pati12318, sama piszesz, że koń spadł z mięśni, ale równocześnie pokazujesz odpowiedni Twoim zdaniem moment na demonstrowanie wpływu treningu na wygląd. Przecież to jest normalne, że po przerwie konia jest mniej, mięśnie nieużywane i nie pracowane intensywnie zanikają. 3 tygodnie po przerwie, to jest rozruch, a nie trening. Pokaż konia za trzy miesiące, wtedy masz szansę pokazać coś ok.
Napisałam, w którym miejscu szczególnie koniowi brakuje umieśnienia. To nie jest jakiś przytyk, stwierdzam fakt. Większość koni wcale nie ma ochoty ani łatwości prawidłowego używania swojego ciała i wówczas uzyskanie dobrych i wyraźnych efektów treningowych jest piekielnie trudne. Patrząc na rozwój mięśni Twojego konia przed treningiem należałoby wnioskować, że on do takich najłatwiejszych nie należy.
W razie problemów z umiejscowieniem tego, gdzie u konia znajduje się mięsień czworoboczny, wrzucam fotki ze strzałkami:

Tutaj konia po prostu nie ma, a jest to najważniejszy z mięśni budujących się w wyniku dobrego treningu.
A tutaj jest klasyczne wcięcie siekierą za kłębem:

Za łopatką też widać dołek. Jeśli mam ten stan oceniać jako efekt treningu - to niestety ja tu nie widzę nic kompletnie szczególnego.
Swoją drogą, jeśli jesteśmy już przy treningu i kwestii zmiany sposobu pracy u konia, który ma swój własny pomysł na życie, to mogę pokazać kilka fajnych zdjęć. Kolega Zombie był koniem ekstremalnie silnym (i nadal do słabiaków nie należy), a szyi używał bardziej jako przeciwwagi do rzucania się na wszystko mostkiem w ruchu. Jako 4-latek, a więc na początku pracy, wyglądał tak:

Być może dla wielu osób taka szyja wydaje się być zachwycająca, ale tak naprawdę to ładne w niej są tylko koreczki 😉 Za kłębem widać zdecydowany dołek, poniżej od dołka powinna być "spuchnięta" poducha z mięśni, a nie ma za szczególnie nic. Co ciekawe, koń od razu skompensował sobie brak odpowiedniego umięśnienia wypukłym kołnierzem na środku szyi. Im bliżej potylicy, tym wielkość mięśni się zmniejsza.
Wersja aktualna wygląda nieco inaczej - i została z bólami osiągnięta przez 15 miesięcy pracy pod okiem świetnego trenera. Szyja z kłębu wychodzi do góry, dołka pod drodze brak. W kierunku potylicy za uszami koń jest znacznie pełniejszy, nie ma efektu kołnierza na środku szyi. Przed łopatką nie ma zapadlin, wszystko jest jak wypełnione warstwą plasteliny. I tak powinna wyglądać prawidłowo budująca się szyja.

Wersja ze strzałkami dla zaznaczenia najważniejszych miejsc korekty: