Antykoncepcja dla konia

Potrzebuje pomocy !!
Wiem, że to może wydać się dziwne pytanie, ale czy ISTNIEJE JAKAŚ FORMA ANTYKONCEPCJI DLA KONIA ??
(tabletki, pasty, zastrzyki) czy cokolwiek, żeby nie doszłod do zapłodnienia?
Albo żeby po zapłodnieniu doszło do resorpcji płodu ?

Pomijając szczegóły tej chorej sytuacji, rozumiem, że chcesz podjąć tego typu działania BEZ WIEDZY i ZGODY właściciela konia?

Jak widać. Robie to dla jej dobra ..

Pewnie są tak jak dla psów, tylko że po pierwsze są to ogromne koszta, a dwa że takie zastrzyk, przynajmniej dla suki, nie pozostaje obojętny dla zdrowia. Więc jeżeli jest to bez wiedzy i zgody właściciela to bardzo bym się zastanowiła nad czymś takim.

Rozumiem, że dla jej dobra ale jeśli sytuacja jest zła to nie możesz próbować rozwiązać jej w taki sposób... Koń nie jest twoją własnością, nawet jeśli postępowanie tego człowieka jest szkodliwe dla jego zwierząt to wciąż nie możesz interweniować po kryjomu, zwłaszcza jeśli masz na myśli podawanie klaczy jakichkolwiek środków.

[quote author=Ala_WR link=topic=93035.msg1935379#msg1935379 date=1385487252]tylko że po pierwsze są to ogromne koszta[/quote]
Jak się orientowałam u weta (w czerwcu) to było coś około 400 zł miesięcznie.

Chyba bym z tepa brzytwa dorwala delikwenta, ktory by mojemu koniowi podal takie inwazyjne leki bez mojej wiedzy - o ile nie byloby to bezposrdenie ratowanie zycia.

Potrzebuje pomocy !!
Wiem, że to może wydać się dziwne pytanie, ale czy ISTNIEJE JAKAŚ FORMA ANTYKONCEPCJI DLA KONIA ??
(tabletki, pasty, zastrzyki) czy cokolwiek, żeby nie doszłod do zapłodnienia?
Albo żeby po zapłodnieniu doszło do resorpcji płodu ?


sorry, ale takiego gnoma od mojego konia bym pogoniła widłami. Jeśli właściciel chce kryć a Ty po kryjomu chcesz nie dopuścić do zapłodnienia albo co gorsza "abortować" płód, to weź się puknij. Jego koń i jego pieniądze. Nie po to ktoś ponosi koszty zapłodnienia kobyły, żeby jakaś siksa z wizją sabotowała jego poczynania.

a później weterynarz przyjeżdza i właściciel nie wie jakie srodki podano jego zwierzęciu. to nieopowiedzialne, bezczelne i gówniarskie, w dodatku przez widzimisię "dla jej dobra" narażasz wlasiciela na spore straty finansowe związane z próbami zapłodnienia.

Nie twój kon? to się od niego odczep i dla jej dobra.

A nikt nie pomyślał o tym że źrebie może być sprzedane do rzeźni?To już was nie interesuje? 😲
To lepiej żeby to źrebie się wog. nie urodziło!

koniara121786 - po to są również konie hodowane, tak samo jak krowy czy świnie.

A rob do woli! ale na wlasnym koniu.

Myślę że już lepiej byłoby tego urodzonego źrebaka wykupić, niż niszczyć zdrowie matki jak tak bardzo chce się je uratować. Ja zrozumiałam, że chodzi tu o stricte zdrowie kobyły - jednak antykoncepcja może jej jeszcze bardziej zaszkodzić!!
I zgadzam się z dziewczynami, nie wolno takich rzeczy robić poza wiedzą właściciela, dla mnie to jest kompletnie nie do pomyślenia. Jego koń i może zrobić z tym koniem co chce - interweniować można, ale nie w ten sposób!!

Koniara, dorośnij  🙄 Właściciel ma prawo rozmnażać swoje konie, nawet jeśli hoduje je na rzeź. To jego sprawa gdzie konie sprzeda i jakaś laska która się koniem zajmuje nie ma prawa podawać mu środków, zwłaszcza tak inwazyjnych, bez wiedzy i zgody właściciela!
Jeśli konie w złym stanie, chore a właścicel mnoży je na potege to zgłosić to odpowiednim służbom a nie bawić się w "małego weterynarza" 😵

A nikt nie pomyślał o tym że źrebie może być sprzedane do rzeźni?To już was nie interesuje? 😲
To lepiej żeby to źrebie się wog. nie urodziło!


Czytasz co piszesz, czy bezmyślnie wysyłasz?

A nikt nie pomyślał o tym że źrebie może być sprzedane do rzeźni?To już was nie interesuje? 😲
To lepiej żeby to źrebie się wog. nie urodziło!

padłam i nie moge wstać. aż dech zaparło....
najwyższy level kuniarko-animalsowej głupoty myślowej. (jeszcze brakuje wyzwisk, obelg i grożenia dla "sprawcy"😉

a kotleciki, które jadłaś na obiad pewnie były "z fabryki kotlecików" - tworzonych na tackach?
słyszałaś o tym, że mieso (każde!) pochodzi z zabitych (lub padłych-zamęcoznych - jak ryby często) zwierząt?

wiesz, że ludzie którzy się rodzą też umierają?

"życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"

Jesta taka organizacja : "Kobyły na falach" . Może tam spytaj?
http://www.mareonwaves.org/pl/page/516/help-needed-with-an-unwanted-pregnancy

A jednak głupota ludzka jest w stanie mnie jeszcze zadziwić. Jakbym miała kobyłę,i ktoś by podał jej takie środki bez mojej wiedzy, sama wbiłabym tej osobie igłę z czymś podobnym.

xxagusiaoo a co to znaczy dla jej dobra? możesz nakreślić sytuację?

idę po popcorn i colę  😀

ja w szoku  😲


A jak się otrząsnę, pójdę w ślady Gagi   😁

buyaka, przynieś mi też proszę 😁

_Gaga Weź i dla mnie proszę. Zapowiada się ciekawie.
Myślałam, że już nic mnie od Qniareczek nie zaskoczy a jednak...

xxagusiaoo a co to znaczy dla jej dobra? możesz nakreślić sytuację?


Napisała wcześniej w pierwszym poście, ale wyedytowała. Dokładnie nie pamiętam, bo pobieżnie z telefonu zajrzałam. Coś było o tym, że właściciel nie dba, że rozmnaża konie na potęgę, że kopyta zaniedbane. Było tam tez napisane, że ona klacz dzierżawi dlatego chce nie dopuścić do zaźrebienia.

Dokładnie to było napisane, jeszcze, że umowa daje właścicielowi taką możliwość 🙂

xxagusiaoo a co to znaczy dla jej dobra? możesz nakreślić sytuację?




właśnie? bo widzę, że część osób coś wie (że nei twój koń i specjalnie zaźrebiona) - opowiedz coś więcej.
może zrozumiemy ( 😉 )

częstujcie się!

Chciałabym to jakoś po bożemu skomentować, no ale...  😵

oo prażynki
poszłam po colę przyniosłam whiskacza... ;-) nie wiem kogo mogę poczęstować - wszyscy tu pełnoletni?  😉

Edit:
chociaż do prażynek (może to chipsy?) to raczej piwo, wracam do kuchni  😵

_Gaga, lej!

xxagusiaoo, istnieją takie środki. Są dostępne wraz z wizytą lekarza weterynarii. Zadzwoń, zapytaj, zaproś. Wypada uprzedzić, że nie jesteś właścicielem konia.

_Gaga, ja mam przy tym temacie orzeszki ziemne i piwo, więc możemy to jakoś wiesz rozdzielić i razem poobserwować

_Gaga, whiskacz dobry na wszystkie okazje, nawet te bez okazji 😎 Polewaj!