własna przydomowa stajnia
Angela przeurocze! 🙂 i jednak w derkach 🙂
Tak -w derkach. Nie chciałam ich pozbawiać naturalnej ochrony ale u Nas od dwóch dni zamiecie ze śnieżycą. Wolę dmuchać na zimne niż weta wzywać.W stajni jednak nadal tylko Sendai w derce bo chłopakom chyba nie jest zimno -mam nadzieję ale gdyby było inaczej to by choćby jakiś katar był a tu nic. -odpukać ..
Co do wiader -ja mam u krów na łańcuchu bo Jessi bawi się wiadrem jak piłką 😀 i odbija nim po ścianach.
Co wejdę to wiadro z drugiej strony ścianki .
Najgorsze w tej zimie jest to codzienne odmrażanie wiader. Masakra jakas -rano tylko dziupla na mysz taka skorupa lodu na ściankach i targam je oblodzone do domu pod kominek i tak cały dzień ... bo noszę po jednym
Angela a nie lepiej dwa naraz? Wydaje mi sie, ze tak jest lepiej, przynajmniej dla mnie. No i szybciej.
Zima zimą, ja ostatnio nie narzekam - spacery z koniem i psem. No i psa nauczylam ciagnac sanki, takze dzieciaki mają radoche. Pies też, szczególnie jak spadną... 🙂
Angela, a nie wygodniej do odmrozenia przyniesc w czyms gorocej wody i z litr wlac ? Powinno puscic 🙂
Albo po prostu zamiast stalego dostepu te 3-2 razy dziennie konie napoic przed karmieniem? 🙂
Ja odmrażam "z buta" - kilka solidnych kopów i zarówno zawieszane żłoby jak i wiadra odmrożone - nie miałabym czasu na latanie z kilkunastoma w tę i z powrotem, za to za stajnią mam sporą kupkę kruszonego lodu.
To zalezy w jakich ilosciach. Mysle, ze jeden zabek nie powinien zaszkodzic. Dziala na odpornosc gdy zimniej i na owady gdy cieplej 🙂
Na owady nie działa wcale. Na odpornosć koni w stopniu pomijalnym. Zabija za to drobnoustroje w przewodzie pokarmowym, co - w zależności od konia - może prowadzić do różnych powikłań i "dziwnych zachowań". Wiele koni po spożyciu czosnku zaczyna zjadać odchody instynktownie uzupełniajac florę bakteryjną w jelitach.
W jednym ze Światów Koni (z czasów, gdy to pismo było coś warte) było szerokie opracowanie traktujące o czosnku w końskiej diecie. Przytaczano tam badania wpływu pozytywnego, oraz negatywnego. Negatywów było zdecydowanie więcej.
Esencja konie powinny mieć stały dostęp do wody - nie 2 razy dziennie 🤔
zielona_stajnia plastik Ci się "z buta" nie łamie? Ja odmarżam ciepłą wodą, ale nalewam letniej / zimnej aby za szybko znów nie zamarzło...
He , he ja tez z buta "rozmrażam" a w stawie walimy siekierką i robimy przerembel.
No teraz ze wzgledu na przeziębionego Macha tak nie robimy, grzecznie co chwila targamy wodę w kubłach 🙇
_Gaga - wiadra mam z tych bardziej elastycznych - chłop mój kiedyś na wyprzedaży w jakimś markecie zaszalał i 100 sztuk kupił, bo trafiły się właśnie te elastyczne 😉. Jak zostawiłam ostatnio u konia w boksie na noc to rano było wywrócone na lewą stronę, ale nic mu nie dolegało. Natomiast żłoby są z na tyle mocnego plastiku, że nie mam tyle siły, żeby je połamać jak dotychczas tylko moje konie kilka zdemolowały, ale przez uwieszanie się na nich.
Gago, o owadach sluchy chodza, ale byc moze to tylko plotki, no ja w to wierze, ze czesc komarow niechetniej na koniuchu siada. Ale musi byc spozywany regularnie. A chodzi tylko o pot nie o nieswierzy oddech dla nie wtajemniczonych 🙂
Mojej kiedys dalam, zjadla sam bez wpychania w marchewe czy chowania w ziarno, wsunela ze smakiem 🤔
Ale jak dostalam buziaka jezorem czosnkowym co sie odbil na polowie twarzy to 😵
Co do wody u mnie dostaja 3x dziennie i zadko kiedy z wszystkich 3 korzystaja. Przewaznie wieczorkiem przed ostatnim karmieniem ze 20 litrow a w ciagu dnia malo mal.
Laem na pastwisku jak cale dnie spedzaja i upal to tak. Ale zima to poje.
sama bardzo lubię czosnek, ale po zjedzeniu świeżego mam zgagę i różne boleści żołądkowe. tyle że świadomie przysmak sobie serwuję, a nie, że ktoś mnie zmusza, przemycając "w paszy" 🙂
koniom nie podaję już od dłuższego czasu. kiedyś podawałam zimą i latem (właśnie na odporność i owady) - nie zauważyłam żadnej zmiany. ani w odporności, ani w atakach owadzich
Gago, o owadach sluchy chodza, ale byc moze to tylko plotki, no ja w to wierze,
Ja w plotki nie wierzę, w badania naukowe owszem. Podobnie jak met podawałam czosnek regularnie. Zmian żadnych poza - jak juz wspomniałam - wcinaniem własnych odchodów...
Co do pojenia konie zimą często piją sporo... dlatego wolę gdy mają dostęp non stop. Tak było u mnie - teraz w pensjonacie tylko w boksach mają wodę niestety 🙁
Esencja, żadnym zwierzętom, tak samo jak małym dzieciom, nie powinno się podawać czosnku (ani cebuli, szczypiorku etc.) bo poza działaniem drażniącym na żołądek może prowadzić do uszkodzeń wątroby. Powie Ci to prawie każdy weterynarz, więc nie wiem czemu tyle osób upiera się przy wciskaniu czosnku koniom.
Na owady pomaga, owszem - zmiksowany i naniesiony gąbką na skórę 😉
Porobię Wam zdjęcia tych wiader i gara -żaden kop tego nie odklei 😀Kilku centymetrowy solindy lód a nie tylko skorupka na górze bo z tym to sobie radzę
Nie noszę po dwa bo Haguś ma wielki garnek a Ametysta wiadro to chyba z ołowiu jest i nie da sie go tak poprostu nieść a taczki nie upcham aby je wrzucić wszystkie bo śniegu mamy już sporo 😉
Odmrażam -zanosze i tak po kolei 😉
Jak tak dalej z tymi opadami u Nas będzie to nas naprawde zasypie jak Ksawery 😀
Angela zimąwoziłam wodę z domu... na sankach 🙂
troche się rozlewa na początku, ale jak człowiek dojdzie do wprawy to jest OK, a dźwiga się jednak znacznie mniej 😀
_Gaga, owszem fajnie jak konie mają stały dostęp do wody, ale zimą przy mrozach, to nie zawsze możliwe 🙁 W pensjonacie gdzie trzymam konia zamarzły poidła. I już widzę jak latają z wiadrami co chwilę :/ W boksie wiader nie zostawią, bo konie by pewnie boksy pozalewały. No mój to na pewno.
Met słyszałam, że jedząc świeży czosnek najlepiej wypić do tego szklankę mleka, by zgagi nie było. Ja tam nie przepadam za czosnkiem, ale jak mnie bierze przeziębienie to ząbek z chlebem wmuszę i obowiązkowo popijam mlekiem, które też wmuszam w siebie bo nie lubię :P I faktycznie mleko pomaga, zgaga mnie nie męczy, a bez mleka się zdarzało.
A jakie macie poidla w stajniach?
Nie biorac pod uwage automatow.
Przy budowie zastanawiam sie wlasnie w co tak naprawde wyposarzyc boksy... Czy tak jak bylo do tej pory tylko zlob klaszycznie, prosto. Wlasnie sie glowie...
I zlob drewniany czy taki popularny za pare zl czarny plastik (pojemnik budowlany)?
Osobiscie mam i taki i taki oby dwa sie dobrze sprawdzaja tylko boje sie ze drewniany jak narafi na obrzarciucha to zostanie zjedzony na deser 😀
Drewniany pod wzgledem kopniec i drapania sie w tylek wytrzymuje wiecej 😀
Co myslicie na temat wiaderka w rogu boksu za staly dostep do wody? Czy moze cos wiekszego?
Oczywiscie z dala od zlobu i zadawanego siana.
A co do sitki na siono mysle ze podawanie z poziomu podlogi jest leprzym rozwiazaniem a Wy ? 🙂
Esencja - Przerabiałam siatkę w boksie, jak się komuś chce bawić to jest ok, przynajmniej koń nie marnuje jak ma tendencję do robienia wykopków w boksie. Jeżeli chodzi o żłób, ja mam wiadro zawieszane na drzwiach boksu. Rozważałam montaż stałego żłobu ale wolę wiadro. Po pierwsze można umyć łatwiej, po drugie jak robię im np. mesz to bezpośrednio w wiadrach i potem wieszam.
Pytasz o poidła, czy o żłoby na wodę? Bo to dwie różne rzeczy
W swojej stajni miałam zwykłę plastikowe żłoby w stajni i kasty budowlane na padokach
W pensjonacie zainstalowałam poidła przelewowe, aktualnie zamarznięte - zatem konie piją jak wczesniej - z wieszanych plastikowych żłobów
Żłoby drewniane są niehigieniczne. Nie umyje się ich dobrze chocby po meszu. I moga być obgryzione. Od lat takowych w stajniach nigdzie nie widziałam - sama miałam i mam plastikowe, stałe. Żłoby kupowałam jako żłoby, nie wiadra budowlane 🤔 to nie są drogie rzeczy a kupuje się generalnie raz. Moje konie są codziennie czyszczone, oraz każdy dzień spędzają na padokach (od 8 do 18 aktualnie z przerwą na obiad), są regularnie odrobaczane i badane, nie mają problemów skórnych - zatem nie trą o nic... nie kopią też , zatem żłoby bezpieczne...
Siatki na siano spowalniają jego pobieranie , co jest korzystne z punktu widzenia przewodu pokarmowego... Ponadto jesli się np konie trzyma na trocinach - trochę zapobiegają mieszaniu ściółki z sianem. Siatki wiesza się dość nisko.
Esencja - wielka prośba - popracuj nad ortografią i składnią, bo bardzo ciężko się czyta Twoje posty 🙁 Forum ma nawet opcję sprawdzana ortografii...
Oj nie wiem jak to sie dokladnie nazywalo, czy kasty bydowlane czy jakos inaczej. Ale chodzi o takie czarne, plastikowe, prostokatne 😀
Ja kupowalam w sklepie powiedzmy "budowlanym" z przeznaczeniem innym ale chyba mowimy o tym samym.
Wiec too jako zlob, a wiadro do wody 🙂
Siatki, siatki 😎 chodzilo mi na kraty na siano. Sorry wszystkich.
Co do meszu, ja swoim nie podaje.
Tylko owies, teraz jeszcze mega zmniejszona dawka wiec zloby sa wychuchniete, nawet ziarka nie ma : D
A co do ortografii. Pisalam ze zlapalam ostatnio dyslekcje, a pisze na takim sprzecie, ze sie ciesze , ze wogole pisze 😀 A orto nie moge sprawdzac wlasnie na tym fonie...
Wlasnie co tarcia. jeden koniuch ma zlob tak jakby poza boksem. Na wsyokosci lopatki wystawiono poza boks tak ze moze spokojnie jesc tyle ze szochluje sie czasem o drag nad nim ktory wypada tak mniej wiecej na polowie szyi i wytarl sobie troche grzywe w tym miejscu. Jak zaradzic?
kasty bodowlane do boksów? dla mnie pomysł raczej kiepski... chyba, ze boksy jak biegalnie - po kilkanaście m
Skoro koń się trze ma jakiś problem - proponuje wyczyścić , sprawdzić czy nie ma objawów grzybicy lub innych chorób skóry
Na pastwisku też się tak trze, czy tylko w boksie?
ps. dysleksji się nie łapie "ostatnio"... nie wspominając, że jest to wymysł czasu internetów 😵
co do dyslekcji zartuje tylko 🙂
Co do kasto. Mowie o tym czarnym :emot4: :emot4: nie umiem tlumaczyc. Jesli o tym mowimy to mam i sie sprawdzalo do tej pory calkiem calkiem. Nie kupowalam nigdy zlobow dla koni jako zloby dla koni bo cos zupelnie podobnego kupie niedaleko za grosze a po zloby musze jechac kawal kawla i tak kosztuja sporo wiecej 🙂
A to tarcie to tylko w tym jednym miejscu na szyi i tylko w boksie na padoczku nigdy o nic.
[quote author=zielona_stajnia link=topic=19013.msg1995414#msg1995414 date=1390998352]
Ja odmrażam "z buta" - kilka solidnych kopów i zarówno zawieszane żłoby jak i wiadra odmrożone - nie miałabym czasu na latanie z kilkunastoma w tę i z powrotem, za to za stajnią mam sporą kupkę kruszonego lodu.
[/quote]
Ja chyba mam za mocnego kopa, bo już parę wiader połamałam z buta.
Muszę przyznać, że moja instalacja sie sprawdza. Woda krąży, tylko przed ściągnięciem koni trzeba polać poidło ciepłą wodą i wszystko działa. W nocy nic nie zamarza.
U mnie też w najlepszym porządku 🙂 tyle że ja z rana wybieram stojącą w poidłach wodę nim zamarznie 😉
Mojego psa nic nie nauczy, nawet bliski upadek z muru... a co tam, poszczekamy sobie dalej 😉
Malutki spacerek z Rudzizną w końcu się udał:
Zima puszcza, ale szkód narobiła mi w domu, bojler pękł, licznik wody eksplodował i ogółem będzie to kosztowało; (
pamirowa, no popatrz! będę musiała przetestować :kwiatek:
derby zima puszcza? gdzie? kurcze u mnie -12 stopni do tego wieje jak cholera, czapke mi z glowy zwiało, jak otwierałam wrota stodoły to całe skrzydło z rąk mi wyrwało. Kurcze taki wiatr to gorsze dziadowstwo niż -30 i słońce.
Corka dziś się zakopała tak nawiało z pól. Jutro ponoc też ma tak wiac. Konie wszystkie wychodzą derkowane i pomyslec ,że nie tak dawno pisałam i mówiłam ,że jestem przeciwnikiem derek.
mieliśmy -20, teraz -5 (+-)
Ociepliło się zdecydowanie.....ale na jak długo, kto wie;(
jeny u Ciebie tylko -5 stopni???? U mnie cały czas -12, zapowiadają gwałtowne ocieplenie na sobote.
U mnie miało być dziś koło zera a było - 6 - 8 i wietrzysko koszmarne 🙁
Zima dopiero 2 tydzień a ja już mam jej dość 😕
zima, ale krótsza bo zaczęła się w styczniu;-))
Ja przez przypadek zajrzałam w folder jak jechali oglądać Bambi pod koniec lipca, cieszy mnie, że jakaś mała zmiana jednak jest:
Hej ponawiam pytanie, które jestem pewna, że już gdzieś tutaj w tym wątku padło, ale wybaczcie, nie jestem w stanie przeczytać 450 postów :P Chciałam się dowiedzieć od kogoś, kto prowadzi własną, przydomową stajenkę ile wynosi koszt utrzymania na jednego konia? Liczył to ktoś z was kiedyś ? chodzi mi generalnie o koszty słomy, siana, owsa, wody, jeśli podajecie : wysłodków buraczanych czy otrębów pszennych na jeden miesiąc. Próbowałam to w te wakacje policzyć- wzięłam ceny rynkowe wszystkiego co potrzebne, te aktualne po żniwach 2013 i liczyłam, ale to takie liczenie na sucho, wiadomo że zawsze wyjdzie więcej, zwłaszcza, że nigdy nie prowadziłam hodowli więc nie wiem ile czego dokładnie, tak tylko na oko robiłam . Wyszło mi bez wody ( tylko słoma, siano, owies ) jakieś 250- 270 zł ( brałam pod uwagę najdroższe produkty , żeby mieć jakiś zapas i potem się nie przerazić :lol🙂 . I się zastanawiam czy mieszczę się w granicach czy nie ? 🙂 Planuję wstawić boksy do stodoły zaraz po skończeniu studiów, albo na VI roku, ale chciałam tak orientacyjnie wiedzieć ile co i jak bo czas nagli 🙂