Kącik folblutów
Krzywusek do Unisono też czasem pasuje, ale będę pracować nad prostowaniem🙂
Za 2 tygodnie skończy 9 lat, tak oglam te filmiki jeszcze raz i niektó®e komentarze p.Ani dopiero teraz na filmach słyszę np taki "folbluty to piękne konie"🙂
widzisz halo, i właśnie dlatego XX można kupić już za 3 tys. i tak trudno znależć chętnego, bo to są ,,porcelanowe lalki,, a nie konie, żaden normalny koń nie ma schizy przez 2 lata bo 2 razy nie spodobało mu się podłoże na zawodach 🤣 i zapewne dlatego też tak bardzo różnią się polskie XX od angielskich .
Magdzior, szał w kropki! 😜 💘 bardzo mi się podoba Unisono, super się prezentujecie na tych zdjęciach 🙂 (bardzo mu pasuje ten granat!) wstawiaj więcej zdjęć i obiecany filmik, również chętnie zobaczę 🙂
Czytając cały opis Waszego wyjazdu wnioskuję, że to na prawdę koń z super charakterem; ogier (gdzieś te hormony zawsze są, mimo, że spokojny), w nowym obcym miejscu, w terenie z innymi końmi - a on czujny, uważny, słuchający, grzeczny 😍 ekstra 🙂
Pogoda przez weekend była cudna 💃 z lonży na gogu 🙂


Pozdrawiamy!
blucha, w żadnym razie nie są to "porcelanowe lalki", owszem, "księżniczki na ziarnku grochu". Arystokracja ma swoje schizy, cóż zrobić. "Porcelanowa" zakłada kruchość, a folbluty nie są kruche NA PEWNO. I - sądząc z doświadczeń ikariny - angielskie xx-y nie różnią się pod tym względem od polskich 🙂 Ani pod względem wrażliwości, ani pod względem niemożebnej twardości.
Folblutów ludzie nie chcą, bo pracując z xx-em trzeba być niesłychanie uważnym. Nigdy niczego nie można olać ani przyjąć z góry. Folbluty nie są wyrozumiałe.
Gdyby był mi potrzebny haflinger - kupiłabym haflingera. Gdyby hucuł - kupiłabym hucuła. A potrzebowałam konia, który będzie niezmordowanie i szybko galopował i nieźle skakał - to kupiłam folbluta. I płacę okrutną cenę - spokojnie wystarczą mi dwa czapraki na dwa siodła 🙂 (oraz te na zawody). Jak żyć? No jak żyć, gdy nie trzeba co jazdę zmieniać/suszyć czapraka?
I jeszcze taki drobiazg - że mój xx weta potrzebuje, gdy dojdzie do wypadku - konkretnego urazu. Jakoś nie chce posypać się sam z siebie 🙂 (tfu)
Folbluty to bardzo proste konie. Ze skomplikowaną instrukcją obsługi.
Konia, który spełni wszelkie(!) ludzkie oczekiwania, jakie można wydumać - nikt jeszcze nie wyhodował i nie wyhoduje. Po to są rasy, żeby dobierać sobie zwierzę wg własnych preferencji.
MagdziorJeśli możesz zdradzić to jakie ćwiczenia zaproponowała p.Piasecka na prostowanie. Ja też mam ten problem jak tu włożyć łopatki żeby były w linii zadu. Jeżdżąc na lewo niestety cały czas mam poczucie że tyłek w środku.
Dżastka dzięki Twój też niczego sobie, zawsze podobały mi się tak malowane konie 😍 A Unisono najgorzej jak wychodzi ze stajni, albo idzie stepem np na halę to trochę rozkojarzony, ale jak się zaczyna praca to w ogóle nie czuć, że ogier.
Czagarnot właśnie wrzucanie łopatek do wewnątrz. Jazda na drugim śladzie żeby nie kleił się do ściany, zaprzestanie ściągania go zewnętrzną wodzę do ściany bo to powoduje, że krzywi się jeszcze bardziej. A wręcz przeciwnie zewnętrzna wodza przy szyi, w kierunku przedniego łęku, łydkami i dosiadem skierowanie łopatek nieco do środka i 'wrzucenie' ich przed linię zadu. No i powtarzanie tego i non stop pilnowanie i regowanie jak tylko się skrzywi. W sumie oczywistości ale innej drogi nie ma, z tym, że bardzo pmocny jest ktoś kto patrzy i mówi czy jest prosto czy nie. Z sobotnich filmików mam piękny galop/kłus na czterech śladach 😡 zaś na tych z wczoraj już przez większość czasu o kopytko wpadał lub w ogóle🙂 Tylko bardzo pilnować trzeba.
A dzisiaj poskakaliśmy 😍 Na rozprężeniu pilnowałam tego nad czym pracowaliśmy w weekend i był o nievo lepszy, jednak co w domu to w domu🙂 Na spokojnie fajnie na wszystko reagował. Już w galopie czułam, ze będzie dobrze i tak było na skokach.
Miałam takie fajne uczucie, że skakał w górę a nie płasko jak jescze kilka miesięcy temu. Przejechaliśmy parkur 115 bez żadnej zrzutki i w naprawdę fajnym równym tepmie z koniem uważnym i czekającym. Zepsułam tylko ostatnią linię z szeregiem mocno po ukos, ale to moja wina bo źle 'złapalam linię' i podotupywał dokładając fulę. Poza tym jestem z nieg bardzo zadowolona i.. nawet niebawem powinnam dostać z tych skoków filmik🙂
Magdzior Dzięki, no właśnie niby oczywiste ćwiczenia, też je wykonuję, ale jak jest osoba z dołu to praca zupełnie inaczej się układa. Ja niestety raczej jestem sama, także muszę sobie radzić
Za filmik z konsultacji nie mam się kiedy zabrać bo jeszcze dokańczam magisterkę (w koncu napisałam!), ale mam za to filmik z wczorajszych skoków. Cały trening bez ani jednej zrzutki, a pomyśleć, ze rok temu potrafił 80-tki przegalopować płasko nie zwracająć uwagi na drągi. Wczoraj miałam super odczucie z siodła, ze skacze w górę i z boku też podobno widać, zę poprawiła mu się technika.
Jedynie co to tempo na filmiku mi się takie anemiczne momentami wydaje, ale jak na nim siedziałam to czułam zupełnie ok, może po prostu przyzwyczajona jestem do jego 'przeglopowywania'🙂
Unisono skoki
Mi się samo tempo wydaje ok bardziej rzuca się w oczy brak pezepuszczalnosci w dystansie i na samym skoku 😉
Tak czytam jedynie ostatnio i fajnie widzieć gluty w robocie, czytać pozytywy 🙂
U nas nadal lenistwo - nie robimy dosłownie nic. Jak dobrze pójdzie to w przyszłym tyg. umawiam się na przymiarkę nowego siodła, a i niedługo kończy mi się część zajęć na uczelni, więc sobie wrócimy do jakiejś tam roboty po rozruchu.
Póki co jej główne zajęcie to...

A ja wlepiam się w monitor kilkanaście godzin na dobę.. od kiedy przyszło mi więcej programować to jakoś noce nadchodzą stanowczo za szybko (a i mijają "ot tak"😉 😵
Dżastka, wcześniej zdjęć nie widziałam 🙁 Ta winna czerwień jednak cudna (na pięknym koniu 🙂. Owijki mam podobne 🤔 Czaprak trzeba skołować do kompletu... (żeby się jeszcze chciało zawijać 🤣
Viridila, to oby wiosna, bo klimaty na zdjęciu na razie melancholijne 🙂
Magdzior, oj, z tym tempem... Mnie jest strasznie trudno wyczuć. Bo tak: usztywni się - to się wydaje, że szybko - a to niewydajne drapanie. Rozluźni się i okrągło - to znowu wydaje się szybko 😁 bo foula zagarnia teren 🤣 Ale aktualnie naprawdę mam nareszcie z czego jechać 💃 I jeździmy szybko, i rozciągamy foule i konika (kur zapiał, zawsze trzeba się narobić żeby skrócić 🤣 a tu kombinuj jak jamnika zrobić a żeby płasko nie było :lol🙂.
U was wygląda, że tempo mogłoby być równiejsze - ale to pewnie właśnie kwestia wyczucia gubiącego się przy "zmiennych stanach skupienia" konia. Nie dasz rady wyeliminować tego odwrotnego ustawienia czasami? Twój chyba, jak łepek tak nieznacznie ustawi - to nieco dyktuje ci warunki 🙂 "Łuny" takie są 😀iabeł: - tak subtelnie, a po swojemu 🙄
Przepraszam, że zarzucę, wszystko z dzisiejszych skoków. Bo... wiosna, bez kurtki można! I humor muszę sobie poprawić, bo właśnie dowiedziałam się, że mechanik narozrabiał latem przy samochodzie - i robota od nowa, i kasa, wrr. I szybko żadnego wyjazdu na zawody nie będzie 🙁 Szlag. Bo koń w formie. Jak zwykle powala "logistyka". Ok, moja wydajność w załatwianiu spraw wszelakich - też 😡.









halo no jak nie urok to ... . Ja mam wiecznie ten sam problem. Kon gotowy, kasa jest to transportu za nic nie mogę załatwić. A jak się nie wybieram to nagle wszyscy dzwonią, że mają miejsce w przyczepie o czy chcę się z nimi zabrać..
Bierz się szybko za naprawę samochodu bo w formie świetnej jesteście! 🙂
Mój koń się na mnie obraził.. Tydzień temu po dupsku dostał i zagroziłam, że go sprzedam i dzisiaj nawet chlebka nie chciał na powitanie. 🙁 Za to mamie próbował się podlizać jak przyszła. Boże co on wyrabiał. 😁 Kazał się drapać po czółku a ja nie to lizał ją za karę po wszystkim. Szczególnie po twarzy z czego mama była średnio zadowolona. I jak zwykle wyszło, że to ja jestem zła a konik taaaaaaki kochany. Ale wsiąść już się po tym co tydzień temu zobaczyła nie odważyła. 😁
escada mówisz, żę tak to wygląda hm, uczucie z siodła całkiem inne, w każdym naporawdę każdym momencie tego parkuru byłam w stanie konia zatrzymać/przytrzymać/pojechać mocniej więc myslę, że on po prostu jeszcze nie wyluzował w grzbiecie ale przepuszczalny jest na tyle na ile może na chwilę obecną, aczkolwiek wiadomo praca, praca🙂 A co do skoku to w sumie staramm się mu po prostu nie przeszkadzać, zawsze miał ‘swoją’ technikę, wiadomo staramy się poprawiac, jezdzic sporo szeregów ale odkąd nauczyl się tak skakać żeby nie zrzucał no to skok jest dla niego ja staram się najmniej ingerować.
VIrdilia no to trzymam kciuki za siodło bo wiem po sobie, tzn po Unisono, że dopasować nie łatwo.
halo no właśnie, bo z jednej storny na początku skakałam z mocniejszego bo z niższego sobie nie radził, ale zaś mam wrażneie, że z wolniejszego tempa ma więcej czasu na pozbieranie, poskładanie i ogarnięcie ciała/nóg, zaś z szybszego częściej właśnie zdarzy się, zę tu nogi nie podniesie. a tu kopytkiem szturchnie itd. WYpośrodkowac trzeba ot co.
Obejrzałam jeszcze raz patrząc na to odwrotne ustawienie i głównie to widzę przed potrójnym szeregiem tak? To troche moja wina, chciałam jak najobszerniej zakręt wyjechać i możliwe, że nie wytrzymałam nerwowo i go rtam za bardzo na tą ścianę ‘sciągnęłam’.
A tak w ogóle coś bardoz rzucająćego w oczy Ci się jeszcze widzi? Lub którejś z Was? To w sumie nie interpretacja ale jak coś to nie musicie tylko chwalić prosze walić prosto z mostu jak coś razi🙂 Bo ja subiektywnie patrzę przez pryzmat codziennej pracy z nim i tego co czułam a co czuję.
Na pewno to nie jest jeszcze ideał parkuru i mimo, że jadąc czuję się już fajnie, że koń skacze a nie przegalopowuje, że odskoki pasują itd itp ale z patrząc tylko na filmik to coś tam mi się nie widzi, nie do konca jeszcze widzę co, tzn pewnie wolałabym więcej rozluźnienia u niego i mniej głowy w chmurach ale wiem, że na chwilę obecną to moze być za trudne więc wolę zostawić tak póki co i nie do końca mi się moja ręka podoba coś mi w niej przeszkadza i też nie wiem sama co.. czy za krótkie wodze, czy nie zostaję z nią? Bo mimo szczerych chęci siebie jakoś tak ciężko ocenić…
halo oj tak rejestracje.. ja czekam aż nas łaskawie (tzn mnie) w bazie umieszczą bo papiery wysłane mam nadzieję, że przed Jaro zdążą.
A wy super skaczecie, jak taki ‘normalny’ kon;d a nie folblut Twój w ogóle bardziej proporcjonalny bo Unisono to mam wrażenie noooogi i reszta🙂
A my dzisiaj organizowaliśmy parkury szkoleniowe u nas, tzn tam gdzie pracuję i paadam bo nie dość, że rozprężęnie kilkunastu osób, budowanie parkurów itd to jeszcze jazda prawie 5 koni. Przeskakanie krnąbnego kucusia, potem ot tak z marszu poproszono mnie o przeskakanie konia, z którego dziewczyna spadła i najpierw miało być L, a potem wyszedł parkur praktycznie N. Tak więc fajnie czasem poskakać na zupełnie obcym koniu i mieć świadomość, że jakoś tam się ogarnia i podobno dobrze to z boku wyglądało, do tego stopnia, ze kolejne osoby zagadywały o treningi/starty🙂 Więc pozytywny dzień.
Sonkowa no tak bywa, mi się taak bardzo spodobało jeżdżenie z Unisonem ‘nasza’ mini jednokonną przyczepką, żę hej. CIagnę go osobówką niespecjalnie mocną, przyczepka leciutka, zarejestrowana na prawko B więc na krotkie trasy sobie śmigamy i jaka ta przyjemność z takiej samodzielności. W ogóle to samopakowalny się zrobił, wchodzimy do tej naprawdę klaustrofobicznej przyczepy niska, krótka dla niego a on wmaszerowuje za mną, potem to samo przy wyprowadzaniu mogę go odwiązać i poodpinać, on grzecznie czeka aż go wyprowadzę🙂
Sonkowa a jak tam Waszew plany, jak Wam się jeździ?
A ja jestem też dumna bo Unisono dostał nowe podkowy i zrobiliśmt dwie nogi na zupełnym luzie i spokoju, ponoć tylko przy mnie się tak zachowuje wiec kolejny miły akcent, że jednak ma do mnie jakieś tam zaufanie bo to jednak potem czuć z siodła🙂
My w zasadzie się obijamy. Za miesiąc matura więc wsiądę sobie tak 1-2 raz w tygodniu bardziej żeby się odprężyć. Czasami pojedziemy u nas zawody stajenne i to by było póki co na tyle.. Ale za to mam zamiar w pełni wykorzystać moje najdłuższe wakacje i załatwić porządne treningi z jakimś porządnym trenerem i skończyć tą pornografię jeździecką. 😁
Magdzior, zdaje się trudno nam dogodzić 🤣 Wiele bym dała za parę cm nóg więcej 😁 (u obojga). A "pozór półkrewka" mój zawsze miał. Już na jego drugich zawodach usłyszałam, że "chyba zaangażowany w krew" 🤣 I dlatego tyle problemów na wyjeździe miałam z ogierem - bo do ludzi nie docierało, że ogier 🙇 Bo ogiery są WIELKIE, prawda? 🤣 I dymią uszami.
Mnie w tych twoich skokach brakuje właśnie równości (tempa/rytmu), miękkości ciut i symetrii (bardziej). Ale to nie kwestia stylu raczej, tylko treningu (dalszego). A gdy będzie się dało prowadzić trening typowo skokowy (wiesz, wolniutko - hop) to potęga powinna wzrosnąć - ale to jeszcze masz czas. Twój zdaje się piorunem wyciągać wnioski - co jest ogromną zaletą ale bardzo trzeba zwracać uwagę na kolejność przeszkód - bo może lubić następną potraktować podobnie jak poprzednią. O ile na krosie to zasadniczo tylko przy wskokach/zeskokach może czasem przeszkadzać, to na parkurze inna bajka. Takie bystre konie muszą bardziej polegać na pomocach jeźdźca, a ty musisz czytelniej informować/przestawiać konia co go czeka za chwilę (żeby nie szedł "na pamięć"😉.
To musisz być padnięta, ale jednak sukces jest miły, nie? Gratulacje!
My dzisiaj pojechaliśmy do jeziora - i na rekonesans naturalnych krosóweczak (to jutro :tanczacalinka🙂. I trening skokowy z ziemi. Czyli relaks. Wczoraj było pracowite: egzaminowałam na odznaki a potem skakaliśmy chyba 1,5 godziny (trening w sumie). Co ja zrobię, jak on się z czasem wyłącznie rozwija - nic nie męczy. Ja już w końcu wysiadłam i poprosiłam o litość 😡
Sonkowa pewno, że nie ma co się szarpać. Doba ma 24. Niezmiennie.
halo o to właśnie miękkość i symetria tych słów mi brakło, a pasują idealnie. Ja myślę, że jak postarm się go teraz jeździć ujeżdżeniowo z pewnymi przemyśleniami po konsultacjach i jak mam czas właśnie przejeździć pewne rzeczby, nie odpuszczać, poczekać aż się pobuntuje (np przed mocniejszym kontaktem) i odpuści to też będze lepiej. Bo widzę różnicę nawet jak go rozprężam ot tak a jak solidnie w stepie go pozginam, właśnie po rozgrzewce luźniejszej przytrzymam i'dojadę do ręki; to potem inny koń, coś mu w móżdżku przeskakuje jeszcze nie zawsze do końca, ale jest dużo stabilniejszy, nie pływa na boki, równiejszy, ale to trochę czasu trzeba jeszcze.
E tam trochę padnięta, ale zadowolona wszyscy pokończyli przejazdy więc sukces jest, a jutro co by za długo nie odpoczywać z Unisono na kros do Facimiecha na trening jedziemy😉 Mam nadzieję, że będzie dobrze skakał a mi nie braknie pewności siebie, bo dokładnie coś w tym jest, żę on czeka na moje sygnałī czasem jak go zostawię samego to właśnie się gubi i wyczuwa idealnie każde moje zawahanie. Chyba dlatego tak dobrze mi się na innych koniach potem jeździ bo one jakieś takie 'mniej czułe na nastroje jeźdźca, bardziej im obojętne co i jak mam wrażenie🙂
Sonkowa no to oby się plany udało zrealizować, ja też ubolewam, że doba ma tylko 24h.
Zazwyczaj przychodzę tu się pochwalić. Więc i tym razem... Mała skończyła 2 miesiące 🙂

Bandos rewelacyjna mała 💘
Widze wszyscy pracują pełną parą 🙂 Mój dzisiaj akurat wolne miał nad czym ubolewam ale za to widziałam rewelacyjnego folbluta w Strzegomiu 😜 W takim typie jak mi sie widzi na dzisiejsze czasy czyli wiekszy i z fajnym ruchem, no obłęd :kwiatek:
Ja za to w środe sie wybieram z Intruzem do Facimiecha na trening, a poźniej w weekend majowy do Strzegomia (jeśli wypali). Przerazaja mnie tylko koszty 🍴
Bandos, ona chyba wielka będzie?
Evson, ale folblut już taki "sportowy" czy jeszcze hodowlany 🙂? I tak mogłabyś dać namiary 🙂
Witam was dziewczyny ! 😀
Jak widać jestem tu nowa i chciałam pochwalić sie swoim folblutkiem. 😉
HIPOGRYF o. Toledo m. Hispidia w maju 12 latek
Koniomaniak witamy 🙂 i opowiedz coś wiecej! 😉
halo czeski Shy Boy, pod Ksawerym Śnieguckim jechał w P 🙂 jak dla mnie rewelacyjny
Koniomaniak, witaj! Zachęcające zwierzę! Wysoki chyba? I kawał zadu jest 🤔 Dwunastolatek, tak? Pisz o nim jak najwięcej. My tu (w kąciku) dosyć personalnie traktujemy naszych arystokratów - tak z imienia i osobowości 🙂 A! Demenetek gdzieś na 222 stronie 🙂 w "poszukiwany, poszukiwana" pytała m.in. o Hipogryfa.
edit: Ale on nie folblut? Tylko ojciec? W każdym razie wnuk Dakoty - jak mój 💘
Evson, to będę się mu przyglądać, dzięki.
halo, rodzice ogromni nie są, ale maluch naprawdę wyszedł duży... i niepokorny 🤔wirek:
Na zdjęciach i filmiku ma 2 miesiące.
Tadek pozdrawia z wiosennej akcji 'odbuduj utracone mieso' 😉
nie wiem czy bedziemy coś w tym roku robić. nie wiem czy bedziemy w ogóle coś robić. nie mam ochoty wsiadać, choć koń chodzi fajnie. nie mam ochoty się pilnować i pedzić do stajni choćby po 12 godzinach pracy żeby konia ruszyć. a kon nie wydaje sie być nieszczesliwy z tego powodu. moze jak bede miała mniej pracy to coś zacznę 😉
halo, nie jest taki wysoki 164cm , tak nie jest pełnej krwi a dokładnie ma 82,20%
Nasza wspolna przygoda zaczęła się od listopada 2007 roku , kiedy znajoma poleciła mi kupno Hipera , wybrałam się do stadniny , tam konie były wychudzone , zarobaczone aż szkoda było na nie patrzeć ,Ojj ciężko było odbudować jego zaufanie do ludzi. Po ok. 2 latach odzyskał forme i wrócił pod siodło , był jakiś powyginany w inne strony , nogi mu sie plątały :P Najgorszym problemem okazały się bardzo słabe kopyta , został ujezdzony w wieku 2 lat 😲 Teraz dzięki pewnej metodzie strasser + buty cavallo na treningi konik jest naprawdę zadowolony kopytka są w miarę zdrowe, a to jest ważne 😀 dobrze nam się pracuje , owszem jest temperamentny ,ale co to za folblut bez tych swoich humorków prawda dziewczyny ? 😉
Ma dużą potęgę skoku jak to glut 😍 , no i szykujemy się teraz powoli do zdawania srebra i zawodów może w Gałkowie ( na pewno kojarzycie stadnine koni Ferensteinów )
A tak wyglądał 1,5 roku po zakupie , już nie sama skóra i kości , chociaż wciąż ciężko było mu przytyć.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Wielkość zdjęcia
Koniomaniak- Dobrze, że Hiper trafił do dobrego domu 🙂
edit: Edytowałam post (całkowita edycja postu). Wyjaśniłyśmy sobie z Koniomaniak sytuację i wszystko jest sprostowane.
Proszę o niewyciąganie konsekwencji przez moderatora wobec mnie- to była wyjątkowa sytuacja.
Wiecie? Tu chyba nie miejsce na to. Hipogryf sympatyczny wielce i życie miał "ciekawe" - ale folblutem nie jest 🙁
escada, taaa - jak jest czas = nie ma pracy, to kłopoty życie (jeździeckie też) obrzydzają, a jak jest praca = nie ma czasu 😀iabeł: I tak w kółko. Znamy zjawisko 🙁 Może w kanikułę Tadeusza "odpalisz" solidnie?
Zawsze super jest ją oglądać.
Dzisiaj odpaliłam folbluta - odpaliłam folbluta w folblucie (zaimprowizowałyśmy wyścigi) 😜 Ludzieee! Gdybym była młodsza - miałabym w głowie tylko jedno: ścigać się, ścigać, ścigać! Bez opamiętania. Rety! Wiele doznań jeździeckich jest ekstra, ale coś takiego... nie znajdę słów, żeby opisać. Myśmy już jeździli szybko, ale... Gdy on "wyszedł z siebie" aż zawyłam, a potem byłam w zachwycie-niebycie, a potem - chwilunia, ale gdzie i kiedy my wyhamujemy??? No jakby latać sobie trochę awionetką - a nagle ktoś w prom kosmiczny wsadził 😍 Cofam wszystko "złe" co powiedziałam o folblutach. Oddzielny żywioł. Porywający.
Na tym tle super "zabawa ruchowa" pt. malutkie krosóweczki w lesie zupełnie zbladła 🤔
No nieźle Halo, czytając post wyobraziłam sobie jakbym swoją "kuleczkę" zagoniła do takich ekscesów. Mój przez bliską znajomość z pewną koniczką polską powoli się upodabnia do swojej przyjaciółki, stoją i całymi dniami dziubek w dziubek żrą. Ale miałam też ostatnio swoją chwilę radości: pierwszy wjazd do jeziora. Naprawdę nie spodziewałam że wlezie i to tak w sumie bez oporów i bez żadnego przewodnika, tym bardziej że on raczej z tych ostrożnych i nie narażających się "niebezpieczeństwa".
halo oj tak rozumiem co masz na myśli😉 😍
A my wczoraj poskakaliśmy na krosie i Unisono był rewelacyjny. Co prawda trochę z transportem cudował bo do małej jednokonnej przyczepy wchodzi be zproblemu a do komfortowego większego koniowozu stwierdził, że nie... no nic będzie musiał się przyzwyczaić.
A co do krosu to poskakaliśmy sobie kombinacje z P i *, skakał wszystko🙂 Z dosłownie paru skoków nie jestem zadowolona bo odbił się zza daleka lub zza bliska a reszta super. Staram się pozwalać mu równo galopować, bo jescze rok temu miałam tendencję do przytrzymywania na ostatniej fuli tuż przed skokiem co go wybijało z rytmu. Pamiętam jak na pierwszych krosach aż sobie pomyślałam, że te folbluty to przereklamowane bo on taki niespecjalnie z życiem galopował ot takie patataj ale teraz jak odżył, naprał formy i kondycji to już czuję co to folblut 😍 Bo wczoraj było tak -->
KLIKedit: poprawiłam link
Magdzior to super! Jedziesz do Jaroszówki? 🙂
Tylko link nie działa, szybko popraw bo jestem ciekawa 😀iabeł:
Ja dzisiaj poskakałam sama jakieś pyrtki na placu + beczki. Zachciało mi sie uczenia bliskiego odskoku to mam 😤 wszystkie skoki beznadziejne technicznie, zamiast równo galopowac to nawymyślałam 🙄