Młode Konie

my mieliśmy 3 dniowy odpoczynek od błota w luksusach 😉


gryglodor Jeśli koń jest pod kontrolą weta i żywieniowca to naprawdę nie ma się czym przejmować. Ot, źrebaki nie zawsze wyglądają jak pączki. Raczej są to okresy, że źrebak rośnie wszerz- rośnie w górę i chudnie - rośnie wszerz - itd. Każdy źrebak jest inny, niektóre tylko wyglądają jak pączki albo jeszcze większe pączki (co wcale takie dobre nie jest 😉 ). Kontroluj, ale nie panikuj. Dobrze, że odrobaczacie, za chwilę młody nabierze 😉

Nasz Wermut zawsze był pączkiem, a tuż przed [s]czempionatem[/s] tfu, tfu! premiowaniem poszedł w górę o kilkanaście (!) centymetrów no i... zleciał. I wyglądał wtedy tak:

Z kolei jak go sprzedawaliśmy to przydałoby mu się już małe odchudzanie. Ot, źrebaki 😉

Swoją drogą, dzwonił do nas właściciel Wermuta. Zerwane ścięgno. Przechwalili go. Załamka 🙁
Atea a co się stało że zerwał ścięgno? 🤔
kasiakliczkowska, o, znam tę stajnię 😉 Jak Ci się jeździło? Opowiedz coś więcej.

Atea,  podobał mi się ten młody Wasz kasztanek w ogłoszeniach.
Donia Aleksandra Ponoć wrócił z padoku w takim stanie. Wolę nie myśleć, że zaczęli za wcześnie zajazdkę albo coś w tym stylu...

quanta No mi właśnie okropnie jest żal, bo chciałam go zostawić sobie pod siodło. Dostaliśmy jednak za niego dobre pieniądze jak na źrebaka, więc... no cóż, hodowla. A Wygranej (matki) już nie ma, więc jeszcze ciężej na sercu.

EDIT: Rany, odezwała się do mnie nowa właścicielka Wermuta i noga była tylko skręcona  😲 Na tę chwilę nic nie rozumiem, ale cieszę się bardzo.

Poprzedni właściciel ponoć sporo namieszał, eh, mam nadzieję, że się chłopak nie nacierpiał...

Nie cierpię sprzedawać koni.
Atea, nie martw się, świat mały, młody jest sąsiadem mojego 😀 To on tak go wypuszcza na zabawy w czasie czyszczenia 🤣 Rozrywkowy bardzo!
halo No nie żartuj!  😀 Koniecznie muszę go kiedyś odwiedzić! Pilnuj mi go tam  😉

Dobre wieści  😅
Atea, pewnie, że serdecznie zapraszamy!
kasiakliczkowska, o, znam tę stajnię 😉 Jak Ci się jeździło? Opowiedz coś więcej.

Atea,  podobał mi się ten młody Wasz kasztanek w ogłoszeniach.

quanta- pw 😉
Atea Wygrana po Grey ?
Jestem właścicielką Wermuta od połowy października. W wyniku przedwczesnej (mało powiedziane!) zajazdki u poprzedniego właściciela  skręcił nogę i uszkodził przyczep więzadła trzeszczki pęcinowej zadu. Stał się bezużyteczny,bo nie mógł być użytkowany. Tym sposobem -w ogromnym skrócie- go kupiłam. Rehabiltowaliśmy go spacerując w ręku przez 3 miesiące i zeszłotygodniowe usg pokazało, że po kontuzji nie ma śladu  😅 Z zajazdką się nie spieszę,bo dalej intensywnie rośnie. 3 lata będzie miał dopiero w kwietniu,a już ma 170cm. Jak zrobię zdjęcia to obiecuję,że wstawię.
Atea zapraszamy!!!  😉

Atea Wygrana po Grey ?
po Orbis/ Aspirant
Atrax Czekam na zdjęcia, choć pewnie po kontuzji nie wygląda kwitnąco. Jeszcze raz powtórzę, że ogromnie się cieszę, że jest właśnie u Ciebie. Wyrzuty sumienia nas zżerają, ale naprawdę pozory mylą... Musiał się chłopak nacierpieć, ale bardzo wierzę, że teraz czeka go już tylko wszystko, co najlepsze  :kwiatek: Jestem pewna, że on Ci się za to odwdzięczy 🙂

[quote author=Perlica link=topic=1199.msg2011730#msg2011730 date=1392317856]
Atea Wygrana po Grey ?
po Orbis/ Aspirant
[/quote]

Dokładnie ta

Nota bene, Atrax, widziałaś Wezyra?  😍
[quote author=gryglodor link=topic=1199.msg2010747#msg2010747 date=1392221950]
Oooo, dzięki, wypróbuję. 😉 A gdzie kupujesz tą miętę? ; )

Na próbę kupiłam małą paczuszkę w zielarskim, a potem od Podkowy zamówiłam cały worek 1 kg (tylko uwaga, bo tego stracza na miliard lat, obdarowuję wszystkich po kolei i sama piję miętową z tego  😁    ), a mam cały czas bo mój Młody potrzebował tego na przełamanie, teraz je wszystko i daję mu czasem dla urozmaicenia 😉
[/quote]
A jak mocną zaparzać? Taką jak dla człowieka? I ile na raz wlewać do posiłku?
Atea Wezyr super! Gratulacje  🙂

Wermut był wczoraj pierwszy raz na lekkiej lonży, bo chcę go troszkę rozruszać zanim wyjdzie na padoki (przerwę ma od
połowy lipca). Oczywiście tak rozrabiał,że się przewrócił prosto na tą nieszczęsną nogę 😲. Chciałabym już dołączyć go do stada,ale poczekam jak padoki trochę obeschną.
Atrax to kiedy on był zajeżdżany ? jako trochę ponad dwulatek? 🙄
Ostatecznie  nie został zajeżdżony. Poprzedni właściciel próbował zajazdki za własną rękę zaraz po zakupie od Atei. Jak przysłał mi zdjęcia obrazujące wcace nie małego faceta w siodle to uległam i wzięłam go do siebie na zasadzie mniejszego zła. Od początku nabierała zadnia noga. Dwa tygodnie walczyłam o to,żeby wezwał weta... Ja zrobiłam z nim tylko bardzo lekką robotę na lonży, obciążany był tylko  (i aż!) dwa lub trzy razy po chwili. Teraz jak jest już mój, mam zamiar tylko jeszcze ze dwa razy rozruszać go parę minut w kłusie na lonży i puścić na padoki,a robotę (tylko z ziemi) zacząć w okolicach kwietnia /maja. Nie spieszy mi się z w siadaniem,bo nadal intensywnie rośnie.
Atrax Wezyr niestety nie naszej hodowli... Do tego padł na Zakładzie Treningowym w Polsce (wywrócił się na zapiętych wypinaczach). Także ten, wesoła rodzinka.

Ciężko mi w to wszystko uwierzyć. Facet przyjechał z weterynarzem, mówił, że Wermut pójdzie do ambitnej rekreacji, że będzie zajeżdżany pod okiem doświadczonego trenera. Parę razy w czasie rozmowy przewijało się, że zajazdka dopiero po ukończeniu trzech lat, że jeszcze trochę będzie ogierem, żeby się rozrosnąć i a nuż będzie się nadawał na ZT itp. Konia sprzedał mój teść, ale ja też pewnie bym to zrobiła.
[quote author=Fokusowa link=topic=1199.msg2011055#msg2011055 date=1392240264]
[quote author=gryglodor link=topic=1199.msg2010747#msg2010747 date=1392221950]
Oooo, dzięki, wypróbuję. 😉 A gdzie kupujesz tą miętę? ; )

Na próbę kupiłam małą paczuszkę w zielarskim, a potem od Podkowy zamówiłam cały worek 1 kg (tylko uwaga, bo tego stracza na miliard lat, obdarowuję wszystkich po kolei i sama piję miętową z tego  😁    ), a mam cały czas bo mój Młody potrzebował tego na przełamanie, teraz je wszystko i daję mu czasem dla urozmaicenia 😉
[/quote]
A jak mocną zaparzać? Taką jak dla człowieka? I ile na raz wlewać do posiłku?
[/quote]
Ja ok. 6 g mięty wsypywałam do kubeczka plastikowego (one mają chyba 200 ml). Zalewałam to ciepłą wodą, mieszałam i od razu cały kubeczek wlewałam do owsa i na to witaminy i mieszałam wszystko 😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
15 lutego 2014 19:47
Atrax . Do tego padł na Zakładzie Treningowym w Polsce (wywrócił się na zapiętych wypinaczach). Także ten, wesoła rodzinka.


Malutkie sprostowanie, bo oddać trzeba sprawiedliwość ZT Starogard, że żaden uczestnik
trakeńskich zakłądów, życia tam nie stracił.
Wypadek zdarzył się w prywatnej stajni, gdzie Wezyr był w treningu.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
18 lutego 2014 12:23
A ja tak tylko się przypomnę, że istniejemy po wielu zdrowotnych perturbacjach koniowatego lub moich...

Ciężko mówić na razie o postępach poza tym, że koniowaty się ustabilizował pod względem stopnia wyszkolenia i już nie mamy huśtawek typu 10 kroków w przód, 10 w tył, a powolutku do przodu mimo różnych przerw... no, może policzmy jako postęp, że ja trochę lepiej jeżdżę (chyba? takie mam odczucia przynajmniej... pewniej, głębiej siedzę i mniej kombinuję z łapami), a to głównie ja staję na drodze w naszym rozwoju 😉

Za chwilę stuknie nam 8 latek, więc już brakuje dla nas miejsca na forum ;p ani my młodzi ani profi... "problemy" też się zmieniły... 😉 trzymajcie kciuki abyśmy w końcu mogli zadebiutować i żeby już nic nie stawało nam na drodze

pierwsza jazda na otwartym placu po miechach w hali, gdzie in plus jest zapał do pracy i dążność na przód (która na hali nie istnieje) za to in minus karność i skupienie - jednym słowem za wszelką cenę chciał mnie "przeciurać" 😉 pomijając kilka buntów razem z turbobaranem z czterech ;p niestety nieuwiecznionym, ale piękna klasyka gatunku była 😀

filmików nie wstawiam z oczywistych względów - wstyd, wstyd, wstyd 😉

edit: przypomnę tylko że 2012 stał pod znakiem kissing spines i stajni bez hali; 2013 marzec-czerwiec cośtam podłubaliśmy w zmiennych warunkach i w lipcu międzykostny, galopy stopniowo wprowadzane od końcówki listopada... grudzień-styczeń cośtam podłubaliśmy acz w międzyczasie wystąpiło parę moich problemów logistyczno-pracowo-zdrowotnych... tfu tfu tfu koniec tych kłód oby
kujka   new better life mode: on
18 lutego 2014 14:25
aleqsandra, zawsze zostaje KR 😉
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
18 lutego 2014 14:28
wolę przenieść się już do wątku skoków ;p taka pseudo motywacja do roboty ;p zresztą kr jest tak rozbudowany, że nie nadążę z uczestnictwem w tej "subspołeczności"
A my znowu problemy 🙁 Wczoraj dostałam sygnał, że koń czasem leży i nie dojadł śniadania. W razie W nie dostał kolacji, ale siano miał. Dzisiaj rano kupy w boksie są, koń wyglądał ok więc dostał śniadanie, ale w ogóle koń go nie tknął, często się pokłada. O 13 będzie wet, ja też na tą godzinę dopiero dojadę. Mam nadzieję, że to nie kolka... 🙁 Koń teraz cały czas jest oprowadzany z przerwami na lonżę na stępokłusa...

Dietę zmienialiśmy, ale 3 tyg. temu i wszystko było ok. Koń teraz pracuje tylko na lonży. Nie mam pojęcia, co to może być. 🙁
dea   primum non nocere
20 lutego 2014 11:02
Może robaki?
aleqsandra, fajne drugie zdjęcie! Gdzie wy teraz stoicie? Bo widzę, że nie Zielonki. Pokaż coś ze skoków, skoro do tego kącika ci bliżej!
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
20 lutego 2014 11:21
Dzionka aleqsandra stoi z nami w Porębach i z tego co wiem jeszcze z Buńkiem nie podskakują
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
20 lutego 2014 16:00
Dzionka, nie podskakujemy, ponieważ w lipcu zeszłego roku, w zasadzie tydzień przed planowanym debiutem, mieliśmy naderwanie międzykostnego a jeszcze pod koniec listopada na usg było widać parę mikormiejsc gdzie nie do końca zrósł się przy okostnej... planujemy skoki marzec/kwiecień, aczkolwiek priorytetowo chciałabym żeby swobodnie, elastycznie i bez mojego wysiłku poruszał się w trzech chodach
brzmi enigmatycznie, aczkolwiek chcę jeszcze przepracować parę kwestii stricte ujeżdżeniowych

i tak jak wspomniała bjooork,  w końcu znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi <tfu tfu> i jesteśmy w Porębach, de facto do pełni szczęścia brakuje nam tylko i aż autka
Zielonki to prehistoria w świetle naszych przygód stajniowych 😉
Maea, a nie wygrzebuje jakichś korzonków lub pojawiających się źdźbeł trawy na wybiegu? Bo niestety zaczyna się to na wybiegach pojawiać a to sprzyja zapiaszczeniu.
Maria89, dea, dzięki za pomysły  :kwiatek: Wet się przychyla ku robakom. Będziemy odrobaczać jutro.
Kurcze, no w sumie wygrzebuje. Ale siano ma, także nie wiem, co z tym zrobić... 🤔

Koń pozytywnie zareagował na środki rozkurczające, humor i apetyt wróciły. Przez kilka dni koń będzie jechał na meszu i sianie.
Maea, trzymam kciuki za Twojego konia 🙂
Co do siana na wybiegu to tym bym się nie sugerowała. Moje mają siano na wybiegu cały czas a mimo to część koni jest stęskniona za trawą i wolą wygrzebywać to co ledwo od zimi odrośnie. Niestety to jest zdradliwe i przyznam, że nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się