Tak więc nie przychodzę tu teraz ani po to aby w jakikolwiek sposób się bronić i tłumaczyć, raczej po to, żeby parę rzeczy wyjaśnić. Możliwe, zły dobór zdjęć, pewnie z wcześniejszego okresu powinnam raczej dodać zdjęcia, które wyglądają tak

Ci którzy nas znają wiedzą, że to nie były momenty, tylko bywały dni, kiedy z koniem nie dało się zrobić absolutnie nic. Niejednokrotnie zsiadałam ze łzami w oczach i stwierdzałam, że to koniec, bo to nie ma sensu ani dla mnie, ani dla niego. Natomiast wstawiłam pierwsze lepsze zdjęcia, ponieważ zazwyczaj nie mam ani czasu ani ochoty na takie rzeczy 😉
Na pewno nie zgodzę się z brakiem zaangażowania zadu i czterotaktem. Galop owszem- mamy kiepski, ale biorąc pod uwagę to, że w zeszłym roku nie mogłam zrobić koła galopem na kontakcie, to mam wrażenie, że mam powód, żeby puchnąć z dumy.
Co do braku pracy plecami- owszem, trudno jest mu je uruchomić, ale uważam, że jesteśmy na dobrej drodze.
faith :kwiatek:
halo bywa 😉 tak jak pisałam, nie roztkliwiałam się nad tym, jakie zdjęcia wybieram, ot, pierwsze lepsze z dysku, tylko z okresu początkowego tak na prawdę najlepsze momenty, które zazwyczaj mogły trwać zaledwie kilka sekund. Co do zdjęć i filmików- tak jest, jednak uważam, że to na filmie widać więcej. Tam nie oszukasz tak, jak na uchwyconej w 1 sekundzie klatce
quanta trenera aktualnie na miejscu nie mam, ale konsultuję to co robię z Derym z różnymi osobami, więc to nie do końca tak, że tak o sobie jeżdżę, bo ciągle sięgam po rady mądrzejszych i bardziej doświadczonych
Peace&Love 😉