...

Koniec


[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] Całkowita edycja posta
wątek zamknięty
Boże widzisz i nie grzmisz  😵 "trzymanie głowy ładnie w pionie" jest tylko wisienką na torcie masy pracy, jaką należy wykonać i zmiana wędzidła nic tu nie pomoże. Odsyłam do wątku :
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1412.0.html
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,11.0.html
wątek zamknięty
Ja myślę, że tutaj ratunek jest jeden - nie mieć własnego konia, ale skoro już go masz... to odpowiedzią jest "znaleźć dobrego trenera". Który zacznie od wtłuczenia do głowy piramidy ujeżdżeniowej (wybijając z niej uprzednio to, co znajduje się w niej obecnie). I wytłumaczenia biomechaniki konia.
wątek zamknięty
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2013 17:55
Ja myślę, że tutaj ratunek jest jeden - nie mieć własnego konia, ale skoro już go masz... to odpowiedzią jest "znaleźć dobrego trenera". Który zacznie od wtłuczenia do głowy piramidy ujeżdżeniowej (wybijając z niej uprzednio to, co znajduje się w niej obecnie). I wytłumaczenia biomechaniki konia.


oraz wytłumaczenia prawo i lewopółkulowości koniobowości 😉


wracając do tematu.

Konia który się roluje należy wyjechać do przodu

wątek zamknięty
LatentPony   Pretty Little Pony :)
21 listopada 2013 19:19
Przede wszystkim nie jeździć konia na ryju, nie wstawiać zdjęć z przeganaszowanym koniem i podpisami "żucie z ręki", niejeżdżenie na wielokrążku którego ten koń nie potrzebuje (!), nauczenie go zaufania do ręki, jazda do przodu i zmiana trenera, a nie szukanie rad na forum i olewanie wcześniejszych rad od wszystkich wokół. Ale jak ktoś po kupnie konie nie toleruje krytyki, to za kilka miesięcy/lat zakłada wątek z prośbą o pomoc...

Dokładnie tak jak napisała equi.dream - Boże, widzisz i nie grzmisz...
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2013 19:54
ElaPe, uważaj, bo po takiej radzie na szyi usiądzie...
wątek zamknięty
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2013 20:05
Przede wszystkim nie jeździć konia na ryju, nie wstawiać zdjęć z przeganaszowanym koniem i podpisami "żucie z ręki", niejeżdżenie na wielokrążku którego ten koń nie potrzebuje (!), nauczenie go zaufania do ręki, jazda do przodu i zmiana trenera, a nie szukanie rad na forum i olewanie wcześniejszych rad od wszystkich wokół. Ale jak ktoś po kupnie konie nie toleruje krytyki, to za kilka miesięcy/lat zakłada wątek z prośbą o pomoc...

Dokładnie tak jak napisała equi.dream - Boże, widzisz i nie grzmisz...



znaczy się ty ich znasz i widzisz w realu?

ElaPe, uważaj, bo po takiej radzie na szyi usiądzie...


ee, może  nie tak dosłownie to weźmie
wątek zamknięty
LatentPony   Pretty Little Pony :)
21 listopada 2013 20:09
Znaczy się znam, jeszcze jak koń chodził w rekreacji nie raz, nie dwa i nie dziesięć razy na nim siedziałam, po kupnie również przez dłuższy czas śledziłam ich losy, w pewnym momencie powiedziałam pas.
wątek zamknięty
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 listopada 2013 20:11
Masz do dyspozycji ogrodzony plac/łąkę (najlepiej nie za duże na początek)? Proponuję jazdę na luźnej wodzy. Jeśli czujesz się bezpiecznie ze swoim koniem to kompletnie "na pasażera". Wsiadasz na konia i wymagasz jedynie ruchu - trasę koń wybiera sobie sam, nie używasz wodzy, łydek ani ciężaru do zaznaczania kierunku. Wodzę, jeśli trzymasz to za sprzączkę i podążając rękami z ruchem głowy konia. Zazwyczaj wystarcza po 10 minut stępa i kłusa, żeby koń i jeździec się fajnie rozluźnili. Potem praca np. na dragach - na podstawianie zadu. Powoli łap leciutki kontakt na wodzach, często oddając. W końcu kiedyś koń do ręki przyjdzie, ale odrabianie konia po ciężkiej rekreacji to długotrwałe zadanie. Nastaw się na kilka miesięcy pracy i ciesz z małych postępów. Zanim koń na tyle poprawi mięśnie grzbietu, żeby swobodnie nosić szyje wysoko będziesz musiała włożyć prawdopodobnie sporo pracy. Jest tu kilka fajnych wątków, gdzie są informacje jak nad tym pracować. Jak to ktoś dosadnie powiedział z koniem pracuje się od d^%y strony: zad-> grzbiet->szyja->głowa 😉
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2013 20:12
Na_biegunach, po kiego jeździć zupełnie bez kontaktu? A jak koń stanie i nie będzie się ruszał przez godzinę?
wątek zamknięty
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2013 20:27
[quote author=Na_biegunach link=topic=92953.msg1931030#msg1931030 date=1385064670]
Masz do dyspozycji ogrodzony plac/łąkę (najlepiej nie za duże na początek)? Proponuję jazdę na luźnej wodzy. Jeśli czujesz się bezpiecznie ze swoim koniem to kompletnie "na pasażera". Wsiadasz na konia i wymagasz jedynie ruchu - trasę koń wybiera sobie sam, nie używasz wodzy, łydek ani ciężaru do zaznaczania kierunku. Wodzę, jeśli trzymasz to za sprzączkę i podążając rękami z ruchem głowy konia. Zazwyczaj wystarcza po 10 minut stępa i kłusa, żeby koń i jeździec się fajnie rozluźnili. Potem praca np. na dragach - na podstawianie zadu. Powoli łap leciutki kontakt na wodzach, często oddając. W końcu kiedyś koń do ręki przyjdzie, ale odrabianie konia po ciężkiej rekreacji to długotrwałe zadanie. Nastaw się na kilka miesięcy pracy i ciesz z małych postępów. Zanim koń na tyle poprawi mięśnie grzbietu, żeby swobodnie nosić szyje wysoko będziesz musiała włożyć prawdopodobnie sporo pracy. Jest tu kilka fajnych wątków, gdzie są informacje jak nad tym pracować. Jak to ktoś dosadnie powiedział z koniem pracuje się od d^%y strony: zad-> grzbiet->szyja->głowa 😉

[/quote]

co ma wspólnego jazda "na pasażera" z problemem z chowaniem się tego nie wiem 🤔

wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2013 20:27
Nie wiadomo czy koń się chowa, bo się wiesza na wędzidle, ale się roluje...
co nie zmienia faktu, że jazda bez kontaktu to głupota jakaś i dyndające wędzidło obijające się w pysku nie pomoże w zaufaniu i w wejście na kontakt.
wątek zamknięty
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 listopada 2013 20:32
Kontakt i ruch na przód to dwie sprawy. Brak kontaktu dla takiego, jak zrozumiałam, "zjechanego na ryju" konia to odpoczynek psychiczny. Budowanie poczucia, że jazda nie = znowu targanie za pysk. W takim nastawieniu łatwiej o chęć to ruchu na przód (nie mylić z ucieczką). Z przedłużonym parkowaniem nie ma problemu, mam do dyspozycji dosiad, głos i bat. Na początek koń ma jedno proste zgodne z jego naturą zadanie: "ruszaj się". Nic więcej od ciebie nie chcę: "ruszaj się". Dopiero jak tu osiągnę to co zamierzałam, dochodzi kolejne zadanie.

Edit:
"nie" mi zjadło
wątek zamknięty
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2013 20:33
Rozumiem że imię tego konika to Bolek i ta stronka to o was (znalezione na FB)?

https://www.facebook.com/BolekVsMyszor
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2013 20:35
Na_biegunach, i nie znasz się w ogóle na jeździectwie, bo gdybyś minimalnie się znała, wiedziałabyś, że brak kontaktu, to wędzidło majtające się w pysku, co NIE JEST odpoczynkiem dla konia. Dla konia odpoczynkiem jest STAŁY, elastyczny kontakt.
wątek zamknięty
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 listopada 2013 20:44
Strzyga, dziękuję za ocenę moich kompetencji jeździeckich 🙂
Latające wędzidło to oznaka źle dopasowanego ogłowia, sztywna ręka robi o wiele więcej szkody niż brak kontaktu. Mam porównanie w jakości chodu koni po pracy na luzie z wejściem na kontakt vs praca w ciągłym kontakcie. MOIM zdaniem daje zdecydowanie lepsze efekty. U koni z problem z akceptacją wędzidła, należy wrócić do podstaw.
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2013 20:47
Na_biegunach, młodych koni też nie jeździ się na luźnych wodzach. Mylisz pojęcia, bo stał kontakt to nie sztywna ręka. Dlaczego wozić się na koniu, który ma biegać gdzie chce? Po co? Koń, który ma luźne wodze, nie może wejść na kontakt, nie może znaleźć oparcia na ręce, bo spotyka PUSTKĘ. Pustka nie daje niczego dobrego, nie buduje zaufania.
Konia, których się chowa, trzeba jechać na elastycznej ręce, na stałym kontakcie. I dojeżdżać do tej ręki. Żadna magia. Żadne pasażerowanie, ani inne marfefkowe baciki.
wątek zamknięty
LatentPony   Pretty Little Pony :)
21 listopada 2013 20:48
Rozumiem że imię tego koniak to Bolek i ta stronka to o was (znalezione na FB)?

https://www.facebook.com/BolekVsMyszor


Tak, jakiś czas temu było ogłoszenie o dzierżawie http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/5906

wątek zamknięty
[quote author=ElaPe link=topic=92953.msg1931054#msg1931054 date=1385065994]
Rozumiem że imię tego koniak to Bolek i ta stronka to o was (znalezione na FB)?

https://www.facebook.com/BolekVsMyszor


Tak, jakiś czas temu było ogłoszenie o dzierżawie http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/5906


[/quote]    Wiec o co tu chodzi? 😲 😲 😲
wątek zamknięty
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2013 20:55
Chciałam zauważyć że chyba trochę nie tędy droga jeśli chodzi o trening

galopowaliśmy dziś długo, bardz, bardzo długo kucyk był cały mokry, ale jak to zwykle on nadal chciał galopować

wątek zamknięty
A wiec zaczynajac od poczatku mam konika polskiego po rekreacji, wiesza sie na wedzidle, rolluje sie, przeganaszowywuje, nie zuje wedzidla. Chodzi na oliwce podwojnie lamanej, jakie wedzidlo moge zastosowac? Jakies cwizenia na podstawienie zadu i trzymanie glowy ladnie w pionie? Jak to skorygowac?
  A co z ta dzierzawa Bolo? 😲
wątek zamknięty
Na_biegunach, Możesz zaprezentować efekty swojej pracy z koniem?
wątek zamknięty
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 listopada 2013 21:15
Dlaczego wozić się na koniu, który ma biegać gdzie chce? Po co?
"Pustka" jest tam po to, żeby koń ją wypełnił przychodząc do ręki, nie żeby jeździec mu narzucił oparcie.
Dlaczego? Jak pisałam wyżej, dla końskiej psychiki. Po co? Po to, żeby uzyskać dobre rozluźnienie. Jest rozluźnienie, zaczynamy wchodzić na lekki kontakt. Cały czas na elastycznej ręce, na tyle na ile koń będzie zdolny bez usztywnienia. Małymi kroczkami do pełnej akceptacji kontaktu. Natomiast zaczynać jazdę od kontaktu na sztywnym koniu, nawet na najbardziej elastycznej ręce mija się dla mnie z celem.
Skoro ten koń się rolluje , nie żuje wędzidła  to rozluźniony nie jest. Logiczny plan pracy wygląda dla mnie tak: ruch na przód, zaangażowanie zadu, próby wejścia na kontakt bez utraty samoniesienia.
Również młode konie jeździ się luźnych wodzach.
Odpoczynkiem dla konia jest brak kontaktu.
Zawsze staram się pisać możliwie najprostszymi słowami, ale może ciężko mnie zrozumieć.
Edit:
Julie, postaram się zorganizować koleżankę do nakręcenia jazdy z normalną rozgrzewką i z luźną.
wątek zamknięty
A mi sie takie pytanie nasunelo - jeżeli tak jak wszyscy piszecie koń bez oparcia na wędzidle się męczy, jazda bez kontaktu jest bez sensu i zwierzak nie ma równowagi ani zaufania, to jak sie do tego ma west? Z moich obserwacji tam wodze wiszą swobodnie i jest to raczej wskazane
wątek zamknięty
Chciałam zauważyć że chyba trochę nie tędy droga jeśli chodzi o trening

galopowaliśmy dziś długo, bardz, bardzo długo kucyk był cały mokry, ale jak to zwykle on nadal chciał galopować



Oj tam Ela, ona poprostu jezdzi aktywnie do przodu.. 🙂 😉
wątek zamknięty
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
21 listopada 2013 21:31
A mi sie takie pytanie nasunelo - jeżeli tak jak wszyscy piszecie koń bez oparcia na wędzidle się męczy, jazda bez kontaktu jest bez sensu i zwierzak nie ma równowagi ani zaufania, to jak sie do tego ma west? Z moich obserwacji tam wodze wiszą swobodnie i jest to raczej wskazane


Albo luźna wodza po treningu. Zawsze "na wyluzowanie" daje się luźną wodzę, czyli co, w dobrej wierze rzucamy wodze a tak naprawdę jest "luzuj się koniu a wędzidło niech ci lata po pysku i się obija"? 👀
wątek zamknięty
Koniec


  A czemu wykasowales?
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2013 21:40
Na_biegunach, współczuję takiemu młodziakowi, na którym jeździ się bez kontaktu, a potem go spotyka niespodzianka...  Ale do czego on ma przyjść, skoro tej ręki nie ma?
Dla końskiej psychiki dobre jest to, że koń jest ganiany bez sensu i kierunku? Myślisz, że on ogarnia o co chodzi, jak ktoś go gania, nie wskazuje kierunku, nie daje oparcia? No wątpię.
Musisz mieć naprawdę, naprawdę kiepską rękę, jeśli dla konia odpoczynkiem jest brak kontaktu.

Mylisz oparcie z wieszaniem się. Oparcie jest w jeździectwie bardzo wskazane.

Ramires, nigdy w życiu nie jeździłam na westowym koniu, więc się nie wypowiem.
wątek zamknięty
Misskiedis ale to jest na mnie atak czy na te treści które zacytowałam? Pytam bo nie znam się na weście ani troche, ostatnio miałam okazje pojeździć na koniu, który chodzi niemałe zawody w tym stylu i zdziwiło mnie właśnie to, że bez wodzy wyglądałoby to bardzo podobnie 😉 Dlatego zastanawiam się, jak te wszystkie teorie o konieczności ciągłego kontaktu mają się do koni, które chodzą bez kontaktu prawie ciągle. Ja nic nie krytykuje ani nie popieram, pytam z czystej ciekawości. Sama też czasami jeżdże na luźnej woczy chociaż jest to raczej forma delikatnego kontaktu i utrzymania konia w dole...
wątek zamknięty
Po sie sie tak produkujecie,skoro zalozyciel watku wykasowal swoj pierwszy post i teraz na pewno ma z Was beke... 🤔 🤔 🤔
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.