matura

Ja też po ustnym polskim, 12/20, nie odpowiedziałam na żadne pytanie 😎 bo nie były związane z tematem mojej pracy ani z tym, czego dotyczyła 😎.

Chociaż może inaczej... odpowiedziałam, ale nie według klucza w głowie pani egzaminatorki... Na szczęście do niczego mi to niepotrzebne, tak samo jak jutrzejszy angielski, więc na luzie 🙂.

Ile trzeba miec punktow zeby ustny zdac? Ja sie stresuje, mam polski 14 i nie umiem ani kawalka prezentacji..

lussi, pisałam już ze trzy razy - 6 pkt

A ja mam dzisiaj  🏇
Wczoraj byłam załamana, nic mi nie szło. Cały dzień spędziłam robiąc zupełnie coś innego, bo stres mnie zjadał.
Wieczorem wróciłam, stwierdziłam że przecież to tylko rozmowa. W komisji też ludzie siedzą i doskonale wiedzą o naszym stresie. I postanowiłam się nie stresować  😁 przeszło. Prezentację powiedziałam w 21 minut, czyli na ustnym wyjdzie około 10 jak połowę ominę. Idę podbić maturę.

Zabrali mi plan ramowy  😵 Spanikowałam. Mówiłam niecałe 10 minut i dużo się powtarzałam. Denerwowała mnie jedna z babek, ziewała, rozglądała się po sali, coś pisała na jakiejś kartce. Druga mnie słuchała i tylko na nią się patrzyłam, bo tamta strasznie rozpraszała. Dziwne pytania dostałam, np. do Przedwiośnia o książeczkę, którą miał Seweryn Baryka  🤔 a do sonetu (Do trupa) o hiperbole... Wg mnie nijak się to nie miało do tematu, ale ok. 14/20.

Masz już za sobą.  😉 Uzasadniali jakoś zabranie planu?

"Przykro mi, to nie jest plan ramowy"  🙄
Moja koleżanka miała to samo, chwała Bogu, że mi powiedziała, to zdążyłam nauczyć się go prawie na pamięć.

Edit: zmieniłam szyk słów, bo jakoś mi nie po polsku wyszło...

Uf. Zdałam. Mówiłam chyba z 5 minut, prawie nie znałam odpowiedzi na pytania, ale się udało 😀. 11 pkt, styknie.

Mam nadzieję, że u mnie nic takiego nie wymyślą.  🙄

Facella, no co Ty? :o u mnie nie robili problemów w ogóle. Czyli jednak wszystko zależy od dobrej woli komisji :/
Ale i tak dobry wynik Ci wyszedł.

No niestety akurat ja szczęścia nie miałam  🤔 Trudno, ważne, że zdałam i już prawie mogę mieć wszystko gdzieś. Jeszcze tylko tydzień.

Spotkałam na korytarzu gościa z angielskiego, jedyne co do mnie powiedział, to "ile?". Nie "dzień dobry" czy coś, ale ok. Jak mu powiedziałam, że 30, to usłyszałam tylko, że "masz szczęście" 😵

U mnie też zabierali plany niektórym :O.
Chyba czas zacząć uczyć się biologii 😀.

Sisisa, mi się tak bardzo nie chceee. Ale w sumie muszę sobie powtórzyć tylko układ rozrodczy, a resztę na luzie przejrzę i powinno być dobrze 🙂

Spotkałam na korytarzu gościa z angielskiego, jedyne co do mnie powiedział, to "ile?". Nie "dzień dobry" czy coś, ale ok. Jak mu powiedziałam, że 30, to usłyszałam tylko, że "masz szczęście" 😵


nie kumam, o co chodzi z 30, miałaś 70procent, cnie?
+ przyznam szczerze że mnie zestresowałaś, myślałam że to będzie lajt ta ustna, teraz zaczynam się obawiać  🤔

Facella chyba miała na myśli punkty z angielskiego ustnego. To jak ma wyglądać plan ramowy? Mój to też nie plan? Jak mi to zabiorą to nawet 5 minut nie będę mówiła.  😵

aaga84, no u mnie tak rozbudowane jak Twój zabierali.

faaak, w takim razie w poniedziałek biorę to do szkoły i będę szukała polonistów.

lussi, pisałam już ze trzy razy - 6 pkt



Dzięki 🙂

Co do planu ramowego mi się wydaje, że mój też mi zabiorą... Może się nauczę jakoś. Tematu nie mam trudnego (Adaptacje filmowe Andrzeja Wajdy - wybrałam Wesele i Pana Tadeusza), ale z potencjalnych pytań na połowę nie umiem odpowiedzieć. Niby sprawdzała mi prezentację egzaminatorka, bardzo jej się podobała moja praca, ale weź się naucz tego i w stresie nie zapomnij powiedzieć... Boję się, że nie starczy mi czasu, bo mam tego sporo, albo, że nie powiem nic :P

A ja już po, właśnie wyszłam.  Stres mnie zjadł, tak naprawde tylko streściłam książki i zapomniałam wniosków  ale jest 15pkt. Na plan nawet nie spojrzeli, super komisję mieliśmy. Nie ma sie co stresować 😀

No co wy, takie pytania mieliśce? Jak gadałam z ludźmi to mieli typu dlaczego wybrała pani tą książkę, albo na którym weselu chciałby się pan znaleźć ;D teraz się boję...

nikinga, ja miałam np "jaki jest język filmu", "czym się różni dziennik od pamiętnika" i tam dwa jeszcze były, ale nie pamiętam już nawet 😁

Standardy CKE: "Projekcja filmu lub odtworzenie nagranej wypowiedzi lub muzyki może trwać do 5 minut z czasu
przeznaczonego na prezentację tematu."


Przepraszam, że taka upierdliwa z tym jestem ale wolę się upewnić. 5 minut dotyczy łącznego czasu projekcji filmu/muzyki, prawda? Tzn mam dwie krótkie sceny (jedna 1😲4 druga 1:25) i uciętą piosenkę (1😲1). Mogę to wszystko wrzucić w prezentację, co nie? To nie jest tak, że jeden film/piosenka i basta?

Jeśli tak to właśnie skończyłam multimedialną i w sumie nawet mi się podoba 😍 Jak już puściłam to wszystko to całkiem sporo stresu związanego z ustnym we mnie odpuściło.

Nie, możesz mieć kilka, ale ich łączny czas nie może być dłuższy niż 5 minut.

Mnie pytali dlaczego wybrałam takie książki; czy uważam, że książki mają duży wpływ na czytelników i jakie wartości ma współczesna młodzież.  Wszystko w temacie mojej prezentacji

agnesix dziękuję :kwiatek:

zoriczkowa, 30/30 ustny anglik 😉 A gościu nas bardzo mocno cisnął pod kątem ustnej matury. I jest bardzo drobiazgowy i szczegółowy jako egzaminator, wczoraj jako jedyny (z angielskiego; bo z polskiego poleciały 2 osoby) kogoś uwalił...

Ja miałam pytania mniej więcej takie:
Seweryn Baryka posiadał książeczkę. Opowiedz, co w niej było, co się z nią stało i jakie miała dla niego znaczenie.
(w kontekście Tristana i Izoldy) Czy któreś z kochanków cierpiało? W jaki sposób, kiedy? Kiedy zrodziła się ich miłość? Czy próbowali oni walczyć z uczuciem?
Na czym polega hiperbolizacja w sonecie?  😵

Ale słyszałam, że u innych egzaminatorów było łatwiej, ja trafiłam na kosę. Chociaż myślałam, że moja polonistka to kosa  😂 A u niej ponoć łatwiej. I też niektórzy dostawali pytania "dlaczego wybrałeś/-aś tę książkę?"  😵
To samo jest przecież z angielskim, myślę, że osoba udupiona przez Voldemorta mogłaby u kogoś innego zdać, bo on ma nieludzkie wymagania czasami i potrafi chamsko prowadzić egzamin  🙄 Ja np. mówiłam tak, jak mnie nauczył, rzucałam po 2-3 argumenty i mocno je rozwijałam, a na próbnym babka mi po prostu przerywała... Na właściwym jak robiłam pauzę przed kolejnym argumentem, to egzaminatorka dawała kolejne pytanie/kazała przejść dalej. Na obu miałam 30/30, u niego - może bym wyciągnęła na 15, tak myślę...

wie ktoś może kiedy CKE opublikuje klucze odpowiedzi? chciałabym w końcu zobaczyć oficjalną punktację za polski, a im się jakoś nie śpieszy w tym roku -.-

Ja dzisiaj tez miałam ustny polski i jestem wściekła. Wszystko co miałam na prezentacji powiedziałam, o niczym nie zapomnialam. Na pytania odpowiedziałam ale najwidoczniej niezgodnie z kluczem w głowie egzaminatorki. Z punktami polecieli strasznie. Jedynie dobrze oceniani byli ci, którzy kupili sobie prezentacje u polonistek razem z przykladowymi pytaniami. Porąbani. Masakra. Mogliby odpuścić. Co prawda do niczego mi sie to nie przyda ale wlozylam trochę pracy i wkurzylam sie. I to bardzo.

Jezu, chyba przestanę odwiedzać ten wątek, bo to są jakieś jaja z tymi ustnymi...  😵 Teraz tylko się stresuję, a mam dopiero 19. maja.

Sonkowa a jaki miałeś temat i pytania?:-)
Ja też się mega stresuje, swoją mam 16 maja i pytania jakie dostajecie to ja bym chyba nic nie powiedziała. 😁

Zdać raczej zdać sie da. Miałam 50%. Ale mieli i 30%. Nie wiem jak oni ale ja sie przygotowalam i liczyłam na wiecej.
Pytania miałam dziwne. Pierwsze to jakiś cytat, w którym Izabela Łęcka została nazwana wampirem energii i miałam sie do tego odnieść.  🙄 Gadalam chyba z 3 minuty o tym. Drugie to co to jest nowela i motyw sokoła. Odpowiedziałam na to pytanie w kontekście Kamizelki bo ją omawialam i dupa. Tyle czasu zmarnowane. Mogłam sie chemii i biologii w tym czasie uczyć.
Temat to "Najsłynniejsze pary zakochanych w literaturze i filmach" czy coś w tym stylu.