2 konie w 1 boksie
Rozumiem, ale nie ode mnie to zależy.
Nie każda stajnia może sobie na to pozwolić. Moja stara stajnia była dofiansowywana przez miasto i mogła spokojnie przerobić boksy tak aby konie nie były uwiązane.
Ale nowa stajnia nie ma takiej możliwości aale stara się jak może aby konie miały lepsze warunki.
Dołączam zdjęcie boksu gdzie widać kucyka i konia.
Ja przez 5 lat trzymałam swoje dwa emerytowane konie w jednym boksie. Zostały "połączone" w wieku 17 i 19 lat. Jeden z nich to był folblut, a drugi dość duży SP. Konie znały się wcześniej wiele lat (pracowały w jednej szkółce), ale ani nie chodziły razem na wybiegi, ani tym bardziej nie stały w jednym boksie. Stajnia, w której je trzymała dysponowała dużymi boksami (ok. 3,8 x 3,7m), stąd wziął się pomysł, żeby postawić je razem. Nauka pilnowania swojego żłobu przeszła bezproblemowo. Konie zawsze kładły się na zmianę - jeden leżał, a drugi nad nim czuwał.
Z czasem dorobiłam się własnej stajni, gdzie boksy mają wymiar 3,5 x 3,5 m. Dziadki nadal mieszkały w jednym boksie. Nie było widać po nich żadnego dyskomfortu z tego powodu. 1,5 roku temu starszego z nich musiałam uśpić. Jego towarzysz początkowo wydawał się nieco zagubiony i rozglądał się za kolegą, gdy sam wracał do boksu i nikt za nim nie podążał.
Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby jeden koń kopnął / ugryzł czy wyrządził jakąkolwiek krzywdę drugiemu. Przepychały się w boksie, ale pokojowo i bez złości. Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne spokojnie mogłam wykonywać w boksie z nimi oboma.
Oczywiście to moje doświadczenia, może po prostu miałam szczęście...
Bardzo mały boks jak na dwa duże konie...
Capitan_Sparrow szukam boksu na Twoim zdjęci i boksu nie widzę... widzę stanowiska
smutny to widok niestety 🙁
Wolę widok zadbanego konia na czystym stanowisku niż uwalonego, wychudzonego konia na zagnojonej biegalni 🙄
Dementek a ja wolę widok zadbanego konia w czystym boksie / na pastwisku
Podobnie, jak psa luzem, a nie na łańcuchu...
Wszystko kwestia gustu a o tym się ponoć nie dyskutuje 😉
_Gaga Nie jest to super stajnia o której każdy marzy, ale nie widzę powodów do smutnego widoku. Stanowiska można zamknąć drągiem i tworzy się boks. Na pewno zamyka się jeden z boksów, więc na noc resztę chyba też. Nie są to boksy z prawdziwego zdarzenia, ale nie każdego na to stać. Konie mają codziennie (z tego co zauważyłam nawet killka razy dziennie) zmienianą podściółkę. Mają dostęp do wody, są zdrowe, nic im nie dolega, nie mają kłopotów z kopytami, są zadowolone.
A w poprzedniej stajni, choć konie miały duże boksy, takie prawdziwe, dużo więcej chorowały. Bardzo często konie kulały, nawet skopane na pastwisku przez drugiego konia szły na jazdę. Nie miały tak często zmienianej podściółki. Koń z ochwatem na wszystkie kopyta, od razu po wyleczeniu się poszedł na jazdę, a obecnie po kilku latach skacze i jeździ na drobne zawody skokowe, co nie jest raczej dobrym pomysłem.
Nie liczy się wygląd tylko to jak traktujesz i dbasz o konia.
Dołączam zdjęcie, na którym widać ranę/ schorzenie konia. Gdy zrobiłam to zdjęcie, NIE WIEDZIANO co konikowi dolega. Mimo to poszedł na jazdę w ogłowiu, skakał przez co ogłowie go jeszcze bardziej obtarło. Na pasku policzkowym przylegającym do rany był bandaż aby nie przedostały się zarazki z ogowia.
Dopiero po kilku dniach przestał jeździć, bo stwierdzono co to jest (teraz już nie pamiętam co).
Niby dobra stajnia dotowana przez miasto, a konie nie do końca chyba szczęśliwe. To jest smutny widok 🙄
olga96, jeśli Twoja uwaga była do mojego wpisu, to skomentuję to tak:
Bądźmy realistami! Też bym wolała móc dwa konie trzymać w boksie 5 x 5 m. Ale marzenia marzeniami, a życie życiem. Możesz mi wierzyć, że mając własną stajnię, miałam komfort wyboru - albo te konkretne dwa konie stoją w jednym boksie, albo w dwóch osobnych, sąsiadujących ze sobą. I zrobiłam to, co wedle moich obserwacji bardziej im pasowało.
Moim zdaniem, jeśli koniom służy wspólne stanie w boksie, nie mam nic przeciwko temu.
uwielbiam takie usprawiedliwianie "u nas nie jest źle bo gdzie indziej jest gorzej"
jak "nie ma co go potępiać za pobicie, bo pobity przeżył, a są przypadki, że inni pobili na śmierć"
Capitan_Sparrow, ta stajnia z twojego opisu pewnie tak samo się/ją usprawiedliwia "w innych chodzą bardziej kulawe i ranami też na grzbietach - czyli u nas cud malina i nie ma co poprawiać ani się czepiać"
Capitan_Sparrow wyrażam jedynie
własne zdanie. Nie lubię koni w stanowiskach i nie uważam, aby utrzymywane w ten sposób były - jak piszesz - zadowolone. Moim zdaniem również, jeśli kogoś nie stać na boksy - powinien zastanowić się, czy stać go na konie - ale to tylko moja opinia nikt się nie musi z nią zgadzać...
Porównywać można zawsze - tyle, że jeśli zwierzętom dzieje się rzeczywiście krzywda - pracują chore, kulawe, itp. - warto to gdzieś zgłosić, nie pisać, że "przecież może być gorzej". Równie dobrze bowiem można napisać, że są stajnie w których konie mają lepiej... Np tu 😉

Co nie oznacza, że to wyznacznik utrzymania koni. Miło słyszeć, że konie mają czysto i są zadbane. Nie stawiałabym jednak takich warunków jako wzorcowe - to wszystko. Szczególnie w temacie, w którym się komuś doradza...
Ibmoz mając własną stajnię i przekonanie, że konie chcą nadal mieszkać razem z tych dwóch sąsiadujących boksów (w których miały być niezadowolone) zrobiłabym jeden o wymiarach 7 x 3,5 i pewnie by się nie obraziły 😉
_Gaga- To według Ciebie powinno się zlikwidować SO w Kętrzynie, ponieważ część koni stoi na stanowiskach, a nie w boksach? Mimo że jest tam czysto, latem można łazić po stajni i much nie widać?
A ja rozumiem _Gage. Wszyscy mają tendencję do równania w dół, zawsze może być przecież gorzej. To że konie żyją i funkcjonują stojąc na stanowiskach nie znaczy że to jest dla nich dobre bo koń czysty i zdrowy, regularnie sprzątają itd a w stajni obok są boksy ale konie uwalone w gnoju i gnój rzadko wywalany, konie chore i za chude. A pięć stajni dalej konie stoją czyste zadbane w jasnych dużych regularnie sprzątanych boksach, i to jest dopiero stajnia z której powinno brać się przykład.
Biczowa- No dobra, przy budowie nowych stajni raczej nikt nie bierze pod uwagę tego, żeby konie stały na stanowiskach, tylko w boksach! A co ze starymi stajniami? Przerabiać 3-4 stanowiska na 1 boks? I co z tymi 2-3 końmi, pozbawionymi stanowiska zrobić? Na kabanosy i inne pyszne kiełbaski przeznaczyć?
Byłam kilka razy w stajni w Kętrzynie (latem i jesienią na pokazach). Część koni stoi w boksach, część na stanowiskach (tylko zimnokrwiste). Nie wiem, czy przypadkiem na stanowiskach nie stoją ogiery, które potem są brane na pokaz koni w poręczy (około 12 ogierów spiętych w rząd). Ustawione w takiej kolejności, jak stoją w stajni.
Capitan_Sparrow jak się zagrodzi drągiem to co jest na tym zdjęciu, to przepraszam, ale dalej to nie jest boks a klitka w której koń musi się nagimnastykować by się obrócić. I dla mnie to również jest smutny widok.
Dementek ciężko porównywać hodowle koni takie jak Stado w Kętrzynie, do małych przydomowych stajni i kameralnych pensjonatów, bo jednak funkcjonują na innych zasadach. Cóż, w takich dużych hodowlach jakoś nikt sentymentów nie miał i sporo koni szło na rzeź jako odpady hodowlane. To, że konie czyste, zadbane i stoją na czystej ściółce, wcale nie znaczy, że szczęśliwe są stojąc przez kilkanaście godzin na ciasnym stanowisku, bez możliwości zmiany pozycji. Jako wyznacznik bym tego nie brała.
Takie ciasne to te stanowiska nie są.
A zagłębiając się w historię SO można się dowiedzieć, że kiedyś stały tam trakeny. Skoro ,,grubasy" mają przestronne stanowiska, to ,,lekkie" konie miały tam jeszcze więcej miejsca.

Więcej zdjęć: [[a]]https://www.facebook.com/pages/Stado-Ogier%C3%B3w-K%C4%99trzyn/233578706755875?fref=ts[[a]]
Nie chciałam aby ktoś zrozumiał mnie źle...
_Gaga Rozumiem. Jeśli wolisz boksy takie jak na zdjęciu to ja nie mam nic przeciwko. Wiadomo że pięknym widokiem są piękne konie w pięknych boksach, ale gdy tak się nie da to też są rozwiązania. Na razie sprawa w starej stajni się wyprostowała, ale gdy znowu coś się stanie; to oczywiście zgłoszę.
horse_art Nie mówię że w mojej jest idealnie, zawsze jest coś do poprawy, tylko zaznaczam że stajnie z boksami niekoniecznie są lepsze.
Biczowa Przepraszam że się wtrącam, ale nie daję swojej jako przykładu tylko zaznaczam to co wyżej. A po za tym to nie jest ani dobre ani złe tak samo jak boksy. Zawsze jest coś co komuś lub koniowi nie pasuje. Ale nie oznacza to że koń czuje się fatalnie.
Dementek Zgadzam się z Tobą. Moja stajnia nie wyklucza tego że kiedyś zbuduje boksy, są porobione ściany pomiędzy stanowiskami i może kiedyś zamienią się w ścianę pomiędzy boksami. Aktualnie gdyby były boksy to nie miało by domu 5 koni i 3 kucyki, zakładając że kucyk ma taki sam boks jak duże konie i nie może mieszkać z drugim kucykiem.
pamirowa Ok. "Boks" to pewne określenie które każdy rozumie, widzi i wyobraża sobie inaczej. I nie stoją kilkanaście godzin tylko kilka bo chodzą na pastwiska, jazdy,itp.
W dyskusje nie chcę mi się wdawać, każdy ma inny poziom tolerancji jak widać.
Tylko tak się odniosę: boks to boks, nie określenie, które każdy rozumie inaczej. Boks powinien mieć określone wymiary, są na to przepisy. I tutaj nie ma co dyskutować.
I skąd wiadomo, że konie na stanowisku nie czują się fatalnie? Ktoś się ich pytał o zdanie? Dla mnie to proste. Koń jest zwierzęciem, dla którego ruch i przestrzeń jest bardzo ważna. Nawet zamknięcie konia na kilka godzin może być dla niego nie komfortowe. Więc powinien mieć na tyle duży boks by mógł się w nim swobodnie obrócić, położyć, wstać. Stanowisko tego nie zapewnia i tyle. O czym tu dyskutować?
Osobiście nigdy nie wstawiła bym konia do stajni ze stanowiskiem. Mój koń już raz stał w takim mikro-boksie i to był jeden z powodów zmiany pensjonatu.
pamirowa Nie pytałam, ale to widać kiedy koń czuje się lepiej a kiedy gorzej. A skoro zamknięcie konia na stanowisku na kilka godzin jest złe to tak samo jest z boksami. Nie ma tam raczej dużej przestrzeni. Koń tak czy siak czuje się zamknięty.
Powtarzam: nie każdego stać na stajnię z super boksami!
Tak, ale jest spora różnica kiedy koń może się obrócić bez problemu, przejść sobie w bok, swobodnie się położyć i wstać. Jest to jednak dla niego większy komfort, którego potrzebuje każdy koń.
Jeśli kogoś nie stać na stajnię z boksami i zapewnienie koniowi komfortowych warunków, to może nie powinien mieć stajni własnej? Albo może powinien zweryfikować liczbę koni, tak by z 2 stanowisk zrobić jeden wygodny dla konia boks?
Przepraszam bardzo, jeśli chodzi o te kwestie to dla mnie tutaj nie ma co dyskutować. Albo stać nas by zapewnić koniowi dobre warunki, albo nie powinniśmy koni mieć. I wcale nie muszą to być złote klamki, bo tego konie nie potrzebują.
Ja rozumiem, że w życiu bywa różnie, że pieniądze z nieba nie spadają, ale nie można się tak tłumaczyć, że jak mnie nie stać to przecież nic złego, jak koń stoi w ciasnym boksie.
edit: dopisek
Dementek, konie nie powinny stać w stanowiskach. To jest dla nich niewygodne. Sorry. SO to żadne cuda, Kętrzyn to nie jest wyznacznik tego, jak powinno być. A powinno być tak, że koń mieszka w miejscu w którym może się obrócić i położyć. A większość koni naprawdę lubi leżeć. Nawet te, które jakoś nigdy nie przejawiały chęci, będąc w zwykłych boksach, znalazłszy się w naprawdę przestronnym, bezpiecznym boksie, śpią na leżąco i robią sobie poobiednie drzemki. Magia, nie?
Dementek, jakoś i w Łącku i w Starogardzie (SO) dało się wszystkie stanowiska zlikwidować 😀
[quote author=Capitan_Sparrow link=topic=93774.msg2007233#msg2007233 date=1391948688]
Powtarzam: nie każdego stać na stajnię z super boksami!
[/quote]
Utrzymanie konia jest bardzo drogie, jeśli ktoś się na niego decyduje powinien być świadomy kosztów, więc tłumaczenie że kogoś nie stać na zapewnienie zwierzęciu dobrych warunków uważam za śmieszne. A stajnia z odpowiednimi boksami nie musi być super droga, wystarczy trochę poszukać.
Macie rację, ja stanowisk nie bronię, ale uważam że jeśli koń jest zadbany i robi się wszystko aby było mu dobrze, to nie ma większego znaczenia czy mieszka w boksie czy na stanowisku. Jak zauważyłam kilka postów wcześniej, jeśli jest boks to koń niekoniecznie musi być szczęśliwy. Konie w stajni ze stanowiskami, wbrew pozorom też się kładą i obracają. Wiele razy to widziałam. W stajni w której jeżdżę nie ma możliwości dobudowania boksów bo teren na to nie pozwala ( granica działki i gwałtowny spadek terenu), a nie da się wywalić części koni, bo aż 10 koni mieszka w stajni jako w pensjonacie i to od wielu lat. Klienci stajnią nie gardzą, jest tam nawet koń, którego właściciel ma najlepszego konia do polo w Polsce. Taki człowiek na pewno zdaje sobie sprawę z tego co dla konia jest dobre a co złe.
Nie chcę kłótni, powiedziałam co twierdzę JA.
_Gaga- To według Ciebie powinno się zlikwidować SO w Kętrzynie, ponieważ część koni stoi na stanowiskach, a nie w boksach? Mimo że jest tam czysto, latem można łazić po stajni i much nie widać?
Dlaczego równasz w dół?? Jakoś w Łącku, Łobzie, Białym Borze nie ma stanowisk - zostały zlikwidowane...
Capitan_Sparrow jak koń uwiązany w stanowisku może się obrócić? Przecież jest uwiązany...
Położyć się może, ale tylko w taki sposób na jaki pozwala stanowisko - nie położy się swobodnie na boku
Niestety w to, że ktoś "super polo pony" postawił w takich warunkach - nie uwierzę... poza tym zawodnik polo - szczególnie jeśli najlepszy w Polsce - musi mieć minimum 3 - 4 konie - na 1 nie da się grać... Jaki handicap ma ten zawodnik (z ciekawości)?
Dementek, konie nie powinny stać w stanowiskach. To jest dla nich niewygodne. Sorry. SO to żadne cuda, Kętrzyn to nie jest wyznacznik tego, jak powinno być. A powinno być tak, że koń mieszka w miejscu w którym może się obrócić i położyć. A większość koni naprawdę lubi leżeć. Nawet te, które jakoś nigdy nie przejawiały chęci, będąc w zwykłych boksach, znalazłszy się w naprawdę przestronnym, bezpiecznym boksie, śpią na leżąco i robią sobie poobiednie drzemki. Magia, nie?
Mój koń miał duży boks i kładł się w boksie około godziny 3-4 nad ranem. Jeśli był zmuszony zostać w boksie w dzień, to się nie kładł spać w dzień- tylko nad ranem.
Dementek, jakoś i w Łącku i w Starogardzie (SO) dało się wszystkie stanowiska zlikwidować 😀
Byłam tylko w Kętrzynie i Książu- w innych Stadach nie.
Ale w Książu też mi się rzuciło w oczy, że w jednej stajni źrebaki chodzi po korytarzu podścielonym słomą, a klacze stały uwiązane w boksach (drzwi do boksów były otwarte, żeby źrebaki mogły wchodzić do boksu, kiedy zechcą). Innym razem, gdy tam byłam, już tak nie było i było mniej koni- może na wybiegach były.
I tu wchodzimy w inną kwestię: koń o wzroście 175cm w kłębie stojący 23-24 godziny w boksie 3x3m, a takiej wielkości koń stojący na stanowisku odpowiednio szerokim dla konia o tym wzroście, gdzie stoi maksymalnie 8 godzin.
Wiadomo, że koń w boksie 4x5m miałby komfort. Ale czy jeśli by był zamknięty (nie z powodu choroby/kontuzji) całą dobę czy też 22 godziny przez tydzień/ miesiąc byłby szczęśliwszy od konia stojącego codziennie na stanowisku przez 8 godzin, resztę spędzając na wybiegu?
Nie mam tu na myśli koni roboczych zamkniętych w ciemnej stajni na stanowisku przez całą zimę i nie wypuszczanych nawet na ,,rozprostowanie kości", albo branych tylko do pracy- bo to już jest niedopuszczalne.
Sama uważam, że dla koni odpowiedniejszy jest boks- dopasowany do wielkości konia. Gdy widzę konia w boksie, że tylko może się okręcić w miejscu, to mnie krew zalewa. Ale tu już wchodzę w kwestię dobrostanu zwierząt- to inny temat (i chyba inny wątek).
I kolejny raz cytuję: Minimalne wymiary stanowisk uwięziowych dla koni dorosłych powinny wynosić w zależności od wysokości w kłębie:
do 147 cm - szerokość 1,6 m, długość 2,1 m,
powyżej 147 cm - szerokość 1,8 m, długość 3,1 m.
Praktycznie wielkość stanowiska oblicza się dla każdej rasy oddzielnie:
długość stanowiska = 2 x skośna długość ciała - 10%,
szerokość stanowiska = wysokość w kłębie + 10 cm.
Nie wiem jak się obracają ale jednak to robią.
Koń jest najlepszy, nie wiem jak z jeźdźcem. Co to handicap? Nigdy nie spotkałam się z takim określeniem...
Capitan_Sparrow, to skąd wiesz, że jest najlepszy? Skoro, jak widać, nie masz podstawowych wiadomości na temat polo?
Dementek, naprawdę uważasz, że koń przywiązany i stojący nie mogąc się zbytnio ruszyć przez 8 godzin, nie mogąc się swobodnie podrapać, obrócić szyi to jest ok?
nie mogąc się swobodnie podrapać, obrócić szyi to jest ok?
To zależy chyba od tego jak jest przywiązany, a nie od tego czy jest w stanowisku.. Nie przesadzajmy 😉
Libeerte, to musiałby być przywiązany na tyle luźno, żeby móc się obrócić i podrapać w tylną nogę, ale na tyle krótko, żeby przednich nóg przez uwiąz nie mógł przełożyć =)