Co mnie wkurza w jeździectwie?

_Gaga, zmniejszyć w znaczeniu finansowym.


W znaczeniu finansowym trochę słabo - dlaczego mam "oddawać pół konia" mniej niż połowę kosztów hotelu... I tak oddaję za dużo mniej niż połowa kosztu utrzymania (kowal, wet, pasze, witaminy, suplementy, sprzęt, itp. są na mojej głowie i w moim portwelu 😉 ). Średni miesięczny aktualny koszt utrzymania moich, wystawionych do dzierżawy koni to 900 zł/szt
Koszt pół-dzierżawy : 350 zł...
I tak sobie myślę - coś na wyrost przepraszam? Co tu zmniejszać??  😲
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
19 maja 2014 08:06
[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097797#msg2097797 date=1400480575]
Rudzik, ale dzierżwi się m.in. po to aby w dniach kiedy jest dzierżawca nie być w stajni
Zatem nie ma "nadzoru" właściciela... a nauka zielonej osoby na prywatnym koniu bez tegoż nadzoru może się skończyć niefajnie...
[/quote]

masz rację, ale jak oddajesz konia w dzierżawę to raczej pytasz o umiejętności jeźdźca. Jest wiele koni rekreacyjnych, o podstawowym poziomie umiejętności, którym początkujący nie zaszkodzi, jeżdżąc pod okiem instruktora (a zakładam- może naiwnie- że początkujący jeżdżą z instruktorami)
sama jeździłam kiedyś na koniu znajomego ze stajni, często się widywaliśmy więc mógł podpowiedzieć co i jak, a pod okiem instruktorki zaciągnięty w pysku i spięty koń zaczął się rozluźniać, więc właściciel też na tym skorzystał.
Uważam to za cenne doświadczenie dla wszystkich: właściciela, konia i dla mnie
mysle ze Piotrkowi chodzilo o to, czy nie lepiej miec w kieszeni nizsza kwote z obnizonej ceny dzierzawy niz nie miec w ogole - bo nie ma na nia chetnych 🙂
Cóż faith, to wolę nie mieć wogóle, skoro 1/3 kosztu utrzymania konia to dla kogoś "za dużo" 🙁 Sama wiesz, że jeździectwo to droga zabawa niestety... 😉
Poza tym w ogłoszeniach nie mam ceny dzierżawy koni a szału dzierżawców nie ma
Pisałam już kto się zgłasza
Najlepsza była parka (małżeństwo) w wieku 35 - 40 mniej więcej
Chcieli w tereny razem jeździć, bo jeżdżą już długo w szkółce...
Na pytanie "co oznacza długo" usłyszałam: no ze 3 miesiące ale regularnie tak z raz w tygodniu, czasami raz na dwa tygodnie. I już anglezują. Galop? Niee, no jeszcze niee...
I chcieli sami w tereny i konie dzierżawić...  🤔wirek:
Zaproponowałam naukę - okazało się, że "już umią"  😉 i że bez łachy  🤔wirek:

tak ,w takim przypadku też wolę w ogóle nie mieć kasy z dzierżawy  😵
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
19 maja 2014 08:17
dubel
[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097837#msg2097837 date=1400483737]
tak ,w takim przypadku też wolę w ogóle nie mieć kasy z dzierżawy  😵
[/quote]

i ja się wcale nie dziwię, bo w przypadku dzierżawy osobie o względnych umiejętnościach kasa to jedno, a potem naprawiać szkody w koniu - drugie. W takiej dzierżawie "dla rekreanta" nie wchodzi w grę wyłącznie sam zwrot kosztów, ale przede wszystkim regresja efektów wcześniejszego szkolenia i ryzyko zaniedbania - bo np nie zauważy że coś nie tak, a używa, używa

e: czasem już na lepsze wychodzi gdy koń tylko leniuchuje i konsumuje ...
Met   moje spore
19 maja 2014 08:20
Rudzik, poprzedniego posta nie wcięło - jest trochę wcześniej wstawiony :kwiatek:

a propos dzierżawców, mój ulubiony typ to "a można skakać?" 🏇
[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097826#msg2097826 date=1400482910]
W znaczeniu finansowym trochę słabo - dlaczego mam "oddawać pół konia" mniej niż połowę kosztów hotelu...
[/quote]

A dlaczego w ogóle masz oddawać?

To normalne prawa popytu-podaży. Właściciel chce sprzedać "pół konia", jeździec chce kupić. Trzeba się dogadać do ceny. Jakby dzierżawca mógł przebierać w ofertach to by zażądał takiej ceny jak chce. I odwrotnie. A jak rozumiem, wielu ciekawych ofert nie miałaś. Być może też ze względów finansowych?

EDIT:
Co do tego, że nie masz ceny w ogłoszeniach: być może ci poważni, trochę już zaawansowani jeźdźcy szukali już przedtem współdzierżawy i wiedzą jakie są ceny i jeśli ich nie stać, to po prostu przestali szukać i sprawdzać ogłoszenia.

EDIT2:
W tym przypadku co opisałaś, sam też bym nie wydzierżawił swojego konia.

faith, dokładnie

zoriczkowa, jak jeździ z trenerem to nie ma problemu, że nie zauważy, bo od tego jest trener.
A dlaczego w ogóle masz oddawać?


Bo brakuje mi czasu na codziennie objeżdżanie 2 koni. Pracuję. Zajmuję się domem... Chcę oddać konia za 1/3 kosztów - 2/3 ja pokrywam ciężko pracując. Uważam że taki układ jest i tak mało fair wobec mnie. Układ jeszcze tańszy jest hm - niedopuszczalny moim zdaniem. Jeździectwo - przypominam - to drogi sport...
Poza tym koń po sporcie, bardzo dobrze ujeżdżony, sprzęt z bardzo najwyższej półki - ja pierdziu - ile mam krzyknąć za 3 jazdy w tygodniu? 100 zł za miesąc??  🤔

zoriczkowa, jak jeździ z trenerem to nie ma problemu, że nie zauważy, bo od tego jest trener.

Mało który dzierżawca chce jeździć z trenerem 🙁 Większość "umie i już" niestety
Naprawa konia to jedno, a zaniedbanie go to już rzecz dla mnie niedopuszczalna 🙁

a propos dzierżawców, mój ulubiony typ to "a można skakać?" 🏇

Nnie się nie pytają czy można - bo przecież można "conie"? 😉 Jest koń - są skoki... kto by się martwił, że np. koń dzień po treningu skokowym musi chodzić...
[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097880#msg2097880 date=1400485956]
Bo brakuje mi czasu na codziennie objeżdżanie 2 koni. Pracuję. Zajmuję się domem... Chcę oddać konia za 1/3 kosztów - 2/3 ja pokrywam ciężko pracując. Uważam że taki układ jest i tak mało fair wobec mnie. Układ jeszcze tańszy jest hm - niedopuszczalny moim zdaniem. Jeździectwo - przypominam - to drogi sport...
Poza tym koń po sporcie, bardzo dobrze ujeżdżony, sprzęt z bardzo najwyższej półki - ja pierdziu - ile mam krzyknąć za 3 jazdy w tygodniu? 100 zł za miesąc??  🤔
[/quote]

Z drugiej strony, jaki masz wybór? Jak koń padokowany codziennie, biega ze stadem, to jeszcze pół biedy, co najwyżej trochę zdziczeje 😉 Ale jak nie ma takich możliwości i musi być ktoś kto go ruszy, to raczej nie zrobi tego za darmo. Czyli to ty będziesz płacić komuś żeby na nim jeździł albo go lonżował. Czy coś źle mówię?

100zł to rzeczywiście mało, może w ogóle nie opłacać się, biorąc pod uwagę "psucie" konia przez początkującego. Mogę powtórzyć to co ja uważam za sensowne: 60zł za jazdę z trenerem, do podziału między trenera a właściciela. To daje jakieś 720zł/m-c, przy podziale pół na pół to po 360zł dla trenera i właściciela. To chyba tyle co chciałaś? Pytanie, czy znajdzie się trener, co za 30zł da lekcję? No ale myślę sobie, nie jego koń, jak i tak jest w stajni bo uczy kogoś innego to czemu nie. Dogadaj się z jakimś trenerem, daj ogłoszenie "dzierżawa + trener za 60zł/jazdę", może będziesz miała więcej sensownych ofert? Ja bym coś takiego brał - więc może ktoś inny też.


[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097880#msg2097880 date=1400485956]
Mało który dzierżawca chce jeździć z trenerem 🙁 Większość "umie i już" niestety
[/quote]

Dla mnie to dziwne :/ Dlaczego mieliby nie chcieć jeździć z trenerem?


[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097880#msg2097880 date=1400485956]
Mnie się nie pytają czy można - bo przecież można "conie"? 😉 Jest koń - są skoki... kto by się martwił, że np. koń dzień po treningu skokowym musi chodzić...
[/quote]

Skoro to są osoby na takim poziomie jak piszesz, to pewnie sobie nie zdają z tego sprawy.
Niestety nie znam żadnego trenera, który brałby mniej niż 60 zł za trening
Standardem są ceny rzędu 80 - 100 zł
Chyba, że piszesz o instruktorach a im raczej nie oddam swoich koni w łapy. Ponadto stoję w stajni pensjonatowej - nie ma tu intruktorów na miejscu.

Sama też prowadzę treningi m.in. na moich koniach. Pozwala mi to oszczędzić czas, bo podczas gdy koń trenowany stępuje - ja siodłam kolejnego... W sytuacji, gdy ktoś nie chcę siędecydować na dzierżawę - jest i taka opcja...

Co do pytania dlaczego ludzie nie chcą jeździć z trenerami: odpowiedź jest prosta: przecież już wszystko "umią"  😉 i szkoda na to kasy



strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
19 maja 2014 09:56
ciężko znaleźć dzierżawcę, najbardziej mnie dziwią pytania Czy jest możliwość przeniesienia do innej stajni? No nie ma...

Posiadacze własnych kopytnych - zgodzilibyście się na taki uklad?

a co do dzierżawy dla początkujących, jestem na nie bo uważam, że powinno uczyć się jeździć na wielu koniach. Ale to nie ja jedna 😉
strzemionko,  dużo osób przenosi konie do innej stajni przy pełnej dzierżawie.

dla mnie to jest śmieszne, że 1/3 utrzymania konia to "tyle piniendzy" i nikt nie chce. Ale mieć konia na wyłączność to każdy by chciał. Jakoś swój koń też kosztuje i nikt się nie buldoczy, że trzeba zapłacić. A tu nie dość, że koń klasy ekstra to taniej niż utrzymanie własnego i jeszcze drogo?

Nie znam żadnego trenera, który będzie za 30 zł trenował. znów się wszystkim wydaje, że 30 zł to tyle piniendzy i trener powinien chcieć z pocałowaniem stopy.

Albo się chce dryptać na kiepskich koniach w kiepskich siodłach tanio, albo chce się mieć dobrego konia z dobrym sprzętem drożej. Kropka.

Ale teraz jak ktoś zda brąz to jest już jeździec ekstra i trzeba mu płacić. Płaci to się jak jezdziec jest lepszy od konia i koń na tym skorzysta, a nie początkującemu od którego koń umie wiecej. Też miałam takie zabójcze oferty, przywieź, odwieź i zapłać, bo za trenowanie konia się płaci, cnie? Z tym, że koń sam śmiga 130 a jeździec ledwo brąz zdał. I czego on ma niby konia nauczyć? w czym ma go trenować?


Mnie pytania o przeniesienie nie dziwią, ale przy półdzierżawie takiej opcji nie ma
Poza tym wolę mieć konie na oku... Ale takie układy w mojej okolicy (przeniesienie do innej stajni przy pełnej dzierżawie) są jak najbardziej praktykowane. Dzierżawca może "życzyć sobie" lepszej infrastruktury - murowanej hali, kwarcu, etc... a nie wszędzie są takie warunki.

Nie znam żadnego trenera, który będzie za 30 zł trenował. znów się wszystkim wydaje, że 30 zł to tyle piniendzy i trener powinien chcieć z pocałowaniem stopy.

sam dojazd średnio 25 - 30 km od miejsca zamieszkania do stajni, czyli liczmy po najmniejszej linii oporu: 50 km w obie strony. Zakładam, że auto pali 6 l/100 km (moje pali więcej) czyli spali 3 l - w przełożeniu na kasę będzie to ok 18 zł. Z treningu zostanie 12 zł za 2 godziny pracy (licząc z dojazdem), czyli 6zł/godzina
To już wolę chyba iść pracować do McDonalda  😉

Co do opłacania jeźdźca - mam trenerkę na poziomie 3* WKKW jej jak najbardziej zapłacę za jeżdżenie koni
Komuś na poziomie brązu raczej nie  😉
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
19 maja 2014 10:37
wnioski z powyższej dyskusji są takie, że dzierżawcy jednak są, tylko niespełniający wyśrubowanych wymagań.
gaga, Może należałoby od razu w ogłoszeniu sprecyzować jakie są warunki dzierżawy cię interesują, można by wówczas uniknąć męczących sytuacji.

co do nauki na wielu koniach: znam wiele szkółek w okolicy, które oferują naukę jazdy a koni w stajni sztuk 3: hucuł, szetland i sp
no to wybór nie lada...
mówimy o prowincjonalnych szkółkach, w których uczy się gro początkujących, bo takie jak w metropoliach to na Naszym polskim zadupiu raczej się nie utrzymają
Rudzik, mam spercyzowane wymagania
Toć nie wymagam 3* WKKW tylko stabilnego dosiadu - to wszystko
Przynajmniej w przypadku płatnej półdzierżawy
Bo chyba nie o to chodzi abym to ja płaciła dzierżawcy za jazdę na moim koniu??

Napisałam, ze płacić mogę trenerce, nie dzierżawcy...
_Gaga może ktoś ze znajomych trenerów ma juniora potrzebującego profesora? Na przykład do przesiadki z kuca na dużego, przed kupnem nowego konia? Ja od dwóch lat korzystam na takim układzie. W umowie zaznaczone, że dziewczynka moe jeździć tylko pod okiem trenerki a koń dosiadany oprócz niej może być tylko przez osoby posiadające przynajmniej 2 klasę sportową (tu zabezpieczyłam się przed "koleżankami"😉. Koń zadowolony, ma emeryturę po intensywnej karierze sportowej, uczy kolejną adeptkę. Przeniesiony do innej stajni co prawda ale chyba nawet lepiej się składa. Wypowiedzenie umowy mam miesięczne " w razie czego" żeby dziecko nie zostało bez konia. I tak sobie żyjemy.
salto piccolo, nic nie wiem o tym aby poszukiwali, ale podpytam. Dzięki za radę 🙂
_Gaga znam ten ból. Co prawda nie mam zuper-zaje konia po sporcie ale jest dobrze ujeżdżony, bardzo delikatny w pysku i reagujący na brak równowagi, do tego jak mu ktoś zacznie obijać tyłkiem plecy to strzeli focha i tyle z tego będzie. Dłuuuugo szukałam osoby do współdzierżawy i po wszelkich przebojach dochodzę do wniosku, że nie wierzę w taki układ gdzie wszyscy będą szczęśliwi.
Wymagania dzierżawców są kosmiczne,a jak koń się 'popsuje' to nagle nie ma czasu nawet wpaść i na lonże zabrać. Nastawienie - płacę i wymagam niestety nie zawsze da się znieść przy żywym zwierzaku.
Powodzenia, może Tobie się uda.
Także szukam dzierżawcy .  Z  tego co zdążyłam zaobserwować, to ludzie szukają byle taniej. Koń potrzebny jest tylko po to by pojechać w teren( wolę nie wiedzieć co się tam dzieje), lub ewentualnie pokręcić się w kółko po maneżu-niech się nazywa że trenują. A ja szukam osoby , która chce podnosić swoje umiejętności, nie super jeźdźca a odpowiedzialnej osoby. Trener na miejscu, możliwości wyjazdu na zawody. Póki co cisza, a zdawałoby się że najlepszy okres.
Bo to też wina tego, że ludziom się wydaje że po co płacić za cudze skoro można sobie kupić swojego? Przecież za 3-4 tyś to już super młode konie, perspektywiczne, i za pewne lepsza więź się wytworzy 😉

Ja narzekać nie mogę, sama mam konia od forumowej Laguny. Chyba zadowolona jest, ja tym bardziej. Mój najprawdopodobniej od sierpnia też pójdzie w dzierżawę, do stajni obok, będzie chodził sobie w tereny. Tylko że w obu przypadkach mówimy o osobach dorosłych, odpowiedzialnych, znających się na koniach.  A niestety w większości to na ogłoszenia odpowiadają narwane małolaty i ich naprawdę mało odpowiedzialni rodzice.

Ale teraz się naprawdę pozmieniało. Nie chcę brzmieć jak stara babcia, ale obecne młode pokolenie jest straszne. W stajni mam "kilka sztuk" ze swoimi końmi. Aż mi się włos jeży na głowie jak patrzę co to dzieci wyprawiają. Tylko koni żal.
Ale teraz się naprawdę pozmieniało. Nie chcę brzmieć jak stara babcia, ale obecne młode pokolenie jest straszne. W stajni mam "kilka sztuk" ze swoimi końmi. Aż mi się włos jeży na głowie jak patrzę co to dzieci wyprawiają. Tylko koni żal.


Niestety 🙁
epk, xxagaxx oj prawda najprawdziwsza , pisałam o takiej przedstawicielce młodego pokolenia jeździeckiego kilka stron temu, szkoda koni, oj szkoda 🙁
Ja bym bardzo chciała znaleźć dzierżawcę, który będzie jeździł pod okiem trenera. Jestem wtedy skłonna zejść z ceny dzierżawy... ale takowych brak.
Po co trener skoro "oni już sami umiom", po to konia chcą dzierżawić. O oczywiście zawsze standardowe pytanie o skoki. Naucz się jeździć po płaskim mam zawsze ochotę odpowiedzieć.
Ja nie jestem mistrzem świata, jestem ciut bardziej ogarniętą rekreacją ale nie chcę dać konia komuś kto nie ma równowagi i się trzyma w siodle dzięki wodzom, skręca dzięki wodzom, a do zatrzymań i przejść oczywiście tylko wodze.

Ja nawet jak wsiadam to każdemu pokazuję na wstępie jak koń skręca i staje od samego dosiadu (wodze trzymam ostentacyjnie za sprzączkę z ręką przed sobą). I co? I gówno. jak się nie udało skręcić przy użyciu dosiadu za pierwszym razem to już zz drugim widzę łapę, która ciągnie. Bo koń MA skręcić...

I co z tego jak się trafi ktoś kto ok, powiedzmy nie robi krzywdy... to się okazuje, że nie ma pojęcia ile postępować, ile pokłusować, a ile pogalopować i zapominają o bożym świecie bo na zegarek nie patrzą i jakby im nie przerwać to by się tak w kółko po placu z 3h kręciły na jedno podejście.

Mnie też interesuje kwota połowa kosztów pensjonatu (300-350 zł) i też słyszę, że dużo... to dla mnei nie ma o czym rozmawiać, szczególnie, ze po ostatniej chętnej to nadal konia "naprawiam" bo tak zaciągnięty w gębie na jedną stronę.
Ja współdzierżawiłam konia będąc początkującym jeźdźcem, ogarniając w miarę 3 chody. Uważam, że jest to świetna sprawa o ile jeździ się z trenerem/instruktorem. Ja miałam to szczęście, że właścicielka konia dawała mi lekcje jazdy (był to warunek, ponieważ koń też się jeszcze uczył i nie chciała, żeby ktoś go popsuł) więc i ja się rozwijałam, i koń. No a właściciel wiedział, że zwierzakowi nie dzieje się krzywda 🙂

Jeśli ktoś nie może znaleźć dzierżawy/współdzierżawy, której sprostałby finansowo a jazda w szkółkowym zastępie go męczy, to polecam poszukać indywidualnych treningów. Ja obecnie tak jeżdżę - właścicielka konia daje mi na nim lekcje i jestem z tego układu bardzo zadowolona. Czasem trzeba poszukać, popytać ale jak ktoś jest cierpliwy to wreszcie znajdzie 🙂
[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097935#msg2097935 date=1400489314]
Niestety nie znam żadnego trenera, który brałby mniej niż 60 zł za trening
Standardem są ceny rzędu 80 - 100 zł
Chyba, że piszesz o instruktorach a im raczej nie oddam swoich koni w łapy. Ponadto stoję w stajni pensjonatowej - nie ma tu intruktorów na miejscu.
[/quote]

Jeśli chodzi o papiery to tak, większość miała instruktora, albo nie pytałem. Nie wiem czy ktoś miał trenera. Ale nie uważam, że brak papieru dyskwalifikuje nauczyciela - pewnie jest wielu "instruktorów" lepszych od "trenerów". O ile wiem nie ma obowiązku wyrabiania licencji.

BTW te ceny to gdzie?


[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2097966#msg2097966 date=1400490928]
sam dojazd średnio 25 - 30 km od miejsca zamieszkania do stajni, czyli liczmy po najmniejszej linii oporu: 50 km w obie strony. Zakładam, że auto pali 6 l/100 km (moje pali więcej) czyli spali 3 l - w przełożeniu na kasę będzie to ok 18 zł. Z treningu zostanie 12 zł za 2 godziny pracy (licząc z dojazdem), czyli 6zł/godzina
[/quote]

Przecież napisałem "jak i tak jest w stajni bo uczy kogoś innego to czemu nie" - 30zł na czysto, bo podatku od tego chyba nikt nie odprowadza, to jest trochę więcej niż średnia krajowa, która jak liczyłem wychodzi jakieś 18zł za godzinę (netto). Tak, wiem, że jeździectwo to drogi i elitarny sport 😉

Piotrek, mi nie chodzi o papiery a o umiejętności
Dla mnie trenerem jest Jacek Bobik, czy Bogdan Jarecki, a oni nie wezmą 30 zł za trening...
Ceny w zachodniopomorskim.

Jeżeli trener dojedzie do stajni ucząc kogoś innego to nadal nie opłaca mu się pracować za te 30 zł. Nadal do stajni musi dojechać - przy założeniu, że ma 2 jeźdźców, 3 czy 5cioro...
Sama za 30 zł bym sobie d... nie zawracała raczej.

Wydaje mi się, że mówimy o kompletnie innych poziomach. co innego instruktor rekreacji ogarniający anglezowanie na odpowiednią nogę, co innego trener (w znaczeniu umiejętności nie papierów). Pomijając te kompletnie różne przykłądy - u nas nawet instruktor za 30 zł do stajni nie dojedzie. A - jak pisałam - stajnia pensjonatowa, prawie nikt nie jeździ z trenerami czy instruktorami (chyba, że ze mną...)
Piotrek, nie wiem w jakim świecie ty żyjesz ale takie ceny to norma. Na Pomorzu też ceny 70-100zł. Można jeszcze czasem znaleźć kogoś tańszego, ale to głównie wtedy gdy trener jest na miejscu i dojeżdżać nie musi.
Piotrek, u nas w regionie nikt z trenerów, instruktorów, czy nawet osoba bez papierka ale znająca/cy się nie rzeczy nie będzie stał za 30 zł ❗ I jeszcze może z dojazdem ❓ ❗
Gaga, nie daj się ❗ Masz rację i trzymaj się tego. Moim zdaniem trzeba trzymać poziom a za tym idzie cena. Ja jestem, mogę się tak nazwać chyba, dobrym rekreantem, który w siodle baardzo dużo godzin wyklepał u różnych instruktorów, trenerów z papierami i bez, i stwierdzam że za 30 zł to można  sobie jedynie poklepać 4 litery w słabej szkółce gdzie jest 8 koni w zastępie, w tym 1/3 kulawe, i jedynie co te konie umieją to snuć się smutno po ścianach-nie warto.
myslę ,że "pies jest pogrzebany" w tym ,że jest bardzo dużo ofert koni do dzierżawy a mało osób zainteresowanych dzierżawą. Dzis kupno konia to nie problem , każdy woli miec wlasnego konia niż sie "dzielić" a pozniej wychodzi ,że nie ma czasu albo go nie stac i nastepny chce dzierżawić.
U mnie w stajni jest wspaniała klacz której włascicielka musiała wyjechać zagranicę. Szukała dłuższy czas kogoś do dzierżawy. Najpierw chciała połowę ceny pensjonatu a teraz nawet gotowa jest dać klacz "za free" wymagania nie są wysokie. Ktoś ma zwyczajnie ,poprawnie jezdzic, nie szarpac za wodze itp itd. Nie mówimy to o ujezdzaniu, skokach szukany jest Ktoś kto zwyczajnie zajmie się koniem i bedzie go ruszać. I co? I nic zero odzewu.
I co? I nic klacz od roku stoi, jedyne jej wysjcie to na padoki a teraz pastwiska- ot narobiło się.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się