one nie są dodatkowe, są do wypięcia na pasie w 2 miejscach
Dodatkowymi karabińczykami można wypiąć konia tak, żeby uniezależnić część trzymającą zad od frontu.
Generalnie wtedy nie ma efektu szarpania za pysk jak koń odstawi dupkę, inna kontrola nad ciałem konia, dobre dla koni, które nie są gotowe na tradycyjne wypięcie/buntują się.
MMVG, a mozesz pokazać zdjęcie/filmik cokolwiek jak te dodatkowe karabińczyki pozapinać? O ile ja myślę o tych samych karabińcaykach to ja mam przelotowe i ich się nie da na sztywno zapiąć, żeby uniezależnić działanie obu cześci.
Nie na sztywno, ale nie idzie linia prosta zad-wędzidło i wtedy ten efekt jest znacznie zmniejszony. Nie mogę znaleźć w internecie zdjęcia, kiedyś na jakimś blogu znalazłam wszelkie wypięcia, ale nie umiem odtworzyć jak do tego bloga trafiłam. Generalnie to te dwa środkowe karabińczyki rozpinasz szeroko po pasie, możesz wtedy np. wypiąć wysoko szyję, a zostawić nisko zad.
Znajdz je plis plis plis 🙂
Myślę, że chodzi o to
tutaj linka przeciągnięta przez kółko od pasa i zapięta ruchomym karabinczykiem do wędzidła i dalej do pasa.

a tutaj linka zapięta ruchomym karabinczykiem, przeciągnięta przez wędzidło i dalej do pasa.

Ja zawsze zapinam ruchomy karabińczyk do pasa.
Ja tam nie widzę różnicy w działaniu na pysko konia w obu tych sposobach zapięcia. A w zasadzie równica jest tylko w ilości karabińczyków.
Liczba karabińczyków jest taka sama 😉
Ja zawsze tak zapinam, szybciej można przepiąć wyżej/niżej po prostu 😁
Uuups, faktycznie jest tyle samo karabińczyków. Co i tka nie zmienia faktu, że to w żaden sposób moim zdaniem nie ogranicza działania na pysk.
Przy takim wypięciu w moim pessoa zostaje jeszcze po jednym karabińczyku z każdej strony (obok tego ze strzałką).
bo to nie o to chodzi
w miejscu pasa 1 karabińczyk przypinasz np przy łokciu, a 2 wysoko
Repka, nie o to mi chodziło.
Tak jak napisała Lanka_Cathar, zostaje jeszcze jeden karabińczyk nadal.
Jak nie znajdę rysunku/zdjęcia, to sama zrobię i pokażę o co mi chodzi 🙂
MMVG, zostaje jeden karabińczyk - bo on powinien być dopięty do wędzidła. I u mnie jest różnica, czy sznurek przechodzi przez karabińczyk przypięty do wędzidła czy przez wędzidło. Przez karabińczyk linka o wiele swobodniej się przemieszcza niż przez wędzidło, szczególnie taka trochę "spracowana" linka.
Ok, ok, już wiem jak to ma wyglądać 🙂
edit: epk ma rację. linka pracujaca na tej przelotce przy karabińczyku jest swoboniejsza niż idąca przez kółko wędzidłowe.
Mi chodzilo o takie wypięcie (każdy numerek to karabińczyk, w sumie 9 karabińczyków i ja tyle mam):
MMVG, czyli masz o jeden karabińczyk więcej niż np. ja mam w swoim pessoa.
Boski koń 😉
Znalazłam w internecie 😉 tylko dorysowałam mu pessoa 😉
No tych karabińczyków każdy ma inną ilość mam wrażenie.
Pytanie ile ma oryginał 🙂
możecie mi powiedzieć czy jest jakaś różnica (prócz ceny i koloru 😉) pomiędzy tymi dwoma modelami:
http://www.gnl.pl/system-lonzowania-horze-p-6653.html a np tym:
http://www.gnl.pl/system-lonzowania-norton-p-6335.html
firmy są różne 🤣
Ja mam ten HORZE i jest ok!
Tylko ten z horze na zdjęciu sprawia takie wrażenie jakbym miał sporo krótsze linki, głównie tą, która przechodzi przez wędzidło. Ale skoro mówisz że jest ok to chyba nie ma co płacić więcej jak to to samo...
Powiem szczerze,że na niczym Frigg tak super nie pracowała jak na pessoa. Meeega rozluźniona (a w jej przypadku to coś), ładnie pracowała, zadowolona prychała, no miodzio 😀
Czytam, czytam i w końcu odwarzyłam się tu napisać. Koń chodzi na trójkątach. Jest jednak co jakiś czas problem z usztywnieniem szczególnie na lewo. Czy w tym wypadku pessoa to dobry pomysł? Robił ktoś pessoa DIY i mógłby mi napisać na priv ile metrów linki kupić, jakie karabińczyki i ile ich? Pozdrawiam 🙂
lizzy, Segan chodził na pessoa kiedyś, bardzo fajnie pracował 😉
Pracy na pessoa miałam okazję się sporo poprzyglądać podczas mojego wyjazdu z końmi do Zagozdu. Efekt jest taki, że... kupiłam pessoa 😉 Wszystkie moje konie bardzo fajnie pracują w pessoa na lonży, chociaż de facto każdy ma też coś innego jako priorytet do przepracowania. Super plusem tego patentu jest możliwość bardzo indywidualnego dopasowania do konia i celu pracy - wypinać można niżej lub wyżej w miarę potrzeby. No i na pessoa zdecydowanie koniowi trudno się "powiesić" - jeśli spróbuje, to posiłuje się co najwyżej sam z własnym ciałem i szybko dojdzie do wniosku, że nie warto.
Ja mam parę pytań odnośnie pessoa :
1. Czy koń może się na tym wieszać ?
2. Jak często powinien na tym pracować koń, który dopiero zaczyna prace na tym patencie ?
3. Mój kon ma troche jelenią szyje choc już jest o wiele lepiej po 1,5 roku pracy. No i własnie czy koń chodząc na tym będzie pracował tymi dolnymi mięsniami ? Bo własnie chce tego uniknąć 😉
Z góry dziekuję za odpowiedzi 🙂
Edit : czy ma ktos z Was dokładnie ten pessoa ? polecacie go ?
http://www.amigo-konie.pl/1517-leo-system-treningowy-wodze-treningowe-typu-pessoa.html
mart123, nie jestem pewna, ale pessoa chyba własnie uniemozliwia wieszania sie na wędzidle, ale lepiej niech się wypowiedzą bardziej doswiadczone osoby 😉
mascela dzieki za odp. :kwiatek: ktoś jeszcze mi pomoze ? 🙂
Jak koń chce i nie ma równowagi, jest w stanie powiesić się na absolutnie wszystkim. Znam takiego, który nawet na pessoa napierał tak, że potrafił sobie wytrzeć w tyłku dziury do żywego mięcha - i napierał dalej, bo przecież taki dyskomfort nadal nie był wart odpuszczenia potylicy Ale tu już zaczyna się rola lonżującego i umiejętne wypinanie patentu, bo kolega z wspomnianą wyżej dupą pawiana zaczął się zmiękczać tylko i wyłącznie dlatego, że siłował się sam z sobą i nie mógł dzięki pessoa dać sobie rady (z jeźdźcami sobie dawał...).
Jak będzie pracował koń z jelenią szyją - wszystko zależy od sposobu wypięcia, bo pessoa można zamontować na bardzo wiele różnych sposobów. Większość koni pracuje na takich sznurkach bardzo dobrze.
Częstotliwości lonżowania też nikt przez internet nie ustali. Czasem, jeśli jest jakiś konkretny problem do przerobienia, to się rezygnuje z jazdy i pracuje tylko z ziemi.