BASZNIA, mi własnie skoczył gul, że nie mam 45 rozmiaru, Tobie pewnie też skoczy jak tu zajrzysz😉
http://pasi-konik.pl/pl/p/HKM-Termobuty-Country-Arctic-brazowe-rozm.-45/6306
Ehhh ja też się pośliniłam, nawet córka się nie załapała - ma 40/41...
Pierwszy sezon mam Aktea - normalnie noszę 37 i taki numer kupiłam 37S. Są idealne. Nie zakładam grubej skarpety, bo nie ma takiej potrzeby, mimo, że mrozy były i trochę w nich postałam. Ciepłe i bardzo wygodnie się w nich jeździ.
Ciut cieplejsze były Elt Elegance, miałam je w zeszłym roku, ale że mega zmarźlak ze mnie, to kupiłam o rozmiar większe (co by nie było niczym złym gdyby to nie było z półtora numeru więcej - a na pewno tęgość spora), aby wkładkę włożyć, ciepłą skarpetę... No i jakoś tak zimy długo nie było, nie nosiłam, ot przymierzyłam w domu i byłam zadowolona, ale jak zrobiło się zimno, zaczęłam je nosić i okazało się, że klapie jak kaczuszka (to oczywiście moja wybujała wyobraźnia 😉). Za duże w stopie, ( za długie i za szerokie). No niby gruba skarpeta poprawiała komfort (psychiczny chyba :wysmiewa🙂, ale miałam wrażenie, że mam nogę jak szafa trzydrzwiowa (pomijając fakt, że całkiem zgrabnie butki wyglądają :hihi🙂. Dobrze się w nich jeździło, ale zima się szybko skończyła i w tym roku na początku sezonu okazyjnie Aktea zakupiłam i są idealne (może mniej stabilne do chodzenia po lodzie i ślizgawicy niż Elty, ale noga w strzemieniu jest moja a nie "moja + dodatek :lol🙂.
Oba modele mogę z czystym sumieniem polecić - ciepłe i wygodne (Elty bardziej się do nogi układają - jak ktoś sztywnych nie lubi).