matura
Cześć dziewczyny. Czytam ten wątek od początku trwania matur i muszę coś napisać.
Dziś miałam ustny polski. Na dwa dni przed egzaminem (czyli we wtorek, po matematyce) zżerał mnie stres i panikowałam. Prezentację czytałam codziennie od dwóch tygodni, ale nie potrafiłam się jej nauczyć. Wczoraj wpadłam na pomysł, że skoro tak, to jedyną możliwością jest nauczyć się jej na pamięć.
Jakoś to szło, raczej bez szału, ale na salę egzaminacyjną weszłam zestresowana i rozproszona.
Po rozłożeniu swoich materiałów pomocniczych (reprodukcja obrazu, karta cytatów, ramowy plan wypowiedzi) zaczęłam.
Mówiąc "zacinałam się" często na kilka sekund, pominęłam chyba 1/3 tego, czego się uczyłam i totalnie nie kontrolowałam czasu, bo zapomniałam zerknąć na zegar (wisiał w widocznym miejscu na ścianie) kiedy zaczynałam.
Mimo wszystko udało mi się, zerkając na plan, omówić wszystkie założone przeze mnie kwestie, wysnuć odpowiednie wnioski.
W pewnym momencie komisja zaczęła zerkać na zegar, więc odebrałam to jako sygnał do kończenia.
Pytania miałam różne i pozostawię je dla siebie.
Temat: "Koń ma duszę w sobie" - literacka wizja konia w literaturze i sztuce. Omów temat na wybranych przykładach
Wynik: 16/20 😀
Jutro ustny angielski i wchodzę jako pierwsza.
Ja już jestem po - 14/20.
Ogólnie to mega się zestresowałam, ludzie z klasy mnie uspokajali, bo myśleli, że zejdę na zawał albo zemdleję. Podczas prezentacji głos mi drżał, zacinałam się, bo co jakiś czas skupiałam się na szumach na korytarzu i wypadało mi z głowy co chciałam powiedzieć. Miałam kompletną histerię, mówiłam praktycznie na bezdechu i ominęłam kilka ważnych wątków. Nie wiem ile mówiłam, bo nie było tam zegara. Gość z komisji w ogóle mnie nie słuchał, chyba spał, leżał na krześle i gapił się w okno. Za to z drugą osobą (kobietą) utrzymywałam kontakt wzrokowy, uśmiechała się i potakiwała, jak zupełnie gubiłam wątek z nerwów. Jeśli chodzi o pytania, to pytano mnie o opracowania, co w nich było, do czego się przydały. Jakoś wybrnęłam. Miałam też wrażenie, że nie odpowiada im wybór moich bohaterów do tematu, drążyli dlaczego właśnie ich, co chciałam pokazać, że jak to miłość i szaleństwo. Spodobały mi się książki i bohaterowie ci są ciekawi, po co drążyć temat? 🤣 Zadawali jeszcze pytania z lektur, o monolog Gustawa z Dziadów cz. IV, w jaki sposób wypowiada się na temat swojej ukochanej, czy sądzę, że Justyna z Granicy jest postacią skrzywdzoną itp.
Dla mnie jest ok, nigdy nie umiałam przemawiać publicznie, był to dla mnie największy koszmar i w życiu nie przeżyłam większego stresu. Nikomu nie życzę.
nopebow gratulacje, ja niestety ustny mam w tą sobotę, już się stresuje, bo wiem że połowa rzeczy mi wyleci,mam ten sam problem co ty ,bo nie znoszę przemawiać przed kimś, coś czuję ,że to będzie porażka..
Nie mogę tego czytać, bo sama siebie nakręcam 🤔 Wybaczcie...
Zadawali jeszcze pytania z lektur, o monolog Gustawa z Dziadów cz. IV, w jaki sposób wypowiada się na temat swojej ukochanej, czy sądzę, że Justyna z Granicy jest postacią skrzywdzoną itp.
A miałaś te lektury czy tak ogólnie pytali? kurde chyba będę musiała jednak jakoś się dowiedzieć o te wszystkie diabły
Wgl coraz gorzej się czuję, gardło mnie boli, mama mówi, że jej to wygląda na anginę -,- Suuuper, po prostu super
Miałam te lektury w bibliografii, były częścią mojej pracy.
nopebow, ufff jezu już mnie przestraszyłaś że o takie szczegóły pytają.
Ale gratulacje, podołałaś !! 😎
e: Ja właśnie siadam do prezentacji, mam plan do jutra wieczór wszystko obejrzeć, przeanalizować i napisać, a w weekend podjąć próby prezentowania 🥂
Jeszcze ani razu nie powiedziałam mojej prezentacji w całości. Powodzenia :/. Czuję, że nie zdam.
zoriczkowa, a są diabły w jakiejś lekturze oprócz Dziadów, Kordiana i Księgi Hioba? Wydaje mi się, że tylko w tych. Zapoznaj się przynajmniej z rozdziałami w których występują. Nigdy nie wiadomo, co komisja wymyśli.
Z tego co pamiętam, to w Dziadach będzie to Wielka Improwizacja, widzenie ks. Piotra i sen Senatora; w Kordianie przygotowanie (sam początek) i później chyba scena w szpitalu, gdzie doktor okazał się diabłem (?); w Ks. Hioba rozmowy Szatana z Bogiem.
No i jeszcze Genesis - Księga Rodzaju, szatan, jako wąż w raju, ale to chyba pamiętasz.
Sisisa, bardzo byś się musiała postarać, żeby nie zdać. To tylko formalność. 😉
dzięki. 🙂 Jednak z jednej strony jestem z siebie zadowolona, bo wystąpienia publiczne zawsze były dla mnie traumą, ale jest to też taki średni wynik. Mój brat miał 18/20 i sam mi mówił, że wysoko mam poprzeczkę, ale nie przejmuję się już tym. Wzięłam 2 tabletki uspokajające, ale nie pomogły. 🤣
mój kolega miał Kordiana w bibliografii i zaczęli mu się wypytywać o powstanie listopadowe, datę, przywódców, nieźle go ciągnęli za język.
wkatarzyna, Pani twardowska, Mistrz i małgorzata, Faust, Boska Komedia + te co napisałaś - na żadnej mnie nie było ani nie czytałam...
A diabła - węża akurat mam w bibliografii
nopebow, ja tam przy tej maturze żadnych poprzeczek stawiać nie będę, postaram się tylko nie zanudzić komisji i wyciągnąć ciekawe wnioski, a punktów mogę mieć nawet 10 i będzie git:P
Żadna z lektur, którą wymieniłaś nie jest na podstawie, więc Cię nie obowiązują. 😉
wkatarzyna, naprawdę ? uffff
Na podstawie na bank nie ma. Nie wiem jak z rozszerzeniem. 🙂
A macie może jakieś propozycje pytań na które powinnam się przygotować do mojej prezentacji o włosach? Jakieś nawiązania do lektur czy co
wkatarzyna, na rozszerzeniu są te lektury, ale ustna jest chyba tylko podstawowa cnie? To by miało sens, że human czy nie - zasady te same
Chyba nie ma podziału na ustnych na podstawę i rozszerzenie, tak jak na angielskim. Na logikę nie powinny obowiązywać te lektury. Poza tym, nauczyciele w komisji raczej nie wiedzą na jakim byłaś profilu.
Moja polonistka zawsze powtarzała, że jeżeli nie odpowie się na żadne z 3 pytań po prezentacji, nie zdaje się. Prawda to, czy tylko straszyła?
Otimo pisałaś fizykę podstawową czy rozszerzoną? Strasznie mnie ciekawi poziom tegorocznych matur dodatkowych w stosunku do lat ubiegłych :kwiatek:
Wkatarzyna nam też tak mówiła : ( nawet wspomniała że chłopak wszedł czekał 15 minut nic nie powiedział i wyszedł
nam polonistka powiedziała, że nawet jak się nie wie to lepiej mówić cokolwiek niż milczeć, bo przynajmniej dostanie się więcej punktów za język 🤔wirek: ale moja polonistka to oryginalna postać jest 😁
gratuluję wszystkim zdanych ustnych i zazdroszczę że macie to już za sobą, ja dopiero 22 maja 😵
ktoś jutro się ze mną męczy na matmie rozszerzonej?
wkatarzyna, pisałam nawet chyba już, znam chłopaka, który zdawał w zeszłym roku, nie odpowiedział na żadne pytanie i zdał.
Za to pytania są trzy? Ja miałam cztery, fajno :p
Przejrzy ktoś jeszcze? Boję się, że jest jakaś literówka czy coś i jutro wstyd będzie :P.
PLAN WYPOWIEDZI
1. WSTĘP
definicja tragizmu
definicja bohatera tragicznego
(nieunikniona klęska; nierozwiązywalny konflikt; zmagania z losem; katastrofa)
ewolucja bohatera tragicznego na przestrzeni wieków
(zmienienie się tła i okoliczności ukazywania konfliktu tragicznego; zmaganie z przeciwnościami losu)
2. ROZWINIĘCIE
Starożytność: "Antygona"
Renesans: "Romeo i Julia"
Współczesność: "Tango"
(klęska intelektu nad przemocą)
3. ZAKOŃCZENIE - przemiana bohatera na przestrzeni wieków; przyczyna tych zmian
możliwość decydowania o własnym losie
(starożytność - z góry przesądzony los)
nieszczęśliwa miłość
(Artur)
motyw buntu
(Antygona - przeciwko władcy, Romeo i Julia - przeciwko zwaśnionym rodom, Artur - przeciwko nieładowi)
tragizm jednostki (starożytność, renesans), społeczności (współczesność)
przemiany w dziejach
(ewolucja tragizmu, odzwierciedlenie problemów, konieczność wyboru)
Czy klęska może być nad czymś?
flygirl, to jak inaczej to sformułować?
przegrana?
albo "w starciu z przemocą"?
Sisisa, raczej wygrana przemocy nad intelektem czy coś takiego 😉 a błędów nie widzę, wstydu nie powinno być.
Dobra, drukuję 😀. Dałam "w starciu z przemocą". Dzięki za podpowiedzi, ja mam już kompletne zaćmienie :P.
Dziewczyny nie ma co panikować, ja zdawałam 2 lata temu, pracy nie pisałam w ogóle i dopiero dzień przed maturą ułożyłam sobie jako taki obszerny plan wypowiedzi w punktach na 3 strony A4, w dzień egzaminu przeczytałam sobie 3 razy i poszłam na żywioł 😉 Zdałam na 90%, trochę nie zmieściłam
się w czasie 😁 Także takie wkuwanie na siłę czasem może zrobić więcej szkody niż pożytku, bo zapomnisz jednego słowa i co? No przecinek, siłą rzeczy sie zatniesz 😉 Nie mówię żeby brać ze mnie przykład, ale lepiej samemu sobie w głowie logicznie wszystko poukładać, powiązać fakty, zapamiętać słowa klucze i zdane jak w banku. A dzisiaj pisałam i już skończyłam pracę dla jakiejś dziewczyny o różnych obrazach wsi w wybranych utworach, jak ktoś ma podobny temat to mogę podesłać 🙂
Kurde, w sumie z jednej strony cieszę się, że mam jeszcze prawie 2 tygodnie do tej mojej ustnej - z drugiej strony chciałabym już być po! Szczególnie, że "suchą" część prezentacji skończyłam robić.
A plan wypowiedzi mam o, taki:
1. Geneza popularności utworu, krótkie przybliżenie postaci autora.
2. Teza: Nie ma dwóch takich samych postaci Upiorów Opery – w szeregu utworów, w jakich się on pojawia, można przypisać mu różne oblicza.
3. Przedstawienie, porównanie ekranizacji „Upiora Opery” – krótkie nakreślenie fabuł utworów, charakterystyczne sceny, różnice pomiędzy filmami a książką.
- związki między adaptacjami filmowymi.
- przedstawienie sposobu w jaki została pokazana postać Erika w każdej z adaptacji.
4. Przedstawienie sztuk teatralnych – krótkie streszczenie fabuły, charakterystyczne sceny, libretto, porównanie z książką Gastona Leroux.
- przedstawienie sposobu w jaki została pokazana postać Erika.
- różnice pomiędzy adaptacjami filmowymi a teatralnymi.
5. Przedstawienie utworów muzycznych, nawiązania do fabuły „Upiora Opery” w ich tekstach.
- rola, jaką odgrywa w utworach postać Upiora Opery.
6. Wnioski:
- „maska” Erika zmieniała się wraz z rozwojem kinematografii i popularyzacją niektórych gatunków filmowych.
- w różnych utworach Upiór przybiera odmienne formy - od dramatycznego, zaborczego kochanka po piekielną postać rodem z horroru.
W sumie za dużo tam nie mam 😉 Ale nie potrzebuję, mam prezentację multimedialną.
I właśnie co do niej mam problem. Dziewczyny, jak to jest? Wiem, że mogę w prezentacji zawrzeć jakąś scenę z filmu - orientuje się ktoś, ile ona może trwać???
EDIT: Ej, i myślicie, żeby w końcowym slajdzie dać jakieś odnośniki (skąd brałam zdjęcia itp.), słowo "Koniec." czy "Koniec. Dziękuję za uwagę."?? Bo mam dylemat. Chociaż w sumie z odnośnikami będzie ciężko, nie pamiętam już skąd to wszystko brałam.
Standardy CKE: "Projekcja filmu lub odtworzenie nagranej wypowiedzi lub muzyki może trwać do 5 minut z czasu
przeznaczonego na prezentację tematu."
Co do ostatniego slajdu, to twoja wola. Wystarczy, że podziękujesz za uwagę, nie musi być to jeszcze napisane.
wkatarzyna dzięki wielkie :kwiatek: Kurde coś ze mną dzisiaj jest nie tak, nawet nie wpadłam na to, żeby sprawdzić na CKE. 😡