dni.
Dziś grill, ale rodzice robią dla mnie pierś zawijaną w sreberku i udko z kurczaka 🙂 Do tego sałatka z warzyw z ogródka z dipem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego greckiego.
Smacznie i mało kalorycznie 🙂
Wieczorem zumba jeah 😀
Cierp1enie, zazdroszczę zumby, bardzo chcę się zapisać, ale trochę brakuje mi doby. Praca, konie, starty + jakieś ćwiczenia to już trochę dużo 🙁 Marzy mi się też czas na basen…
Wczoraj pobiegałam - bez marszu na rozgrzewkę i na koniec pokonałam 4km. Jestem bardzo z siebie dumna!
Dzisiaj miałam też wstać pobiegać, ale nie słyszałam budzika i zamiast wstać o 6:30 obudziłam się przed 10… Chyba organizm musiał odpocząć 😁
arivle - ja ćwiczę sobie na xboxie 🙂
Ja mam cheat day a zjedzone 1115 😉 ale zaraz grill więc nadrobie 😁 z ruchu 20 min aerobiku i 20 min marsz 😉
któraś z was odkwaszała organizm? pomyślałam o tym, że może powinna, teraz czytam na ten temat i coraz bardziej jestem ku temu skłonna.
Na śniadanie pół wiejskiego serka, z pomidorem malinowym i bazylią, do tego kromka chleba razowego z odrobiną masła, do tego herbata. ~230kcal
Na obiad 250ml zupy pieczarkowej z łyżką śmietany i łyżeczką makaronu "zacierka" ~nie mam pojęcia ile kcal, ale jak patrzę na przepis z
neta to wychodzi pewnie koło 150-200kcal
na podwieczorek, niestety, wrap z burgerkinga ~300kcal 🙁
Zostaje jeszcze kolacja, mam ochotę na zupę mleczną.
Dziś ruchem były jedynie zakupy, rower się nie udał z powodu mega zakwasów po ostatnim wycinaniu chwastów spomiędzy kostki i po rowerze na 23km.
Cierp ja się odkwaszałam za pomocą sody oczyszczonej - łyżeczka do pół szklanki wody rano i wieczorem w zależności od zakwaszenia od 3 do 10 dni. Efekty są różne w zależności od poziomu zakwaszenia u mnie był mniejszy apetyt i juz po 2 dniach super gładka skóra ale mój ojciec który żywi się mięsem, pali i nie dba o siebie generalnie miał mega sensacje jelitowe kilkudniowe
kasia-pala, to "zywienie się mięsem" jest szkodliwe?
jak poznać poziom zakwaszenia?
jak nienawidzę wysiłku fizycznego tak przewalanie opony od traktora jest mega 😍 przewalałam dziś razem z M. 😍 wszystko boli, ale frajda super. kilka okrążeń i człowiek pada w trawę półprzytomny 😍 aeroby i wysokie tętno to koszmar a takie ćwiczenia mogłabym robić codziennie.
nie lepiej (i bezpieczniej) odkwasić się przez zwiększenie ilości zieleniny i warzyw w diecie?
Czy ktoś z was używa ortezę na staw skokowy? Drugi raz skręciłam sobie tę samą kostkę - co prawda ten pierwszy raz był dawno temu za czasów gimnazjalnych, ale na tyle poważny, że nawet mi stwierdzono w ubezpieczalni 5% utraty zdrowia i wypłacono odszkodowanie :P. Drug raz dużo mniej poważny i właściwie już chodzę normalnie, tyle tylko że noga jeszcze trochę nalana i w niektórych sytuacjach boli. Chciałabym kupić ortezę, bo w tak głupiej sytuacji skręciłam sobie tę kostkę (na równym podłożu - na panelach w swoim pokoju), a jeszcze w dodatku lubię ćwiczenia typu HIIT, high impact itd., więc jednak duże obciążenia są również na kostkę.
Dostałam już jedną sugestię od forumowej Magdy, za którą bardzo dziękuję, ale jej sugestia kosztuje 300zł :P. Czy ktoś z was używa ortezę, która nie kosztowałaby aż tyle? Czy się sprawdza, czy niestety będę musiała wyskoczyć z tej kasy, żeby kupić coś porządnego?
Rul jasne że lepiej, ale żeby się odkwasić tak to trzeba by przestać jeść na miesiąc może mięso, nabiał, pieczywo, chemię spożywczą i woila! a soda nie jest szkodliwa z tego co mi wiadomo i jest używana w medycynie naturalnej od dawna.
Odnośnie mięsa - nie będę mówić co wynika z mojej wiedzy i obserwacji, ale najprościej - jest to ciężkostrawne biało (w zasadzie niestrawne do końca) którego resztki zalegają w układzie pokarmowym i m.in. stąd zakwaszenie. Specem akurat w tym temacie nie jestem ale widziałam zmainy i u siebie i u ojca jak juz przebrną swój pierwszy ciężki etap 😉
No właśnie to zakwaszenie organizmu mnie zaciekawiło, może to ratunek na mój zastój i ciągle problemy.