Louisa ależ ona fruwa po tym śniegu! Fajna kobyłka, w moim typie, a ile ona ma wzrostu? 😉
Też się cieszę, że to już za nami, koń w zasadzie w ogóle się nie zmienił, no może jedna rzecz - mniej zwraca uwagę na klacze (bo wcześniej wąchał nosy i memlał jak źrebak, a teraz nic), bo u nas kobyły i wałachy osobno puszczane, więc znają się ze stajni i "z widzenia".
A tak to jest dalej tym samym miłym i bardzo chętnym do pracy koniem, diametralnych zmian nie zauważyłam, ale to też dzięki temu, że cięłam go zanim hormony na dobre zaczęły buzować 😉
A! Wiecie co? Wydaje mi się, że zrobił się bardziej skory do ruchu 👀
Wstawiam jeden portrecik 😉