Orkan Ksawery
Gillian, nic nikomu się nie stało?
We Wrocławiu , na gaju, nie wieje za mocno , a na gaju zawsze wieje 😁
Słoneczko świeci, konie w okolicach Sobótki , wyszły, tam wieje ponoć mocniej ale moje obie to poteżne kobyły, nie zwieje ich , gorzej z arabkami co są w stajni 😁
Modlę się by jutro już jednak nie wiało, bo jadę do stajni i muszę wsiąść na konia.
No, ja właśnie z Sobótki. Wróciłam ze spaceru z psem, niemiłosiernie wieje.
Gillian o to samo miałam zapytać
u mnie w firmie część dróg wewnętrznych nieprzejazdna, wielkie blachy latają sobie jak kawałki papieru 😲
kurcze do auta mam 1,5 km... chyba zrobię podkop 🤔
na szczęście nic się nie stało, ale trochę wrażeń mieli :/ budynek uszkodzony :/
http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20131206/KOSZALIN/131209579
Kraków - centrum. Mam wrażenie, że wszystko uniosło się metr nad ziemię. Chłopa mi dziś z drogi zdmuchnęło ale jakoś się wyratował 🙁 Autko też całe. Teraz wychodzę z psem z domu, ciekawe czy 10 kg się na nogach utrzyma...
Gillian, to najważniejsze.
rany, co tam się dzieje! karetki nie mogą podjechać, zamieszanie... :/
Jara, właśnie właścicielka stajni mi napisałą ,że jednego mojego konia dali do stajni bo ćwiczył pawiana, a druga sobie stoi , je siano i ma gdzieś 😁
Ale ogólnie zaraz będa spędzać konie.
u nas się uspokoiło. Ale strachu co się najadłam to moje. Momentalnie szarówa i heja wiatr i nagle słoneczko. Chyba jakiś większych szkód nie było bo nie słyszę karetek a pracuje w centrum miasta
U nas w Bydgoszczy apogeum o 10, widocznosc tak maksymalnie 3 metry. Potem spokoj, słońce wyszło, a teraz znowu wichura i śnieg.. Ja nie mogę..
Gillian, kurcze, ale pech. 🙁 Ale dobrze, ze nikomu nic się nie stało.
w radiu własnie mówili ze u nas wieje 90km/h
jutro ma byc lepiej, "tylko" 70km/h...
U nas w Chełmie nie jest mocno źle, nic nie lata . Jakieś pół godziny temu wiatr się wzmocnił i zaczął padać śnieg. Jest zimno i wietrznie ale czytając o waszych przeżyciach to pikuś. Trzymajcie się wszystkie :kwiatek:
sznurka, 70 to u nas na co dzień zawiewa 90 zaczynam już czuć =)
Niebo w miarę czyste, ale mocno wieje. Właśnie słyszę dźwięk piły łańcuchowej, więc gdzieś w pobliżu mojego bloku przewróciło się drzewo/spadła gałąź. Boję się wyjść sprawdzić... A na zajęcia trzeb iść 🙁
Wiatr zamknął mi komin , cały dom w dymie , otworzyłam okna i czekam aż wywieje . Teraz podstawiłam kołka pod regulacje komina 😵 Dalej wieje , zaraz idę zgonić konie do stajni .
My sie tez martwimy o nasze mieszkanie w Kolobrzegu 🤔 Chyba czeka nas wyprawa w tygodniu na ogledziny.
okolice Kielc- byłam między 8 a 10 na dworze, dało się żyć. Teraz jakby gorzej...
A ja dziś wzięłam wolne i miałam w planach siąść na konia. I co teraz? Może chociaż wylonżuję?
Jutro mieliśmy wieźć konia na podkarpacie- też nie pojedziemy.
zen, mogę się rozejrzeć, jakieś fotki porobić - będziesz spokojniejsza 😉
U nas we Wroclawiu odwolali odpalenie swiatelek na choince ze względów bezpieczeństwa.
edit:
Jarmark też zamknęli.
Siedzę jak na szpilkach, na niedzielę mam lot z Ławicy...
Ja sie martwie jak pod Krakowem, nie odpisuja ze stajni... Mieszka moze ktos z Was po stronie Wegrzc?
Kurczę, mało mnie nie wdmuchnęło pod jadące samochody, jak wysiadłam z tramwaju... Porywy są mocne...
Trzymam kciuki za wszystkich!
Oto o czym pisałam rano:
Źródło"Xaver dał się we znaki szybowi Jana Wyżykowskiego. Uszkodzeniu uległa ściana zachodniej strony szybu SW-1."
Jak dobrze, że nie trafiły w nasze auto! A brakowało 50cm. 😵
Strzyga, domyslam się, nie chciałabym tych morskich wichrów
jednak mieszkać w bloku a na otwartej przestrzeni to różnica;] moja mama mówi że w miescie wieje, u nas na wiosce pi..i;]
w wawie właśnie zaczął się armagedon, wieje potwornie na ulicach już biało :/
sznurka, zależy jak masz blok usytuowany, bo na przykład ktoś nie pomyślał robiąc plan zagospodarowania terenu i przeciągi są nieziemskie...
ale prawda jest taka, że ja lubię wiatr. Jak nie wieje, jest i źle.
Własnie się dowiedziałam że drzwi od stajni urwało i poleciały aż pod stodołę 😲, jedno okno stajenne urwane, dachówki też latają, pizga jak złoto.
Wyszłam na dwór a nawet na pole( bo w Krakowie). Wieje, ale tak w porywach. Połamane drzewa. Moją kruszynę (szakłak) wyrwało. Bardzo ciekawy widok przedstawia "szkieletor". Wczoraj powieszono nowy banner. Dziś w strzępach. Jak żagiel. Huczy i się miota. Białe troszkę pada. Ale nie zamarza. Nie jest źle w centrum Krk.
Rumia kolo Gdyni zasypana śniegiem. Wieje tak, że lepiej zostać w domu.
W stajni koni dziś nie wypuścili. Właściciel stwierdził, że jeden dzień w boksach im nic nie zrobi, a przynajmniej bezpieczniej. Jak kiedyś w takiej zamieci wypuścił konie to ledwo wyszły już stały pod stajnią i chciały wejść do środka. Od tego czasu nie wypuszczamy jeśli pogoda jest tak cudowna jak dziś.
A ja siedzę sobie w pracy i się nudzę. Kombinuję jak tu posprzątać dzikiej myszce pojemnik. Tak żeby mi nie zwiała, ale nie musiała siedzieć w duchocie własnych odchodów. A no i żeby jej nie zestresować za bardzo.
Myszy w pracy łapię w żywołapki, a potem wypuszczam, ale nie mogę jej dziś wypuścić w taką pogodę.
Edit: Uciekła.......
niestety są 3 ofiary śmiertelne 🙁(
do tego ponad 40 domów uszkodzonych