hucuły.
EchelonMaja, myślę, że trzeszczki objawiają się w bardzo podobny sposób niezależnie od rasy i w dwóch wątkach nie trzeba pytać o to samo. 😵
Witam 😉 Będę zaczynała prace z 15-letnią hucką, która pół roku stała. Nie kontuzjowana. Jak myślicie od czego zacząć pracę? 😉
marysia550, serio od terenów? Czemu nie normalnie na placu? Ja jakoś sobie nie woybrażam pauzującego konia, który po pół roku idzie wesoło w teren i jest to njabezpieczniejsza opcja.
EchelonMaja, myślę, że trzeszczki objawiają się w bardzo podobny sposób niezależnie od rasy i w dwóch wątkach nie trzeba pytać o to samo. 😵
O objawy nie pytałam się ja tylko osoba powyżej mnie 🙂 Po drugie objawia się tak samo, ale myślę, że tutaj znajdę więcej osób z tym samym problemem w tej rasie niż w tamtym temacie gdzie... niczego się nie dowiedziałam 🙂
Dużo zależy od konia z tym wsiadaniem po przerwie. Sama mam 15letniego hucułka, który miał roczne wakacje(koń był w 100% zdrowy,przyczyny przerwy w pracy nie tkwiły w nim). Przewiozłam mojego kucynka do nowej stajni (ok.400km dalej od miejsca w którym stał,bo sama się przeprowadziłam) i po kilku dniach pojechaliśmy właśnie na spacer w teren, dodatkowo dodam, że bez wędzidła. I nie dlatego, że miałam ochotę na wizytę na urazówce,po prostu znam swojego konia od tylu lat,że na tyle, na ile można zwierze poznać, to go poznałam. Wiem, na co mogę sobie pozwolić. Na lonży mój koń jak tako nie chodzi,więc to odpadło z marszu a bardziej "lajtową" formą wiedziałam, że będzie właśnie teren. Kolejny raz zrobiłabym tak samo, dla rozluźnienia najpierw terenowo a później spokojna praca na ujeżdżalni, bez kosmicznych wymagań, tak,żeby koń również mógł się rozluźnić i powolutku wdrożyć w pracę. Dla nas obojgu to bardzo przyjemna forma, ale z żadnym innym koniem bym sobie na coś takiego nie pozwoliła.
To wrzucę jeszcze mojego kucynka 🙂





EcgelonMaja- a ja myślę, że tu nie ma nikogo ze zdiagnozowanym trzeszczkowcem.
emptyline- tak, serio. Przecież na lonży pary upuści, a zakładam, że ten koń jest puszczany na wybieg. Poza tym ma 15 lat, więc to nie młodziak. żeby go nie zniechęcić, trochę rozruszać najlepsza wg mnie będzie umiarkowana praca w terenie. Sama tak zaczynałam zarówno z młodymi hucułami, jak i rok temu po prawie rocznej przerwie z sześciolatkami. Ja jeździłam sama, a koleżanka może znajdzie towarzystwo na wyjazdy.
Obiś- przyjemny obrazek 🙂
hmm czyli uważacie, że na początek spacerek w terenie bez szaleństw będzie dobrym pomysłem? 😉
Czy to pozwoli jej się rozluźnić po półrocznej przerwie?
Siodło czy na oklep?
marysia550, ja bym się jednak bała. 🙂 Nie samego terenu jako terenu, tylko tego, że jeśli się jednak prypadkiem z konia rąbnie, to jest więcej możliwości, że owy koń, czy my się uszkodzimy.
Obiś, ale fajnie wyglądacie! Siodełko to Daslo?
Ja swoją hucułke kupiłam niedawno, jest starszym koniem bo ma 16 lat i na pierwszej jeździe po 15 min na ujeżdżalni stwierdziłam, ze hucuł jest stworzony na tereny, a nie tuptanie w kółko i pojechałam na leniwy spacer, na dużym "świeżym" koniu pewnie bym się nie odwazyła, ale na hucule jakoś tak inaczej🙂
kobyłka nie ma kondycji, ale pracuje nad tym, lonża i tereny, choć widzę ze bardziej jej odpowiada to drugie.
marysia550,Emptyline Dzięki 🙂
A siodełko tak, to daslo 😉
Witam 😉 Będę zaczynała prace z 15-letnią hucką, która pół roku stała. Nie kontuzjowana. Jak myślicie od czego zacząć pracę? 😉
proponuje lekki spokojny teren , bez szaleństw 😉
ja swoją klacz 7-letnią jak miała przerwę ponad pół roku wziełam w teren - cudowny koń 🙂
heh hc. sa chyba stworzone w tereny 😉
oj tak, tutaj się zgodzę 🙂 nie ma nic lepszego niż teren gdzie brak cywilizacji 😀
ostatnio pies chciał nas zaatakować jak byłam w terenie, nie wiedziałam jak mam zareagować, na szczęście Romek nie przejął się tym za bardzo, ale różnie to bywa..
Obiś, sympatyczny hc 😀 duży jest ?
Jest tutaj jakiś właściciel hucuła ze świętokrzyskiego, dokładniej okolice Michałowa 🙂 ?
Emptyline - toż to hucuł nie koń 🙂
Obiś Fajny hucek 😀
Ja wczoraj swojego zrobiłam korytarz. 110 skoczył, 120 już się bał. Ale z konia i tak jestem dumna, bo ten koń sam nie lubi skakać 😉
Kinia16322 Taki całkiem całkiem 😁 Szalone 142cm 🏇
Pampera Hucki czasami potrafią zadziwić swoją skocznością i tym jak pewnie potrafią iść na przeszkodę. My kiedyś pomykaliśmy metrówki i mój cudowny kucynek nigdy się nawet nie zawahał 😍 Ja to taki nielot i skakałam takie "szalone" wysokości przed kursem instruktorskim i byłam naprawdę zachwycona tym, że osoby lepiej skaczące, z "lepszymi" końmi miały pewne trudności-stopki,wyłamania itp, a mój najmniejszy,prymitywny koń po prostu bez mrugnięcia przenosił mnie zawsze na drugą stronę przeszkody. Więcej nie próbowałam nigdy, bo sama nie mam takich umiejętności i też do skoków mnie nigdy nie ciągnęło raczej-teraz nie skaczemy w ogóle(chyba,że coś niedużego się w terenie napatoczy)i musiałabym zaczynać od totalnego początku, bo zbyt długo nie jezdziłam ja i nie chodził Oberek, żeby się nagle na skoki porywać. Na razie cieszę się tym, że mimo faktu, że niewiele pracujemy, mam jak myślę coraz fajniejszego, rozluźnionego kucynka 😍 Nie mniej, niejednokrotnie hucek+skoki=zdziwienie 🏇
A Pampek jak się składa i ta zmarszczka na zadzie 😁 Mój też w niektórych momentach się marszczy 😁
Moja prywatna lama 😎
A jak myślicie czy z moja nową 15-letnią kucynką po wyobieniu kondycji będę mogła zacząć trenować skoki? 😀
Pampera, ale fajny skoczek ! 😀
karolina, a czemu nie ? hucki wbrew pozorom nieźle skacza, a do tego małe, szybkie i zwinne 🙂
Ja wpadłam bo wracamy z Kenią do pracy, po kontuzji mam nadzieje ( tfu tfu odpukać ) nic nie stanie nam na przeszkodzie 🙂
Narazie zaczynam od króciutkich lonż, a raczej nauki, bo zawsze miałyśmy z tym problem, dzisiaj już w większości było tak ( przepraszam za taką jakość, ucięte z filmiku ) :

Obiś Pampek skacze super, lubi skakać... ale sam boi się skoczyć coś więcej. Jak ja go naganiałam w korytarzu i mu "pomagałam" głosem to szedł. Ale jak robiła to koleżanka to już nie chciał skakać... 😵 Mam nadzieję, że jak zaczniemy już tak regularnie latać to chłopak przestanie się bać wyższych przeszkód.
karolina.myga 15 lat to nie tak dużo jak na hucuła 😉
Kinia16322 Fajnie idzie 😀 Lonżujesz na kantarze czy ogłowiu ?
Skoro jesteśmy w temacie lam 😂
EchelonMaja, to może po prostu wpadnij do wątku o trzeszczkach, sporo materiału ale można doczytać się interesujących informacji.
Zapytam jeszcze z ciekawości, tego huculka Dzierzawisz czy jak?
Wy, dziewczyny huculkowe jesteście szalone.byłabym się tak od razu w teren, a tu jeszcze słyszę ze bez wędzidla..
dar- ale na hucule byś sie bała? czy tak ogólnie?
Wrzuciłam króciutki filmik z korytarza (ostatni skok tego dnia), ok. 80 cm.
klik
Pampera, narazie na kantarze, bo robie kolejne podejście do lonży, wcześniej próbowałam na ogłowiu i nie mam pojęcia czemu Kenia strasznie się tym stresowała, próbowalam na spokojnie, nie dało się, albo to wina ogłowia, albo coś we mnie było nie tak. Do tego próby dębowania, uciekania z lonży itd. Po przerwie z powodu kontuzji, zaczynamy od nowa, tym razem na kantarze i efekty są takie, ze nie dębuje, idzie po kole z nosem przy ziemi 😉
Jaka fajna lama ! 😀
Wybieracie się na jakaś scieżke w tym roku 🙂 ?
marysia550, ogólnie na wysłanym koniu w teren. To nie kwestia rasy tylko charakteru, a po za tym koń to tylko koń i nigdy nie należy ufać w 100%.
Huculy, koniki polskie i wszystkie krępe koniki odatawiam na bok. Same nieciekawe przygody z nimi miałam chociaż zaczynałam swoją przygodę z końmi właśnie od takich prymitywnych.
Ja sama po swoich widzę, że lepiej czują się w terenie niż na placu. Jak zajeżdżałam Romka to po 4 jeździe na placu pojechałam w samotny teren i to był strzał w 10 🙂 okazało się, że lepiej reaguje na pomoce, jest bardziej skupiony, chętny do ruchu naprzód 🙂
Prawda jest taka, ze z takimi prymitywami trzeba umieć się dogadać dar, u nich nie ma nic na siłe.. to cwane bestie, muszą wiedzieć, że warto 😉
Wracał ktoś ze swoim koniem po kontuzji ? Ty pampera, chyba tak ? jak wyglądała wasza praca ? sam stęp, tereny ? nie mam pojęcia jak zacząć,żeby nie przesadzić, ale też nie zanudzić kobyłki i siebie 😉
No nie moja bajka, niestety a może stety. Nie mam nic szczególnego do rasy, każdy koń jest inny ale jakoś się zrazilam do nich. Prawdę mówiąc kiedyś była na jakimś portalu dyskusja, że prymitywne nie nadają się do szkółek jeździeckich ze względu na swój charakter i upór właśnie ale z mojej obserwacji trudny koń da jeźdźców najwięcej. Osobiście nie mogę powiedzieć że nie lubię huculow, ale prawdę mówiąc do jazdy wybrałabym wielkopolaka, anglika, trakena.. 😉
dar- bo to nie są konie dla zaczynających jazdę, dlatego się zraziłaś. Chyba, że tą jazdę zaczynasz właśnie w terenie 🙂
Kinia- ja się wybieram.
Nie widzę możliwości rozpoczynania jazd z osobami początkującymi wyjazdem w teren. Choćby ten koń był najspokojniejszy na świcie. To nigdy nie wiadomo jak się skończy. Ja już jeżdżę długo, ale kiedy wyjeżdżam w teren to sama nie jestem w stanie powiedzieć w 100% czy wrócę cała i zdrowa. Chociażby mój ostatni teren w zimę, miałam spokojną kobyłkę trakenkę i tylko gdy nas wyprzedził kucyk nie byłam w stanie konia ogarnąć i zwolnić tylko pędem za kucykiem się puściłyśmy i na zaspach śniegu na całe szczęście się zatrzymałyśmy. Wciąż się uczę. To był mój pierwszy teren bez kasku, a obiecywałam sobie, że nigdy przenigdy w teren bez kasku nie pojadę. I mam nadzieję, że był to pierwszy i ostatni raz, bo sytuacja nie była w żaden sposób kontrolowana przeze mnie, wszystko się mogło stać. I gdyby na takim ot spokojnym hucułku ktoś jechał i nagle by się konikowi coś przewidziało i heja do przodu ? A już jazda w teren na lince ? Dla mnie abstrakcja kompletna.
Moim największym strachem z jeździectwem to chyba właśnie spaść w terenie i biec za koniem.. 🙄
dar- a to jeszcze nie lecialas za koniem w terenie ...Ja jezdzilam z poczatkujacymi w tereny, z dziecmi rowniez ( byleby umialy anglezowac) w tym z moja siedmioletnia corka rowniez na galop. Z koniem na lince tez jezdzilam, tylko nie wpadlo mi do glowy jezfzca na niego wsadzic.
i tak, masz racje, nigdy nie mozna miec pewnosci. Wypadek tak samo jak przy wsiadaniu, moze zdarzyc sie w stepie na ujezdzalni i w klusie w terenie. Zawsze jest ryzyko.