SARKOIDY - leczenie, zdjęcia
Ja używam suszonych, zalewam to, mieszam i czekam aż ostygnie, potem w rękawiczkach gumowych nakładam ( to się trzyma ale jak jest więcej kozieradki, musi być ciepłe ) Jedynie nie trzyma mi się długo w połączeniu przedniej nogi a klatą, koń ruszy nogą i to obciera ale tego sarkoida usuwam na dniach .
Na klacie się trzyma i na innych, schodzi fajnie, ale teraz im jest mniej sarkoida a więcej tego jeszcze nie zarośniętego placu to dodaje maść . (nazwę podam jutro )
edit. pan z zielarskiego powiedział, że kozieradkę mogę podawać do jedzenia, niby podnosi bardzo odporność i wspiera od środka problemy skórne. Jutro jadę znowu po zapas ziół.
Kozieradkę sobie zamówię następnym razem u podkowy, wychodzi dużo taniej a chce spróbować dawać ją do jedzenia.
Właśnie skończyłam czytanie na temat podawania kozieradki, myslę że warto spróbować .
kasik, aaaa to nawet chyba mam gdzieś te plaster! bomba spróbuję 🙂 możę się nie odlepi 🙂 golić i tak chcę już całego w sumie więc.. 🙂
monia, dzięki. Dawałam też już kozieradkę do szamy kiedyś, kto by pomyślał?
Macie jakiś patent na podanie proszku do jedzenia? Wybrzydza na wszystko do czego go domieszam :/ chyba nawet spróbuję z samym miodem jutro, a coś zdrowiej?
Burza a z otrębami na mokro? albo wysłodki jabłkowe domieszaj i nieco wody dodaj żeby proszek się przykleił 😉 Wysłodki mają cudownie intensywny zapach 😜 i są w 100% naturalne.
Stan z dzisiaj . Nie mam zdjęć z przed tygodnia niestety ... Był dwa razy większy na wysokość, taki wypukły i rozdrażniony , brodawkowaty ....
Monia - nie zapomnij podac nazwy tej maści :kwiatek:
Dobrze, że przypomniałaś 😉 maść TRIDERM sprzedawana na receptę ale można też dostać normalnie .
Witam, przejrzałam cały wątek i mam do Was jeszcze pytanie, czy sarkoida w uchu można podwiązać? jest duży , wystający, wielkości śliwki. I drugie czy te wszystkie specyfiki tutaj wymienione , można używac również do smarowania w uchu?
Savannah, takie białe plamki? Jeśli to takie, to mi wet doradził, żeby smarować to clotrimazolum 😉
Savannah Jak jest duże i można to usunąć to ja bym usuwała, nie wyobrażam sobie nakładania papki do ucha.
Nobelowa12345 Proszę Cię czytaj ze zrozumieniem, napisane było, że jest wielkości śliwki . Clotrimazolum jest na grzybicę co koń ma w uchu .
U nas łysy placek po sarkoidzie odrasta sierścią! 😅 😅
Tum tu ruuum ale jestem szczęsliwa! Suplementacja plus przemywanie wywarem z glistnika, trochę ponad miesiąc między zdjęciami 🙂 sarkoid na klacie też już odpadł w 70% 🙂
Burza napisz dokładnie co robiłaś ? Gratuluję 😀
monia, pękam z radochy każdego dnia, wczoraj na klacie ni stąd ni zowąd prawie cały się wykruszył. Mieszanka jesienno zimowa Podkowy, mieszanka sarkoidowa Podkowy plus suszony i zaparzany glistnik- przemywane ile razy dziennie się da. I jest szał 🙂
Burza no właśnie mieszanki na sarkoidy nie mam, muszę sprawdzić skład. Jeszcze raz gratulacje 😀
edit. właśnie sprawdziłam w tej mieszance jest dużo nasion kozieradki, oregano, dzikiej róży, Korzenia łopianu itd.
my na sarkoidy stosowalismy zawsze aldare - 3 do 4 tyg i po sprawie 🙂
ale wiadomo, aldara wypala, jest bol, ropieje, po tyg smarowanie na dudce, po 2 bez dudki nie probuj, kon walczy, szarpie sie i sporo masci zamiast w sarkoid idzie w siersc (a to piorunsko drogie !)
teraz mam sarkoida wielkosci 3x5cm polozonego 3mm od oka! operowac sie nie da ze wzgledu na duze prawdopodobienstwo sciagniecia dolnej powieki...
Wet radzi aldare, ale jak kon sie szarpnie moze stracic oko. Boje sie, ze nie dam rady :/
macie cos mniej toksycznego do polecenia?
ps. przepraszam za brak pl znakow, ale nie jestem na swim kompie
zielonaroza ciężko przeczytać, przecież piszemy o tym non stop 😵 Są inne sposoby na sarkoidy, nie wyobrażam sobie, żebym mojemu zaserwowała takie leczenie jak Ty.
zielonaroza zgroza mnie ogarnia jak czytam co piszesz, jak można tak konia potraktować ? Sarkoid to w końcu nie jest sprawa życia lub śmierci, można z nim łagodniej postepować, a tak jak wiele osób się pochwaliło ze świetnym skutkiem. Twój koń musi serio cieszyć się na Twój widok. Takie drastyczne metody są dla mnie, jeśli w ogóle, to do zaakceptowanie jedynie w sytuacjach zagrazających życiu. Poczytaj parę wpisów chociaż, a przekonasz się że "armata" jaką wyciągnęłas ma jednak zbyt duzy kaliber w odniesieniu do sytuacji.
Edit. Literówka
monia, glistnika jest pełno, zbieraj - świeżo wyciśnięty (np w wyciskaczu do czosnku) jest bardzo skuteczny 🙂😉
monia, glistnika jest pełno, zbieraj - świeżo wyciśnięty (np w wyciskaczu do czosnku) jest bardzo skuteczny 🙂😉
Coś mi nie idzie te wyciskanie, dziś smarowałam, niby się mniejsze ale dalej są 😤 Co dokładnie wyciskacie, które części łodyg ? Ja jak na razie suszę sobie .
zielonaroza włosy stają dęba a wszystko inne opada jak się czyta Twój post... Miesiąc cierpienia dla konia... 😵
Szkoda, że nie zainwestowaliście w coś na empatię, zdrowy rozsądek i myślenie dla autora tej "kuracji".
Monia ja wyciskam sok z tych jakby kolanek. Staram się tak zrywać, żeby właśnie w tych grubszych kolankach 😉 odrywały się od korzenia. W tych miejscach jest sporo gęstego, żółtego soku. Ja smaruję dwa, jeden na piersi i ten sciemniał i chyba się zmniejsza, a drugi jest pod brzuchem w okolicy pępka, wielkość jest stała, natomiast zaczął się łuszczyć.
jagoda1966 dzięki :kwiatek: Jutro spróbuję .
Mój jak do mnie przyjechał miał sarkoida na klacie, na samym środku, tam gdzie przebiega wytok. był wypukły i zrogowaciały, smarowałam wazeliną, na wytok nałożyłam futerko, bo zdarzało się, że się rozcierał 🙄 ...i po jakimś czasie zorientowałam się że go nie ma ! 🤣 i 8 rok już leci bez dziadostwa 💃 podjerzewam że to kwestia ogólnej kondycji zwierzaka: bilansu minerałów, witamin itp -dużo różnych cudów dostawał do jedzenia (bo chudy był- jak się okazało trzeba było zęby wytarnikować i przestał być chudy :lol🙂 i być może chodzi o że to odpowiednio odżywiony organizm sam poradził sobie z dziadostwem
... to tak jak u ludzi, pojawiają się kurzajki na stopach np 😤 paskudztwo 😤 ..a to też wynik spadku "formy" i odporności organizmu - organizm w pełni sił nie pozwala rozwinąć się 'obcym' na skórze.
taka moja refleksja, choć nie zgłębiłam tematu sarkoidów 😡
zaaplikować koniowi bombę witaminowo-mineralną, może sprawdzić krew pod kątem ew. niedoborów, ...pasza, suplementy, dobre pastwisko... i obserwacja "obcych"... a nóż-widelec organizm sam sobie poradzi..? 😉
Ja też zaczynam walkę z sarkoidem/ami. Miałam jednego najpierw małego ,ale po 5 latach się uaktywnił. Wcześniej nie ruszałam bo był w miejscu gdzie nie przeszkadzał teraz ma 2 cm szerokości ,długi na 2,5-3 jest płaski . Teraz częściej przeglądam konie ze względu na kleszcze i zaobserwowałam mam dwa małe średnica 0,5 cm ,które rosną jakby w górę (rogowacieje do zewnątrz) A teraz jeszcze w zeszłym tygodniu powstał łysy placek na ganaszu i zaczyna tworzyć się skorupa. Przeczytałam cały wątek i chciałam zacząć glistnikiem, którego w Bydgoszczy (tu studiuje) mam pełno ,a koło domu jeszcze go nie znalazłam ,a chodzę sporo po okolicy.
Jak mam to przewieść żeby przez 4-6 h nie straciło swoich właściwości i było do użytku przez 5 dni? Porobić papki i wrzucić w woreczki i tak poprzewozić? W domu zamrozić ,żeby było na cały tydzień stosowania? Czy to ma sens ? Nie chciałabym robić zabiegu bo boje się ,że zaczną rosnąć i sobie z nimi nie poradzę. Tym bardziej jak nie ma mnie cały czas w domu. Z góry dziękuje za pomoc. 🙂
EDIT: Wet będzie za tydzień. Nie robię nic na własną rękę. 😉
elena111, jestem pewna, że znajdziesz u siebie też to zielsko. W każdym razie gdybyś planowała to przewozić to raczej staraj się wyrwać z korzeniem i wg potrzeb ułamuj łodygi. Ja wszelkie zielonki, typu: zapas dla świnek morskich, sałata przechowuje w foliówce, z odrobiną wody.
No właśnie nie rośnie skubane u nas. Za to w Byd. mam tego pełno.
Tak też dziś zrobiłam. Zapakowałam i wiozę w ręku. Pilnuję, żeby nie połamać. 😉 Po jakim czasie widać efekty? I jak często zmieniać opatrunek? Dziękuję za odpowiedź.
Uhhh okazało się, że u nas na pierwszym pastwisku prawie sam glistnik! :O teraz będę na zmianę używać świeżego i suszonego 🙂
Witam .Prosze opiszcie dokladnie jak z tym glistnikiem.Moj kon ma sarkoida pod pacha prawej nogi przy popregu -sterczacy ba 6mm o srednicy 10 groszy.Byl wet zapisal ALDARE.Zastosowalem dwa razy i koniec.Straszna sprawa .Moj kon mnie kocha byl grzeczny ale nie bylo latwo my to umyc woda z mydlem. Jak to robic z tym glistnikiem.Prosze was o pomoc.
westernRider minimalny wysiłek z twojej strony wystarczyłby, abyś na tej i poprzedniej stronie znalazł wszystkie informacje. Zrywasz glistnik, przełamujesz w "kolanku" smarujesz sarkoida codziennie żółtym sokiem i tyle.
edit. orto
Serdecznie dziekuje.Tu nie chodzi o wysilek tylko nie znalem tematu.Po prostu wety zawsze mowily zostawic w spokoju jest maly.Obwiniam za ten stan weterynarie.Moj kon jest dla mnie wszystkim.Czy moge mu smarowac plynem z glistniaka teraz czy odczekac jakis czas po tym durnym leku.
Serdecznie dziekuje za odpis.To nie sprawa wysilku bo ja dla mojego konia i nie tylko zrobie wszystko.Nie znalem tematu a wety mowily zostawic nie ruszac bo maly.Zaufalem lekarzom i ot co.Nie wiem czy zaczac teraz z sokiem glistniaka czy odczekac troche bo on tam jest bardzo wrazliwy.Czytalem tez cos o papce ktora przykladaja.