matura
subaru zmieniasz studia? 🙂
Nie, chodzę dla sportu 😁 Póki za to nie płacę, to chodzę 😁 I tak na drugi fakultet nie pójdę, bo po 1. dopiero z nerwicy wychodzę, kolejnej mi nie trzeba , 2. jednak prawdopodobnie łapie mnie to dziadostwo z tym płaceniem za studia, chociaż sama już nie wiem ... 😁
Ja siedziałam w domu, uczyłam się, kułam, chodziłam na korki i powtarzałam. Jeśli myśli się na poważnie o lekarskim to sądzę, że to całkiem dobry pomysł 😉
Dziewczyny jakaś alternatywa dla Weterynarii we Wrocławiu ?
Nie ogarnę chemii , chyba nawet na nią nie pójdę w piątek. Tak siedze i myślę że ja tam chyba po prostu nie dam rady poprawić matury(baa nawet napisac jej na 30 % ._.) a co dopiero zdać biochemie.... Bez sensu to wszystko.
na zootechnikę nie chce iść , już wolę nic nie kończyć... Z całym szacunkiem dla osób które na tym są oczywiście. Wszystkie kursy to podyplomowe.
Nigna Ja w tym roku piszę pierwszy raz maturę, chcę w przyszłości iść na weterynarię. Marzy mi się SGGW, ale zawsze rozważałam również Lublin czy Wrocław. W tym roku jestem pewna, że nigdzie nie mam szans, za mało czasu poświęciłam na wszystko. Biologię już skopałam, chemia pewnie w ogóle pewnie pójdzie gorzej. Według mnie najważniejsze to nie poddawać się, czeka mnie rok pracy, żeby nie siedzieć w domu niczym pasożyt, ale zamierzam porządnie nadrobić wszystkie braki 😉
Z tym że ja już rok przesiedziałam i nie wytrzymam siedzenia kolejnego.. A jeżeli jestem na tyle nieogarnięta że nie mogę zrozumieć materiału na maturę to tym bardziej nie poradzę sobie na wecie..
Nigna Ja w tym roku piszę pierwszy raz maturę, chcę w przyszłości iść na weterynarię. Marzy mi się SGGW, ale zawsze rozważałam również Lublin czy Wrocław. W tym roku jestem pewna, że nigdzie nie mam szans, za mało czasu poświęciłam na wszystko. Biologię już skopałam, chemia pewnie w ogóle pewnie pójdzie gorzej. Według mnie najważniejsze to nie poddawać się, czeka mnie rok pracy, żeby nie siedzieć w domu niczym pasożyt, ale zamierzam porządnie nadrobić wszystkie braki 😉
Ja to samo... Łudzę się, że zechcą mnie w Olsztynie, bo ratuje mnie ang rozszerzony. Też chciałam na SGGW, no ale. Nie można mieć wszystkiego od razu jak widać 😉 Jak nigdzie się nie dostanę, to do roboty idę i poprawiam w przyszłym roku.
Dziewczyny! Po pierwsze nie dzielcie skóry na niedźwiedziu, bo to co sobie przewidujemy, a jakimi wynikami zaskoczy nas CKE to 2 różne sprawy 😉 A dwa, że na te lepsze kierunki normą jest zdawanie 2, 3, 4 razy, bo matura nie sprawdza wiedzy tylko myślenie pod klucz. Jesli macie marzenia, plany to nie bądźcie miękkie kluski i nie rezygnujcie z nich ot tak. Trzeba o siebie walczyć teraz, kiedy podejmowane przez was decyzje, wpłyną na resztę życia. Trzymam za was i za siebie kciuki, zepnijcie tyłki i do roboty, bedzie ok! 😅
Nienawidzę ustnych egzaminów. Zwłaszcza z polskiego. Nie mam takiej bogatej wiedzy ogólnej jak humaniści. Egzaminatorka też nie powiedziałaby za dużo o chemii gdyby miała przygotowywać prezentacje, poza tym co określone w temacie. Wgl te ustne nie mają sensu. Są strasznie niemiarodajne.
A ja właśnie wróciłam z rozszerzonej geografii i jestem mile zaskoczona. Po wszystkich rozszerzeniach do tej pory spodziewałam sie masakry. A w sumie wystarczyło przygotować się z ważniejszych działów i trochę pomyśleć. Może dostanę się na studia 😀
Dziewczyny! Po pierwsze nie dzielcie skóry na niedźwiedziu, bo to co sobie przewidujemy, a jakimi wynikami zaskoczy nas CKE to 2 różne sprawy 😉 A dwa, że na te lepsze kierunki normą jest zdawanie 2, 3, 4 razy, bo matura nie sprawdza wiedzy tylko myślenie pod klucz. Jesli macie marzenia, plany to nie bądźcie miękkie kluski i nie rezygnujcie z nich ot tak. Trzeba o siebie walczyć teraz, kiedy podejmowane przez was decyzje, wpłyną na resztę życia. Trzymam za was i za siebie kciuki, zepnijcie tyłki i do roboty, bedzie ok! 😅
Czuję to samo tzn. angielski ustny rozumiem, bo to bardzo ważne żeby umieć mówić, ale polski to głównie strata czasu ;D hmm mam nadzieję, że nie będą na tym za bardzo oblewać, bo dzisiaj mam się strasznie boję, ale to olewam, wolę robić chemię...
Dla mnie angielski jest stratą czasu... Szkoła, która nie uczyła nigdy nas mówić, tylko klepaliśmy jakieś kserówki i inne rzeczy, żeby poradzić sobie z pisemnym arkuszem, nagle będzie mnie rozliczać z umiejętności, której nie posiadam. Nie wiążę swojej przyszłości ze znajomością języka, pewne rzeczy są dla mnie nie do przejścia i już. Modlę się tylko, żeby zdać tą maturę i mieć to już z głowy... Ustny polski z kolei jest strasznie niesprawiedliwy i mam nadzieję wybronić się ogólnym oczytaniem i znajomością literatury. Jednak... jakakolwiek wypowiedź dla mnie, przed komisją, jest ogromnym stresem. I to, że umiem świetnie poprowadzić swoją prezentację w domu, nic nie znaczy, bo mogę z nerwów zupełnie stracić głowę. Pocieszam się, że za tydzień o tej porze będę mieć już wszystko za sobą. Macie jakieś rady, wskazówki, jak poradzić sobie ze stresem podczas egzaminów ustnych? 🙁 Od kilku dni coraz bardziej się nakręcam. 😡
Najlepiej przyjść na maturę w ostatnim momencie, żeby uniknąć tej gęstej atmosfery na korytarzu. Ja dopóki siedziałam w domu to nie stresowałam się prawie w ogóle, a gdy przyszłam do szkoły i zobaczyłam histerię innych to zupełnie straciłam głowę.
A mnie wkurza ten rozszerzony angol na weterynarii. Po co niby on? Nigdy z angielskiego dobra nie byłam, pisałam podstawę, pewnie poszła mi przeciętnie. Bez sensu.
Na weterynarii we Wrocławiu nie trzeba angielskiego 😀
Naturalsi a moim zdaniem nie da się wiazać swojej przyszłosci bez znajomości angielskiego chociaż i mówię to ja- totalne 0 z jakiegokolwiek jezyka 😀
Naturalsi a kiedy masz ustny angielski? Jak dobrze widze to jesteś z kujawsko pomorskiego? Jeśli masz jeszcze chwile do anglika to mogę ci przesłać tegoroczne zestawy 😉
Tez strzelalam w wete i po skopaniu biologii nie mam motywacji na przypominanie sobie czegokolwiek na chemie. 😵 Cos czuje, ze bede zdawac jeszcze raz i koniec, uparlam sie na weterynarie juz w podstawowce i ostatnio uswiadomiono mi, ze nie mam rezygnowac, bo raz cos nie wyszlo. Nie zawsze wychodzi, nie jest kolorowo.
Zmuszam sie do liczenia zadan z Witowskiego, ale te ksiazki mnie odrzucaja.
Ustnych sie boje tylko z jednego powodu - zestresuje sie i zapomne jednego slowa i bedzie po mnie, nie bede wiedziala jak to obejsc. 😁 Ale mam nadzieje, ze jakos z tym sobie dam rade.
Czy w każdym województwie są inne zestawy? Jeśli tak, to może ma ktoś z mazowieckiego?
aaga ooo, jak dobrze że wstawiłaś! :kwiatek: Akurat jutro idę na ustny to sobie przejrzę wieczorem...
Tymczasem koszmarnie się boję, że się zatnę i nie będę w stanie nic powiedzieć 🙄 Jestem fatalna w gadce, no jak tego nie zdam to będzie trochę tragicznie, biorąc pod uwagę to, że pisałam rozszerzenie i nawet nie najgorzej 😁 Bez sensu. Bardziej mam stresa niż przed chemią. I takie poczucie, że zamiast siedzieć na tym angielskim (mam na 8:40 ale dopiero po 12 podają wyniki :icon_rolleyes🙂 mogłabym w domu jeszcze ogarniać na ostatnią chwilę chemię.
agnesix bardzo chętnie, znalazłam grupę na fejsie gdzie ponoć ktoś dodał plik z 50. zestawami, ściągnęłam to, ale mogłabym to wtedy porównać z Twoim. Ustny mam 19. polski i 20. angielski, a świruję od kiedy napisałam biologię w poniedziałek... Zejdę do przyszłego tygodnia 😁...
nikinga wiem, że są to poważne braki. Nie będę się rzucać, jeśli moja praca kiedyś będzie dużo gorsza, niż jaka mogłaby być, gdybym znała język. Ale pewne rzeczy nie są dla pewnych ludzi i trudno. Takie życie. 😉
agnesix bardzo chętnie, znalazłam grupę na fejsie gdzie ponoć ktoś dodał plik z 50. zestawami, ściągnęłam to, ale mogłabym to wtedy porównać z Twoim. Ustny mam 19. polski i 20. angielski, a świruję od kiedy napisałam biologię w poniedziałek... Zejdę do przyszłego tygodnia 😁...
To na pewno te same, bo jeden plik wypuścili w internet 😉
Na pewno są dobre, od nas te osoby, które już zdawały dostały jeden z nich.
Gniadata też mam angielski jutro, ale mam gorzej bo o 11:25 i wyniki o 14. Pół dnia zmarnowane.
Ale beznadzieja, u mnie podawali od razu, zarówno angielski, jak i polski... Współczuję wam strasznie, bo to czekanie na wynik jest chyba najgorsze...
Dziś mi sie na polskim przyfarciło bo byłam ostatnia i zaraz po mnie były wyniki. Jutro niestety jestem druga :/
U nas ostatnie osoby robiły listę i spisywały wyniki osób, które były wcześniej a pózniej przekazywaly. Może tez sie tak umówcie.
Sonkowa, u nas tak np nie można, każdemu z osobna mówili, mimo, że chcieliśmy, żeby od razu wyczytały przy wszystkich, powiedziały że im nie wolno, ochrona danych
Nas spytali czy sie zgadzamy na ogłaszanie przy wszystkich, wcześniej nam powiedziały, że wszyscy zdali, więc my już tacy rozluźnieni stwierdziliśmy, że jak wszyscy zdali to mogą czytać publicznie 🙂
U nas tak samo. Wpuścili nas wszystkich do klasy i czytały wyniki.