Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

yga tylko że ta laska miała dłuuugie i smukłe nogi nawet za grubaska a ja mam nabite i krótkie jak krasnal :c  Ale i tak - bede chociaż chudym, jędrnym i zdrowym krasnalem 😀

pokemon propsy!
yga O mamo... Ale się zmieniłaś! Super!

monia No ja nie mogę się nadziwić nad Tobą! Świetnie! Dzięki za zainteresowanie! 🙂 Nie ćwiczę nic. Staram się utrzymać na tej samej wadze, ale w ciągu ostatniego miesiąca niestety pofolgowałam (w sumie to od tego wesla znajomych się zaczęło) i widzę, że przytyłam. Chyba z jakieś 1,5kg. Bankowo. Widzę po brzuchu. Od początku tego tygodnia wróciłam do "swojego" i regularnego jedzenia. Bez śmieci wieczorem i alko w weekend. Narazie piję hektolitry herbaty, bo woda mi totalnie nie wchodzi, ale myślę, że to się zmieni jak wreszcie wyzdrowieję. 🙂 Jeśli pogodowa tendencja się utrzyma po kolejnej wypłacie zaczynam biegać (muszę kupić stanik sportowy no i w buty przydałoby się zainwestować... 😉 ). Na ćwiczenia w domu nie mam mocy, taki ze mnie leń. 🙂 Nie odzywam się za bardzo, bo też nie ma się czym chwalić, ani co opowiadać. Ogólnie... Staram się trzymać. Jest ciężko, ale pocieszam się tym, że moją walkę z kg zaczynałam jakoś kwiecień/maj tak na ostro więc do tych miesięcy już niedługo. Wtedy pewnie wróci mi moc do działania.  😁

Edit:
Przypomniało mi się... Skutecznie odstrasza mnie od jedzenia wizerunek Leny Dunham...



Serio. Nie chce mi się nawet nic jeść do serialu (sic!). Szczególnie jak w ostatnim odcinku (sezon 3 odcinek 7) latała cały czas prawie goła... Miałam niestety odruch wymiotny. I tak jak ją lubię, tak stwierdziłam to samo, co jej serialowe przyjaciółki: OCHYDA.

Tutaj to jeszcze nie wygląda to tak źle jak podczas scen w serialu, gdzie się porusza...


klik, klik

Moim zdaniem to co zrobiła ze swoim ciałem jest... Niezdrowe i "niesmaczne". Tzn. rozumiem przekaz ale... NIE.

JA NIGDY WIĘCEJ NIE BĘDĘ TAKA GRUBA. NEVER!
sandrita ale to ty odwaliłaś kawał świetnej roboty, tak samo jak 99% tu obecnych. Więc nie łam się i do dzieła, zawsze możesz z moją siostrą się skumać na rower, ona marudzi, że sama jeździ  😉 

Powiem wam, że jestem pełna podziwu dla mojej siostry, już przeżyję jej telefony kilka razy dziennie ale zmieniła swój sposób jedzenia, ćwiczy i dziś poszła na rower  😍  
Dziewczyny! Wielkie gratulacje dla was! Naprawdę wszystkie odwalacie taki kawał dobrej roboty, że po prostu ja jebie!
Wielki szacun dla was!
Ten wątek jest magiczny, bo i ja walczę non stop, a jak mi się nie chce, to wchodzę i widzę, że wy dajcie czadu od rana to ja też zbieram się w sobie i idę ćwiczyć 🙂
Naprawdę wielki wielki  👍


Ja po siłce.... po prostu masakraaa...
10 min orbitreka na rozgrzewkę i potem crossfit.
1 ćw. przysiady z sandbagiem 10kg 20 razy
2 ćw. wskok na skrzynię 15 razy
3 ćw. kettlebells swing 8 i 12 kg 15 razy
4 ćw. wykroki z hantlem 7kg 15 razy na każdą nogę
5 ćw. brzuszki odklepywane z wolniejszym opadaniem 30 razy

5 serii tego..  normalnie aż chciało się wymiotować...
między seriami 30 sekund odpoczynku na napicie się wody, między ćwiczeniami zero odpoczynku...
pot zalewał oczy, byłam mega czerwona

potem 15 min bieżni, trochę biegu, trochę szybkiego marszu na maks podniesieniu


Tunrida jak u Ciebie?? Myślałam, o Tobie na siłce 🙂


Powiem wam, że skoki na skrzynie megaa, cudownie pracują nogi. Czuję je teraz bardzo.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 lutego 2014 06:12
Sandrita- dziękuję  :kwiatek:  Najbardziej mnie śmieszy jak przychodzą ludzie do sklepu i mówią, żebym przytyła, że tak ładnie wyglądałam.. Co w tym ładnego?!  🤔 Chyba tylko cycki.

Ojej, straszna ta Pani! Nigdy wczesniej jej nie widziałam, ale widzę że nie mam czego żałować :P

A ja się dzisiaj strasznie źle czuję.. Już w nocy bolał mnie mocno brzuch, a dzisiaj nie przestaje. Coś te moje jajniki od pewnego czasu mi świrują.. Chyba pora sie przejsc do lekarza. Nawet nie mogę myslec o sniadaniu.

Ramires- pierdzielisz, dla mnie jesteś mega podobna!
60 minut aerobów ( ale takich ostrcyh, że pot ciurkiem ciekł), potem ćwiczenia na brzuch i trochę na plecy. I niepotrzebnie weszłam na koniec na bieżnię na 5 minut, bo tylko mięsień boli.
No i za dużo zjadłam po powrocie do domu. Niestety...
Z tym odwalaniem roboty - nie wszystkie. Ja się posypałam. Niby nie mocno, ale jednak. Wiem, że nie powinno się wchodzić na wagę codziennie, ale wczoraj miałam 2kg na plusie, dziś nadal 1kg na plusie. Na 100% nic nie zeszło w tym tygodniu, a raczej przybyło. Za małe grzeszki powinnam dostać chłostę, bo zdecydowanie za dużo ich. A jak waga nie spada, to motywacja leci i zaczyna się myślenie, że jeszcze jeden grzeszek i potem się zacznę pilnować. Do tego przyszły tydzień też pewnie skończy się na plusie, bo w Pradze chcę koniecznie popróbować czeskiego jedzenia i piwa. Tydzień po Pradze są jeszcze Kolosy, całe 3 dni siedzenia kołkiem na prezentacjach z podróży, które uwielbiam, ale na których znów zapewne będzie ciężko z jedzeniem odpowiednim. Tak więc pewnie 10 marca będę musiała zaczynać od nowa. Dupa, dupa, dupa  :emot4: przy moich ogólnych frustracjach życiowo-pracowych dobija mnie sama myśl o tym że i z odchudzaniem mi nie idzie i nie mam czasu na dbanie o zdrowie czyli ruch.  🙁
Magda... Ogarnij sie. Wielokrotnie tu pisaliśmy jak sobie radzić kiedy nie ma jak zjeść w pracy tylko trzeba chcieć. Czeskie piwo jest do kupienia w polsce a ich jedyną potrawa której nie jadlam w pl dobrze podrobionej to knedlik. Więc bez przesady można spróbować ale trochę a nie przez 3 dni ciurkiem i wszystko będzie ok. Sama pisalas że dostalas @ teraz to te kg na plusie to żadne przytycie. Ogarnąć się proszę!  :kwiatek:
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 lutego 2014 06:38
Z motywacją tak jest, że jak NAPRAWDĘ się chce i bardzo zależy, to człowiek dąży do celu  😉 także Magda spinaj poślady! Zdrowe jedzenie nie jest tak ciężko znaleźć, nie wierzę też że nie masz czasu kilka dni w tyg na 40min ćwiczeń w domu. Nikt jeszcze nie schudł od małych grzeszków czy wyżalania się na forum  🏇
Chcesz spróbować piwka i innych rarytasów- nie odmawiaj sobie na wyjeździe, po prostu pilnuj się przez resztę dnia  :kwiatek:

Patrzcie jaka fajna owsiankowa babeczka!
http://poranneinspiracje.blogspot.cz/2014/02/1058-pieczona-truskawkowa-owsianka.html
I jak tam bladym świtem?
Ja po śniadaniu. Kawę molestuję.
I przyznaję się - zeżąrłam właśnie jedną czekoladową babeczkę  😡 i nie wiem co zrobię, bo są obłędne i mam ochotę na więcej  😡
(muszę sobie więcej swoich zdjęć z czasów świetności chyba pooglądać)
Mluce owsianke i pedze do pracy dziś od rana do nocy z przerwą.muszę się pochwalić że wczoraj wieczorem chodził za mną makaron z masłem ale się nie dałam. Zjadlam salatke .  miałam już wodę na gazie.  😁

Więc dziś na obiad musi być makaron tylko nie wiem jak i kiedy 😉
huehuehue, 62,1kg! Wiem że to pewnie ściema bo zważyłam się na innej wadze, ale i tak to tak ładnie wyglądaaa 😍

Czas na śniadanie i skalpel

magda pół litra piwa ma 250 kcal więc nie tak źle 😉 Jak do tego pochłoniesz jakiś czeski obiadek - może nie od razu pieczony ser ale coś nooo zdrowszego, to nie będzie tragedii. Tylko pilnuj reszty posiłków i pamiętaj żeby nie pojechać całkowicie po bandzie to po powrocie będzie Ci łatwiej wrócić do dietki. Trzymam kciuki!

pokemon FE!
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 lutego 2014 07:10
Ja też kawkę w pracy popijam.
Na śniadanko przyszykowałam sobie danio waniliowe (już wpisałam w MyFitnessPal- polecam stronkę!) , ale narazie nie mam ochoty na nic  😫

Ja dzisiaj muszę zadbać o produkty białkowe, bo wczoraj miałam stanowczo za mało w diecie.

magda - dokładnie, wypij piwko, rozplanuj kalorie by było ok 🙂
a po powrocie spinaj poślady i lecimy ostroo!

U mnie dziś mega zakwasy tyłka i ud, no i na wadze 1kg więcej przez to.
Właśnie jem jogurt 0% z bananem i błonnikiem granulowanym 🙂

Czeka mnie masa pracy, najpierw ogarnąć łazienki, odkurzanie, kurze, potem zaczynam gotowanie i pieczenie.
Jutro urodziny moich dzieciaków, wyprawiam w domu na 20 osób!
pokemon, na tym drugim zdjęciu jesteś Ty? Szok! Myślałam, że to jakaś opiekunka młodej 😲 szacun! 👍 👍 👍

Cierpienie, podziwiam, ja nie znoszę imprez w domu! Co masz w planach kulinarnych?

tunrida, to mi się podoba! W końcu piszesz jak tunrida a nie jak jakaś miękka ciastolina 👍

magda, spinaj się i przestań szukać wymówek :kwiatek:

escada, super, że potrafisz się powstrzymać, fajnie się to czyta 💃

yga, Ramires, do boju 🏇 🙂

U mnie dzisiaj w planach tabata, weekend na uczelni (jakiś koszmar!), ale za to zamierzam sporo biegać. Ot co. A dzisiaj na wadze 59 kg. I teraz nie wiem trochę jak to rozumieć, powinnam chyba wymazać z głowy poprzednie dane, skoro teraz łykam wspomagacza tarczycy, wiec może moje ukochane 64 to teraz będzie np. 62? Nie wiem, trzeba będzie to poobserwować.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
21 lutego 2014 07:56
yga daj znać jak tam po treningu z trenerem 🙂
Cierpienie szacun za determinację :kwiatek: teraz to już laska jesteś-zwłaszcza na tych z imprezki, a właściwie przed imprezką w kiecce 😀
tunrida po Tobie nie było widać tych 67kg 😉 i trzymam kciuki żeby udało Ci się ogarnąć
magda mam tak samo...jak sie trzymam to się trzymam, a jak przestane choć na chwilę to motywacje płynie i ciągle jest "od jutra"

Wczoraj na 4, dziś już 450kcal za mną, pije zieloną herbatę, zrobiłąm sobie ukradkiem w pracy 50 przysiadów, 50 wymachów lewą, a później też 50 wymachów prawą nogą w bok z przytrzymaniem w górze, pare pajacyków i 20 brzuszków.

Zjeść na dziś planuje jeszcze tutti o 11.30, a później nie wiem...na obiadokolacje warzywa na patelnie z bakłażanem, opakowanie 250kcal, a się najadam może jakieś mięsko do tego.

Wieczorem spacer 6km, a jutro przed zajęciami na uczelni planuje pójść na rower.

Wczoraj obejrzałam swój brzuch w lustrze...masakra, utyłam od ostatniego zdjęcia...ale wiem czemu, za dużo żarcia 🙄
Scottie   Cicha obserwatorka
21 lutego 2014 07:56
Mam zakwasy po wczorajszym bieganiu w pośladkach, udach i plecach :o a biegałam po płaskim...
generalnie po Waszych fotach widać, ze BYCIE CHUDYM jest lepsze ;-)))
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 lutego 2014 08:24
generalnie po Waszych fotach widać, ze BYCIE CHUDYM jest lepsze ;-)))


tez mi sie taki wniosek nasunal
i ladniejsze
Dziewyczny szczęka mi opadła jak pooglądałam wasze zdjęcia. Mega, mega szacun 👍 Każda z was odwaliła WIELKI kawał dobrej roboty, gratulacje! (Cierpienie, jakbyś wstawiła to zdjęcie na oklep obok jakiegoś aktualnego - nie ma szans! 2 różne osoby)

Ja się ogarnęłam w środę, od środy jest non stop na 5, właśnie wypiłam koktajl truskawki-banan-mleko ryżowe z otrębami, przygotowuję sobie takie od kilku dni na II śniadanie i to jest to 😜 Urywam się dziś z pracy o 2 i lecę na basen, szkoda że jutro ma padać, zaliczyłabym jakieś dwudniowe góry a tak pozostaje niedziela. Wczoraj zrobiłam sobie trening crossfit 10 min i jestem chodzącym zakwasem, ale czuję się tak: 😍

Powodzenia dziewczyny i miłego dnia i weekendu wszystkim!
Ufff. Woda schodzi powoli. Wracam do normalnej wagi po @ i 3 imprezach rodzinnych...
Od 3 dni dietowo dosyć dobrze. Dzisiaj wsiąde na konia, a później na rowerek na 40 min.
O szit, to chyba kwestia tego że leżałam kilka dni w lozku nie robiąc nic bo właśnie wypociłam w trakcie skalpela jakieś hektolitry 😵
Cierpienie , biedny koń ze zdjęcia  😁 A poważnie to szacun , kawał dobrej roboty  👍

Monia, Ty też wyglądasz o nieeebo lepiej, na zdjęciu z pławienia to Twój mąż ? 😍
Cariotka , no pewnie nie czekoladę , tylko mówiła o jakis odżywkach ale i tak jak ma ochotę to pewnie wciaga bez stresu i wyrzutów  😉

Ja wczoraj byłam na basenie , dostałam niechcący kopa w rękę i dzisiaj wyrosła mi gulka i mnie boli.
W poniedziałek idę na pomiar tłuszczu , wody itp więc w weekend muszę sie pilnować , bo będzie mnie ważył baaaaardzo przystojny trener  😁 Bardzo dobra motywacja na weekend.

Na siłce dzisiaj totalnie bez mocy , 45min bieżnia i ćwiczenia na plecy. No cóż bateryjki i się widać wyczerpały.
Jestem w szoku bo wczoraj kolejny dzień na 5, zazwyczaj mam jakieś załamki a tu nic. Na wadze 66,5 . Nie jest źle. Dzisiaj sikam jak oszalała , no co 10minut dosłownie . Od rana sikałam już jakieś 20razy  🤔wirek:

Dietowo dzisiaj pysznie;
śniadanie kasza manna z dodatkami 300kcal
sniadanie ; mega kanapka z 3 kromek grahama i jajka 300kcal
3śniadanie; sałatka z makreli z kromka z grahama 260kcal

obiad cyc, ziemniaki, brokuły , surówka 450kcal
kolacja , kotleciki z kurczaka , jajka , dwoch białek, pieczarek i brokułow ,prawie same białeczko :P

aaa jak wróce do domu to sobie zrobię 40min ala belly dance. Czyli powyginam śmiało ciało przy mtv  😁
Ja się zatrzymałam na 2,5 kg w dół i stoję. W miarę przestrzegam diety (moje grzechy nie są zbyt ciężkie)

Dziś mam ogromną ochotę na pizzę - przed okresem jestem... Trochę zawirowań w życiu osobistym. Dziś mam wolne, więc będzie dużo sprzątania, i planuję 2 godziny jogi a potem jeszcze aeroby.
Cariotka   płomienna pasja
21 lutego 2014 10:10
Scottie rozbiegaj zakwasy a tak całkiem serio to długo już biegasz? Ja we wrześniu zaczęłam biegać i po miesiącu już sprawiało mi to przyjemność i mogłam biegać o wiele dłużej niż na początku. Teraz nie biegam w terenie bo nie mogę się zmobilizować ale biegam na bieżni.
Ramires W poniedziałek na treningu po 2 dniach przerwy tak miałam. Normalnie aż tak się nie męczę a miałam taką zadyszkę.

Ja dziś mam przerwę od siłowni. Zostanę w domu i poćwiczę z moją nową miłością Mel B., może zrobię coś z Chodakowską.
Jutro dodatkowo pójdę na pilates w ramach odpoczynku.
Próbowałyście dla zabawy chodzić na fitness ze stepami?
szepcik ja przed okresem jak mam ochotę na pizzę, czekoladę i inne grzeszki wynajduję sobie jakieś zajęcie podczas którego nie mogę jeść. A jak już mam wielką ochotę na pizzę to robię ją sama.
Ja kiedyś dawno temu chodziłam na step, ale teraz muszę uważać na kolana, więc step odpada.
rosek - no biedny biedny, na szczęście duży i mocno umięśniony był 🙂

Ozzy -dokładnie, strasznie mi się twarz zmieniła!


O 12😲0 2 śniadanie i mam jabłko 100kcal i inkę z mlekiem 40kcal (chyba?)
Chyba sobie kupię asumin albo chrom , bo ja już nie daję rady z tą ochotą na słodkie. Nie jestem głodna czy coś , ale idę do sklepu i wszytsko się na mnie paczy , marzą mi się ciasta , torty , czekolady. Jak widzę jakąś chudszą osobę to sobie myśle ,że ta to pewnie może sobie zjeść takie ciastko tiramisu a ja nie mogę. Boję się nawet iść po bułki , bo tam są babeczki mascarpone. No wszędzie czai się słodkie , śni mi się po nocach . Muszę coś z tym zrobić koniecznie!

no nieeeee., czytałam ,że na duże grono osób chrom i asumin działa odwrotnie.... Ja nie wiem co by było gdybym miala JESZCZE większą ochotę na słodkie... Muszę iść do apteki i naradzić się z farmaceutą....
Cariotka   płomienna pasja
21 lutego 2014 10:33
a asumin pomaga? sama bym sobie coś takiego kupiła.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się