własna przydomowa stajnia
derby super taka kamera!
A zadam takie śmieszne pytanie 🙄 a co mi tam 😂
Ona ma noktowizor (mam nadzieję, że dobrze napisałam - chodzi mi o takie urządzenie co "widzi" w ciemności) czy trzeba mieć trochę sztucznego światła, by było coś widać na kamerze?
tak ma, na zdjęciu nie ma włączonego światła w stajni. Bez tego to nie miałoby sensu, mam konie w stajni tylko na noc
p.s. kamera średni pomysł- co kupa to lecę sprzątać, chyba czas spać- Citri śpi już od kolacji, ale ona ekonomiczna;d (z przerwami na kupy)
a ten rejestrator potrzebny? nie wyswietla obrazu bez?
my mamy taki na podwórko, z czujnikiem ruchu nawet. przekazuje obraz na monitorek, chyba nic nie zapisuje... kosztu nei znam, bo prezent.
no i po co zapis? po co ci przeszlość? (tak sobie gdybam)
rejestratory samochodowe sa od 100 chyba, takie wypasione 300 (ojciec dostal pod choinke)- 32 gb karta, podczerwen, full hd itd. może da się taki "na żywo" pod monitor w domu podłaczyć kablem?
Potrzebny bo ta kamerka bez niego mogłaby być podłączona tylko do tv a tv jest u taty w pokoju.
No i chciałam mieć wszystko nagrane, ot w razie w....zobaczyć🙂
i kamerę można przenieść- jak będę wyjeżdżać na miasto(przykład) będzie monitorować padok
Moim zdaniem kamera potrzebna, jeśli ma się jakiś cel w podglądaniu konia, np. chory koń, źrebna klacz.
Jeśli nie ma powodu, nie ma co się stresować 😉
Koń z kupą w boksie przeżyje do rana 😎
Wiem, że w prywatnej stajni (swoją drogą słyszałam, że jedna z najlepszych w Polsce - nie wiem czy niektórym się to nie obiło o uszy - ojciec ma pole golfowe, a jego córeczka dostała bodajże na 18 urodziny stajnię, ma ileś tam swoich koni, w stajni zatrudnionych jest kupę ludzi - majstrów, stajennych, trenerów. I osobę, która właśnie dogląda konie w boksach - i jeśli tylko któryś zrobi kupę to jego obowiązkiem jest jej natychmiastowe sprzątnięcie)
No ale "kto bogatemu zabroni" 🙄
strzemionko z tego co widzę Ty generalnie nie widzisz sensu obserwacji konia
Mi się kamerka w stajni nieraz przydała - przy źrebieniu, przy zawaleniu konia, czy choćby podczas Sylwestra. Koszt aktualnie niewielki a nie wychodząc z domu i nie niepokojąc zwierzaka - można sprawdzać, czy wszystko z nim w porządku, czy po prostu for fun podglądać zwierzaki. Osobiście szczerze polecam 🙂
Taki z zapisem może też uchronić konie przed kradzieżą...
ps. Strzemionko - jak koń zachoruje (kolka to najczęstsza "zła choroba" konia) to trochę za późno na kupowanie i zakładanie systemu monitoringu
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg1969503#msg1969503 date=1388872962]
strzemionko z tego co widzę Ty generalnie nie widzisz sensu obserwacji konia
Mi się kamerka w stajni nieraz przydała - przy źrebieniu, przy zawaleniu konia, czy choćby podczas Sylwestra. Koszt aktualnie niewielki a nie wychodząc z domu i nie niepokojąc zwierzaka - można sprawdzać, czy wszystko z nim w porządku, czy po prostu for fun podglądać zwierzaki. Osobiście szczerze polecam 🙂
Taki z zapisem może też uchronić konie przed kradzieżą...
ps. Strzemionko - jak koń zachoruje (kolka to najczęstsza "zła choroba" konia) to trochę za późno na kupowanie i zakładanie systemu monitoringu
[/quote]
yyyyy _Gaga kolejny raz do mnie pijesz...
Czy ja tu gdzieś napisałam, że nie widzę sensu obserwacji konia? A może chodzi Ci o poprzedni fakt, że koń mi uciekł bo nie było mnie przy tym?
Hmm...
Jeśli napisałam, że kamery w stajni są zbędne, to proszę o cytat.
Piszesz, że Tobie nie raz się kamerka w stajni przydała - miałaś źrebną klacz, był sylwester - wiadomo strzały, huk, hałas... A więc niespodzianka! Spójrz na to co napisałam wyżej, albo ja napiszę, bo pewnie szukasz w moich wypowiedziach samych negatywów...
"Moim zdaniem kamera potrzebna, jeśli ma się jakiś cel w podglądaniu konia, np. chory koń, źrebna klacz."
I znowu proszę o cytat - czy ja napisałam, że jeśli koń dostanie kolki to lecę zamontować kamerę? 🏇
No chyba nie, albo to ja głupia jestem i naiwna, no i jestem głupią, nierozsądną nastolatką, co konia stresuje przywożąc go na swoje podwórko po niezłych przejściach z właścicielką w poprzedniej stajni.
Sory, rozumiem, że jesteś doświadczonym jeźdźcem, znasz się na koniach, na ich zachowaniu - ale nie jesteś sama.
Ja nie mówię tu o sobie, bo mnie do perfekcji jest jeszcze daleko, długa droga na prawdę.
Ale laikiem nie jestem.
Bo swoje już przeszłam, zbieram doświadczenie końskie już długo, praktycznie od początku mnie to interesowało.
Często rozmawiam z różnorakimi koniarzami - tymi z zadartym nosem jak i totalnie na luzie.
Ale takiego wywyższania się i pokazywania kto tu jest górą nie znoszę.
Przepraszam za 🚫 ale skoro już zaczęłaś. To nie będę siedzieć cicho i patrzeć jak ktoś na mnie najzwyczajniej w świecie najeżdża.
Zdaje się że temat ucieczki Twojego konia został zakończony 🤔 nie wiem po co do tego wracasz?
Napisałaś wyraźnie:
Moim zdaniem kamera potrzebna, jeśli ma się jakiś cel w podglądaniu konia, np. chory koń, źrebna klacz.
Jeśli nie ma powodu, nie ma co się stresować 😉
Koń z kupą w boksie przeżyje do rana 😎
Co osobiście zintepretowałam jako powiedzenie "jeśli nie ma się źrebnej klaczy to kamera w boksie jest totalną bzdurą"
Proponuję podchodzić do forum mniej emocjonalnie, nie szukać osobistych przytyków między wierszami i nie strzelać focha... Szkoda nerwów i zdrowa 🤣
Eh, znowu pisze z telefonu więc będzie krótko.
Nie uważam że kamera w boksie to zuo - pewnie tez sobie taką kupie.
Ale tak jak mowi posiadaczka kamery (przepraszam ale zapomnoalam loginu) nie moze zasnac bo kon moze jeszcze cos zrobi.
Ze mna byloby 100 razy gorzej.
Nie chcialam wracac do tematow zakonczonych ale nie wiedzialam do czego pijesz - nastepnym razem okresl.
Podchodze emocjonalnie 😉 tak juz mam. Bronie swoich przekonan. I nie lubie jak ktos mi wmawia cos czego nie powinien.
Co innego bronienie własnych przekonań i poglądów - nie wiem czy zauważyłaś ja zawsze piszę, ze każdy ma prawo do własnych poglądów (np. masz pełna prawo decydować o swoim koniu i to tylko Twoja sprawa)... co innego emocje i obrażanie się
Nie cytuję postów do których się odnoszę, jeśli piszę pod nimi bezpośrednio - zdaje się większość for internetowych kieruje się tą zasadą... 😉
Dodam, że posiadaczka kamery czyli Derby nigdzie nie napisała, że nie może zasnąć - tylko, że obserwuje konia...
czyli więcej czytania - mniej emocji, bo emocje często podpowiadają treści , których nie ma
miłej nocy tymczasem
Zle napisalam - pisala ze co kupa to leci sprzatac i ze czas spac.
i na prawde - ja sie nie obrazam.
ja tylko podkreslam swoje zdanie.
a jesli moje wypowiedzi sa odbierane jak wielki foch i tupniecie noga - postaram sie pisac inaczej.
Proponuje skonczyc ta nierowna walke. Ja nigdy nie dorównam wiedza i umiejetnosciami niektorych na tym forum. Na prawde szanuje wypowiedzi innych, nawet jesli nie do konca sie z nimi zgadzam (no moze jest jeden wyjatek - podpowiedz - w shreku byl osiol, ktory mial dziewczyne ... i ona byla ... 😉 😉 )
Pozdrawiam.
Cobrinha, jeszcze nie szukałam producentów. na razie szukamy za i przeciw. doszliśmy dziś do tego, że metalowe odpada w naszym przypadku. teraz myślimy dalej...
strzemionko, to teraz się trzymaj! moja matka cierpi na bezsenność od paru lat i ostatnią kupę z boksów zabiera około 4 rano 😜 ale bez kamery 🙁
Zle napisalam - pisala ze co kupa to leci sprzatac i ze czas spac.
Tego również Derby nigdzie nie napisała 🤔
strzemionko, to teraz się trzymaj! moja matka cierpi na bezsenność od paru lat i ostatnią kupę z boksów zabiera około 4 rano 😜 ale bez kamery 🙁
haha Gillian to teraz mam podobnie z moją babcią, na której podwórku trzymam konia.
Tylko, że ona nie sprząta kup, po prostu bacznie obserwuje - za darmo, nie muszę wydawać 150 zł i ileś tam na rejestrator 😂
Tak się składa, że babcia nie śpi po nocach tylko w dzień, tak już ma od dawna.
No i oczywiście... przychodzę rano nakarmić konia, od razu okno w kuchni się otwiera:
Babcia: Dlaczego nie założyłaś jej kubraczka na noc?
Ja: Babciu, noc była ciepła, poza tym u znajomej konie spały na dworze bez niczego, choć miały możliwość wejścia do boksu.
Babcia: No ale jak to, przecież koń się przeziębi, i może nawet dostać zapalenia płuc! A antybiotyki dla konia to są drogie! (z taką pretensją)
To jej tłumaczę wszystko, nie wiem czy zrozumiała do końca 🤔
A najlepsze było jak pierwszy raz nalewałam jej wody - babcia zbiega po schodach z prędkością światła (choć lata już nie młode 😉) i mówi, że mam poczekać bo ona wody zagotuje, żeby koń się UWAGA: "rozgrzał"... 🤣
Także mam ciekawie, ale przy okazji i bezpiecznie - koń jest w nocy pod stałą opieką babci (choć oczywiście do niczego jej nie zmuszałam).
derby, Super sprawa z tą kamerą 😀 One mają jakiś maksymalny zasięg? Tzn chodzi mi bardziej o to, czy da się kupić kamerę, która nie kosztuje miliony, a da mi fajny obraz z odległości jakichś...eeee..... 300-500 metrów?
o matko- nie wiedziałam, że taki rumor wywołam ;o
jak ma się nową zabawkę to chce się czy nie chce- człowiek się bawi. I jak siedzieliśmy przed tv i kamera była pod monitorem-
chcąc nie chcąc oglądałam kobyłę. W uk w pracy potrafiłam iść do moich koni i o 23.00 by szybko im sprzątnąć, a do C często zaglądam i po północy.
Strzemionko proszę Cię....ja chociaż konia do drzewa nie przywiązałam i nie trzymam go w kojcu więc nie oceniaj moich zachcianek
kamera się przyda ot by w razie jak coś się stanie- mogę sprawdzić, poza tym źrebaka też mam w planie więc po prostu zakup szybszy
obecnie służy mi do podglądania konia i cieszenie się jak zrelaksowany śpi🙂 Ale rozumieć nie musisz🙂 (i robi tę kupę, której nie mogłam sprzątnąć a mam do stajni
20m)
Sankaritarina ta ma zasięg do 50, są różne- jak i ceny. Zależy czy chcesz przewodową czy nie, na wi-fi czy nie etc- no i trzeba uważać- zasięg niby
miałam mieć a przez ściany nie chciał się zasięg przebić- więc musiałam kablem puścić;/
Strzemionko czy nie mogę sprawdzić ile mój koń zjada siana, o której najwięcej, czy to ona zapala światła na zewnątrz i czy to ona otwiera drzwi i siedzi z Bambi?
kupę fakt sprzątałam, ale w tym akurat nic złego nie widzę. Pisałam, że powinnam iść spać bo mogłabym popaść w obsesje oglądania śpiącego konia🙂
Derby nie nakrecilas sie za bardzo?
Czy ja krytykuje Twoja kamere?
No chyba nie... Wrecz mi sie podoba.
Czy jest tu ktos kto kiedykolwiek przywiazal konia do drzewa? Chociazby podczas rajdu konnego???
Wydaje mi sie ze pare osob by sie znalazlo - choć pewnie nikt sie nie ujawni, bo uchodze na tym forum za osobe niepowazna i totalnie nie znajaca sie na koniach. Takze nikt reputacji sobie psul nie bedzie.
Temat kojca byl zakonczony. Jesli uwazasz, ze mecze konia - zapraszam. Lub przyslij do mnie policje lub inne cos do sprawdzenia.
Byc moze zdziwia sie - kon je siano, wyglada super, jest czysty, regularnie werkowany, szczepiony i odrobaczany.
Takze bez spiny.
A tu o mnie mowia ze emocjonalnie podchodze...
derby, A co Ty 😀 - akurat sprzątanie kup co godzinę byłoby na plus, a nie na minus 😉 Choć mnie kowal kiedyś powiedział, że mam za czysto w stajni.
Dobrze wiedzieć, dzięki.
a ja rozumiemstrzemionko, że zabrała konia z toksycznego miejsca od toksycznej osoby. kto wie co by jej strzeliło.
źle to zrobiła logistycznie, pewnie źle opisała - i syt i warunki teraz (bo kojec tez mi sie kojarzy z klatką 2x2 m, al to to raczej biegalnik czy "padoczek" przedboksowy - tam sie trzyma i nikt afery nie robi. szczególnie, że tylko na noc a tak ma padok. penwie, ze bylo trzeba to przygotować lepiej - to błąd. ale bez przesady. Troche z reakcje przesadziłyście, szczególnie gaga - serio, nie doszukuj się ukrytych znaczeń pod każdym wyrazem (nie zauwazylam wysmiewania was z powodu kamerki ;/) tylko żeby sie przyczepić...ugryźć i pozłośliwić.
mialam konia u takich toksycznych - i jakbym opisala to w taki sposób kiepski jak sprzemiaczko i kilkoma tylko przykladami (i tymi z początku)- tez nie wygladaloby fatalnie.
opieka dobra, uklad cenowy tez (wczesniej jeszcze lepszy, a po wypadku z winy właścicieli także- ale czy powinnam placic w ogole?)
- daje jakiś pieniążek "ekstra" bo super się koniem zajmują
- moze wiesz, dolozysz się do chleba? - stowe co 2 mieś? - ok...
-mija ze 2 tyg. dasz 100 na chleb? -ok
- kolejne dni bo jeszcze trzeba na cos tam.. -ok
- w miedzy czasie kupuje różne materiały (także na budowe boksów), ściągam ludzi do pracy, kupuje dla ich koni jakieś tam rzeczy + usługi... - ładne setki się posypały i sypały na bieżąco
-bo w zasadzie byś co miesiac placiła... - nie duza tak kwota ok - wyciagam z potrwela
-mija 2 dni - to co? zaplacisz? ....
- uzgadniamy zasady, warunki. place x + usługi. podajemy sobie ręce z gospodarzem.
- mija 3 dni. to co? kiedy zaplacisz w koncu? i trzeba wyrównac za poprzednie miesiące!
- +w boksie przestają sprzątać, pasze mam przywozić... - no dobra, za tyle niby moge. obiecanego i grodzonego za moje pieniądze padoku i wyjscia na niego brak... bo zaraz bo coś tam...
- + od jakiegos czasu zauważam, że nie halo z paszą którą przywożę. wyliczona np na 10 dni, a po 2-3 juz nei ma. a koń chudy...
- chcą coraz więcej kasy usługi kasując...
- informuje o zabieraniu konia - awantura, że mam się rozliczyć - robimy rozliczenie, wychodzi, że nawet przy chęci zapłaty wstecz -jeszcze oni wiszą nam (mi i wspólnikowi od którego też brali różne dobra i usługi). uzgodnione, zaklepane.
- kolejny dzień - już nei było tematu i akcja od nowa...
i wtedy przyjechałam z trajlerem i nie bez rękoczynów konia zabrałam.
zrobiło się strasznie toksycznie, choć pojedynczo...no b.mili ludzie, chcą jakiś grosz...
może u strzemionko też by doszło do tego. po co czekać?
bogu dziekuję, że nie oddałam mojej rudej strzemionko, jak bardzo chciała ją wziąć . jeszcze by też siedziała w kojcu po psie pod chmurką, albo przywiązana do drzewa lonżą... jednak czasem przeczucie jest ważne.
swoją drogą, masakra. zabranie konia z pensjonatu "bo tak", na gwalt, żeby stał w kojcu pod chmurką na podwórku samotnie... na pewno ma lepiej niż w pensjonacie 😂 najbardziej mnie przeraża "opieka" babci, która nic nie wie o konikach. nie zauważy ochwatu czy kolki i mamy tragedię po kilku godzinach. marzenie po prostu...
derby, fajna sprawa! też bym chciała🙂 tylko, że nasze niestety w boksie siedzą rzadko i krótko, musiałabym mieć system monitoringu na całym pastwisku 😉 jeszcze fajnie włączyć stałe przesyłanie na serwer i np podglądać w komórce jak się jest daleko 🙂
To ja sie zamelduje i po zachwycam z naszego stajennego zycia 🏇 Jak wczesniej pisalam od 4 miesiecy ma u siebie na pensjonacie ogiera . Koni jest przeboski grzeczny i kochany caly czas i chodz mialam doczynienia z mnostwem ogierow (chociazby praktyki w Stacie ogierów w Łącku) to ten jest wyjatkowy 😍 Mialam male watpliwosci jak to bedzie ale jest naprawde dobrze .Tak naprawde gorsza jest ta moja Gniada zlosnica ktora co i raz wywija mi jakies numery 😵
Pakiet i Gracja z Świątecznego szamanka sianka z pod obrusu 😉
Też mi się marzy monitoring... no ale to raczej na samym końcu długiej listy jaką mam w związku z dalszą rozbudową stajni.
Czy ktoś z Was ścieli może pelletem?
o ile z Dukatem problemu nie mam i w zasadzie nie muszę często dościelać, tak u Kluska po każdej nocy jak wchodzę do stajni rano to przerażenie mnie ogarnia 😵
Niemal co 2-3 dzień muszę mu dościelać bo tak ma mokro, że pół boksu prawie muszę wyrzucić, pomijając ile zdąży narobić "kopczyków"przez jedną noc...
Konie zamykam w stajni dopiero wieczorem a wypuszczam rano więc nie stoją w niej nie wiadomo ile 🙁 👿
Chyba zrobię kiedyś zdjęcie przed-i po heheh bo aż trudno uwierzyć jaki syf można zrobić 😁
Ja uważam, że prowadząc małą, przydomową stajenkę, w której może zamieszkać nasz koń, właściciel powinien zapewnić jakieś t warunki.
Również komfort psychiczny dla ludzi 😉
Strzemionko, mam stajnię niezbyt daleko od Cz-wy. Proszę, wrzuć na forum swoje imię i nazwisko, żebym - jeśli kiedyś będziesz u mnie pytać o pensjonat - mógł cię od razu poznać i odmówić ci, ok ?
bogu dziekuję, że nie oddałam mojej rudej strzemionko, jak bardzo chciała ją wziąć . jeszcze by też siedziała w kojcu po psie pod chmurką, albo przywiązana do drzewa lonżą... jednak czasem przeczucie jest ważne.
swoją drogą, masakra. zabranie konia z pensjonatu "bo tak", na gwalt, żeby stał w kojcu pod chmurką na podwórku samotnie... na pewno ma lepiej niż w pensjonacie 😂 najbardziej mnie przeraża "opieka" babci, która nic nie wie o konikach. nie zauważy ochwatu czy kolki i mamy tragedię po kilku godzinach. marzenie po prostu...
derby, fajna sprawa! też bym chciała🙂 tylko, że nasze niestety w boksie siedzą rzadko i krótko, musiałabym mieć system monitoringu na całym pastwisku 😉 jeszcze fajnie włączyć stałe przesyłanie na serwer i np podglądać w komórce jak się jest daleko 🙂
🤔wirek: 🤔wirek: 🤔wirek:
🤔 🤔 🤔
😵 😵 😵
Nie no, gratulacje Isabelle - rzadko mi się zdarza zaniemówić...
Bez jakiejkolwiek urazy - ale kolejna pani i władczyni, wielki znawca koni, doświadczony jeździec i zawodnik się ujawnił...
Nie chciałam wziąć Twojego konia, ot tak, zaraz, już, na gwałt - nie pamiętasz, czy nie chcesz pamiętać?
Szkoda, że usunęłam naszą rozmowę - ale przytoczę mniej więcej jak było, a może Ty masz te wiadomości.
Napisałam do Ciebie, z pytaniem czy możesz powiedzieć mi coś więcej o koniu.
Dobrze pamiętam, że odpisałaś: "A jakich informacji nie ma w ogłoszeniu"?
To już mi zaleciało wywyższaniem się, czego nienawidzę.
Później już było lepiej, ale szczerze - nie chciałabym wziąć konia na dożywocie od takiej osoby jak Ty - jeszcze zarzuciłabyś mi, że koń nie stoi w 5 gwiazdkowej stajni, gdzie nie ma solarium i basenu dla koni, lub spóźniłam się tydzień ze szczepieniem.
Jak pisała horse_art - kobieta, u której trzymałam konia była toksyczna.
I trochę nieobliczalna - przykład? Koleżanka kupiła sobie konia, 2 latka, totalnie nic nie umiejącego - nie umiała nawet chodzić na uwiązie, nawet nie wiedziała co to.
A że koleżanka nie zaznajomiona w układaniu koni (nie popieram - kupiła surowego, młodego konia) - to ta kobieta, u której trzymałam swojego konia zaczęła go na tym uwiązie prowadzić. Wszystko ok, ale gdy po 5 min koń nadepnął ją na stopę - wpadła w szał i tak zaczęła konia batem okładać - to nie było "za karę", bo żeby ukarać nie karze się 2 minutowym laniem batem.
I to konia, który nawet nie wiedział za co dostał. Koń w ogóle nie wiedział co to uwiąz, to skąd mógł wiedzieć do czego on służy?
I nie wiem jak potoczyłaby się sprawa z moim koniem - jeśli spróbowałam się jej przeciwstawić (nigdy tego nie robiłam, bo nie potrafiłam się jej postawić - z wyglądu i charakteru ta kobieta to typowa "bida" - przy kości, spokojna, skromna, ułożona - na pierwszy rzut oka)
Kto wie, co by było z moim koniem?
DO zabrania konia od niej miałam pretekst - w końcu coś we mnie pękło, a że jestem osobą w gorącej wodzie kąpana (co przyznałam wcześniej - w ogóle tego nie ukrywam) to podjęłam decyzję nieprzemyślając jej do końca i nie patrząc na konsekwencje.
ALE ZWIERZĘCIU KRZYWDA SIĘ NIE DZIEJE!!!
To nie jest kojec 2x2 - tylko jakieś 6x6 - w tym kojcu przebywał bernardyn - tylko w sytuacjach, kiedy do dziadków ktoś przyjeżdżał i dziadek z wielkim bólem serca go tam zamykał.
Wiem, że może uchodzę tu za niedoświadczoną ale sory - nie zamknęłabym konia w maluteńkim boksie/kojcu/zagrodzie tylko dlatego, że wyrwał mi się z lonży i BO TAK MI SIĘ PODOBA.
Koń może się obrócić spokojnie, podreptać.
A przytoczę tu ostatnią rozmowę w wątku "Co mnie wkurza w jeździectwie"
Pamiętacie jeszcze re-voltowicze jak niektórzy z Was byli za i przeciw padokowaniu koni???
Że szportowe konie nie mogą wychodzić na padoki, bo wystarczy im godzinny-dwu godzinny trening?
Czy pomyślał ktoś, że trening to nie to samo, co bezcelowe połażenie po padoku???
MÓJ KOŃ W BOKSIE STOI TYLKO W NOCY - NIE MAM SOLIDNEGO OGRODZENIA, BY ZAUFAĆ MU NA TYLE, ŻE KOŃ NIE WYJDZIE.
CO z tego, że mój koń całe życie respektował ogrodzenia, przecież zawsze może mieć kaprys wyjścia, no nie?
Isabelle jeszcze przytoczę Twoją wypowiedź: "najbardziej mnie przeraża "opieka" babci, która nic nie wie o konikach. nie zauważy ochwatu czy kolki i mamy tragedię po kilku godzinach. marzenie po prostu..."
A mnie przeraża to, że są tu na forum osoby, które kompletnie nie znając sytuacji, w jakiej się znalazłam, nie widząc czegoś na własne oczy, tylko z opisu na forum - oceniają człowieka.
"Opieka" babci - idealnie ujęłaś w cudzysłowiu - opieką świadomą nie jest, babcia po prostu dogląda konia co jakiś czas.
Czy u Ciebie koń jest pod stałą opieką 24/h ???
Czy w nocy wstajesz co godzinę by zobaczyć czy Twój ukochany koniś może nie dostał kolki???
Jeśli tak, to spoko, Twój koń, Twój wybór.
I TAK, MÓJ KOŃ MA LEPIEJ NIŻ W PENSJONACIE, W KTÓRYM I TAK I TAK STAŁ POD CHMURKĄ - CZY TO W LEKKI DESZCZ, CZY W MRÓZ - BO TAK MU SIĘ PODOBAŁO I NIGDY Z TEGO POWODU CHORY NIE BYŁ.
Także proszę Was wszystkich o namiastkę zrozumienia i nie ocenianie człowieka po pozorach.
Bo pozory mylą. Często mylą.
[quote author=strzemionko link=topic=19013.msg1968744#msg1968744 date=1388822404]
Ja uważam, że prowadząc małą, przydomową stajenkę, w której może zamieszkać nasz koń, właściciel powinien zapewnić jakieś t warunki.
Również komfort psychiczny dla ludzi 😉
Strzemionko, mam stajnię niezbyt daleko od Cz-wy. Proszę, wrzuć na forum swoje imię i nazwisko, żebym - jeśli kiedyś będziesz u mnie pytać o pensjonat - mógł cię od razu poznać i odmówić ci, ok ?
[/quote]
wcale nie miałabym zamiaru wstawiać mojego konia do takiego buca jak Ty 😉
"Zadziora" rozpoznam na kilometr.
A ludzi wyniosłych, z zadartym nosem, najzwyczajniej w świecie nie trawię.
A jeśli tak już się wypowiedziałeś, to może wrzuć zdjęcia Twojej stajni, bym mogła przestrzegać swoich znajomych, żeby nie wstawiali do Ciebie swoich pupili?
o, jak ładnie słoma z butów wychodzi 👍
o, jak ładnie słoma z butów wychodzi 👍
jeśli chodzi o mnie i moje wypowiedzi - owszem, masz rację 😀
Nie ukrywam, że jestem ze wsi.
Kiedyś nawet wymyśliłam takie motto "Słoma z butów mi wystaje, siano mam we włosach, owies koniom rozrzucam ale innym się nie narzucam, wio na konia już wsiadam i patatajam, patatajam"
Ale ja, w porównaniu do niektórych, do błędu potrafię się przyznać.
"Nie zadzieraj nosaaaa, nie rób takiej miny". 😂
Ja nie mówię tu o sobie, bo mnie do perfekcji jest jeszcze daleko, długa droga na prawdę.
Ale laikiem nie jestem.
Bo swoje już przeszłam, zbieram doświadczenie końskie już długo, praktycznie od początku mnie to interesowało.
rozważ proszę czy ta droga, którą obrałaś, nie okaże się ślepym zaułkiem
Kij ma dwa końce. Jeśli ktoś nie zgadza się z właścicielem pensjonatu to rzeczywiście - droga wolna, pensjonatów jest przecież mnóstwo. Tylko po cholerę wstawiłaś konia do kojca psiego , no i pytanie czy u Ciebie koń ma inne towrzystwo czy może w tym kojcu jest sam?
Smam mam mini pensjonat, próbuje się "dogadywać" z właścicielami koni ale...nie zawsze mi to wychodzi. Pare osob odeszło a pare osob od lat jest cały czas z nami. Rózni to bywa, ludzie są przecież rózni. Ale to dobro konia powinno jednak przeważać i pownnaś zadbac o to aby teraz miał warunki co najmniej tak dobre jak w poprzednim pensjonacie.
Co do monitoringu.W stajni w boksach nie mam , mam za to montoring przed stajną i na padokach. Panicznie boję się kradzieży, kontuzji czy innych dziwnych wydarzeń. W stajni tez planuję założyć- na prawdę polecam monitoring. O teraz pada deszcz nie chcę mi się wychodzić do koni a tak ..widze je i widzę ,że wszystko okey, schowały się w zagajniku a część pod wiatę. A i tak zastanawiam się czy dzisiaj przez tą pogodę nie zamknąć ich wcześniej.