Stajnie w Warszawie i okolicach
pchełka ale co to za różnica z jakiego powodu nastąpiło zerwanie umowy/wypowiedzenie, powinno być to załatwione z kulturą zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Właściciele stajni powinni postarać się żeby pensjonariusze tego zupełnie nie odczuli, zwłaszcza jeśli nowy dzierżawca chce żeby zostali. A jeśli nie chce to daje się ludziom rozsądny czas na wyprowadzkę i nie zmienia warunków płatności. Są Święta, każdy chciał by je spędzić w spokoju, część osób wyjeżdża i nikt nie chce mieć wtedy takiego problemu jak zmiana stajni. Dla mnie ludzie, którzy tak postępują są już skreśleni, bo to jest brak szacunku i podstawowej kultury. A wszelkie nieporozumienia pomiędzy dzierżawcą a właścicielem nic nikogo nie powinny interesować. A dla mnie to że dzierżawczyni się tu nie wypowiada, świadczy o jej kulturze właśnie. Nie mówiąc już o tym, że co by nie napisała, to i tak znajdzie się ktoś, kto będzie pisał że to nie prawda, że to inaczej, że ja widziałem/słyszałem, no i po co to.
Dziewczyny bardzo Wam współczuje i trzymam kciuki za znalezienie dobrej stajni dla Waszych koni 🙂
[quote author=pchełka link=topic=46.msg1959763#msg1959763 date=1387835667]
damarina, a gdzie jest napisane na stronie stajni Luzak "odpowiedzialność zbiorowa"? Z tego co widzę wypowiedzenie dostał dzierżawca, a nie pensjonariusze...
[/quote]
Mówię o "odpowiedzialności zbiorowej" - tzn. postawienie ludzi pod murem i podniesienie ceny pensjonatu "z dnia na dzień" przez komunikat wywieszony na stronie
www, bez zachowania okresu wypowiedzenia umowy/ bez podpisania aneksów do umów z pensjonariuszami.
Czym Ci ludzie zawinili właścicielowi stajni?
Tylko tyle że w jakiś spośób byli/ sa kojarzeni z dzierżawczynią?
Podniesienie ceny dotyczy o ile sie orientuje 2 boksow (nieco mniejszych niz pozostale), a reszta bez zmian.
Podniesienie ceny dotyczy o ile sie orientuje 2 boksow (nieco mniejszych niz pozostale), a reszta bez zmian.
Ale fakt jest faktem - czyli (poza dzierżawczynią) jeszcze dwie inne osoby (klienci stajni) zostają postawieni przysłowiowo "pod murem" przed Świętami.
ashtrayReszta pozostanie bez zmian jeśli się zadeklaruje nie wiem do czego skoro są podpisane umowy? A jak się nie zadeklaruję to co? Mam płacić 75 zł za dobę ? Jakim prawem?
Moim zdaniem totalnym brakiem kultury wykazują się właściciele, informując pensjonariuszy o takich zmianach wyłącznie za pomocą strony
www. bez żadnych aneksów, @ czy telefonów i najważniejsze terminu wypowiedzenia! Jeśli nie chcę zostać w stajni Luzak to muszę konia zabrać do 31.12 mimo, że w umowie mam na to 30 dni. Tak się traktuje klienta?! Pomijając tutaj spór dzierżawcy i właścicieli. Po to podpisuje się umowy aby ich przestrzegać i były zabezpieczeniem dla obu stron. Właściciele nie szanują ani umowy podpisanej z Weroniką ani z klientami. Sprawą zajmuje się adwokat i myślę, że Weronika wszystkich swoich pensjonariuszy informuje na bieżąco. Mam nadzięję, że ta farsa szybko się skończy i wszyscy ze stajni Corleando-Land będziemy szczęśliwi w nowym miejscu.
A czy ktoś z pensjonariuszy Luzaka chociaż spróbował pogadać z właścicielami lub dzierżawcami co do ceny? Czy od razy zaczęły się bunty i obrzucanie błotem?
Myślę, że zawsze można się dogadać, wszyscy jesteśmy ludźmi. .
O raaany spokojnie! Przeciez nigdzie nie napisalam co mysle o tym sporze i sytuacji (i nie zamierzam), sprostowalam tylko fakt, ze nie wszyscy pensjonariusze dostali podwyzki, a tylko dwoje.
Ale podwyzka o prawie 400zl to chore i deklaracja czy zostaje czy nie i ta dniowka...
Wspolczuje wam takiej sytuacji. Stajnia wygladala naprawde fajnie ale teraz to raczej moga stracic juz tylko.
ashtrayReszta pozostanie bez zmian jeśli się zadeklaruje nie wiem do czego skoro są podpisane umowy? A jak się nie zadeklaruję to co? Mam płacić 75 zł za dobę ? Jakim prawem?
Moim zdaniem totalnym brakiem kultury wykazują się właściciele, informując pensjonariuszy o takich zmianach wyłącznie za pomocą strony www. bez żadnych aneksów, @ czy telefonów i najważniejsze terminu wypowiedzenia! Jeśli nie chcę zostać w stajni Luzak to muszę konia zabrać do 31.12 mimo, że w umowie mam na to 30 dni. Tak się traktuje klienta?! Pomijając tutaj spór dzierżawcy i właścicieli. Po to podpisuje się umowy aby ich przestrzegać i były zabezpieczeniem dla obu stron. Właściciele nie szanują ani umowy podpisanej z Weroniką ani z klientami. Sprawą zajmuje się adwokat i myślę, że Weronika wszystkich swoich pensjonariuszy informuje na bieżąco. Mam nadzięję, że ta farsa szybko się skończy i wszyscy ze stajni Corleando-Land będziemy szczęśliwi w nowym miejscu.
Z tego co wiem to właściciele stajni nie mają prawa podpisywać z pensjonariuszami Corleando Land żadnych aneksów, bo jest to niezgodne z prawem. Poza tym wszyscy byliśmy informowani i przez stronę
www, email, poprzez rozmowę telefoniczną jak i sms.
Ame, szczerze? Nie widzę powodu, żebym miała prosić, dogadywać się, skoro ich postępowanie jest bezprawne i niemiłe. Dlaczego ta ja, będąc klientem mam się o coś dopraszać? Uwierz mi, że bunty zaczęły się, bo sytuacja która teraz ma miejsce w stajni to czysta farsa i nie wiem jak można do tego podejść totalnie na luzie, kiedy za plecami, w okresie przedświątecznym, gdzie naprawdę chciałam troszkę odpocząć, ludzie zawiązują sobie nowe umowy, a potem stawiają Cię przed faktem dokonanym. Decyduj się w dwa tygodnie co robisz, już już, rach ciach. Nowi dzierżawcy nawet nie podeszli do nas, nie wykazali chęci rozmowy, połowa osób w ogóle nie wiedziała kto to jest, mimo, że stoimy w jednej stajni. Nie sądzę, żebym to faktycznie ja miała się dopraszać o swoje prawa, jestem klientem, mi tak nie zależy, a to ich pieniądze i ich renoma. Jestem osobą bardzo wybuchową, owszem, ale nie szukam konfliktów, wręcz przeciwnie, nie rzucam się o pierdoły, ale w tej sytuacji naprawdę opadały mi ręce i skoczyło ciśnienie. Podzielam w pełni zdanie Martity.
ashtray, ja już wcześniej pisałam, że podwyżka tyczy się części boksów. 🙂
Anaa, różnica była nie tyle co w koniu, a wielkości boksu - mniejszy kosztował 800zł, duże 1200.
Z tego co wiem to właściciele stajni nie mają prawa podpisywać z pensjonariuszami Corleando Land żadnych aneksów, bo jest to niezgodne z prawem.
.....o ile wiem - co emptyline może potwierdzić - nie jest tak, jak piszesz. Corleando Land nie jest stroną umów pensjonatowych, a właścicel stajni.
emptyline tak wiem, ale czesc osob nie doczytala w ferworze emocji.
[quote author=Ame link=topic=46.msg1959962#msg1959962 date=1387881168]
Z tego co wiem to właściciele stajni nie mają prawa podpisywać z pensjonariuszami Corleando Land żadnych aneksów, bo jest to niezgodne z prawem.
.....o ile wiem - co emptyline może potwierdzić - nie jest tak, jak piszesz. Corleando Land nie jest stroną umów pensjonatowych, a właścicel stajni.
[/quote]
Umowy były podpisywane z Corleando Land, a nie z właścicielami stajni, także właściciele nie mają nic do gadania w tej sprawie.
Ame, Nie, informowanie było zdecydowanie wybiórcze, JA nie dostałam żadnej informacji. Dlaczego? Bo trenuję z Weroniką? Bo się lubimy? Jeśli nie życzą sobie mnie i mojego konia w stajni, do czego mają pełne prawo - poproszę o wypowiedzenie.
damarina, ja i Martita mamy inne umowy, te które widziałaś (z aneksem, z którego wynika, że Weronika przejmuje obowiązki właścicieli), natomiast reszta stajni ma umowę bezpośrednio z Weroniką, bez żadnych informacji o właścicielach stajni.
Ok...
W umowach w których Weronika jest stroną - faktycznie właściciele nie mają prawa proponować zmian. W tym wypadku aktywność lezy po stronie Corleando Land.
W umowach w których właściciele są stroną - to włascicel ma obowiązek dochować ustaleniom umowy i zmiany przeprowadzić zgodnie z jej postanoweniami.
Myślę, że zawsze można się dogadać, wszyscy jesteśmy ludźmi. .
Ja też tak myślałam, ale się pomyliłam... W tej kwestii nie da się dogadać. Właściciele są zaparci w swoim stanowisku i z dnia na dzień dokładają kolejne utrudnienia... Pomijając fakt, że mnie nikt ze strony właścicieli nie poinformował o zaistniałej sytuacji, a tego wymaga kultura... Bo mogłam nie przeczytać informacji na stronie, wyjechałam, nie ma mnie na miejscu i co wracam do stajni po nowym roku i się dowiaduje ze co przepraszam? Ze mam zapłacić po 75 zł za każdy dzień? Czy że co? Bo nie bardzo łapię...
zbytnio nie znam konfliktu ale moze da sie jakos dogadac z nowymi najemcami i nie za taką cenę aczkolwiek jest wolny rynek i mają takie prawo ale nic to zobacze zadzwonie pod ten numer podany na stronie Luzaka i sie cos dowiem
W złym miejscu. Do ogłoszen! 🤬
Tak sobie czytam i czytam... I się za głowę łapię... Luzak po raz kolejny zaśmierdział... Widziałam jedną akcję przy eksodusie ze stajni rok temu i mi starczyło... 🙂
Cześć wszystkim ! 😀
Poszukuje trenera z dojazdem do stajni w dziedzinie skoków , jeśli macie kogoś godnego polecenia proszę o pomoc 🙂 i informację !
Do Kielc??? 😲
Może poszukaj najpierw odpowiedniego wątku, poczytaj a później wyskakuj z pytaniami. 😉
nie , nie do Kielc 🙂 obecnie mieszkam w Warszawie
Pisze w dobrym wątku bo współdzierżawię konia w Stajni Sabat szukam trenera z dojazdem 🙂 okolice Pruszkowa
Tym bardziej polecamy wyszukiwarke
Witam,
czy ktoś coś może napisać odnośnie Plejady?
Jest na końcu świata. 😉 Fajne pastwiska, w stajni czysto - tyle okiem zwiedzającego.
Czemu na końcu świata? Bez przesady, do Grzmiącej dalej. 🙂
A czy ktoś z Was trzyma tam konia lub trzymał?
Mam na myśli Plejadę...
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
emptyline, z Grodziska tam dojechać to mordęga, a nawet jak z Wawy Krakowską to daleko 😉
Oj tam znów Grzmiąca na końcu świata... 🙂 Nie tak strasznie.
Dalej niż Plejada! 🙂 Z Grodziska tylko 30km. A dojeżdża do Grzmiącej jakiś pks albo coś w ten deseń?
Ame, stała tam juliadna. To raczej sensowna stajnia.