po pierwsze bardzo dziękuję za tak pozytywne komenatrze :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: przekażę Klaczynce i zmobilizuję się żeby częściej wpadać 🙂
Atea, milusia, Mąka, Hermes, darloga, krysiex213 :kwiatek:
Kastorkowa :kwiatek: dziękuję jakoś tak ostatnio właśnie dobrze się dzieje 🙂
baffinka dziękuję :kwiatek: Pluszak mój zapuścił długie futro i porzucił jeździectwo na rzecz 20 ha trawy, stoi całe 10 minut dalej od Klaczynki, więc wpadam do niego kilka razy w tygodniu gdy tylko mam ochotę. Nie ma drugiego szczęśliwszego konia niż on 😁 od dwóch lat nie zaznał siodłą 😂 ale jako że się odkulawił zupełnie od kilku miesięcy, dokonam chyba niedługo jakiegoś wyjazdu w teren, niestety nie bardzo mam czas jeździć na obu
Isabelle bardzo miło mi to słyszeć :kwiatek: efekt końcowy (chociaż mam wielką nadzieję że uda się osiągnąć za jakiś czas lepszy) jest okupiony naprawdę ciężką pracą nas obu i trenera. My z Klaczynką jesteśmy prawdziwą mieszanką wybuchową, na tyle płochliwą że czworoboku ukończyć raczej nie dajemy rady 😜 Za to na w pracy codziennej, mamy obie strasznie wielki fun. Nie samymi zawodami w końcu człowiek żyje. Nastartuję się jeszcze w sezonie otwartym lub po prostu na następnym koniu. Nigdzie mi się nie śpieszy 🏇
tulipan dzięki, jest naprawdę fajnie ale w sumie, to jesteśmy razem prawdziwą bombą zegarową 😁 Jest moc, dużo mocy i całe stado emocji 😁 😁
xxmalinaxx wbrew pozorom to ja pod siodłem czasem mam problem z kontrolowaniem sytuacji, Klaczynka mimo tego że ma ponad 20 lat na karku
WIDZI WSZYSTKO a nawet to...czego nie ma 👍 szczególnie podczas konkursów 😤 ale fun mamy niezły, kontroling na kantarze jest taki sam jak na wędzidle 🏇
Juliadna dzięki :kwiatek: jakoś tak znalazłyśmy z Klaczą wspólny język, ciekawe że charaktery mamy podobne i bardzo wybuchowe obie jesteśmy 🙂 a Fuerte jak zwykle wygląda jak milion dolarów 💘
darloga dzięki bardzo nam miło :kwiatek: trzymam kciuki żeby szybko udało wam sie zakończć przygody z okiem Koraba 🙁
wrzucam w takim razie jeszcze kilka Klaczynek, po namyśle stwierdziłyśmy że kantar to za dużo i opatentowujemy jazdę bezkantarową, control nadal jest 😁
z pozdrowieniami od Klaczynek


i żeby nie było, że cały czas spędzamy na jeżdżeniu na kantarze, tudzież bez i na niekontrolowanym zacieszu, mam kilka fot z jazdy (nawet jesteśmy obie poważne 😁 )


i jeszcze jedno ze wcześniejszego hasania 🙂, znowu powagi brak 😁