Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Laguna
To nie jest pocieszenie, ale jeszcze troche i pzrestaniesz o tym mysleć...
A poza tym lekarze mówia ze na zajscie w ciaze ma sie rok czasu. potem trzeba sie leczyc.
A ja juz pzrestałam sie leczyc nawet. Juz jestem na takim etapie że "co ma być to będzie". Skupiam sie zupełnie na czym innym, i chyba dopiero teraz zaczełam traktowac seks jako forme przyjemnosci, a nie usilnego zrobienia sobie potomka.
Ale nie powiem mam napady smutku, wsieklosci na cały świat i miliona pytań, dlaczego ja? A co gorsza jeslikolezanki zachodza w ciaze ,zaczynam robic tak zeby nie miec z nimi kontaktu. Nie poszłam nawet zobaczyc córki swojej przyjaciółki... bo nie jestem w stanie sie z tego cieszyc :/
Nie cierpie byc w ciazy czy bede zla mama??? Napisalam na forum ciazowym o tym ze nie moge juz doczekac sie pozbycia brzucha i powrotu do normalnejszego zycia i zostalam zlinczowana ze nie siedze i nie spiewam do brzucha kolysanek i nie potrafie celebrowac tego okresu 🙁 Do 6 miesiaca bylo ok ale teraz jak juz puchne i nic nie moge to naprawde mnie to meczy 🙁((
Olej - też nie cierpię być w ciąży - moja siostra każe mi z dzieckiem rozmawiać, czytać mu itp. 😉, ja z nim gadam - jak się za bardzo kręci albo mi po pęcherzu kopie 🙂. Ale z drugiej strony nie mogę już się doczekać jak przyjdzie na świat - chcę już mieć to maleństwo. Ale ciąża to dla mnie koszmarek - i nie dlatego że się źle czuję - tylko dlatego, że mam wszystko wywrócone do góry nogami. I nie czuję się z tymi moimi myślami jakoś źle - chcę wsiąść na konia, pojeździć na rowerze, pobiegać - normalnie funkcjonować - wkurza mnie to, ze nie mogę - wkurza, że będę znowu gruba, wielka, i odchudzenie zajmie mi z rok czasu. Wkurza to, że... mam nogi jak serdelki, że jeszcze ponad miesiąc do końca.
I mam nadzieję, że pomimo, że nie siedzę i nie zachwycam się własnym stanem błogosławionym to będę dobrą matką 🙂 - Ty też będziesz 🙂. Acha, i mam nadzieję, że nie zwariuję na punkcie dziecka tak bardzo jak część moich znajomych, które 2 letniego dziecka nie potrafią na 5 minut opuścić, bo ktoś inny na bank zrobi mu krzywdę. A kolor kupki tego dziecka jest ciągle, od 2 lat najważniejszym tematem 🙂
NADIA JEST SUUUUPER!!
Hypnotize- Ja już mam objawy niechęci do ciężarnych koleżanek i ich dzieci. Miałam w tym roku masakrycznego sylwestra. Nasiadówka u znajomych. Jedna świeżo upieczona matka, druga w 7 miesiącu ciąży, trzecia z 5 letnim synkiem i w planach drugie. I od wejścia do wyjścia nie było innego tematu niż ciąże i dzieci.
Same tematy ok. Ale nie kiedy nam tak nie idzie.
Ja już położyłam swego rodzaju labę. Od 2 mscy nie robię testów ani temp. Nie kochamy się "aby zrobić", ale wtedy kiedy mamy ochotę.
Ale nadal codziennie czytam ten watek i jest mi tak cholernie przykro...
Laguna - głowa do góry! U nas było podobnie - próbowaliśmy, próbowaliśmy i nic. A kiedy już w sumie daliśmy na luz to samo przyszło 🏇 Może właśnie lepiej jest o tym nie myśleć i nie próbować na siłę...? Stres z tym związany stymuluje negatywnie i Ciebie i chłopa. Czasu trzeba i spokoju. U nas zaskoczyło po ponad roku 😎
Laguna, trzymaj się babo, bo ja dokładnie wiem, co przeżywasz - u nas to też długo trwało. Przy czym ja z własnej głupoty jedną ciążę straciłam na koniach - gdzieś to pisałam... Wiem, jak może boleć brak własnego dziecka - jak potrafią frustrować ciąże innych kobiet - ja nie miałam siły odezwać się do siostry przez 3 miesiące ponad jak dowiedziałam się, że jest w ciąży. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Fakt, że moja siostra strasznie usunęła się w cień, żeby mi nie robić przykrości. Moja mam też na ten temat nic nie mówiła - no ale nie da się nie zauważać ciągle i nie rozmawiać z siostrą... Aż olałam, nawet więcej, chyba przestałam chcieć być w ciąży - zaczęłam myśleć o adopcji... I wtedy się udało.
Jeśli uważasz że to już jest problem, może spróbuj już iść na specjalistyczne badania - przepraszam, że nie wiem czy robiłaś - i wspomagania zapłodnienia lekami. Choć akurat w moim przypadku nie dało to nic kompletnie... Ale wiele moich koleżanek ze wspomaganiem udało się 🙂
Laguna, Hypnotize- trzymam za Was kciuki, tak samo jak za siebie sama 🙂 wiem, ze w koncu nam sie uda...ja co prawda dopiero zaczelam sie starac....ale....niemal 3 lata temu stracilam juz zaawansowana ciaze, dlugo nikt i nic nie mogl mnie przekonac, ze warto znowu...
na szczescie w miedzyczasie zmienil sie potencjalny tatus 🙂 3mce temu odstawilam tabletki no i probujemy. ale nic na sile, bez presji... daleko mi do depresji czy chocby przelotnych czarnych mysli. chociaz troche szlag mnie trafia jak widze kolejne kolezanki z brzuchami- zwlaszcza te, ktore nie tak dawno zarzekaly sie na wszystkie swietosci, ze 'zadnych dzieci'... 🙂
Dziewczyny- glowy do gory, bedzie dobrze!
epk- moim największym problemem jest permanentny brak czasu (pracuję jako luzak- mam pod opieką calą 23-konną stajnię. Czyli w pracy od 8.00 do 20.00. Raz na 2 tyg trafia mi się taki dzień jak dzisiaj że jestem w domu wcześniej).
Poza tym nie wiem do kogo się z tym zwrócić. Lubię i ufam swojemu lekarzowi, ale mam wrażenie, że nie jest specjalistą od kwestii niepłodności. Słyszałam dużo dobrego o klinice Novum w Warszawie, ale to jest znowu po pierwsze czas, a po drugie finanse.
No i strach. Że usłyszę, że nie mam szans na dziecko
A to mnie przeraża najbardziej
http://www.novum.com.pl/index.php?p=u_cennik
Novum to strasznie droga impreza a ja Wam powiem,ze w ciaze zachodzi sie od glowy 🙂 ja ponad wszystko i bardzo gleboko wierze w podswiadomosc.Moja mama dwa razy wyleczyla sie z raka tym sposobem, a ja tez sobie zycie tym ulatwilam 🙂 i tego Wam ZYCZE dziewczyny ja mysle ze kazda kobieta moze miec dzieci,one sa cudem samym w sobie i kazdemu ten cud jest przypisany trzeba tylko bardzo mocno uswiadomic to sobie jak prawde a nie wierzyc ze sie uda.Wy mozecie w kazdej chwili zajsc w ciaze,jedyne co to moze jest na to przypisany przez los lepszy czas i trzeba jeszcze chwileczke poczekac 🙂.Mozecie powiedziec ,ze jestem nawiedzona ale ja naprawde wiem ze Wam sie uda!!! Kermit Nadia rewelacja,zdjecia sa ogromnie cieple i smieszne a pies mnie rozwalil jak ja kocham Bulteriery 🙂 !!! A zebym byla bardziej wiarygodna w kwestii podswiadomosci to powiem Wam,ze ja od poczatku zaplanowalam ze urodze dziecko w maju i ze ma byc BYKIEM i wiem,ze w mojej walce z nadcisnieniem moje postanowienie tez ma troche do powiedzenia bo zdziwili sie w szpitalu ze tak szybko sie udalo opanowac 🙂.Bedzie byk jak nic a kiedys jak bedziemy sie tu baaardzo nudzic to Wam opowiem o moim poznaniu z Patrykiem i tym jak zostalismy para to jest dopiero podswaidomosciowe LOVE STORY 🙂
Karola- przy np niedrożności jajowodów nawet głowa nie pomoże 😉
A co jeśli jest mi przypisany inny los? A ja tak bardzo pragnę?
To ja Ci osobiscie domowym sposobem te jajowody udroznie 🤬 I serio wyobraz sobie ze sa drozne i ze wrecz to czujesz!!! Ja wiem ze juz jak wariatka gadam,ale naprawde mam tego dowody 🙂 a zreszta udraznianie jest zabiegiem ktory jest bardzo czesto stosowany i dziala 🙂 . Ja sie nie poddaje bo nie mam czasu na pierdoly i Wy tez macie zaczac tak myslec bo inaczej 🤬.
Hypnotize, Laguna Moja przyjaciółka czekała na dziecko... 13 lat! Wszelkie badania i leczenia - przyczyna nieznana. Nieudane in vitro 😕 Poddali się, zajęli zmianą mieszkania - i - synek ma już 4 latka! 😅 Nie to, żebym życzyła takich przeżyć, ale okazuje się, że nawet w pozornie beznadziejnej sytuacji cuda się zdarzają! Co tam przejściowe kłopoty 😉
Chyba się "było schowało". Laguna - nie ma co się bać - ogromną większość niedomogów płodności można wyleczyć. Często jest taka zbieżność: niedowaga + ostry zapieprz - sygnał dla organizmu - nie czas na dziecko 🙂 Przyjdą lepsze czasy 🏇
kurcze-czemu tak smutno się zrobiło...
to ja wam przepisy na osłode wysłałam a tu coraz gorzej... 🙁
zabrac sie za siebie BABY
mimi :kwiatek: Już odpaliłam drukarkę - bo jakby forum wcięło 🤔 to co ja ze ślinotokiem zrobię?
dziękuje pieknie za propozycje wakacyjne - musimy z małzem pomyslec 🙂
kermit - zdjecia z kurczaczkiem nieodmiennie przywodza mi na mysl moje tlumaczenie jak trzymac wodze na przykladzie dwoch wrobelkow w dloniach 😁
Karola, majek - tak, jasne, jestescie wyrodne matki, bo nie zachwyca Was toczenie sie jak betoniarka po drodze gruntowej 😜
ja lubilam w ciazy fakt czekania
calej reszty czyli mdlosci, zgagi, a przede wszystkim ogolnej nieruchawosci i ograniczen NIENAWIDZIŁAM
zapytajcie zen, jak kochala byc w ciazy, zwlaszcza pod koniec 😜
Laguna, Hipnotize - "Wszystko ma dwój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem"
doczekacie sie :kwiatek:
ja zwlaszcza polecam ostatnie dwa miesiace ciazy przypadajace na lipiec i sierpien 😵 myslalam juz tylko o tym co robic zeby wszystko przyspieszyc- zwlaszcza w sierpniu.
dzisiaj spotkalam kolezanke z roku- urodzila synka poltora roku temu- i sie poryczalam jak mi powiedziala, ze jej synek jest w stadium przednowotworowym.. on w ogole sie urodzil slabiutki (pamietacie, fotki wstawialam...), przeszedl operacje na serduszku- a teraz wpada ciagle w zapalenie ucha, ma jakis plyn i wytworzyly sie torebki (kieszonki??) i wymaga pilnej operacji. ma bardzo cieniutkie blony, wiec jest rowniez na granicy gluchoty.. nie moglam uwierzyc w to co slysze.. powinien byc zoperowany natychmiast- a termin ma na listopad. wiec zbieraja kase na przyspieszenie decyzji (ze tak to ujme......)
nawet nie wiem jak pocieszyc, spytalam czy moze na wyrost tak strasza, ale niestety nie.. mi sie w ogole nie miesci w glowie, ze niby taka 'bzdura' z uszami moze spowodowac raka...
Laguna, Hipnotize trzymam kciuki, wszytsko będzie dobrze.
U mnie jak pojawił się Krzysiek , lekarze powiedzieli mi,że to wielkie szczęście,ze jest dziecko na świecie ( miałam bardzo nierówne cykle, na jajnikach cysty które lekarz określił jako miejsce które nie "wypuściło" jajeczka- czyli cykle bezowulacyje-sorki za nieprawidłowe nazewnictwo,ale ja na tym się nie znam)
O Bogusia staralismy się cały rok bez skutku. Dopiero wyjazd do Bogdana, szaleństwo, luuuz,zabawa i zakończyło się to ciążą. Generalnie byłam bardzo zaskoczona tym faktem.
ZEN to straszne co piszesz. Jak patrze na Juniora to jestem pełna szcześcia i troszke obaw- bo niewiadomo kiedy i z czego moze jakieś paskudztwo się wylęgnąć.
Zen- bądź wsparciem. Współczuję.
Jesteście kochane baby. Jakoś mi dzisiaj lepiej się zrobiło :kwiatek: :kwiatek:
Laguna, Hipnotize opowiem Wam historie mojej przyjaciółki. Kami 4 lata starała się z męzem o dziecko. Miała zespół jajników policystycznych. Strasznie mi jej szkoda było, jak kolejny spóźniony okres okazywał się wariactwem przysadki mózgowej, a nie ciążą. W kolejną rocznicę ślubu, rodzice Kami zafundowali wyjazd na Kretę. Do dziś nie wiemy, czy klimat, tamtejsze wino (biały Ymigykos - chyba tak się to pisze) czy poprostu ucieczka od codzienności sprawiła, że Kami wróciła w ciąży. Jak robiła test, ręce jej się trzęsły. Dziś lata po mieszkaniu wspaniała dziewczynka - owoc wyjazdu na Kretę. Może pomyślcie nad taką ucieczką od codzienności, np. wyjazd. Jej ginekolog stwierdziła, że często pomaga też psychika. Ja w każdym razie, życzę Wam, by kolejny test pokazał upragnione 2 kreseczki i 9 miesięczny okres wyczekiwania na dzidzię.
Dragonnia - nie pierwsze to i nie ostatnie dziecko na wypadzie w ciepłe strony poczęte 😀. Oj znam ja takich wiele 😎 Naprawdę polecam 🙂
Kermit super fotki, Nadia jaka roześmiana i jaka wystrojona! Nie bałaś się o kurczaki? ;P
Cisawa jak tylko będziesz mieć te fotki z torwaru to dawaj! muszą być fajne 🙂
Dziewczyny taa powinnyście celebrować ciąże zwłaszcza jej ostatni miesiąc. 😎 Próbujcie 😉
A to śpiewanie do brzucha to jest dla mnie taka typowa zagrywka wzięta z głupich gazet. Przecież chyba każdy sobie coś nuci, gada do siebie, do innych (w tym do dziecka w brzuszku) to chyba wystarczy, no ale w gazetce był obrazek jak mama sobie przykłada słuchawki z Bethoveenem do brzucha a tatuś leży obok wniebowzięty i też gada do dziecka, więc napewno tak trzeba 😂
A Kaziut przeziębiony, w końcu i jego dopadło. Zmarzł na wyjazdach weekendowych, bo ta pogoda przecież nie może się zdecydować 👿 Ale nie jest źle, narazie tylko katar.
Dziewczyny co można stosować oprócz Ibufenu, wit C, nawilżacza i kropli do nosa? Może coś ziołowego albo z domowej apteczki? Coś pisałyście ale nie mogę znaleźć. Aha jeszcze go aloesową-ziołową maścią wygrzewającą smaruję po pleckach i klatce piersiowej.
Bogdan ja też mam takie schizy nt chorób czasami, pewnie każda matka ma. Teraz mam schiza na autyzm, bo mniej więcej w tym wieku się objawia. Nie powinno się o tym myśleć, ale autyzm to taka straszno-tajemnicza choroba i chyba każda matka (zwłaszcza chłopców) nie raz o niej myśli 🤔
Dzień dobry.
Tylko się przywitam, bo dopiero nam się wstało 😀 😀 Moja córcia dziś dała mi pospać. Teraz cyc i moje śniadanko.
Mała leży pod karuzelą, gada coś do maskotek, to mam jeszcze chwilę.
Wczoraj byłyśmy na kontroli popołogowej. Julka była rewelacyjna, śmiała się do doktora, machała łapkami i nogami, a on ją rozbierał, oglądał, badał, a jej to wcale nie przeszkadzało. Taka grzeczna była. Dopiero na koniec się rozpłakała, ale dałam cyca i się uspokoiła. Dostałam 3 opakowania Cerazette (w Anglii są darmo dla matek) i pozwolenie na przytulanki.
Zjadłam wczoraj jogurt naturalny. Nocka minęła bardzo spokojnie, to się cieszę, znaczy, że mogę zacząć nabiał wprowadzać. Za kilka dni spróbuję coś więcej.
Kermit: boskie zdjęcia z kurczakami. Ile przetrwało?
Karola: ja miałam mdłości przez całą ciążę, prawie nic nie mogłam jeść. Pod koniec doszła zgaga, nie przespane nocki i ganianie do toalety co 15 minut. Planowałam pracować dużo dłużej niż dałam radę. Brzuch zaczął się stawiać i musiałam iść wcześniej na macierzyński (tu nie płacą za zwolnienie). A ostatni miesiąc to praktycznie przeleżałam, bo nic mi się nie chciało.
Zen: każda tragedia takiego maleństwa bardzo mnie dotyka. Te dzieciaczki są takie bezbronne i niewinne, to jest wielka niesprawiedliwość gdy dzieje im się krzywda. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić przez co przechodzą rodzice tego dziecka.
biala, dobrze wam ze pospaliscie. tycjan od tygodnia wstaje o 6.30 😵 polezy ze mna mooooze z 15 min i koniec. dzisiaj jade kupic ciemne zaslony do pokoju.
przez to poranne wstawanie mam juz obiad gotowy i posprzatane w domu 😁
kurczaczki mają się świetnie :kwiatek:
nie pierwsze to i nie ostatnie dziecko na wypadzie w ciepłe strony poczęte duży uśmiech
zgadzam się 🙂 tylko że z małą poprawką: "ciepłe" nie sa bezwzględnie koniecznym warunkiem 😎
biala- to jest dosyc mlode malzenstwo, i po rozmowie wywnioskowalam, ze kazde inaczej przezywa to, co dotyka ich synka- sa na skraju separacji. ciezko jednak jest byc mlodym, miec studia (oboje dwa kierunki), prace i takie klopoty z dzieckiem 🙁 nie potrafia sobie radzic z emocjami, przytloczyly ich klopoty.. aga mowi, ze lepiej jest im jak mąż zostaje u swoich rodzicow. wtedy jakos tak na odleglosc i z dystansu potrafia 'normalnie' usiasc i rozmawiac.
tycjan mi wlasnie przygryzl duzy naboj granatowego atramentu do piora 😵
jak zmyc atrament ze skory?!
są takie mazaki do piora z cienkopisem z drugiej strony.(moje dzieciaki tego uzywaja w szkole) 🙁..musisz tym sprobowac...na razie innych pomysłów nie mam.
gwash o autyzmie to nie myślę, Boguś wykazuje tak wielkie chęci poznawania swiata wszystkimi zmysłami,ze nie mam powodów do zmartwien. Obawiam się o choroby typu rak lub innych jeszcze bardziej strasznych które mogłyby mi Dziecko odebrać.
Ale... nie ma co wywoływać wilka z lasu.
Schizy SIOOOOOO!!!
Ja jeszcze z ciastowym pytaniem 😉
Zrobiłam murzynka według tego przepisu:
http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis3185.htmlUstawiłam termoobieg z grzałką od spodu (tylko w ten sposób mogłam ustawić odpowiednią temperaturę - przy samym termoobiegu piekarnik proponował mi 130-150 stopni). Po 35 minutach pieczenia zajrzałam przez szybkę a ciasto już miało przypaloną skorupkę i opadło o centymetr. Uznałam, że koniec pieczenia - w środku jest fajne, wilgotne, puszyste.
Co zmienić w ustawieniach żeby następnym razem wyszło również i na zewnątrz?
Bogdan kopnac Cie w glowe za pomysly 🤬?? Prosze sie nie zamartwiac,mi pomimo lekarstw cisnienie szaleje ale nie zakladam absolutnie zlego scenariusza.Bardzo ale to bardzo wiec prosze o nie czarno widzenie 🙂😉)) Laski zaczynam miec depresje od lezenia i ciaglego sprawdzania cisnienia.Mam ochote na zaj...ty dziki sex bez brzucha,mojito,jazde konna i jeszcze pare rzeczy 🙂
Tylko za dużo o tym nie myśl bo Ci się znowu ciśnienie podniesie 😉 Tak to jest, że gdy człowiek na coś czeka, to czas się jak guma rozciąga...
Karola, to tylko kilka tygodni.