Co mnie wkurza w jeździectwie?
xxmalinaxx pewno nie najszczęśliwszy 😀 ale jedyny skuteczny, 😀 który jeszcze budzi moje wyrzuty sumienia pozwala mi jakoś pozbierać się do kupy i nie porzucić na zawsze i nieodwołalnie mojego strasznego zwierza 🤣
mamy taki egzemplarz w stajni--jazda bez skośnika i ostróg,nieważne że koń rozdziawia paszczę i jest szarpany na wszystkie strony,nieważne że obija się jak worek kartofli po kręgosłupie,ani że jest kopany po bokach.Jedyne co,to jeździ z batem-szkoda tylko,że bat nie działa za łydką,ale w związku z obijaniem się jak worek kartofli lata we wszystkie strony,czasem trafiając w postronne konie.Co więcej,osoba ta nie widzi,choć sądzę że raczej nie chce zauważyć ze po pierwsze,wszyscy się śmieją,a drugie że to robi koniowi większą krzywdę niż normalny trening,nawet z okazjonalnym kopnięciem czy batem za łydką.Ponadto dla mnie szczytem bezczelności jest to,że w związku z tym,że wygląda to jak wygląda jest to jednak pewne zagrożenie dla innych,ale w sobotę pretensje były skierowane w moją stronę,mimo że jechałam po pierwsze na lewą rękę,a po drugie wyższym chodem.
mamy taki egzemplarz w stajni--jazda bez skośnika i ostróg,nieważne że koń rozdziawia paszczę i jest szarpany na wszystkie strony,nieważne że obija się jak worek kartofli po kręgosłupie,ani że jest kopany po bokach.Jedyne co,to jeździ z batem-szkoda tylko,że bat nie działa za łydką,ale w związku z obijaniem się jak worek kartofli lata we wszystkie strony,czasem trafiając w postronne konie.Co więcej,osoba ta nie widzi,choć sądzę że raczej nie chce zauważyć ze po pierwsze,wszyscy się śmieją,a drugie że to robi koniowi większą krzywdę niż normalny trening,nawet z okazjonalnym kopnięciem czy batem za łydką.Ponadto dla mnie szczytem bezczelności jest to,że w związku z tym,że wygląda to jak wygląda jest to jednak pewne zagrożenie dla innych,ale w sobotę pretensje były skierowane w moją stronę,mimo że jechałam po pierwsze na lewą rękę,a po drugie wyższym chodem.
jakby natóral czy cuś? 😀
Takiej osobie to potrzebny dobry trener, a ostrogi to z daleka przy takich umiejętnościach , więc moim skromnym zdaniem, dobrze że ich nie zakłada.
kuź...
mój koń to żaden czempion. może nie profesor ale trochę umie. w korytarzu końce stojaków bierze, a jezdzca ratuje. no nie jest taki totalnie dno. Daję ogłoszenie, że może sobie ktoś pojezdzić, w zamian za jakąś drobną pomoc (ale nawet niekoniecznie!), byleby samodzielnie sobie radził i sam dojechał. bo mi koń stoi.
i co? dziewoja na poziomie brązowej odznaki chce, żeby jej płacić za to, że będzie mi konia jezdzić. i "ty to widocznie mało ludzi znasz, bo za to się płaci". pewnie, płaci się, jak ktoś umie więcej niż koń, a nie jak koń może czegoś nauczyć :/
przesyt na rynku końmi, przesyt! kazdemu sie wydaje, że jak na brązie nie zleciał to jest miszcz świata i trzeba mu płacić za jezdzenie na koniu. zwłaszcza, że kiedyś na tym poziomie to by tyrał przy gnoju żeby konia chociaż zobaczyć! a teraz? nie dość, że za friko sobie można jezdzić, to wymagania z kosmosu, jakby łaskę robili.
zawsze jak zapomnę o tym, to wklejam ogłoszenie. a potem zaczynam się wściekać i żałować, bo na co mi to...
edit, a nie, zapomniałam. poziom dziewczyny to "poziom brązowej odznaki i piruety w galopie itp"
Mnie tam wkurza, że w mojej okolicy nie ma takich fajnych ofert 🙄 A jak już są, to na tak totalnym zadupiu, że nic tam nie dojeżdża i bez auta ani rusz.
no właśnie do mnie dojazdu niet. jakieś 3 km z kapcia. dlatego chcę kogoś samodzielnego i nawet się nie upieram przy robocie, choć fajnie jakby mi kucyka poczesał czy pouczył. teraz zima, więc nie ma grabienia czy czegoś.
Isabelle, no patrz, jaka kiszka, że do tej Anglii wyjechałam 😀 Bym kobyłę pojeździła i na kawę zaprosiła... 😉
Tobie to bym ją nawet zabrać sobie do jakiegoś pensjonatu pozwoliła...
może wrócisz 😂
Wooow, czuję się wyróżniona 😀 Tyle, że jakbym miała wrócic (a bardzo bym chciała), to kobyła "musiałaby" jechac na Śląsk 😉
dobra, deal. wiem, że o cudze dbasz jak o swoje.
Dobra, deal 😀 Szukam roboty w Polsce 😀
Isabelle, miałam to samo będąc w ciąży i zrezygnowałam jak miałam płacić i dokładać do dojazdów (70 km w jedną stronę).
Koń przeżył nie robiąc nic 4 lata.
Wkurza mnie, kiedy widzę jak znajomi wystawiają na sprzedaż starsze, wadliwe, pozrywane, konie w cenie 15-30 tyś. Oczywiście w ogłoszeniu nie ma ani słowa o tych wadach i opis jak z bajki. 🤔wirek:
Nic tylko brać! 🏇
A mnie wkurzają, acz w sumie to bardziej bawią coniektóre ogłoszenia dotyczące znanych mi koni. Opisy tam zamieszczone pasują tak jakbym o moim smoku napisała per spokojny kucyk dla dziecka lub amatora do nauki podstaw i spacerów w terenie.
Wkurza mnie, kiedy widzę jak znajomi wystawiają na sprzedaż starsze, wadliwe, pozrywane, konie w cenie 15-30 tyś. Oczywiście w ogłoszeniu nie ma ani słowa o tych wadach i opis jak z bajki. 🤔wirek:
Nic tylko brać! 🏇
Ty mi lepiej powiedz, które te konie i gdzie stoją, bo właśnie poszukuję i to właśnie w takich pieniądzach. 😲
W ogłoszeniach bardzo wkurza mnie to, że niektórzy chcą sprzedać rodowód, a nie konia. Rozumiem, że rodowód to rzecz ważna dla hodowców, ale jak patrze na ogłoszenie, w którym jest napisane "wałach 5 lat" a cała reszta o rodzicach, dziadkach i wszystkich pra, to zastanawiam się, czy ktoś chce mi sprzedać konia, czy jego papiery...
Ehhh wkurza mnie jak rodzice kupują nastoletniemu dziecku konia, gdzie to dziecko ma nikłą wiedzę w opiece nad koniem, a rodzice jeszcze mniejszą, potem taka "mondra" czerpie wiedzę od drugiej "mondrej" a potem problem z koniem, jaki problem? Będzie następny koń. Albo wsiadanie na konia, który ma nogę jak bania, ale co? Ne kuleje, więc hajda lecimy! Właściciel konia udaje że wszystko jest ok, a dziewczynki korzystające z tego konia, też udają że wszystko jest ok, bo inaczej będzie jeden koń mniej do jazdy.
Gorzej jak i te "mondre" i ich rodzice nic sobie przetłumaczyć nie dadzą, o koniach pojęcia nie mają i każą skakać półrocznemu źrebaczkowi skakać, a boks taki, że koń sie obrócić nie może ..
Libeerte, niestety, najczęściej takie "mondre" nie dadzą sobie przetłumaczyć, bo źrebaczek sobie tak ładnie skacze, a że koń z nogą jak bania? Nie kuleje, wiec lecimy ile fabryka dała. Tak samo, po co trener do trudnego i zepsutego konia?
Wartusia, oj u mnie w okolicach bardzo czesto jest na to "moda"...
Coraz czesciej sie spotykam z trendem "konik na komunie" lub byle jakie okazje. 🤔wirek: Jako to kosiarka do podwurka 🤔wirek:
No nic tylko lac takich 🤬 !
Zero wiedzy. Trzymane uwiazane w jakims kurniku, ochwat, choroby skory, zarobaczone...
Ta w tedy zakochana dziewczynka w bajkach o kucykach z rozowym siodlem dowiaduje sie ze jednak konik robi kupke 🤔wirek:, ze jednak gryzie, kopie. Jak to mozliwe ?! przeciez w bajkach sa takie slodziutkie... 🤔wirek:
Kupowane za grosze "zabawki" sa sprzedawane za grosze...
Watrusia, z tą nogą jak bania... Niekoniecznie w takim przypadku jazda jest niewskazana. Np. przy felgmonie, w granicach rozsądku, można. Sama jeździłam na kobyle z taką nogą, ale jednak nie z flegmoną, bo jej to pomagało - po jeździe opuchlizna na nodze była znacznie mniejsza, niż przed. Obecni, dzięki regularnym jazdom i ograniczeniu czasu stania w boksie, noga wygląda normalnie.
Co nie zmienia faktu, że mnie "mondre" też wkurzają...
A mnie wkurzają potworne błędy w ogłoszeniach, byki, literówki, notoryczne przekręcanie nazw producentów, taka ogólna niestaranność. Jakoś odniechciewa mi się robienia interesów z osobą, która nie potrafi nawet poprawnie przepisać nazwy firmy z metki na czapraku 🤔wirek:
Facella, do tej nogi to przydały się dobry wet. Konie chodzą po padoku prawie cały dzień, teraz w zimie ograniczenie, bo szybko zapada zmrok. ale do tej 16 chodzą, więc jest w ruchu. Po jeździe noga jest taka sama.
A mnie wkurzają potworne błędy w ogłoszeniach, byki, literówki, notoryczne przekręcanie nazw producentów, taka ogólna niestaranność. Jakoś odniechciewa mi się robienia interesów z osobą, która nie potrafi nawet poprawnie przepisać nazwy firmy z metki na czapraku 🤔wirek:
ja bym jeszcze dodała do tego nie pisanie cen w niektórych ogłoszeniach.
ja bym jeszcze dodała rozmazane zdjęcia w fatalnym oświetleniu, brak opisu oraz brudny przedmiot/koń
właśnie ikarina 🙄
zdjęcia na szybko, z facetem w klapkach kubota i skarpetach po kolana 🙂
a niewyczyszczony koń to mnie najbardziej razi po oczach - czy jak wystawiam załóżmy sukienkę na allegro to robię jej zdjęcie z plamami potu pod pachą? 🤔
dopiszę, żeby nie było, że za bardzo utożsamiam ludzi ze zwierzętami 🤣
w tym wypadku chodzi mi o konia, który na idealną panierkę z błota i piasku pracował cały dzień i tak oto jego właściciel go "prezentuje" 😉
Mnie jeszcze "zabijają" ogłoszenia "PIĘKNA KLACZ" - a tam brudny, zarośnięty koń z zaklejkami, kopyta w fatalnym stanie, do tego łeb jak kowadło, każda noga w inną stronę, zdjęcie zrobione z perspektywy "z zaskoczenia"... i oczywiście brak opisu
Facella, do tej nogi to przydały się dobry wet. Konie chodzą po padoku prawie cały dzień, teraz w zimie ograniczenie, bo szybko zapada zmrok. ale do tej 16 chodzą, więc jest w ruchu. Po jeździe noga jest taka sama.
Nie wiem, nie widziałam, wetem nie jestem i przez neta nie diagnozuję. Chodzi o to, że może być taka sytuacja, że koń ma nogę jak bania, ale to wcale nie wyklucza go z użytkowania (z głową). I opuchlizna może się nie zmniejszać, utrzymać na stałym poziomie. Mamy tutaj taki wątek o flegmonie, ja już nie offtopuję tutaj.
Facella, dlatego napisałam że przydały się dobry wet, który stwierdziłby dlaczego jest taki stan nogi i co można z tym zrobić. Ja też wetem nie jestem, ale noga jest taka sama przed jazdą i po jeździe. Sama mam konia, starszego i niestety chorego, ale staram się żeby zapewnić mu jak najlepszy byt, w miarę swoich możliwości finansowych.