własna przydomowa stajnia
Gaga moja córa (jest chemikiem , mama specjalizacja chemia spozywcza) powiedizała mi ,że w każdym ale to w każdym ziarnie (owsa, pszenicy itp.) są związki trujące np. cjanek. Jednak zawrtośc tego związku jest tak mała ,że trzeba by było zjeść tego ogromne ilości aby zaszkodziło. Także nie przesadzajmy z tym siemieniem. Ja nie podaje na sucho, zawsze robię mesz ale znam gospodarzy którzy od lat podaja koniowi siemię na sucho i koniom nic się złego nie dzieje, wyglądają cudnie , sierść błysząca, kondycja super.
Czy u Was dziś tez tak strasznie wieje i pada? Nie wiem zupełnie co mam robic z "dziadkiem" stare konisko, mam go wypuszczać??? Boje się o niego, mało się rusza, ma długie włosy a brak dobrego podszerstku, ogólnie kondycja slabiutka. A może zostawić i tylko okno mu otworzyć , niech sobie patrzy na swiat?
U mnie też wieje momentami, ale ogólnie to nieprzyjemnie - szaro, buro i ponuro i będzie padać. Konie właśnie kończą śniadanko, i o 8 wystawiam je na padok żeby sianko zjadły. Z racji, że Klusek jest bardzo pazerny, jest odgrodzony od małego i ma swoją porcję w siatce pod stajnią, zaś mały swoją na ziemi na padoku. Jak widzę, że już nie może albo zjadł - to wypuszczam Kluska i jak trzeba robi za odkurzacz hehe
Od dłuższego czasu męczę się z Kluskiem jeśli chodzi o jego trochę za mokre kupy na padoku. Zabrałam mu wczoraj sól, a w zasadzie resztki bo normalnie ją zżerał i być może to powodowało taki efekt.
Treściwe ma bardzo mocno ograniczone - mam nadzieje że poprawa będzie.
znam gospodarzy którzy od lat podaja koniowi siemię na sucho i koniom nic się złego nie dzieje
Znam gospodarzy, którzy trzymają konie uwiązane w stanowiskach i to non stop od jesieni do późnej wiosny a zwierzaki tez dobrze wyglądają...
Ale oj tam - też jestem chemik z wykształcenia (nie spożywka a chemia organiczna) i mam jakieś tam swoje zdanie odnośnie kumulacji toksyn liczonej w latach - zwłaszcza przy moim codziennym trybie podawania sporej ilości siemienia.
Cobrinha sól raczej kumuluje wodę w organizmie, niż powoduje biegunki... Brałabym raczej wcinanie soli jako objaw.
Ale pogoda... U nas popadał śnieg, z deszczem. Jest takie błoto ,że szkoda gadać . ;/ Chyba dzisiaj tylko zjedzą sianko i do stajni je ściągnę.
Moje chodziły, chodzą i będą chodzić na dwór bez względu na pogodę
Nie lubię trzymać koni w boksach...
Faza, a zaderkować i wypuścić? U nas emeryty chodzą w derkach i wyglądają na zadowolone.
Elena111 mój nie lubi. Kupiłam kiedyś i podalam razem z marchewka. Rozgryzł tego buraka, połowe zjadł a połowa zostala na ziemi. Jak marchewka mu spadnie to od razu podnosi 😉
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg1976822#msg1976822 date=1389513877]
Moje chodziły, chodzą i będą chodzić na dwór bez względu na pogodę
Nie lubię trzymać koni w boksach...
[/quote]
Amen!
PS. Czy wasze konie już lnieją??? Moja jedna się sypie jak cholerka.
Ja zamykam źrebaka , bo nie mój ,a pensjonatowy(takie życzenie). 🙂 Moja nie ma drzwi więc jak ma ochotę to sobie wychodzi. Chociaż raczej woli dupkę mieć suchą. 🙂
_Gaga gdybym miała wiatę pod którą ewentualnie mogły by się schować też tak bym robiła ,ale wiaty nie ma. Jest w planach na ten rok. 🙂
strzemionko moje też nie lubią. 😉
Faza, zaderkowałabym dziadziusia plandeką. moje starutkie chodzi bez, ale ona może wleźć do boksu kiedy ma ochotę.
zawsze trzymałam się zasady, że mielone można dawać suche, a gotowane/parzone można całe i mielone. ze względu właśnie na łuskę. nie przejmowałam się tym, że musi być mielone od razu, bo wydaje mi się, że główna zaletą siemienia jest wysoka oleistość, a ona chyba nie paruje?
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg1976822#msg1976822 date=1389513877]
Moje chodziły, chodzą i będą chodzić na dwór bez względu na pogodę
Nie lubię trzymać koni w boksach...
Amen!
PS. Czy wasze konie już lnieją??? Moja jedna się sypie jak cholerka.
[/quote]
Ani grama włosia jeszcze żadnej nie wypadło.
Moje baby wolą przebywać na dworze niż pod wiatą, chyba że naprawdę z nieba leci straszna ulewa i nie chcą być przemoczone do suchej nitki, a tak to i w deszczu są na dworze - dokazując. Kiedy śnieg jeszcze był to także przebywały na zewnątrz, pozwalając aby biały puch nakrył ich grzbiety.
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg1976816#msg1976816 date=1389513141]
Cobrinha sól raczej kumuluje wodę w organizmie, niż powoduje biegunki... Brałabym raczej wcinanie soli jako objaw.[/quote]
Kilka osób na forum pisało, że u nich też sól taki efekt dawała jak konie ją "połykały". Po zabraniu soli stan się poprawił. Tak czy siak zabrałam i zobaczę co dalej.
Dieta ta sama, stresu brak, jeszcze może być od lucerny bo siano mam w nią bardzo bogate a ten żre niemal za dwóch. Treściwe bardzo ograniczone.
Jak się nic nie zmieni, to czeka mnie telefon do weta o poradę 😉 ale wątpię by coś zaradził jak mam być szczera. Koń apetyt ma, żywiołowy... kupy w boksie normalne a na zewnątrz już nie... jeszcze żeby były zawsze takie same... 🙄
Cobrinha a co Ty dajesz jako treściwe? Coś na mokro?
moje rano nakarmiłam i jeszcze nie wypuściłam, tak wieje, że nie mam sumienia, ale kawa śniadanko i idę je wygonić.
Wczoraj zamykałam ok 22.00 więc w sumie i tak mają sporo godzin out🙂
(C własnie ziewa-hihi)
derby, daje m.in. wysłodki ale to nie powinno mieć wpływu - dostawał je też wcześniej. Z resztą obecnie je ich może z dwie garści namoczonych tylko dla picu 😉
One nie powinny mieć tu znaczenia, ale na wszelki wypadek, całe treściwe ma bardzo skromne.
Ja przed chwilą swoje zgarnęłam do stajni. Przed 7 wypuściłam, pada deszcz ze śniegiem i niemiłosiernie wieje, więc niech postoją w stajni ze 2 godzinki, podsuszą się i na padok, do wieczora 🙂
Musze pomyśleć o derkach przeciwdeszczowych-wtedy nie będzie litości 😉
PS. Czy wasze konie już lnieją??? Moja jedna się sypie jak cholerka.
koń nie, ale pies/husky/ od co najmniej dwóch tygodni jak najbardziej...
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg1976822#msg1976822 date=1389513877]
Moje chodziły, chodzą i będą chodzić na dwór bez względu na pogodę
Nie lubię trzymać koni w boksach...
Amen!
PS. Czy wasze konie już lnieją??? Moja jedna się sypie jak cholerka.
[/quote]
Mam takie samo zdanie, u nie wszystko łazi bez względu na pogodę, i źrebaki, i starsza kobyła, i kaszlak. Jak pogoda wybitnie nie sprzyja to wolę zaderkować, niż zamykać, a już zamykać źrebaki 🤔wirek:
elena111, a nie próbowałaś delikatnie rozmawiać z właścicielem? Ja by pewnie nie wytrzymała 😉
I faktycznie nasze też linieją, zresztą nie są nawet w połowie tak obrośnięte jak ubiegłej zimy 🙂
TRATATA Próbowałam ,ale to nie takie łatwe. Nie mogę się od 3 miesięcy polarwki doczekać. A małej mi jest tak żal bo jest wspaniała pomimo swoich przeżyć.
Moja hrabina stała całe lato tylko pod wiatą nie zabudowaną. Jak był dzień padający nawet nosa z pod niej nie wychyliła ,żeby przypadkiem deszczyk nie spadł na futerko. Taka jest i raczej nie lubi jak na nią pada. Za to śnieg uwielbia. Dlatego wiata będzie dobrym wyjściem ,a latem będą stały 24 h na dworzu.
Byłam przed chwilą u szanownych to stały na dworze. Nie są nerwowe, wręcz spokojnie obserwują otoczenie, pomimo że wiatr nie rozpieszcza.
Cobrinha, wyszło mi z rozważań/obserwacji, że za luźniejsze kupy może odpowiadać... trawa. Konkretnie resztki podgniłej trawy, które koń wciąga razem z tym co zjadliwe. Takiej pogody jak w tym roku "najstarsi górale nie pamiętają". Zielonej trawy w połowie stycznia w PL też nie. A sporo traw zielone tylko z wierzchu a przy korzeniach - ukiszone.
Moje też stoją. Żaden do wiaty nie wchodzi.
Nie linieją, na szczęście.
Cobrinha, może od trawy? Skubią coś czasem? Jak masz to podawaj emy, albo babkę płesznik.
ciekawe jaka zima będzie w tym roku. do czerwca?
założyłam dwie dereczki Dziadkowi i wypuściłam. Gaga i ja zawsze wypuszczam swoje konie, bez względu na pogodę ale dziadek jest w bardzo złej kondycji, ciagnie nogami, nie chce się ruszac stoi w miejscu, kurcze boję się o niego.
A ja pomimo fatalnej pogody i mega wiatru pojechałam w teren. Teraz mam katar , siorpie gorącą herbatę z cytryna i cała się trzęse z zimna. Trochę wariatka jestem.
Gaga apropo chemii, tyle samo trucizny ( procentowo) jest w mielonym siemieniu ile w innych zbożach. No przecię nie będziemy wszystkiego gotowac ,zaparzać itp.
Powinnam zrobić Wam zdjęcie padoku - wygląda jak zaorany - trawa, to najwyżej w ilościach z lupą się trafia, i są to raczej sporadyczne źdźbełka a nie żeby się koń nimi objadł - padok jak brązowa masa wygląda...
Fakt, czasem coś tam (nie wiem jakim cudem) znajdują bo widzę że próbują coś wyszperać sporadycznie, ale ciężko mi uwierzyć, że aż taka niewielka ilość daje taki efekt. W dodatku małemu nic nie jest.
W dodatku, Tornado nie zdąży dojść na padok, wyjdzie tylko z boksu, poje siana z siatki pod stajnią z rana a kupa już inna niż w stajni - nie zdąży nawet coś skubnąć na padoku.
Ciągle mam wrażenie że to to siano co mam daje taki efekt...
ciekawe jaka zima będzie w tym roku. do czerwca?
Ma przecież nie być.
Temperatura spadnie na parę dni poniżej -10, a później znowu powyżej 0. Takie prognozy długofalowe są, bo o front chodzi. USA ma ten gorszy, my mamy lepszy.
Być., znaczy tylko kilka dni na minusie w ciągu całej zimy? żadnych mrozów? żadnych zawiei i zamieci? poważnie?
moje życie stało się piękniejsze!!!
Z tych wstępnym prognoz to owszem, tak ma zima wyglądać. Temperatura nocą ma oscylować koło -5 stopni, nie niżej. Śnieg spadnie, ale na parę dni, bo w dzień będzie 0 bądź nieco powyżej.
Ale nie mówię, że się takie wizje sprawdzą. Wszystko się może zmienić. Lato ma być ciepłe. W marcu temperatura już powyżej 10.
Ja w długoterminowe nie wierzę, w zasadzie (szczególnie ostatnio) w ogóle się nie sprawdzają.
Na razie jestem sceptyczna, aczkolwiek większość narzeka, że zimy nie będzie.
Być., prawda jest taka, że jakby miała być, to też by narzekali :P