konno w strojach historycznych

szranki jak najbardziej można zrobić z przeszkód np ze stojaków i liny, lub nawet z palików i taśmy od pastucha ( oczywiście nie podłączone pod prąd  😁 )  generalnie chodzi mi o to żeby ustawienie ich było takie jak na grunwaldzie. szranki są o tyle pomocne,że w czasie przejazdu nie musisz skupiać się na prowadzeniu konia po prostej tylko na trafieniu w cel (cele).  kapusty i kółka były ustawione dość wysoko, kółka ok2m a kapuchy ponad półtora na pewno, jeszcze dość wesoło było z trafieniem w zająca ( to ci uciekający goście z workami na sznurkach ciągniętymi po ziemi w które trzeba trafić włócznia). na pewno będziesz potrzebował kogoś z ziemi na treningach żeby podnosił kółka, kapusty i robił za zająca.
co do intensywności treningów to zależy od ciebie i od konia, skup się na dogadaniu z koniem to najważniejsze! następnie naucz się go prowadzić, następnie nauka trafiania w cel (każdy) a powinno być dobrze.  u mnie wygląda to tak zawsze jak wsiadam na jazdę ostatnie 15 min poświęcam na rycerkę, raz w tyg robię tylko i wyłącznie rycerski trening, raz w tyg jadę w porządny teren, a jak nie wsiadam to lonżuję, powoli ale działa. a co do Damiana, też miałam okazję go poznać i widzieć w akcji, jaki by nie był to i tak warto z nim pogadać na ten temat, koleś zajmuje się rycerką od dawna więc ma doświadczenie, mi też nie zawsze podoba się co "przebierańcy " robią z końmi ale to nie znaczy, że ja muszę robić to samo, mam swój rozum i będę robić wszystko aby moje pokazy były ciekawe dla widzów i bezpieczne dla moich koni 🙂
na rycerstwie się nie znam, ale w kawalerii kółka do zbierania i kapusty stoją mniej więcej na wysokości 1.80 m,
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
25 listopada 2011 20:02
Jestem tego samego zdania, dlatego nie skreślam go całkowicie 🙂 Nawet planowałam jakoś dogadać się z nim, czy mógłby mnie trochę pouczyć, ale najpierw muszę sama dogadać się z Siwym, jego właścicielem i samotnymi wyjazdami w teren- bo raczej wątpię, żeby chciało się komuś jechać po mnie 3 km i potem wracać... mi samej by się nie chciało  😁
Bardzo dziękuję za rady 😀 Przydadzą się na pewno 😀
no nie wiem czy powinnam ci to wszystko wyjawić w końcu będziemy konkurencją na turnieju  😂   
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
25 listopada 2011 20:48
Spokojnie, moje "wożenie się" na koniu gwarantuje mi co najwyżej jako taką możliwość, że z niego nie spadnę podczas najazdu  😁 Także w postaci "konkurencji" bynajmniej nie należy mnie w ogóle postrzegać ;P
konkurencja też ze mnie słaba w tym roku zajęłam zaszczytne ostatnie miejsce, ale nie jechałam na swoim koniu tylko na takim którego dostałam 15 min przed swoim przejazdem  😁 i trochę się nie dogadaliśmy  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
25 listopada 2011 21:28
Właśnie dlatego rezygnowałam we wcześniejszych latach ze zręcznościówki- słabo znałam konia 😉 A teraz mogę u niego być raz w tygodniu, na wiosnę będę pewnie 3-4 razy- więc chyba się dogadamy 🙂
A właściwie jak się zgłosić do takiej zręcznościówki? I jaki strój sobie dobrać? Mam zieloną, 15-tkową suknię i koszulę(giezła nie lubię potwornie), natomiast buty... one spędzają mi sen z powiek  😵 Niby mogłabym jechać po prostu w zwykłych historycznych butach, ale one się niesamowicie ślizgają w strzemieniu... :/
ja się chyba wyłamię i pojadę w blachach, suknię dopiero mam w formie projektu, kiecki z poprzednich sezonów już mi się znudziły, a buty cóż jak się nie ma co się lubi to zostają zwykle jeździeckie tylko dobrze pod suknią schowane.
CzarownicaSa, jeśli chcesz być "historyczna", jedź w historycznych, a jak nie to jedź w takich jak Ci wygodnie 🙂 Sporo osób jeździ w normalnych jeździeckich, a nawet i adidasy się zdarzały 🤣 chociaż z drugiej strony na Grunwaldzie mogą sprawdzać.
Swoją drogą może i ja się wybiore z kobyłą w przyszłym roku 😎
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
25 listopada 2011 21:44
Mam w sumie takie fajne butki z lekkim obcasem, które dobrze ukryte mogą się sprawdzić 🙂 I w sumie chyba bardziej cenię sobie swoje bezpieczeństwo i wygodę, niż historyczność- jeśli o jazdę konną chodzi 😉
No to czuję się pocieszona 😀 Mogę wrzucić na luz i nie przejmować się aż tak brakiem butów 🙂
mi nic nie sprawdzali, co prawda jechałam w historycznych i było mi cholernie nie wygodnie ( miałam ambitny plan, że przez grunwald i Malbork nie wsiądę na żadnego konia i oczywiście mi nie wyszło  😁 ), ale inne zawodniczki to już nie koniecznie, na turnieju czy też na bitwie.
agu_kastela   big brown beastie, big brown face... (m.oldfield)
12 listopada 2013 21:59
Widze dawno tu nikt nie pisał, odkopuję więc "historyczny" temat, może jest ktoś jeszcze na re-v zorientowany w temacie 😉
Zna ktoś może rymarzy, najlepiej z okolic Krakowa, Katowic, którzy wykonaliby replikę rzędu kawalerii austro-węgierskiej (okolice 1914 roku). Siodło, ogłowie, wędzidło. Znalazłam narazie warszawskiego Viatora, ale może ktoś jeszcze coś podobnego wykonuje? Poproszę linki albo jakies info na PW gdzie szukać, czy wogóle ktoś w PL się tym zajmuje. Pytanie w sumie dotyczy też umundurowania dla jeźdźca. Gdzie i w jakiej kwocie można dostać/uszyć.
Myśle że interesowałaby mnie też polska kawaleria z okresu 1939 roku, ale chwilowo priorytetowo armia C.K. 🙂 Może ktoś jeździ w grupie rekonstruującej ten typ kawalerii właśnie?
od polskiej kawalerii - rymarze z pleszewa (kilka firm)

mundury itd - poznań (i chyba wszelakie okresy) - http://hero-collection.com.pl/ (tu sie w "ułańskie" zaopatrywaliśmy, robią kostiumy do filmów), http://www.mundury-historyczne.pl/ - to mi google wypluło 😉

a różne skórzane rzeczy z różnych epok robione nawet na podstawie obrazów tu:
https://www.facebook.com/ZagonczykSkororob
agu_kastela   big brown beastie, big brown face... (m.oldfield)
13 listopada 2013 20:28
Na samo umundurowanie chyba juz mam wykonawce, broń też ogarnięta (w sumie jako pierwsza była zaklepana), jeszcze kwestia osprzętu dla konia no i ... finansów  😵
Z Zagończyka zrobiliby wszystko oprócz siodła, a wolałabym żeby komplet wyszedł spod jednej "marki", żeby uniknąć rozbierzności w kolorystyce.

Nie mniej dzięki horse_art za kontakty, popisałam do niektórych i przy okazji się dowiedziałam paru przydatnych rzeczy  :kwiatek:
Oooh, widzę, że znalazłam kolejny wątek dla siebie, hihi 🙂

Zwrócę się do Was, moje drogie Panie, z pytaniem o suknie do jazdy konnej (strój łucznika konnego rekonstruuję pomalutku inną drogą 😉 Skąd bierzecie suknie do rekonstrukcji? Lumpeksy obskoczyłam ostatnio i niestety nic nie znalazłam 🙁
A może macie jakieś fajne, ale niezbyt skomplikowane kroje? Byłabym wdzięczna  :kwiatek:
Ja szyję metodą prób i błędów 🙂 tu masz fajny pomysł na houppelane http://www.tmzz.pl/?p=1223 dworski strój wierzchni jak najbardziej używany przez damy na polowania, bywało,że i zbroję do niego zakładały.
(...) (strój łucznika konnego rekonstruuję pomalutku inną drogą 😉 (...)


Nocte, zapytam z ciekawości - kogo / jaki okres zamierzasz odtwarzac?
Odpowiednie miejsce dla tego filmiku



Zapraszam do śledzenia naszych poczynań.
Piękny film. Bardzo starannie zrobiony. A wasze umiejętności są godne podziwu. I cel szczytny. Gratuluję.  :kwiatek:
p.s
wyguglowałam profil na FB. Planujecie jakiś pokaz na 3 maja?
Oj mnie się marzy wzięcie udziału w jakimś pokazie historycznym np. Grunwald  😍 byłam w szkole rycerskiej niesamowite przeżycie, szkoda tylko że w mojej okolicy niczego takiego nie ma  🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się