hucuły.

Moim zdaniem nie ma co porównywać, na hali, na lonżowniku, na ujeżdżalni jednak jest to teren zamknięty i o tyle wyprofilowany, że na pewno bezpieczniejszy niż lądowanie np. na drzewie w terenie. A co ma do tego rasa ? Nic kompletnie, bo charakter konia jest najważniejszy w tym wszystkim, ale uważam, że jesteście szalone po prostu. Ja bym się bała, a przez to, że bym się bała na pewno konsekwencje takiego terenu by jakieś były.
Ja właśnie wiem, że w jednej stajni początkujący są na lince zabierani na spacerek w teren. Nie wiem jak to się odbywało i chyba nie chcę wiedzieć.
Ja miałam okazję uczyć się w stajni gdzie były i są nadal TYLKO tereny. Moja pierwsza lekcja na koniu też była w terenie. Każdy początkujący jeździł do lasu z "asekuracją", która prowadziła konia na uwiązie, a potem jak się dzieciak trochę naumiał, to szli obok niego i czuwali żeby sam poprawnie używał pomocy. Z tym że te "tereny" nie były szalone (raczej forma spacerów, z odcinkami na kłus, niekiedy galop), Wszystko w takim spokojnym, "rajdowym" stylu, bardzo relaksujące doświadczenie 🙂 konie (wszystkie kn), chodziły grzecznie w zastępie i przez myśl im nie przeszło by się ścigać ze sobą czy zwiać do domu na widok jelenia. Przyzwyczajone były do dzikich zwierząt, kilka godzin dziennie w terenie przez kilkanaście lat jednak robi swoje.
Oblivion, ja tego po prostu nie widzę. Nauka jazdy w zastępie, to praktycznie zawsze ta pierwsza osoba coś umie, a reszta zazwyczaj nic. Zastęp daje tylko tyle, że można się skupić w większości na sobie niż na koniu, ale to indywidualne lekcje dają najwięcej.
Prawda jest taka, że wsiadając na konia pierwszy raz wiele osób marzy o tym by pojechać sobie w teren, skakać lub brać udział w zawodach. Dlaczego podaje się to na tacy, nie wiem.. Zawsze teren był dla mnie formą relaksu, ale na dosiadówkę nie pojadę w teren, w ćwiczebnym nie będę swojej kondycji poprawiać w terenie. Zawsze teren był dla mnie luzem i tak zostanie, galopy w półsiadzie itd.
Mamy inne zdanie na ten temat, wg. mnie jest to niebezpieczne jechać z początkującymi w teren. Ktoś w takiej sytuacji musi zastęp prowadzić i ktoś zamykać. Początkujący musi być na tyle ogarnięty by chociaż swobodnie anglezować w kłusie i kierować koniem, a i z galopem musi sobie poradzić bo zawsze koń się może spłoszyć.
I nie rozumiem tego co napisałaś, biegaliście z końmi w ręku w terenie, żeby ktoś się nauczył kłusować ?  👀 Przecież nie da się biec do przodu, patrzeć do tyłu i jeszcze poprawiać komuś dosiad.
Haha, to jest bardzo osobliwa stajnia, nie napisałam tego z przekonaniem że nauczyłam się tam jeździć dobrze technicznie (bo się nie nauczyłam), chcę ci tylko pokazać że istnieją takie miejsca gdzie można w teren jechać bezpiecznie/bezpieczniej z początkującymi 🙂 Zastęp był prowadzony albo przez instruktora, albo przez najbardziej doświadczonego jeźdźca. Nigdy nie było mowy o tym by na czele jechał ktoś zielony, tak samo było z osobą kończącą zastęp. Jeśli w zastępie byli początkujący którzy uczyli się kłusować, jazda była ustawiana pod nich i TAK! INSTRUKTORZY BIEGALI PRZY KONIACH W KŁUSIE   😀 Widok bezcenny ; D Też się uczyłam anglezować w ten sposób, instruktor mówił mi co mam robić, biegnąc obok mnie 🙂

Dodam jeszcze, że dzisiaj w tereny nie jeżdżę wcale, z tego powodu że jeszcze nie trafiłam do stajni gdzie spotkałabym na tyle ogarnięte konie, żeby mieć do nich zaufanie w terenie. Te koniki polskie z tej stajenki którą opisuję były naprawdę WYJĄTKOWE. Acha, no i stajnia nie była nastawiona na jeżdżenie z końmi na konkursy skoków czy ujeżdżenia, nic z tych rzeczy. Po prostu obcowanie z koniem i naturą w lesie, na spacerku ; )
Zdaje się, że rzeczywiście widok musiał być bezcenny, bo ja sobie tego do tej pory wyobrazić nie mogę. Jeśli instruktor biegnie obok Ciebie to zaświadczam, że na pewno nie wszystko wyłapie, czy masz ręce jak należy, czy się nie pochylasz, czy piętami się nie trzymasz.. To równie dobrze możesz sama moim zdaniem próbować się nauczyć za pomocą książki. Kurczę, no śmieszna sytuacja. Jacy oddani Ci instruktorzy musieli być.  👍
Instruktorzy oddani, oj oddani, wyobraź sobie że idziesz do lasu na jazdę trwającą dwie godziny i tylko albo idziesz albo biegniesz, nie ma postojów, a zaraz kolejna lekcja, też dwie godziny ; D Zwracali uwagę na to, na co mogli, ale najważniejsze było to by jeździec nie robił krzywdy koniowi. Wiadomo, że jak w zastępie byli już sami ogarnięci, to instruktor jechał w zastępie. Napiszę jeszcze raz dla podkreślenia, nie była to stajnia w której można się było porządnie nauczyć jeździć, tylko taka w której ludzie wozili się na koniach do lasu. Oczywiście wiem że lepsza jazda na maneżu gdy instruktor ciągle patrzy, bo to oczywiste , ale nie dla tego opisałam taki przykład 🙂 Chodzi mi tylko o fakt, że konie chodzą w terenie.
Mam lata doswiadczenia jako instruktor i na koncie jeden wypadek. Dziewczynka spadajac z konia na manezu uderzyla glowa w ogrodzenie. Na szczescie tylko przeciela ucho. Wspolczuje tym, ktorzy maja czarne wizje jesli chodzi o teren i tym samym koncze ten temat nieodpowiedni w tym watku.
Oblivion, nawet nie wiem jak to skomentować.  Jestem ciekawa, która to stajnia ma takich instruktorów, naprawdę, pozazdrościć kondycji.

marysia550, ja wiem, że nawet pewien pan wsiadając złamał rękę, na ujeżdżalni rzecz jasna. niestety takie rzeczy się zdarzają.
Szczerze się przyznam, że nie mam upoważnienia do prowadzenia jazd ani żadnego przebytego kursu instruktorskiego ale też kiedyś mi się zdarzyło prowadzić jazdy, np. kilkakrotnie mówiłam do dziewczynki by się schyliła bo pod kablem będziemy jechać, a ona oczywiście nie schyliła i się na tym kablu prawie powiesiła, albo sytuacja na malutkim placyku gdzie kucyk na lonży trzymany zaczął kombinować przy drzwiach ujeżdżalni, laska już wykręcała nim więc nie spinałam lonży a on nagle tył zwrot, przecisnął się między drzwiczkami i panienkę mi zostawił na drzwiach.  🤬 Zdarza się różnie, nie raz z winy samego kursanta, nie raz z winy osoby uczącej lub instruktora, konia obwiniać nie będę. Proszę nie zwracać mi uwagi odnośnie sytuacji, które opisałam, bo zdarzyły się bardzo dawno temu i wstyd się przyznać ale miałam wtedy nieco ponad metr.  😡
Troche sie off zrobil 🙂  marysia, jak Twoj mlody? 🙂
Wlasnie, mam bezterlicowke na swoje hc, teraz tylko popreg musze kupic. Jak ciezko na hc znalezc pasujace siodlo. Myslalam jeszcze o rimini😀
Kinia- młodego pasę, bo mi się zrobiła wersja fit 🙂 Bodaj na 199 wrzucałam fotki.  Dostaje wysłodki no i teraz dużo są na trawie. Już pod łydką czuję, że sie zaokrąglił. Wczoraj byłam w  terenie, teren bardziej pod psa, bo chciałam żeby sie przebiegł i Witold był bardzo grzeczny, mimo, ze od rajdu w terenie nie był. Jeżdżę na placu, odkryłam swoje słabostki i próbuję je niwelować.
Kupiłam siodło euroriding, uszyłam specjalnie pod niego czaprak z amortyzacją ( zwęża mi dzięki temu również przód), mam nadzieję, że jak tłuszcz i mięśnie przyrosną to sprawa będzie załatwiona. Nie chcę bezterlicówki, bo wg mnie marnie usadza.
za chudy się zrobił ?
tzn jak usadza ? ja mam na Romka skokowke i przez to, ze lekko leci mi w tył, usadza fotelowo, wiec moze to nie kwestia rodzaju siodła ?
Kinia- no może nie jest za chudy w tym momencie, ale w związku z tym, że planuję intensywniej jeździć nie mogę dopuścić do tego by schudł bardziej 🙂 A co do siodła- znam dwie osoby, które jeżdżą w bezterlicówkach i obie stwierdziły, że to siodło nie nadaje się do ambitnej jazdy na placu, jedna ma freemaxa druga barefoota. Tobie siodło leci w tył, bo pewnie jest zbyt wąskie i to wina dopasowania, a im chyba chodzi o brak stabilności łydki, dosiadu itp. Nie pamiętam już dokładnie, mogę dopytać, jak Cię to interesuje.
Jeśli byś mogła 😉 ja na razie planuje jeździć w tereny, na placu trochę, dopóki konie się nie ogarną trochę, poza tym Romek odstawiony od pracy, Kenia wraca więc nie mogę myśleć o bardziej ambitniejszej jeździe 🙂 Od biedy wymienię skokówkę na coś z wymiennymi łękami, żeby jeździć na placu 🙂
Ja miałam freemaxa class,siodło było wygodne,stabilnie leżało na moim hucku(i nie tylko zresztą). Dla mnie szkopułem był  brak poduszek kolanowych i bardzo długa i gruba tybinka,co na ujeżdżalni faktycznie było dużym minusem(ale to akurat po prostu taki model był). Ale siodło w żadnym wypadku źle nie usadzało samo w sobie  😉
No nie umie sprecyzować- coś w każdym razie z nogami i przykładaniem łydki 🙂
Wracał ktoś ze swoim koniem po kontuzji ? Ty pampera, chyba tak ? jak wyglądała wasza praca ? sam stęp, tereny ? nie mam pojęcia jak zacząć,żeby nie przesadzić, ale też nie zanudzić kobyłki i siebie 😉


Ja wracałam po prawie 2 latach przerwy. Stępiki w teren z dnia na dzień coraz dłuższe, po jakiś 2 miesiącach włączenie kłusa oczywiście stopniowo. Kiedy kucynka zaczęła chętnie już sama biegać, zaczęłyśmy galopować w terenie. Jakiś czas później jazdy na placu i powoli normalna praca na kołach itp, odnawianie kondycji, przypominanie figur ujeżdżeniowych i wdrażanie innych rzeczy które obciążały nóżki. Cały ten proces trwał jakieś 1,5 roku 🙂

Moim największym strachem z jeździectwem to chyba właśnie spaść w terenie i biec za koniem..  🙄

Haha, ostatnio zaliczyłam glebe w terenie i szczerze powiedziawszy wolałabym chyba biec za koniem niż (tak jak to zrobiłam) na siłę się trzymać wodze żeby konisko nie uciekło 😉 skończyło się to zmiażdżeniem jednej nogi, stłuczeniem kolana, opuchlizną, zdartą skórą... a dopiero co się wygoiłam ze spotkania mojej głowy z drzewem. "Kup angloaraba" mówili, że będzie fajnie  🤣 śmiało mogę polecić hucki w teren nawet na pierwszy teren po prawie 2 letniej przerwie 🙂

edit. żeby nie odchodziło zbytnio od tematu hucków, nowe zdjęcia mojej kucynki od nowych właścicieli  💘

Ja ma bezterlicówkę freemax dressage na hucułkę i jest to jedyne siodło które na nią pasuje. Ma poduszki, łydka leży gdzie trzeba i da się konkretnie pracować (w berefoot lub torsion faktycznie było trudniej na ujeżdżalni) jest tylko jedna rzecz różniąca to siodło od terlisowego - jest wygodniejsze, no i może jeśli koń twardo nosi bardziej wymagające, ale wszystkie hc które znam noszą miękko 🙂
Marysia, dziś jeździłam w bezterlicówce i fakt, z przyłożeniem łydki ciężko, bo ogólnie siedzi się szerzej, ale usadza ok, do tego jest wygodne 😉 no i koń w końcu spocony równomiernie pod siodłem 🙂

Ja jak spadam w terenie zawsze wodze puszczam, na szczęście nigdy się nie zdarzyło, żeby koń mi uciekł, a jeżdżę sama, więc teoretycznie mógłby, jednak zawsze, nawet jeśli odbiegną, to wracają do mnie 🙂

Z jazdą pod siodłem muszę poczekać, bo muszę dopiero kupić popręg ujeżdzeniowy, na razie krótko lonżuje, żeby się nauczyła 🙂
Witam! Przepraszam, że zmienię trochę wątek, ale poszukuję dla moich klientów stajni do polecenia z hucułami nad morzem z noclegami. Może ktoś coś wie. Pozdrawiam
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
16 maja 2014 08:40
Witam! Przepraszam, że zmienię trochę wątek, ale poszukuję dla moich klientów stajni do polecenia z hucułami nad morzem z noclegami. Może ktoś coś wie. Pozdrawiam

w pomorskim  wiem , że jest  stadnina Huculskie Dukty
http://www.huculskiedukty.pl/ ale nei wiem , czy mają  w ofercie  noclegi



Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
17 maja 2014 11:10
Wybiera się ktoś na Majówkę w Regietowie? Pogoda fatalna, ale sezon zaczął się wcześnie, więc może tym razem trochę koni dojedzie.
EchelonMaja, to może po prostu wpadnij do wątku o trzeszczkach, sporo materiału ale można doczytać się interesujących informacji.
Zapytam jeszcze z ciekawości, tego huculka Dzierzawisz czy jak? 



Tak tak po roku odpowiedziałam. Hucułek jest mój tak jak klacz.

A ja mam pytanie do innych, Wasze hucuły też w terenie byle dołek skaczą z półmetrowym zapasem? XD Czy tylko mój taki chętny do hopsania? :P
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
20 maja 2014 09:33
Stałam się "szczęśliwą" posiadaczką klaczy huculskiej 🙂 Dzis podpisałam umowę , jutro jadę po nią. Proszę mi życzyć powodzenia 🙂
marysia550Serdeczne gratulacje 😀 Życzę powodzenia i samych radosnych chwil. Koniecznie pochwal się zdjęciami jak już będziesz miała konia u siebie 👀
No to bach 🙂
Panama  po Pac od Pandora-Tabun po Saracen
moje są też po Pacu 😀 ile ma lat 🙂 ? znałaś ją wcześniej ?
Czterolatka. Widziałam ją raz w zeszłym tygodniu i dziś przywiozłam 🙂
To i ja się pochwale moja Ifcią już gotowa do sezonu  🏇 marysia550 wybierasz się z Panamą gdzieś w tym roku?
Marysia,  a jak charakter? :-) my dziś w teren, Romek pierwszy raz jedzie pod kimś innym, mam nadzieje, ze będzie grzeczny :-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się