Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Isabelle, Biedronkę mam, moja mama kupiła ok 100 Pampersów na początek. Potem będziemy kupować Dady. A z paczką sobie już kochana nie musisz robić kłopotu. Dostałam taką pakę od gwash, że ciuszków mam chyba na cały pierwszy rok 🙂
Nie wiem, jak dla takich małych dzieci, ale mój mąż kupił ostatnio pudło pampersów, bo w dobrej cenie były. No i klnę na je jak mogę- w jednym dadzie mógł Wojtek przełazić cały dzień 😎, a taki pampers po 3-4 godzinach przecieka i jak jest mocno zasikany, to ten cholerny żel się wysypuje 👿 Normalnie co chwilę trzeba zmieniać, a mój Wojtek teraz absolutnie sobie nie życzy zmieniania pieluszek :/
W ogóle ostatnio mam mega kryzys. Nie dość, że sama mam wiosenne obniżenie nastroju, to jeszcze Wojtek jest teraz takim dwulatkiem, że aż strach 🙄 A od dwóch tygodni jestem z nim praktycznie 24 godziny na dobę, bo mąż ma kilka spraw do dokończenia, a ja wybieram zaległy urlop i nie pracuję. I naprawdę mam dość. Zaczyna mi brakować cierpliwości tak stale, bo wcześniej to mi się zdarzały takie jednodniowe kryzysy, ale teraz normalnie budzę się i nie mam cierpliwości. Jasne, zmuszam się, ale ogólnie ostatnio nie jestem taką matką, jaką powinnam być i nienawidzę się za to. Z utęsknieniem czekam na czwartek- bo idę na 4 godziny do pracy 😎, a w piątek pakuję manatki i wyjeżdżam na 3 dni na kurs masażu końskiego, więc mam nadzieję, że wrócę w zupełnie innym nastawieniu do życia. A od kwietnia wracam do pracy na cały etat (tzn. nadal będę pracować na pół etatu, ale w każdej z dwóch prac 😉 ) i zaczną się nowe problemy 😁
AleksandraAlicja, A jak u Was z odpieluchowaniem?
bera7, i co ja teraz z tym zrobię 😉 ? a beciki/rożki masz? bym Ci dwa wysłała. a no i przechodnią końską "grzechotkę szczęścia" co to ją żeśmy Milenki_Falbany dostali.
U nas na razie bez postępu- kupy są sygnalizowane i w 99% idą na kibelek, za to siku tylko w pieluchę. A że moje dziecko jest w tym momencie negatywnie nastawione do wszystkiego, co mu się proponuje 😎 , to nawet nie próbuję sadzać (zresztą się nie da, bo jak Wojtek nie chce, to się robi sztywny jak deska i nie idzie go złamać w pół, żeby posadzić 😂 ) i poczekam sobie radośnie do wakacji.
Nie wiem, jak dla takich małych dzieci, ale mój mąż kupił ostatnio pudło pampersów, bo w dobrej cenie były.
Mam to samo. Nawet tez wspominałam tu. I się śmieję, że do odpieluchowania jak znalazł- bo Em w momencie marudzi, że ma be w pampkach. W Dadach jej było wygodnie.
Moja siostra ma te same spostrzeżenia. Dada super a pampers na odpieluchowywanie :P
My już kończymy robić wyprawkę, pozostały mi ostatnie duperele bądź dokupić coś czego sztuk wypada mieć więcej niż jedną ale, że budżet mocno okrojony to myślę, że nic się nie stanie jak niektóre rzeczy kupię po narodzinach. Za to zadziwia mnie jak trudno znaleźć zwykły flanelowy, bawełniany, cienki kocyk bez żadnych podszyć z polarem itd 🙄 Na szczęście z allegro jestem za pan brat i w zasadzie 95% kupiłam przez internet bo w sklepach stacjonarnych nie ma takiego wyboru i cen jakie mnie satysfakcjonują. Z ostatnich super zakupów ustrzeliłam fotelik Cybexa w stanie idealnym, na gwarancji jeszcze prawie 2 lata za 199zł 😂 No i czas pakować torbę pomału... brzuch mi już się obniżył, kość ogonowa boli koszmarnie...normalnie dociera do mnie, że to już tuż tuż 💃
blue - mała jest piękna! no i Ty też niezła laska 😎
Idrilla a nie boisz się, że używany fotelik może być powypadkowy... A z fotelikami jak z kaskami - po wypadku nadają się do kosza 🙄 Na czym jak na czym, ale na foteliku bym nie oszczędzała, a już na pewno nie kupowała używanego (no chyba że od dobrych znajomych, którzy wiesz że wypadku nie mieli).
mam prośbę. czy mogłyby mamy dzieci okołoprzedszkolnych poświęcić mi chwilkę? chciałabym, żeby oceniły stronę internetową dla przedszkola (wściekłam się i sama zrobiłam, po kilku miesiacach czekania na firmę)
Kami - skoro kupiłam to oznacza, że się nie bałam i miałam ku temu podstawy 🙂
a my od początku na pampersach, ani jednego odparzenia, super chłonne, w nocy spokojnie 12h wytrzymują. Dady przerobiliśmy kilka sztuk i oddałam.
pupa czerwona, kupa przelatywała... także co kto lubi.
Oj tam, oj tam. Ostatnio na instagrmie u laski, która codziennie wrzuca zdjęcia gołego dziecka (4 lata? 5?) widziałam zdjęcie "pierwszej kupy w dorosłym kibelku". A na jakimś blogu kilka miesięcy temu zdjęcie "dziecko mi się tak zrelaksowało w wannie, że aż walnęło kupę". Teraz zdjęcia kup są w modzie, nie gołe tyłki.
O masakra 🤔 nie wierzę w to co czytam!
Cierp1enie, oj tam oj tam 😁😉 Ja też pierwszą kupę uchwyconą do nocnika obfotografowałam (żeby pokazać Milotacie), ale aż taka postępowa, żeby zaraz wstawiać na face`a, nie jestem 🤣 😉 😂 Mnie to raczej śmieszy, niż oburza, bo już dawno pogodziłam się z pewnym spsieniem obyczajów 🤣
To ja się wtrące w zupełnie innym klimacie 😉
Bardzo się wzruszyłam
Isabell dawaj linka.
Nam ostatnio pani dr powiedziała ze slyszala od rodzicow ze pampersy sie popsuly i czesto sa odparzenia. My lecimy na Toujoursach i jest super.
mam prośbę. czy mogłyby mamy dzieci okołoprzedszkolnych poświęcić mi chwilkę? chciałabym, żeby oceniły stronę internetową dla przedszkola (wściekłam się i sama zrobiłam, po kilku miesiacach czekania na firmę)
Prześlij link, jestem właśnie na etapie wyboru przedszkola i procesu rekrutacji.
To tak jak ja..
W sumie przedszkole już praktycznie zaklepane- teraz będzie akcja odpieluchowanie 😉
Ale też mam na wieżo wybory
Dziękujemy za miłe słowa :kwiatek:
W końcu mam zdjęte szwy 😅 jest o niebo lepiej, w końcu nic mnie nie ciągnie i nie dokucza
Zawsze kładę malutką na boku po karmieniu i jak mi już tak zaśnie to aż żal mi ją budzić. Na razie (odpukać) nic się nie dzieje 🙂 dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak robię i jest wszystko w porządku
Kenna - jeszcze takie prywatne to ja rozumiem 😀 ale wstawianie do neta chyba nigdy nie zrozumiem 😀
Agnieszka - piękny filmik
..aaaale miałam stron zaległych do przeczytania, jeszcze nie wszystko ogarnęłam, ale
MAZIA i BLUE ANGEL- Gratuluję Wam!!!! 🙂 ja już nie mogę się doczekać, aż moje małe wyskoczy na świat. A tu dopiero 12 tydzień.
Wielkość brzuszków... pokażę Wam w czwartek mój. Nikt nie wierzy, że to 12 tydzień. Maleństwo, Ty chyba padniesz..choć od początku wiesz, że jestem "duża"... 🙂
w czwartek idę na 1 usg. Bo na tym w 4 tygodniu tyko jakąś kropeczkę widziałam, więc nie traktuję go jako tak naprawdę pierwszego.. byle do czwartku🙂
Też pośpiesznie nadrabiam 🙂
Blue wyglądasz świetnie, będę aspirować do Twojej formy poporodowej 😜 A córa przepiękna, cukierek.
Agnieszka piękny filmik, oczywiście musiałam się poryczeć. Masakra z tymi hormonami.
deksterowa w 12 tygodniu już całkiem fajny człowiek jest !
A w kwestii brzuchów wyskoczyła mi z dnia na dzień piłka uniemożliwiająca schylanie się, dzieć waży 550 gram. Kawał brzdąca ! Strasznie mi szybko ten czas leci, pewnie ani się obejrzę, a trzeba będzie łapać torbę do szpitala w pośpiechu 🙂 Na początku kwietnia zaczynam szkołę rodzenia jak lekarz da zielone światło na łażenie 🙂
Jestem w szoku co dzieje się z moim kręgosłupem. Gdy leżę na plecach i podnoszę biodra lekko do góry to słychać za każdym razem chrupanie i chrzęszczenie 🤔 Bardzo dziwne uczucie tych zmian przedporodowych w ciele... Też tak wam chrupało, przesuwało się, uciskało i fizjoterapeuta wie co jeszcze 😂 ?
Co do wielkości brzuszka to mi nie wierzą, że końcówka 8 miesiąca choć ja względem swojej sylwetki wcale nie odbieram go jako takiego malutkiego.
equi - Tobie szybko leci a co ja mam powiedzieć, mam wrażenie, że te 8 miesięcy śmignęło mi niezauważenie 😜
deksterowa, no tak Ty już w czwartek zobaczysz swojego człowieczka! To niesamowite wrażenie jest 😀
A my właśnie wróciliśmy z USG połówkowego (nawet mój gin się zdziwił: "to już 21 tydzień u pani???"😉. Wymęczył nas, naprześwietlał, ale wszystko jest wzorcowo - narządy, aorty, przepływy, parametry. Bobo ruchliwe, uprawia jogę, waży już dobrze ponad 300g. No i nadal dziewczyna jak ta lala, póki co siedzi w ułożeniu miednicowym, więc pięknie dała luknąć, co tam ma 😀
odnośnie pociążowej brązowej kreski na brzuchu /linea negra/ - moja jeszcze widoczna, ledwo bo ledwo, ale widać - prawie 7 miesięcy minęło 🙂
U mnie poza tym po ciąży śladu nie ma, noo może skura bardziej wiotka na brzuchu i niestety spodnie biodrówki odpadają, ale z wyższym stanem i jest git. Rozstępu ani jednego nie mam.
[quote author=In. link=topic=74.msg2049518#msg2049518 date=1395705061]
Oj tam, oj tam. Ostatnio na instagrmie u laski, która codziennie wrzuca zdjęcia gołego dziecka (4 lata? 5?) widziałam zdjęcie "pierwszej kupy w dorosłym kibelku". A na jakimś blogu kilka miesięcy temu zdjęcie "dziecko mi się tak zrelaksowało w wannie, że aż walnęło kupę". Teraz zdjęcia kup są w modzie, nie gołe tyłki.
O masakra 🤔 nie wierzę w to co czytam!
[/quote]
Kiedyś nawet tutaj było zdjęcie dziecka w kupie, co to z pieluchy wypływała (kupa w sensie) 😁
zen, ale to chyba raczej nie "ostatnio" (raczej dawniej, niż 3 lata temu)? W sensie - że nie można tego podciągnąć pod tą ostatnią modę i to był jakiś jednorazowy wybryk, albo raczej jaskółka, zwiastująca nadejście kupo-wiosny 🏇 😂
Idrilla, ja mam podobnie jak leże i wstaje wszystko chrupie, strzyka jak by się rozpadało :P Jeśli chodzi o wielkość brzucha większość moich klientów niedawno zauważyła, że w ciąży jestem a jak im mówię, że to już końcówka tym bardziej nie wierzą :P
Ale miałam dziś noc. Karmiłam Alicję na śpiocha o praktycznie przysypiałam i nagle coś mi się ubzdurało, że mała nie oddycha. Losie, jak szybko ją podniosłam do pionu i jednocześnie obudziłam. To bicie mojego serca i strach straszny. Nigdy nikomu takiego uczucia nie życzę. I sobie nigdy więcej. Na szczęście Alicja tylko na mnie popatrzyła z miną "mama co jest, daj tego cyca" i spokojnie jadła dalej i zasnęła.
A poza tym wczoraj trzymałam ją od 15 do 18 z gołym tyłkiem i czekałam, aż mąż przywiezie mi krem na odparzenia bo takowego w domu nie miałam. Zasikała mi moje łóżko, no ale warto było je poświęcić. Dziś prawie bez odparzeń. Nawet nie wiedziałam, że to może tak szybko postępować. Od 4 dni Alicja robi ostre, zielonkawe, wodniste kupy i jej się teraz odparzyło. Lekarka dała skierowanie na badania + 2 probiotyki bo nie wie czy to ten wirus co przyprawił ją o zapalenie spojówek, czy zęby.
Kiedyś złe przeczucie mnie tknęło nad ranem i zaczęłam szukać obok siebie Janka, ale go tam nie było. Zerwałam się z łóżka, zaglądam do jego łóżeczka a tam pusto. Gdzie jest dziecko? !
Okazało się, że był w łóżku, ale dla odmiany wtulony w tatę. Mało na zawał nie zeszłam. Nie wiedziałam, że można się tak bać
Idrilla, oj chrupało! najmocniej to chrupało w krzyżu, miałam wrażenie, że łamię kręgosłup 😉 o i jeszcze boczki tak niżej, bliżej wzgórka mnie ciągnęły niemożebnie jak np szybciej wstałam albo kichnęłam 😉
agulaj79, też tak miałam kilka razy! raz mi się chyba przez sen ubzdurało i od razu się obudziłam i zaczęłąm małą trząchać, a ta zaspana przeciera oczy z miną "powaliło cię matka?", mój M. puka się w głowę, że wariatka a ja... rozryczałam się z emocji, bo naprawdę miałam wrażenie, ze Nika nie oddycha.