M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
Isabelle, wystarczyło wpierw zagruntować i dać 2 warstwy farby. Teraz nic nie zrobisz z tym, bo będzie odłazić.
demon, tobie z pewnością odjęłoby mowę 😀
Kontrasty są super, ale w pewnych granicach. To był twój pomysł "pożenić" żyrandol w stylu glamour z surowym betonem. Twój dom = bawisz się jak lubisz. Na moje - wystarczający kontrast to glamour + minimalizm formy. Coś powinno stonować, żeby stworzyło się wnętrze a nie ekspozycja 🙂 Niekoniecznie 100 + 1 noc, może czarne ściany, może grafitowy gładki kamień? Może x. Ale tak jak jest - jest Tylko kontrast.
Bogdan, czy ja wiem? Sama lubię zestawienie elementów rustykalnych z praktyczną, nowoczesną prostotą. U mnie jedyny glamour to halogeny w postaci lampy i staro-złote zasłonki (niewielkie). Sosnowe belki stropowe. Ecru i jaśniutki niebieski - robienie co się da z czego się da 😀 To dwie osoby, przy których mi się to nasunęło, wekslowały w tym kierunku. Ja bym sobie śliwki, jagody nie "strzeliła" nigdy. Z Demon - wyjaśnienie powyżej. Ale gdy tylko do zdjęcia - żeby efekt był duży, to ciemny fiolet - czemu nie?
bera7, no ale się stało. nie będę płakać. muszę sobie poradzić z tym co mam. dlatego szukam alternatywy, żeby odciąć te kolory. były bardzo jasno kremowe ściany, prawie białe, a 3 warstwy prześwitywały, wiec musza być cztery. nie wierzę, że unigrunt zmieniłby tak wiele, że z 4 warstw wystarczyłyby 2. ale nawet jeśli, stało się, jest pomalowane. nie będę zdzierać, gruntować i malować jeszcze raz zeby zakichane rogi domalować, więc muszę znalezc inne rozwiązanie.
halo a możesz pokazać to co Tobie się podoba?
bo ja pewnie czytając Twoje sugestie źle odbieram...no nie ogarniam...
Isabelle, no teraz to nic już za bardzo nie zrobisz. Dobrze położony grunt zmienia wszystko, bo tworzy powłokę specjalną. Nowa farba nie miesza się z starą.
Jak spróbujesz malować wałkiem, to Ci się zwałkuje farba.
Ja bym teraz zrobiła tak: pomalowała tą ścianę gruntem wymieszanym z farbą, jaką malujesz docelowo + warstwa farby. Powinno być ok.
farba nie odpada sama. wszystko leciałam wałkiem. odpada tylko przy kontakcie z taśmą malarską. od wałka-nie.
czyli te rogi mam malować tam gdzie taśma idzie jeszcze warstwą gruntu i farby i samej farby, a później na to taśmę i lecieć narożniki? chryste...
te styropianowe listwy to bardzo zły pomysł...?
demon, tobie z pewnością odjęłoby mowę 😀
Kontrasty są super, ale w pewnych granicach.
Tylko kto ustala te granice ?
Jak czytam/ słyszę, że coś jest w stylu glamour to mnie ciarki przelatują. Kojarzy mi się to ze strasznym badziewiem. Mój żyrandol to nie żaden glamour tylko antica wiedeńska z lat 70- tych. 😉
demon, pochwalam koncepcję 🙂 Na pewno bardziej niż perłowe tynki i jagodowe ściany 🏇. Ujęcie trochę niekorzystne, jakoś się równowaga gubi na zdjęciu z umywalką. Ciekawe, że kogoś zszokował brak dużego lustra. A kogoś innego brak kafelków 😉. Sama mam dom bez jednego kafelka, naprawdę da się z tym żyć 😉.
Jedyna kwestia, która mnie zastanawia to jak w takim wnętrzu będą wyglądać przedmioty codziennego użytku - szczoteczki do zębów, mydło itpd. (btw ostatnio mi się udało kupić szare szczoteczki, żeby pasowały do mojego wnętrza, ale nie jest to łatwe). Jak planujesz to rozwiązać?
ovieha, też nie miałam grama kafli, same panele. ale jest różnica pomiędzy "brak kafli" a "goła, betonowa, zamaziana ściana" i nie dziwił mnie brak kafelków a brak... czegokolwiek ! 😉
demon, a powiedz, jak reagują znajomi na Twoje wnętrza? pokazałam Mariuszowi, to też był święcie przekonany, że łazienka jest do wykończnenia i nie mógł uwierzyć, że to jest skończone i ma mieć taki look. Ale piszczał jak dziewczynka oglądając Twoje przestrzenie. Za każdym razem jak widzę Twój wielki, przeszklony salon to zaczyna mi brakować powietrza w mojej klicie 🙁
[quote author=halo link=topic=7003.msg1959068#msg1959068 date=1387750864]
demon, tobie z pewnością odjęłoby mowę 😀
Kontrasty są super, ale w pewnych granicach.
Tylko kto ustala te granice ?
Jak czytam/ słyszę, że coś jest w stylu glamour to mnie ciarki przelatują. Kojarzy mi się to ze strasznym badziewiem. Mój żyrandol to nie żaden glamour tylko antica wiedeńska z lat 70- tych. 😉
[/quote]
tylko, to że jest to antica wiedeńska - wiedzą ludzie którzy "coś wiedzą" a dla większości będzie to lampa z kryształów itd. ja to nazywam "styl burdelowy" (takie lampy)
to widać kwestia znajomości tematu, wiedzy na temat dekorowania itd. Ja nie rozróżniam stylów, marek np. kranów czy umywalek.
Albo mi się coś podoba albo nie.
Na pewno Twoje rozwiazanie jest mega trendy - ale dla takiego betona jak ja kompletnie 😲 😲 😲
demon a gdzie łazienka chłopców? dawaj 😉
Ja bym chciała żeby ktoś mi kupił lampy do salonu 😉 Serio, sama nie jestem w stanie kupić/wybrać. Opada mi już wszystko bo to co mi się podoba kosztuje koło tysiąca zł, a ja dwie takie same potrzebuje. No nie stać mnie. Hehe
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 grudnia 2013 10:36
Do domu Demon nie przekonam się chyba nigdy. Przestrzenie i widoki z okien są super, ale ten beton ... no jednym słowem to tak właśnie wygląda dom rodziców w trakcie budowy. Chyba się ucieszą, że tak może zostać i będzie stylowo 😁
Rozmawiałyście o pokojach wzorowanych na ikei, a ja bym chciała taki mieć 😡 😉
Rozmawiałyście o pokojach wzorowanych na ikei, a ja bym chciała taki mieć 😡 😉
no i super, te wnętrza często są estetyczne i ładne
Naprawdę dla Was wnętrza domu demon to beton? Kurde, może to ze mną jest coś nie tak, ale ja tam betonowatości nie odczuwam 🙂
ja nie napisałam, ze te wnętrza to BETON, tylko, że JA jestem wnętrzarskim "betonem" - czyli osobą, która jest chyba takim tradycjonalistą z klapkami na oczach, że nie ogarnia czegoś takiego umysłem
Dodofon, odniosłam się do wypowiedzi safie 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 grudnia 2013 12:07
Tak, zen. Dla mnie to jest beton 😉 Ale co się komu podoba. Ja wolę przytulne wnętrza, puchate dywany, ciepłe kolory.
wow, nerechta - to co wstawiłaś jest super (nie moja bajka zupełnie) ale ogólnie super, ma jakiś sens, spójność i widać, ze przemyślane i wykończone
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 grudnia 2013 12:30
nerechta, to zestawienie z drewnem super wygląda. Już bardziej w moim stylu
Pierwsze i ostatnie super! (choć, jak wspominałam, beton nie może mi się podobać 🙂 - jak wielu osobom, którym w gołym betonie przyszło żyć z konieczności). I jakoś fioletowa ściana może być 😁
W pierwszym lampę można by lepiej dobrać i te siatki 🤔
demon, wszystko co jest bling-bling łapie się pod glamour, chcesz czy nie. Jak "skóry" w cętki czy wężowe w stylu innym niż a la safari.
mi sie mega podoba zestawienie betonu z fioletem/sliwka 😀 i drewna z betonem + dobre oswietlenie. Szczegolnie na ostatnim zdjeciu widac jak wazna i efektowna jest rola swiatla i jak mimo ogromu betonu nie jest on zimny w odbiorze. Moim zdaniem tak zaarazowac wnetrze to sztuka 🙂
W przedostatnim obłędna jest podłoga w łazience!
Podloga ladna, ale ja osobiscie jestem na nie jesli chodzi o podobne mozaikowe podlogi w lazienkach... Czyscic te fugi to zmora 🙂 Ja niestety mam mozaike, ale chyba tez zalapalam sie na sredniowieczna fuge, bo jak juz cala zeskrobie przy myciu to musze sobie sama klasc nowa haha:-) chociaz jakby byla ciemniejsza to moze nie byloby takiego problemu. Ja mam wlasnie biale fugi pomiedzy mozaika :-(
demon, jeszcze to: kto ustala granice? Ludzka natura 🙂 Od prawieków dobrze reagująca na złoty podział. Złoty podział można odnieść nie tylko do odcinków - także np. do proporcji kontrastów. Przecież o tym doskonale wiesz. Eksperymentujesz u siebie - bo to niepowtarzalna okazja, zazdroszczę. Ale to eksperymenty, nie harmonia w odbiorze.
generalnie każdy ma swoje granice - dla jednego szkło, chrom i beton jest super sprawą - dla innego wnętrze sielskie i wiejskie
Wetnę się w dysputy z pytaniem praktycznym.
Zostawiać zapas płytek? Że w razie gdyby coś to będą z tej samej serii, takie same kolorystycznie?
Odłożyłam trochę z tych co były krojone (są na wielkości jak przycięcia w różnych miejscach. Z całych nieruszonych zostały mi luzem 3 płytki z dekorem i 1 ciemna ścienna, ani jednej jasnej (ani podłogi, ani ściany) Ale zostało też 1 pudełko ciemnych ściennych, 2 pudełka jasnych podłogowych. Zostawić sobie jedno pudło jasnych podłogowych w razie W? Myślicie, że jest sens?
kamkaz, dobry rozwiązaniem w Twoim przypadku będzie srebrna fuga, jest trochę ciemniejsza i tak się nie brudzi (np. mapei).