Proszę o pomoc w leczeniu naszego konika.
Witam. Nazywam się Grzegorz Podwojewski mam 46 lat i córkę w wieku 12 , która dostałą od nas konia.Nazwała go Diego. Trudno jest pisać o pomoc, niektórzy pomyslą co za oszust. Ale też są tacy jak moja rodzina że kocha konie. I ich los nie jest obojętny. Myśleliśmy z żona że spełniamy córeczce jej marzenia, zakup konia był dla całej rodziny ogromnym szczęściem. Córka ponad 3 tygodnie temu zawiadomiła nas że koń ma brodawki. Nie wiedzieliśmy co to jest i oczywiście zadzwoniliśmy po weterynarza, weterynarz oznajmił nam że to są sarkoidy. Oczywiście nie wiedzieliśmy co to takiego na początku , okazało się ze tak jak człowiek koń może mieć nowotwór . Weterynarz oznajmił nam też że koń choruje już dłuższy czas na COPD, jednak że mieszkamy na wsi to nie było to takie widoczne i Diego nam tego nie ukazywał. Konia kupiliśmy od handlarza, piękny duzy gniady koń z długą grzywą do łopatki. Kto by pomyślał... że może byc coś znim nie tak . Sprzedający zapewniał nas że koń jest całkowicie zdrowy i dziewczynka pod okiem trenera będzie startować na nim większe konkursy. Leczymy konika cały czas, ma sarkoida, który ciagle się babrze i rośnie Nacieramy wraz z żoną go specialnymi maściami. Sarkoid rośnie mimo maści , suplementów , ziółek cuda wianek . Najgorsze jest to że nie jesteśmy bogaci i nie mamy za bardzo pięniędzy na leczenie go . Co wieczór nasza córeczka płacze i pyta się mamy ; Mamo nie pozwolimy na to by cierpiał pomożemy mu i go wyleczymy prawda? Serce mi sie kraje bo nie umiem pomóc mojemu dziecku .
Ja pracuję na budowie zarabiam 2000 tysiące. Żona opiekuje się dziecmi i ma około 600 zł. Nie umiemy już sobie poradzić z zaistniałą sytuacją dlatego tu piszę, może wy albo jakoś fundacja nam pomoże. Cała rodzina przywiązała się do rumaka jest nam strasznie ciezko bo wizyty weterynaryjne coraz bardzie kosztują wszyscy kochamy tego konia , pomagają nam także ludzie na wsi ale jest to mało. Potrzebny jest zabieg który kosztuje 1400 zł z całym leczeniem. Proszę o pomoc proszę chociaż o symboliczną złotówke ! Może ktoś ma tez resztkę maści Xxterra, każdą pomoc przyjmiemy niczym nie pogardzimy.
Grzegprz Podwojewski
Srebrzysty, przepraszam bardzo, ale - kupujecie dziecku konia, nie wiedząc zbyt wiele o opiece? Jeszcze do tego wiedząc, że w razie choroby nie będzie was stac na leczenie? Przepraszam, że brzmię bardzo złośliwie, ale to jest taka rzeczywistośc. Zanim podjęliście decyzję kupna, trzeba było przemyślec to dużo bardziej dokładnie.
Sarkoidy to nie są takie masakryczne rzeczy. Koń, którym opiekuje się ktoś, kto ma tak właściwie pojęcie od COPD tez nie zginie.
Radzę sprzedac konia bądź oddac w dobre ręce.
a moze jakies zdjecia tego konia?
1400 nie macie na wycięcie sarkoida (strasznie dużo swoja drogą... z 2 końca polski ma vet przyjechac?) a na trenera i zawody by miało być?
tak bez złośliwości, radze posprawdzac jeszcze ceny ;] i zabiegu i startów w zawodach, trenngów ;]
Nie stać nas na konia, ale go kupilismy bo handlarz zapewniał, że będzie zdrowy?! No błagam...
strasznie mnie ten post zasmucił - bo moj kon nie ma szans na grzywe do lopatki, wiec nie pojedziemy wyzszych konkursow 🙁
sarkoidy mozna takze wymrozic
a gdzie to zwierzatko w ogole mieszka?
Srebrzysty a skad jestes? Czemu nie wstawisz zdjec tego konia?
Biedny Srebrzysty, zarówno handlarz, jak i wet zauważyli, że nie mają za grosz pojęcia na temat koni i oboje go wydoili równo 🙁
Witam nie sądziłem że będziecie tacy ... zastanawiałem sie długo by tu napisac, no tak bo przeciez tylko bogate osoby moga miec konia, bo jesteśmy biedni to mozna nas tak traktować, a to jest tylko zwierze,
co do zawodów i terenera oczywiscie nie szukalibysmy drogich, starty oczywiscie raz na jakis czas też, moja córka nie jeżdzi konkursów grand prix , za które zapłacę nie wiadomo ile , widocznie nie zrozumieliscie mojej prosby , wydajemy na masc , utrzymanie kupe kasy, ... poprostu nasza córka marzyła o koniu a to teraz jest nasza wina ze los sie tak potoczył...
Srebrzysty, zmień weterynarza to po pierwsze.
Wstaw zdjecia konia i tego babrzącego się sarkoida.
Smutne jest to, że kupiliście konia nie mając pojęcia o opiece i nie mając finansów na to.
Witam nie sądziłem że będziecie tacy ... zastanawiałem sie długo by tu napisac, no tak bo przeciez tylko bogate osoby moga miec konia, bo jesteśmy biedni to mozna nas tak traktować, a to jest tylko zwierze,
Srebrzysty, ile ty masz lat? 5? Takie są realia, żeby miec konia - trzeba miec pieniądze. Właśnie teraz przez swoją niedojrzałośc i życie w krainie różowych jednorożców jesteście w takiej sytuacji, a nie innej. Koń potrzebuje pomocy, a wy nie potraficie jej zapewnic, to mówi wszystko za siebie.
A ja, niby nie mając pieniędzy mam sobie kupic Lamborghini i wypisywac na forach, że spełniłam marzenie, ale nie stac mnie na utzymanie i benzynę i domagam się od obcych ludzi pieniędzy, bo przecież Lambo tak ładnie błyszczy, moja córka jest taka smutna a świat jest niesprawiedliwy? Człowieku, przejrzyj w końcu na oczy 🤔
Srebrzysty... zapewne są tu na forum osoby biedniejsze od Ciebie i poki co nikt ich nie zjada żywcem.
Naprawde interesuje mnie, jak ty to sobie wyobrażałeś...? bo nawet raz w miesiącu starty w klasie open czy L, najniższej z najniższych, to koszty co najmniej kilkuset złotych. do tego trener dla dwunastolatki - kolejne kilkaset, licząc nawet niskie stawki i trening 2 x w tygodniu.
COPD czy Sarkoid - hm. Nie są to najdroższe przypadłości końskie, jakie można leczyć.
więc bardzo Cię proszę, zanim przeleje ci na konto jakieś pieniądze, wytłumacz mi i rozpisz to wyliczenie - jak ty to sobie wyobrażałeś...?!
póki co, wydaje mi się, że najrozsądniej zrobisz idąc za sugestią ikariny.
Srebrzysty
Niestety jest tak jak piszesz, tylko bogaci ludzie mogą mieć konia... To są ogromne koszty i duże ryzyko że będzie trzeba wyjąć z kieszeni parę tyś. z dnia na dzień i opłacić leczenie czy pobyt w klinice.
Btw TACY tzn jacy? 😀
dojazd i start w jakichkolwiek zawodach to kilkaset zł. trener dojeddzajacy na wies - tez kilkadziesiąt, raczej 100 (bo dojazd) - taki "zwykły". a ty piszesz o "wyższych" konkursach. l czy p nie jest wyższym. dziecko ma 12 lat - nie moze jezdzic samo (nie "treningowo- na zawody"😉
tak cyz siak 1400 to koszt zawodów i kilku treningów przed nimi.
nie liczyliście wcześniej? to by wypadało przed pisaniem posta.
to nie jest sport dla biednych. nie zawody, starty, trenerzy dojeżdzający.
1400 to też miesiąc lub 2 pensjonatu... (jesli w domu to ok 3 mies.)
"nie jesteście tacy" - a jacy mamy być?
obcym ślepo oddawać ciężko zarobione pln? bez logicznego wyjasnienia? nie każdy z nas jest bogaty. ale ci nie mający kasy jak lodu nie kupuja dziecku(czy sobie) konia z myślą o startach w wysokich konkursach. nie wydają 1400 na wyciecie sarkoida... biorą kredyty, pożyczają, a nie proszą o wplaty. szczególnie, ze to mala suma.
jak piszą o pomoc, to logicznie...
dzizes.. dorośli ludize, NIEPEWNY, SEZONOWY przychód 2500 na całą rodzine i kupują konia z myślą o sporcie...
a koń pewnie stoi sam w komórce co?
Zacytuję z innego wątku:
Świat jest prosty.
Crowdfunding opiera się na ZAUFANIU.
Jeśli Pan oczekuje finansowej pomocy, to proszę się jakoś uwiarygodnić. Czymś innym niż historyjka i fotka.
Na przykład rekomendacją użytkownika forum, którego znamy.
Nieodpowiedzialność nie zna granic.
eh. szkoda konia i dziecka.
Według mnie to dziwna historia, za dziwna w zasadzie. Za dużo tu sprzeczności i zgadzam się z Wami w większości.
Tak, jak horse_art wspomniała - zawody, treningi (nawet raz na jakiś czas) to są ogromne koszty, jeden wyjazd na dwudniowe zawody potrafi wynieść i 3/4 wypłaty pana Srebrzystego, uważam więc że to taka no.. bujda na resorach.
Mi się koń rozjechał i ma b. poważną kontuzje, ja ledwo przędę (a w zasadzie już w ogóle), ale (!) - sama kupiłam, sama utrzymuje, sama ten krzyż poniosę.. Bo kocham swojego konia, jestem przywiązana do niego i nie chce go oddać/sprzedać. 🙂 Z tym, że w porównaniu do autora wątku mnie zależy naprawdę na tym koniu i robie wszystko żeby było na weterynarza, pensjonat itp. i ciężko mi uwierzyć, że autor wątku ma naprawdę nieskazitelnie czyste intencje... 🙁
przydało by się dokładne zdjęcie tego sarkoida oraz opis jaki lekarz leczy i co wchodzi w cenę tych 1400zł, tu jest bardzo wiele osób, które mogą pomóc chociażby przez podpowiedzenie właściwej drogi postępowania, tak, abyście nie zostali po raz kolejny oszukani!
A ja mam przeczucie, że to zmyślona sytuacja. I tak długo, jak ktoś jej nie potwierdzi będę uważać to za próbę naciągania.
A może ktoś mieszka nieopodal pana Srebrzystego i mógłby podjechać obejrzeć, ocenić i jednym słowem uwiarygodnić sprawę. Ja mam x-terrę, ile kosztuje większość z Was wie. Jak mi zostanie a ktoś potwierdzi słowa pana Srebrzystego, jestem gotów trochę odstąpić.
Srebrzysty a u jakiego weterynarza leczysz tego konia?
Srebrzysty- napiszę Ci z własnego doświadczenia- fundacje Ci nie pomogą. Za darmo nikt konia z problemem zdrowotnym nie weźmie (jeśli nie jest klaczą, którą można by co roku kryć- nawet NN)- mój miał ,,tylko" krzywe nadgarstki. Niestety, tylko handlarz zainteresuje się takim koniem - przykro mi 🙁
Mnie też oszukano przy sprzedaży konia, jednak nie żałuję, że miałam akurat takiego konia.
Niesamowite jak Revolta działa baaardzo wybiórczo... Ikarina , ciekawa jestem czemu nie dawałaś takich złotych rad Tyśce?? Po co trzymać konia skoro nie ma się na jego leczenie.(Tyska absolutnie nic personalnego ,Twoj przykład poprostu jest ostatni i w końcu się ucieszyłam ,że wszyscy bez zbędnych złosliwości pomogli)
Nie chcesz , nie pomagaj . Chcesz zweryfikować prawdę , to poproś o dowody a nie skomlej jakie to nieszczęście się stało , bo ktoś kupił konia i się okazało ,że go nie stać.
rosek0, bo Tyśka ma pojęcie o pojęciu? i jej koń był zdrowy tylko zachorował nagle? co to w ogóle za porównanie...?
rosek0, ja siedziałam cicho przy sprawie tyski, to raz. Miałam swoje zdanie, jednak - wiem, że jest wiele osób które ją tutaj zna, czuje do niej wielką sympatię które by chętnie jej pomogły, więc nie wypowiadałam go głośno. Poza tym tyska jednak ma trochę większa wiedzę na temat koni, niż ludzie, których najzwyczajniej nie stac od samego początku i wybierają konia, bo grzywa taka długa. Tutejsza sprawa też jest trochę inna - ktoś specjalnie się rejestruję i na dzień dobry krzyczy: "wysyłajcie kasę" Sory, ja za ciężko pracuję, aby wysyłac kasiorę komuś, ktogo nie znam, o którego nikt nie poręczy, że te pieniądze będą wydane w sensowny sposób
Chcesz wysyłac, wysyłaj, skoro nie szkoda ci pieniędzy i konia, który potrzebuje fachowej pomocy, ale jej nie dostanie, bo opiekują się nim laicy. Nie rzucaj od razu mięsem na ludzi, którzy patrzą na wiele rzeczy na trzeźwo.
Czekajcie. Na razie nie ma żadnego konia, żadnej choroby. Jest historyjka i fotka. Nie ma się o co spierać.
fakt. Tym bardzij, że aż mi się nie chce wierzyć, że tę piękną grzywę do łopatki ktoś Diegusiowi tak na krótko bezlitośnie ciachnął.
fakt. Tym bardzij, że aż mi się nie chce wierzyć, że tę piękną grzywę do łopatki ktoś Diegusiowi tak na krótko bezlitośnie ciachnął.
no ale teraz jest sportowy przecież, gdzie szportowiec z grzywą do łopatki? takie się kupuje jako piekne i zdrowe;] a potem co się nie dojeździ to się dowygląda ;]
i za tanią - nie ma dowodów, możemy sobie tylko pozłośliwić, podejrzewając naciągactwo i/lub głupotę.