Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
Kowal, kucie na 4 nogi do 15000 tys NOK
chyba 1.500 NOK
15.000 NOK za kucie to chyba jednak trochę byłoby za dużo nie wspominając o 15000 tys nok = 15000 000 NOK czyli 15 milionów 500 tys NOK 😉
ElaPe, 15000 tys za rok 😡
Znajoma rocznie wydaje na utrzymanie konia, zakladajac, ze ten nie choruje, ok 90000 tys NOK
To sredni 4-ro miesieczny dochod w NO
konia44, chyba ciągle nie wiesz o co Eli chodzi. 90 000 tysięcy = 90 000 000= 90 milionów. Chyba masz na myśli 90000= 90 tysięcy, to już troszkę bardziej prawdopodobne.
[s]wiem, że powinnam pójść z tym do poszukiwanych koni, ale nie wiem czy tam zaglądają osoby za granicą. Pytanie do osób z
Włoch , które ogarniają tamtejsze zawody skokowe. Wiem, że ojciec mojego ogra właśnie został sprzedany do Włoch, wiem, że startował w skokach,a może gdzieś stacjonuje, w necie ciężko mi znaleźć o nim informacje.
http://www.welsh-pony.pl/STALIONS.htm - Wolling`s Dante. Może ktoś coś kojarzy :kwiatek: dzięki
(
http://www.bazakoni.pl/wollingsdante-denbramelsrio-wollingsdauphine)[/s]
Nie istotne, dotarłam (wreszcie :emoty327🙂 do hodowli Wolling's , Dante wrócił do Holandii 😉
Hej dziewczyny mam wielką prośbę, napiszcie mi co wiecie o stajniach w Norwegi, mój tata mieszka w Randaberg, (nie wiem czy wiecie gdzie to 😀) obok Stavanger, na południu. Zamierzam do niego na wakacje najbliższe wybyć na 2 miesiące do pracy, znacie moze jakąś stajnie w oklicach Stavanger, albo kogoś kto zna, albo kontakt mailowy albo jakie kolwiek namiary 🙂😉 Bardzo byscie mi ułatwiły życie 😀 i jak z przyjęciem do pracy?? myslicie że tak z zewnątrz kogoś przyjmną? wszelkie referencje mogę oczywiście wysłac. z góry dzięki 🏇 🏇 🏇
Czy ktos kiedys musial prosic PZJ o pozwolenie na starty w zawodach w UK lub innym kraju? Chce sie zarejestrowac w UK - skoki. Aplikacja jest wsztrzymana dopóki nie bede miala zgody PZJ-u. Czy ktos kiedys musial cos takiego zalatwiac, jak to napisac, o co dokladnie prosic, ile to trwa?
a oni skąd wiedzą że ty akurat w PZJocie jesteś zarejestrowana?
a oni skąd wiedzą że ty akurat w PZJocie jesteś zarejestrowana?
nie jestem i nie bylam
do tego mam staly adres w UK od ponad 5 lat, a mieszkam tu ponad 6
ale chca pozwolenie od "polish federation" czyli chyba PZJ...
😵
no to skoro nie jesteś ani nie byłaś zarejestrowana w PZJ to nie rozumiem o co im się rozchodzi. Chyba jakiś półgłówek cię obsługiwał w tym angolskim PZJocie. Bareizm wiecznie żywy nie tylko w Polsce jak widać.
Moja córka jak się w duńskim PZJocie rejestrowała to żadnych zezwoleń od niej nie żądali mimo że była jednocześnie w polskim PZJocie zarejestrowana.
Ja ok 2 lat temu rejestrowałam się w British Eventing. Sami zgłosili się do PZJ po moje dotychczasowe wyniki, rezultaty kwalifikacyjne itp. Nie było żadnych problemów.
no to skoro nie jesteś ani nie byłaś zarejestrowana w PZJ to nie rozumiem o co im się rozchodzi. Chyba jakiś półgłówek cię obsługiwał w tym angolskim PZJocie. Bareizm wiecznie żywy nie tylko w Polsce jak widać.
Moja córka jak się w duńskim PZJocie rejestrowała to żadnych zezwoleń od niej nie żądali mimo że była jednocześnie w polskim PZJocie zarejestrowana.
moja mama probowala im wytlumaczyc... ja dzisiaj tez, ale zignorowali to i dalej chca zaswiadeczenie...
czeggra1 w British Eventing jestem bez problemu, bez zadnej zgody...
znalazlam "Podanie o wystawienie rocznego pozwolenia na starty zagraniczne", wysle to do PZJ, chociaz dalej uwazam to za bezsensowne...
Ech... chciałabym sobie pojeździć afiliowane skokówki w sezonie halowym i też mnie czeka ta rejestracja w BSJ plus urozmaicenia do niej 😵.
skacz na "ticket", latwiej... tak sie jeszcze zastanawiam czy mi PZJ nie wyjedzie z polskimi licencjami i jakim prawem ja bym chciala jezdzil wiecej niz metr (L) 😵
Niestety przy 1dniowym WKKW (bez względu czy to 1*, czy BE 90) konisko mi się spala, stresuje - szkoda zwierzaka i Czesiu najprawdopodobniej zmienia dyscyplinę ( jak to szumnie zabrzmiało :wysmiewa🙂. Ten ticket to fajna sprawa na jednorazowe przygody, treningowe wyjazdy, ale tak na stałe, gdzie mam konia gotowego na 115-120 to niezbyt mi to odpowiada.
mtl, trzymam kciuki za pozytywne załatwienie sprawy 🙂! Daj znać proszę jak to u Ciebie przebiegło.
no wiec 450 zl dla PZJ-u ROCZNIE 😁
+ normalne oplaty BSJ
😵
mtl, no to wygląda na to, że będziemy musiały zapłacić haracz ( jak inaczej taką opłatę nazwać ? )PZJ-owi 😵
Ja to kiedyś w PZJ byłam zarejestrowana, wykupowałam licencje, jakieś małe zawody pojeździłam w PL, ale w Twoim przypadku to już całkowite przegięcie...
Ja prosiłam o zgodę na starty zagranicą, mogę się podzielić podaniem, które zresztą było o ile pamiętam pobrane ze strony PZJ. Potem zaczęły się schody, bo niemiecki związek chciał od PZJ wyniki i tego nie mogłam się doprosić. W końcu sama to sobie napisałam i poprosiłam tylko o potwierdzenie pieczątką (co też trwało i trwało...)
tylko że skoro MTL nigdy nie była zarejestrowana w PZJ to niby czemu PZJ ma wyrażać jakąkolwiek zgodę
Bo PZJ rządzi 😉
Dziwne to jest, a ja po prostu chciałam sie podzielić swoimi przygodami w tym temacie :P
Hej,hej
Wie ktoś może o jakiejś pracy, gdziekolwiek.... Wyjadę od zaraz 🙂😉
czy ktoś z re-voltowiczów siedzi w okolicach Stuttgartu?
najgorsze jest to ze potrzebowalam rejestracje z BSJ na grudzien na duze zawody, w UK mozna zarejestrowac sie kiedy sie chce... a w PZJ licencja jest roczna, styczen-grudzien 😵
mtl, a zezwolenie na start jednorazowy?
No i 27 czas na mój wyjazd...trochę się boję,ale myślę,że źle nie będzie..oby
No i niestety czas się szybciej ewakuować - nie toleruję chamstwa i poniżania innych, pretensjonalnego wiecznie tonu i wmawiania mi w żywe oczy czegoś co nie miało miejsca.
Chyba nigdzie tak krótko nie zabawiła - najgorsze jest to, że wyjechałam pełna optymizmu bo praca z polecenia (broń boże nie mam pretensji do tej osoby), a że sytuacja ciężka to i człowiek pożyczkę wziąć musiał, a tu brak nawet zapłaty za poniesione koszty biletów....
Jeśli jest tu jakaś dobra duszyczka najlepiej z rejonów Sumerset (UK), i słyszała o jakiejś pracy dla jeźdźca/ luzaka będę wdzięczna za info.
Przepraszam że pytam tu a nie daje ogłoszenia, ale chyba to mam większe szanse, a czas mam tylko do końca mc, potem mam się ewakuować.
Jak na złość, kiepski to czas na kupowanie biletu powrotnego 🙁
aż tak źle?🙁 matko współczuję. Popytam znajomych,czy wiedzą coś o pracy. Kurcze...nieciekawie. ja niestety chamstwo znosiłam aż dwa miesiące...i tak długo i miałam właśnie podobną sytuację.
nasicc, niestety tak. Nie mam zamiaru spędzać przed praca czasu w ubikacji z powodu nerwów i stresu, bo pracodawca jest niezrównoważony psychicznie, co tu dużo mówić.
Byłabym bardzo wdzięczna.
Czy zna ktos stajnie w miejscowosci Bury? :kwiatek:
W niedzielę wyjeżdżam do Danii.
Nie umiem się spakować, boję się że o czymś zapomnę 😵
Przeraża mnie trochę sama podróż, bo do Kopenhagi jadę z kolegą, ale tam muszę złapać pociąg do Aaarhus. Mam nadzieję, że prawdą jest że wszyscy Duńczycy mówią po angielsku... Do tego jeszcze ceny czegokolwiek 😲
Jesli okaże się, że jest tak jak mówi szefowa to wygrałam w życie, ale różne historie tu już czytałam...
Czy zna ktos stajnie w miejscowosci Bury? :kwiatek:
Miejscowosci o nazwie Bury jest kilka, jak nie kilkanaście, w całym UK 😉