kolebka, cieszę się, że się podoba 🙂 Zdrowiej wygląda, to fakt - zawsze mi bardzo marniał na wiosnę, a teraz dostał olej ryżowy z jakimiś dopalaczami i czuje się świetnie 🙂
xxmalinaxx, dzięki, młoda też fajnie wygląda, ale to ostatnie zdjęcie kiepsko jakoś to pokazuje!
ekhem, no właśnie to miejsce najbardziej mi się podoba teraz 😀
dzionka od zawsze go pamietam z 2/3 zdjecia. ostatanie, aktualne rewelacja! gdyby ktos inny wstawil jego zdjecie to bym chyba nie poznala. kawal dobre roboty! widac duzy progres ( rowniez po wstawianych po Ciebie filmikach z jazd!) gratki i oby tak dalej 😅 😅
myślę, że to za krótki okres żeby wstawić tutaj zdjęcia 🙂 Delikatnie zad i wcięcie siekiery się poprawiło 🙂 Ale dobrze, że zmiana idzie w dobrą stronę 🙂
chodzi o zagłębienie zaraz za kłębem idąc w kierunku głowy (nasada szyji) "wcięcie siekiery" to właśnie to lekkie w głębienie w prawidłowym treningu się ono wypełnia mięśniami i "znika" 😉
quantanamera, właśnie miałam linkować twoją wypowiedź z innego wątku - pamiętałam, że czytałam już to określenie na re-volcie. Zdaje się, że w pytaniach na srebrną odznakę też jest 😉
Wcięcie siekiery jest, jest, na uczelni też używają tego określenia 🙂 Wiem, że 6 mcy (a właściwie 3, bo wcześniej tylko się lonżowaliśmy przed zajazdką), to krótki okres czasu, ale coś tam już widać i niezmiernie mnie to cieszy i zadziwia jak koleżka szybko się zmienia 🙂
(pewno powinnam iść sobie do puchnących, ale już trudno)
Dziekówa, wlansie tez tak zawsze myslalam ale w zeszlym tygodniu rozmawialm z weterynarz i mowi ze yy, chodzi o gamma orycos tam i jego zawartosc jest istotna, jezeli chodzi o efekty zwiazane z tematem watku 😉
aleqsandra, Rizi ma tylko 200 mg/100 g (czy jakichś innych jednostek... nie chce mi się sprawdzać dokładnie 😉) GO. to jest trochę mało. Suriny ma 800 (i jest dostępny w L.Eclerach, za niecałe 14 zł 🙂 a w Piotrze i Pawle kosztuje już ok. 18, w Almie chyba podobnie). z końskich Officinalis ma 400 (ale ma też inne bajery), Epona 900... w innych się nie orientuję. 😉
sumire, dzięki! wzięłam to co miałam pod ręką, na szczęście w nieszczęściu owy sklep pod mym domem co miał wszystkiego po trochu, choć bez specjalnie szałowego wyboru, zlikwidował się :/ I tak wzięłam na razie testowo, efekt całkiem zacny, choć może sobie wymyślam i dopatruję się wody w suchej studni ;p ...
Thymos, nie wygląda jakbyś sobie wmawiała. Był - jakiś "wynalazek" - jest KOŃ 🙂 I nie to, że się po prostu rozwinął 😉, bo mógł "rozwinąć się" zupełnie inaczej 🙁