Skaryszew

Ja nie bylam🙁 ale slyszalam ze warunki bylo duzo lepsze niz w poprzdnich latach.A ceny koni tez duzo nizsze np 2 folblucice 😜 3.5 2.5 po jednym ojcu i matce, kasztanki, idealnie takie same tylko iloscia skarpetek sie roznily za 10tys, z czego gdyby sie 2 bralo to na pewno by zszedl z ceny.
Niestety nie było ani jednego powiatowego lekarza weterynarii na targowisku, powszechnie wiadomo, że miało być ich 4 a burmistrz wręcz twierdził, że było i ich 6, ale ja pytam gdzie? a jeśli byli to nie reagowaliby na poranione zwierzęta? na stres jakiemu zostały poddawane  przez właścicieli? czy pozwalaliby na pętanie koni? czy może bez znaczenia było dla nich cofanie ciężarówek z przywiązanymi do boku zwierzętami?pytam gdzie byli? byłam widziałam w jakim stanie są tam zwierzęta, nawet najpiękniejszy ogier zimnokrwisty , który jest warty fortunę, był bity batem, tak bardzo,że biedne zwierzę nie potrafiło ustać na na nogach, bo nie chciało się odpowiednio zaprezentować. Niech każdy mówi co chce ale jak na taka masową imprezę to przygotowanie było marne, zagrożenie dla ludzi i zwierząt maksymalnie wysokie. Co potwierdzają organizatorzy. Nie wspominając jak ucierpiały zwierzęta.
"Niestety nie było ani jednego powiatowego lekarza weterynarii na targowisku," chodziło mi o to, że miało być wyznaczonych 4 lekarzy weterynarii przez powiatowego lekarza weterynarii, ale nie było ich w ogóle, przy tylu przypadkach znęcania się nad zwierzętami co widzieliśmy przez 12 godzin, nie widzieliśmy ani reagującej policji ani lekarzy weterynarii, a skopani ludzi to normalne, na naszych oczach osoba prawie wpadła pod kopyta, ponieważ dostała ataku.niestety to co się tam działo do dziś staje mi przed oczami...
Ja powiem tak: w Skaryszewie rozmawiałam z inspektorami ze Straży, widziałam przynajmniej dwóch weterynarzy na własne oczy, spotkałam również pare osób z różnych fundacji. A z własnych obserwacji moge powiedzieć tak było lepiej niż dwa lata temu, więcej koni było chociaż wyczyszczonych, a brudne w większości były tylko źróbki, było pare koni z kiepskimi a wręcz tragicznymi kopytami, pare z jakimiś niewielkimi uszkodzeniam, podejrzewam że spowodowanymi niechcący w transporcie a nie na umyślnie. Ja nie widziałam katowania koni, czy jakiegoś brutalnego ich traktowania, może sam załadunek wyglądał inaczej niż załadunek naszych wierzchowców ale to również są konie które na codzień autami nie jeżdżą. Boli was napewno że konie jechały na mięso ale tego zmienić się nie da i o to walczyć nie ma sensu lepiej raczej walczyć o to aby sam transport wyglądał lepiej. Niestetymentalności chłopów się nie zmieni te konie są ich źródłem utrzymania a uważam że i tak warunki bytowe koni w wielu gospodarstwach poprawiły się diametralnie. Uważam również że zbiórka kasy i wykupywanie koni od chłopów bo konik pójdzie na mięso czy od handlarzy nie ma sensu bo jest to nabijanie ludziom kieszeni i za rok za wasze pieniądze chłop kupi kolejne dwa konie w tym samym celu a jeżeli stwierdzone jest okrucieństwo wobec zwierząt to są inne drogi na ich uratowanie. Tyle odemnie.
No ja rozumiem, że dla chłopa sprzedać konia może być albo nie być, ale nie rozumiem okrutnego traktowania. Widziałam zdjęcia z tego roku i nikt mnie nie przekona, że sie tam źle nei dzieje. A najgorsze jest już traktowanie renaków - wychowywanie bez stada, tylko z matką, nie zajmowanie się nimi  - ich nogami, nie czyszczenie ich.. przeciez to sie odbij an aźrebaku juz na całe zycie i to w bardzo silny sposób.
Branka tylko że najczęściej ten źrebak nie zdąży przeżyć całego życia a chłop mając jedną kobyłe w celach rozrodczych nie jest w stanie zapewnić mu stada. Zresztą co tu dużo gadać mój źrebak też wychowywał się bez rówieśników. Stwierdzam - mniej drastycznych przypadków niż w zeszłych latach, sporo grubasów w derkach i czystych z kopytami różnie, ale konie nie zagłodzone, nie pokaleczone. Nie wiem uważam że powinno się do tego wszystkiego podchodzić z dystansem i jeżeli ktoś chce coś zmienić czy pomóc to w dziedzinach w których coś można poradzić a nie próbować zmieniać chłopskom mentalność bo zaraz wyjdzie na to, że wszystkim chłopom powinno zabrać się konie. A jak narazie to prowadzimy tu próżną dyskusje...
Ja sie zgadzam z JolantąG.

I nie rozumiem jak miłośnicy koni, bo chyba tacy powinni tu być, piszą o tym z takim spokojem i na zasadzie - oj przeciez jest wet, chłop musi konia sprzedać, nie jest źle, zostawmy to. Nie wiem nie boli was, że te konie są bite i zakłada się  im jakiś pochrzaniony sprzęt(cóż jak widze co sportowcy wkładają koniom do pysków, to drut jest juz chyba lepszy...). Ludzie, do cholery przecież to sa żywe zwierzęta, nie zasługujące na to by ktos je chłostał, ładował do niesprawnych przyczep czy ciężarówek, trzymał je w miejscach gdzie się kaleczą, nie karmił...

Prawo w tym kraju jest chore. Traktuje zwierze na równi z przedmiotami. Tu jest problem. Dopóki prawo(i mentalnośc ludzi - przede wszystkim tych co maja styczność z końmi!!)się nie zmieni, będzie jak jest. Ale mozna zrobić choć tyle, by nie wspierać tego chorego przedwsięwzięcia.

Apeluje wiec jeszcze raz - nie wspierajcie tej imrezy, nie kupujcie tam nic a nic, no chyba że konia! Sprzęt macie w sklepach jeździeckich. A jadąć tam i kupując coś dokłądacie cegiełkę do tej machiny.

Nie chodzi mi ot o by kogoś atakować, ale napradę pomyślcie trochę o tym jak te zwierzęta sie czują. Po co to wspierać i jechać z radością obejrzeć sobie miejsce cierpienia koni??

PS Możecie twierdzić, że przypadkis a mniej drastyczne - widziałam zdjęcia od znajomego z tego targu( innych) i się popłakałam.  A nie jestem osobą, która płacze z byle g. Zdjecia wklejane tu też sa okropne.
Branka ja nie rozumiem nie kupować sprzętu a kupować konie?! ja kupiłam wędzidło na stoisku jednego ze sklepów które tam się wystawiało, sklep czy w Skaryszewie czy gdzie indziej to i tak zarobi, a jak kupie tam konia to chłop zaraz kupi taniej kolejne dwa i to jest właśnie wspieranie targu w Skaryszewie i przykładowo przez taki proceder za rok nie będzie tam 2000tysięcy koni a 4000tys bo rok wcześniej handel się udał.
Obok mnie chłop hoduje konie mięsne, są wypuszczane na łąki karmione i uważam że żyje im się zupełnie nie źle ale czy z powodu że mój sąsiad hoduje konie na mięso mam się do niego nie odzywać? Poza tym uważam że raczej powinno się atakować sam proceder wywozu koni a nie inne rzeczy bo tam najwięcej koni się męczy. I może zamiast bezproduktywnej gadki warto wesprzeć to przedsięwzięcie http://www.8hours.eu ?😉
ja również byłam na targach w skaryszewie,wiele widziałam krzywdy.popieram to co pisze Jola G,branka,bozena.natomiast nie zgadzam się z wypowiedzia Karli dot pracy wterynarzy i umotywowaniem tego dziurami finsowymi.a jesli chodzi o pegsuskę to czy TY SŁYSZAŁAS O JAKIMS SPRAWIEDLIWYM WYROKU WYDANYM ZA ZNECANIE SIE NAD KONMI,POCZYTAJ MOZE SOBIE O STIVENIE D......A POTEM DORADZAJ DROGE PRAWNĄ. OT TYLE ODE MNIE
Sanita w stajni mam konie odebrane na drodze prawnej poczytaj sobie może wątek Straż dla Zwierzą albo wejdź na strone. Bo lepiej wykupywać żeby ci co się znęcają mieli za co kupić następne zwierzęta 🙂
Prawo w tym kraju jest chore. Traktuje zwierze na równi z przedmiotami. Tu jest problem. Dopóki prawo(...)się nie zmieni, będzie jak jest.


a co chcesz jeszcze w prawie zmieniać?

cyt. z Ustawy o ochronie zwierząt

Art. 1.

1.      Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.


santia a ty dlaczego się wydzierasz na Pegazuskę?
my_karen   Connemara SeaHorse
05 marca 2009 12:24
Niestety prawda jest taka, jak pisze Pegasuska. Mnie tez serce boli jak patrze na takie sceny, ale life is brutal i trzeba patrzec realnie - ludzie beda sprzedawac konie na mieso i juz, a i tak jest postep w warunkach w jakich konie sa trzymane(niewielki, ale jest.). O to trzeba walczyc, nie o zaprzestanie wywozenia na rzez, bo to walka z wiatrakami.

Tutaj tez sie koni nie usypia, moze jakies pojedyncze przypadki, ale nie slyszalam od rolnikow o zwrocie za utylizacje - kazdy na wzmianke o utylizacji łapie sie za glowe ile to bedzie kosztowalo.

Ale, o dziwo, tu nie spotkalam sie tez z glodzeniem koni czy jakims katowaniem - ja, miastowa, zdziwiona bylam na ile ludzie sie znaja na ogromnych obszarach, i nikt tutaj nie pozwoli sobie, zeby kon zle wygladal, bo "co ludzie powiedza, wstyd wyjechac na ulice chudym!", a wrecz spotkalam sie z prawie linczem rolnikow, ktorych konie sa chudsze, jesli ktorys nie pojedzie "zwrocic uwage", to ludzkie gadanie, dosc nachalne, zmusi chłopa do poprawy sytuacji.
Tutaj sie wrez przesadza w druga strone- duzo koni zaochwaconych, bo "musi ladnie wygladac".

Sąsiad w wakacje kupil strasznie wychudzonego konia - 2 miesiace konia nie wyprwadzal bo sie bał, ze ludzie powiedza, ze on go do takiego stanu wyprowadzil. I nigdy, przenigdy nie przyzna sie, ze kupil tu konia z transportu, wychudzonego, czy po przejsciach.
Tutaj to wrecz wsrod rolnikow wstyd. Pełno tu ludzi, ktorzy czekaja tylko na "wrazliwe dziewczynki", ktore od nich konia kupia, bo potencjalnie na rzez pojdzie. Te fundacyjne i niefundacyjne zbiorki pieniedzy to dla nich zloty interes, kazdy z nich powie kupcowi, ze kon pojdzie na rzez, a za pieniadze kupi sobie nastepne koniki do podtuczenia.
Powtarzam, straszne to, ale life is brutal...

Tylko nie mowcie, ze cala masa chlopow konie katuje, bo ja o tym wiem, i cieszy mnie, ze tutaj, przy sporej liczbie koni w okolicy, ludzie tak zwracaja na to uwage. Nikt oczywiscie nie traktuje ich jako maskotek do przytulania, trzyma sie je glownie do pracy, ale zyja w godnych warunkach.

I o to trzeba walczyc, o zwiekszenie kar za znecanie, o poprawe warunkow bytowych. A Skaryszew odwiedzalam 3 razy i jest poprawa. Po pierwszej wizycie za nic nie chcialam tam wracac, tyle widzialam krzywdy, czesto niezamierzonej. Jest lepiej. I to tez jest swego rodzaju maly sukces...


Nitka to jest szkoda gadania wpierw czytasz teksty: "nie popierajcie Skaryszewa, nie kupujcie tam nic tylko konie" - przecież to jest właśnie nakręcanie interesu przecież to właśnie  chodzi głównie o kupno koni bo po to jest ten targ jak ludzie przestaną kupować tam konie to interes przestanie się kręcić. Więc taka rada odemnie poczytajcie co piszecie i zastanówcie się jaki to ma sens. Zajrzyjcie na strone Straży tam są przykłady okrucieństwa wobec koni i te konie zostały odebrane na drodze prawnej, nikt gościowi nie dał nawet złotówki za te koni bo niby jakim prawem, płacąc pieniądze pochwalamy tylko taki proceder...
Nitka czy jesli ktos pyta tzn wg Ciebie ze sie wydziera.co TY mówisz,znasz słowo wydziera i jego znaczenie...
Sanita nie wiem czy znasz zasady panujące na forach - piszesz drukowanymi literami tekst skierowany do mnie, według mnie również krzyczysz tylko ja uznałam że nie ma sensu zwracać ci na to uwagi natomiast Nitke wyraźnie twoje "wydzieranie" zniesmaczyło 😉 bo my mamy tu taki zwyczaj że dyskutujemy a nie krzyczymy.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 marca 2009 12:48
Jak najbardziej się zgadzam z tym że "wykup dręczonych koni" z rąk dręczyciela zamiast ukrócić ten proceder jeszcze go nakręcają bo dręczyciel nie jest pociągany do odpowiedzialności za to że dręczył (kasa z wykupu) przeciwnie jest do tego zachęcany (kasa z wykupu).

Podobnie ma się z wykupywaniem koni rzeżnych żeby nie poszły na rzeź. I co potem z nimi kto je będzie utrzymywał?

Dlatego jeśli konie cierpią - to starać się ODBIERAĆ i jeszcze walić po łapach dręczycieli - choć samo odebranie też w sumie jest jakąś tam karą, może nie dolegliwą zbyt ale bardziej psychologiczną.


Chciałam jeszcze dodać , że jeśli chodzi o typową hodowle koni rzeźnych - tu w mojej okolicy bliższej i dalszej - nie prowadza tacy co dla nich sprzedaż konia oznacza być albo nie być - to są bogaci ludzie, którzy chcą być jeszcze bogatsi .

Biednych na taką hodowle zwyczajnie nie stać .

Czesto za takie hodowle biorą się istne tępaki - bogate oczywiscie - bo zwęszyli w tym dobry interes . a wyskakują do mnie z pytaniami czym sie ścieli pod konie i co trzeba dawać do jedzenia.
Szybko rezygnują jak sie okazuje , ze to wcale nie jest taki dobry interes .
Jak zachoruje trzeba leczyc, trzeba codziennie nakarmic napoić i poscielić , trzeba jakiś sprzęt kupic, trzeba ogrodzić kawałek ziemi , wysuszyc siano na zime - wiec trzeba skosić trawe, suszyć i zebrać lub kupic siano - to są wielkie koszty bo ropa kosztuje i za darmo tez nikt nie da.

Więc nie wierzcie takim , którzy mówia, że  nie stać go na kantar ( aż tak drogie nie są) , kowala czy wędzidło - bo oni mają wiecej pieniędzy niż sie pokazują - to jest taki pic na wode - po co wydawać na coś co mozna zastąpic czymś co nie kosztowało - sznurkiem czy drutem, albo starym łańcuchem od motoru .

Mieszkam na wsi od urodzenia , mieszkali tu moi rodzice i dziadkowie - o wiejskich obyczajach wiem wszystko, wychowałam sie wśród tej mentalnosci .

Są ludzie , którzy o swoje konie dbaja i je kochaja mimo , że zaprzęgaja je do pługa - co według niektórych to wielka zbrodnia - a w rzeczywistosci wcale nią nie jest o ile kon jest nakarmiony, ma odpowiedni , dobry szor lub chomąto i jest zdrowy .
Ale i tak ponad 90% takich koni w wieku starczym ląduje na targu - dlaczego ? - nie jestem w stanie tego zrozumieć - bo te konie były naprawde zadbane i traktowane jak członkowie rodzin.

Ale są właściciela tak podli , że nie sposób tego wyrazić.

Obecnie w mojej wsi jest koni zaledwie garsteczka - bo ludziom konie są niepotrzebne - i nikt nie chce na siłe trzymać - bo po co . Jak ktos ma prace to wystarcza mu pięniędzy i nie musi się dorabaić na końskiej krzywdzie, żeby kupic sobie samochód za 200 tys jak pewien koleś mieszkajacy paredziesiąt kilometrów dalej .
Ale jak sprzedaje - to jaki on jest biedniutki - ojej - trzeba go żałować - bo jak nie sprzeda po dobrej cenie to jego rodzina umrze z głodu .

Są rózni chłopi i dobrzy i źli , uczciwi i tacy co potrafia tak oszukiwać, że nigdy nikt sie nie zorientuje jak jest naprawde .

I podkreslam jeszcze raz - nie wierzcie chłopom z targów w Skaryszewie czy gdziekolwiek, którzy mówia, ze ich nie stać, bo oszukują w żywe oczy. Ubierają sie w stare łachmany i wygladaja jak z kołchozów - a wystarczy pojechać za takim jednym czy drugim do domu .
Zapewniam w lepiankach nie mieszkają.


A i jeszcze - wcześniej napisałam, że weterynarze kazali mi konia na rzeź sprzedać - bo żaden z nich nie chciał mi konia uśpić - na moje prosby i błagania zareagowali śmiechem i poparli po raz enty pomysł z rzexnią.

Dopiero jak znalazłam weta , który miał uspic w razie czego - to sie później okazało , że ma ważniejsze sprawy na głowie niż mój koń. Niektórzy wiedzą jakie.  

Więc właściwie zastanawiam sie dlaczego tak do końca niektórzy nie usypiaja starych czy chorych koni? - ja chciałam uspic i nie mial kto tego zrobic.
JolantaG tak samo chłopi jak i przypuśćmy sportowcy część swoje konie kocha i dba o nie a część traktuje je jako maszynki do zarabiania pieniędzy 😉 w mojej okolicy konie mięsne raczej w miare możliwości chłopów są zadbane choć wiem że akurat ci ludzie kasy za wiele nie mają.
zgadzam sie Jolu z Tobą w 100 %,że biedak duzo koni nie ma to typowi handlarze, którzy  tak naprawdę  wyrywaja te konie za grosze własnie po wsiach ,a potem sprzedajana targu z rak do rak i zarabia kazdy oprócz tego biednego rolnika Zatrzymujac sie na stacji benzynowej  za skaryszewem niby 'biednego chłopa' widziałam wsiadajacego do nowego BMW,wiec chyba tak naprawdę to nie chodzi w tym wszystkim o parę złoty na chleb dla dzieci typowego ubogiego rolnika.
Sanita z tym też się zgodze że w większości to handlarze a nie chłopi, bo zazwyczaj jest tak że chłop wyhoduje i sprzeda do handlarza w pobliskiej wsi a handlarz wiezie konie na targ. Ale to nie znaczy że powinniśmy wykupywać te konie w takich miejscach jak skaryszew z rąk handlarzy.
JolantaG tak samo chłopi jak i przypuśćmy sportowcy część swoje konie kocha i dba o nie a część traktuje je jako maszynki do zarabiania pieniędzy


O sportowcach sie nie wypowiadam - mimo iż wiem ,ze jest bardzo podobnie - ale tylko ze slyszenia - nie obracam sie w kregu sportowców aż tak by móc sie na ten temat wypowiadać z pełna odpowiedzialnościa za swoje słowa.

Co do koni Twoich sąsiadów - moze nie są starsznie bogaci, ale z Twojego wcześniejszego postu wynika, że chyba raczej koniom niczego nie brakuje i nie nosza na głowach sznurków do prasy i pewnie własciele nie latają i nie rozpowiadają z żalem wszem i wobec , że ich nie stać - przynajmniej tak wywnioskowałam z tego co napisałaś.

I takich spotkałam na swojej drodze - zarabiają na tych koniach to fakt - ale w czasie , który spędzają u nich - zwierzakom niczego nie brakuje.

-----------------

dopisano

handlarze to juz zupełnie inna grupa - duzo gorsi od chłopów i starsznie bezczelni .

Staram sie z nimi nie wdawać w dyskusje i w ogóle ich unikam - bo czasami konflikt  z nimi grozi kalectwem - szczególnie na targu.
Broń Boże wejśc w dyskusje w czasie transakcji - bo mozna nawet oberwać z pięści.
Jak sie taki rozwścieczy to jak wściekły kogut sie zachowuje .
Jak zwykle musze dodać ,że nie wszyscy tacy są - ale lepiej uważać.

Na targi nie jeżdżą zazwyczaj tacy chłopi którzy maja jedna klacz i od niej źrebie co roku , które jest sprzedawane w wieku pół roku czy ośmiu miesięcy własnie handlarzom.
Ale typowi hodowcy jeżdżą sami bo bardziej im się to opłaca.
JolantaG ja się z tobą zgadzam. Konie mojego sąsiada nie mają kantarów bo się nawet złapać nie dadzą.
To co mnie wkurza to zbieranie kasy na wykup koni od handlarzy bo to właśnie nakręca interes.

To co mnie wkurza to zbieranie kasy na wykup koni od handlarzy bo to właśnie nakręca interes.


No tak, ale ja 10 lat temu sama kupiłam konia u handlarza , konia który jechał na targ .
Czy to źle ?

Ja nie żałuje - bo koń jest cudowny - a do odebrania tego konia nie miałam żadnych podstaw prawnych mimo iż wyglądał jak wyglądał.
Nawet gdyby go odebrała Straż czy policja to ten kon i tak by do mnie nie trafił bo niby z jakiej racji .
Miałam kase i kupiłam - temu sie przeżyc udało . Fakt , ze za moja kase - kupił gdzieś jakiegos innego biedaka .
Ale co właściwie za róznica czy zapłaci rzeźnia czy ja - jedne pieniądze .

Właściwie winny temu wszystkiemu jest proces zaźrebień klaczy , gdzie na ich potomstwo nie ma zapotrzebowania .
Stajnia ma 15 koni w tym 10 klaczy i wszystkie zaźrebia co roku - mimo iż zupełnie nie ma zapotrzebowania na te konie , które mają sie urodzić - ale sie tak robi - no bo po co klacz ma stać darmo.
Będzie źrebak będzie kasa mniejsza bądź większa i od tego nakreca się cały rynek koński - miliony ogłoszeń o sprzedazy pojawiajace się ciągle w kółko jedne i te same - w końcu właściciel schodzi z ceny 5000 na 1500 bo nie może upchnac go na wyższym rynku i sprzedaje handlarzowi .

Wiec pytanie po co zaźrebiać klacze skoro nie ma zbytu na ich potomstwo.

Ja mam klacz , którą zaźrebiłam raz na własna potrzebę posiadania drugiego konia . I zapewne było to pierwszy i ostani raz - bo na więcej koni mnie nie stać - a co miałabym robić z kolejnymi źrebiętami od niej - skoro nie ma chętnych na nie poza handlarzami, którzy dyktują ceny jak im pasuje.

MOze tu przydało by sie cos zmienić - bo jak narazie zaźrebia się wszystko co się rusza od półtora roku (pierwszej rui młodych klaczek) do .......... ile tylko wytrzyma - 20 - 23 lata.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 marca 2009 15:06
JolantaG: zasadnicza różnica jest taka że ty kupiłaś za własne pieniądze. Poza tym dość sporo ludzi zanabyło konie u handlarzy i nic w tym zdrożnego.

Nasze "ale" odnosi się do akcji zbiórek pieniędzy na wykup koni czy to od dręczyciela czy to np. konia rzeźnego tylko samej idei wykupu żeby na rzeź nie poszedł. Bo co potem z takimi końmi się dzieje, kto i za co je będzie utrzymywał? Czemu dręczyciel ma być nagrodzony za to że dręczy?

O to chodzi a nie o to czy ty czy kto inny za własne pieniądze konia kupi dla siebie.
Met   moje spore
05 marca 2009 15:09
JolantaG ja się z tobą zgadzam. Konie mojego sąsiada nie mają kantarów bo się nawet złapać nie dadzą.
To co mnie wkurza to zbieranie kasy na wykup koni od handlarzy bo to właśnie nakręca interes.


jak kupie konia ze szkolki/stadniny, tez pojawi sie nastepny w to miejsce.
jak przyjme, nawet za darmo, konia prywatnego, to ucze braku odpowiedzialnosci?
zaloz fundacje na rzecz zwalczania dzialalnosci fundacji 🙂

kazdy zarzadza wlasna gotowka i nic nikomu do tego, kto na co swoje pieniadze przeznacza. ja do waszych portfeli nie zagladam. czemu boli was to, ze fundacje kupuja konie? myslicie, ze 10 koni rocznie w skali powiedzmy 100 000 napedzi rynek? 😉
dobre słowa met,w całości sie z Tobą zgadzam ,czy u handlarza czy w szkółce to zaraz na to samo miejsce pojawia sie inny kon,który za kilka miesięcy po nadmiernej eksploatacji bedzie wyglądał dokładnie tak samo jak ten wywozony, więc jak słyszę, że ktoś np przekazuje fundacji kasę na wykup  to napedza koniunkturę  ,to az mnie nosi, żeby cos powiedzieć ,a moze  by tak ograniczyc krycie  wszystkiego co sie rusza,tj to o czym pisze JolantaG ,a nie doszukiwać się dziury tam gdzie jej nie ma.Proponuje wybrac sie do skaryszewa czy bodzentyna czy zwolenia i zobaczyc ile na targu  jest zrebnych klaczy NN.to  jest  napędzanie rynku i  koniunktury.
Met   moje spore
05 marca 2009 15:33
ano wlasnie, to jest duzy problem. specjalizujemy sie w masowej produkcji konskiego smiecia - nie ma to ani przodu, ani tylu, nie nadaje sie do niczego i jedyna wartosci takiego zwierzaka to kilogramy. do tego uzytkowanie roczniakow i mamy komplet gotowy. i tu wcale rolnicy nie wioda prymu - konie u rolnikow czesto dozywaja spokojnie 30 lat, a konie 'sportowe', szkolkowe w wieku 10 lat nadaja sie juz tylko do eutanazji - zniszczone, znarowione. chwalimy sie tym, ze polska z dziada pradziana koniarstwem sie trudni. a g... prawda! teraz konia moze kazda nastolatka za kieszonkowe kupic, a stajnie zakladaja 'nowobogaccy'. kobyly chodza w szkolce, w sporcie i rodza rok rocznie. popatrzcie chocby na watek 'przyjme konia' - kto chce walka? a nikt, kazdy kobyle. czemu kobyle? no na zrebaki tylko i wylacznie. nikt mi nie wmowi, ze do jazdy dla poczatkujacych/dzieci kobyly sa lepsze od walachow, bo jest dokladnie odwrotnie. bagatelizujemy choroby/kontuzje i mlode konie na cale zycie staja sie kalekami. a dobor do krycia jest na masc, na cene, na odleglosc, ale nigdy na to, zeby dostac dobrego konia... w polsce mamy przesycony rynek. nie ma za to dobrych koni rekreacyjnych. nie ma koni do malego sportu. mamy tylko ten szit podworkowy zza stodoly. a pzhk ma to serdecznie w nosie i nawet dokladne zgloszenia o nielegalnym kryciu, o handlu paszportami ignoruje. o.

edit: literowka
Met nikt nie mowi zeby nie wykupowac koni- robta co chceta, ale pewnie zgodzisz sie ze mna, ze nie jest humanitarne wykupywanie koni w stanie do eutanazji i na sile utrzymywanie ich przy zyciu- dlaczego nasze polskie fundacje nie potrafia byc takie jak te w USA czy na wyspach? gdzie najwazniejsze jest by zwierze nie  cierpialo i by moglo spokojnie odejsc i nie ma tego co ostatnio robia fundacje- medialne wzajemne nagonki. Takie "ratowanie" nie jest ratowaniem- cieszy mnie ze coraz wiecej odpowiedzialnych lekarzy weterynarii nie podejmuje sie leczenia takich koni a sugeruje eutanazje - najpiekniejsza rzecz jaka moze sie cierpiacemu koniowi przydarzyc.

Dziwi mnie takie jednostronne myslenie i patrzenie..dziwi tez oskarzanie innych szczegolnei tych, ktorzy nei potrafili do bylego wlasciciela konia oddanego do fundacji zadzwonic z informacja czy laskawie odebrac telefon od hodowcy, ktory dowiedzial sie, ze kon nie zyje..ze mimo wczesniejszych ustalen dwa konie zyjace od zawsze zostaly rozdzielone i skonczylo sie to tragicznie- przepraszam za OT, ale nosilam sie z tym kilka miesiecy

Santia sa tacy stali handlarze, ktorzy z wspolpracy z fundacjami sie utrzymuja- wiedza doskonale, ze fundacja zbierze kase by wykupic od niego kolejnego konia, jak juz go opchnie jedzie po nastepnego - to jest wlasnie  nakrecanie koniunktury

Jolanta g- i chwala Ci za to, ze kupilas konia za wlasne ciezko zapracowane pieniadze-to zupelnie co innego🙂 niz to o czym piszemy. Z hodowla zimnioczkow  - wez pod uwage, ze na wielu wsiach jest nastu rolnikow , ktorzy ciagle maja tego  jednego jedynego konia do pracy itp. to sa zwykli chlopi nie hodowcy o takich mowilam, bo takich w tym roku i w zeszlym w  skaryszewie wlasnie ze starymi konskimi bidami bylo sporo, sa tez tacy ( mam pod opieka dwa takei stada), ktorzy hoduja nascie klaczy, ogierow, walachow maja  z tego dostatnie zycie- jedni skrecaja dlugopisy, inni hoduja swinie, bydlo inni konie na mieso-taki maja sposob na zycie i ok przynajmniej nie zebrza i nie lamentuja, nie robiac nic.


Co do wetow- tak jak w kazdym zawodzie sa dobrzy i zli- tego nic nie zmieni. Czesc przypadkow niestety jest uzalezniona od kasy i  jesli dostana za malo to nie zrobia nic lub niewiele-przykre to , ale niestety prawdziwe.
Nie bronie ich ani nie dopinguje- po prostu znam to od podszewki jak pewnie niewielu forumowiczow i bywalcow  Skaryszewa, Sochaczewa, ZWolenia, Bodzentyna czy okolic Rawicza...

Mam nadzieje, ze teraz jasniej i klarowniej sie zrobi
Met   moje spore
05 marca 2009 15:54
Karla, troche nie tak znowu. po pierwsze nie wiem, kto wyhodowal konie, ktore trafiaja do mnie - odbieram tel., jak mam czas. jesli komus zalezy na kontakcie, to zadzwoni jeszcze raz, nagra sie na sekretarke, pusci maila albo smsa. Sumatra miala przyjechac z inna klacza, Aria wlasciwie zupelnie przypadkiem do mnie przyjechala, wiec zupelnie nieprawdziwe jest to zdanie: "ze mimo wczesniejszych ustalen dwa konie zyjace od zawsze zostaly rozdzielone" - skad mialam wiedziec, ze Aria jest taka przyjaciolka Sumatry, skoro w ogole miala tu nie przyjezdzac? nie bylo takich ustalen, nie mam pojecia, skad w ogole Ci sie wziely. ale skoro juz temat poruszamy... to ciekawe, dlaczego wlasciciel decyduje sie na transport konia 400km - konia umierajacego z bolu? a nawet 2 koni - jeden z niedowladem zadu, nie potrafiacy samodzielnie chodzic, drugi z bardzo zaniedbanym ochwatem, rowniez niezdolny do przejscia kilkunastu metrow. to jest ok?

pomoc zwierzetom w pl dopiero raczkuje. my sie uczymy dopiero, nasi wspolpracownicy sie ucza, nie mamy takich funduszy jak na wyspach 😉 ale wszystko ma sie ku lepszemu
Met   moje spore
05 marca 2009 16:19
ja o niebie, Ty o chlebie.
kobyly byly tylko stare i kulawe, ale przyjechaly jeszcze 2 walki: zdrowe, na emeryture. ano tak zdrowe byly, ze dr Aldona Kucharska prawie zawalu dostala, jak je zobaczyla.
nie rozumiem, co osoby publiczne maja do tego? 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się