Póki co mnie problem zakupu siodła nie dotyczy, mam jednak nadzieję zostać w przyszłości posiadaczem konia i lubię pewne rzeczy testować "zawczasu" żeby w razie potrzeby już wiedzieć, jaką decyzję podjąć. Zachęcona pozytywnymi opiniami na temat dobrego wpływu bezterlicówek na konie, postanowiłam poszukać stajni i wypróbować kilka. Co do wyglądu zgadzam się z
emptyline , na pierwszy rzut oka siodła obrzydliwe. Ale ostatecznie stwierdzam, że (moim zdaniem) tu chodzi o komfort konia a nie o to czy ładne/klasycznie wyglądające itd. Uważam, że zniosłabym takie siodło u siebie, jeśli by tylko było dla konia dobre. Tym bardziej, że potem już mi się "opatrzyło" te siodło i przestało razić - kwestia przyzwyczajenia 😉 Z resztą na żywo mniejszy dramat niż na zdjęciach... Próbowałam Barefoot Cheyenne i było mi w nim bardzo dobrze, zarówno na płaskim jak i w terenie w górach. Próbowałam też to siodło
http://www.pferdeladen-online.de/TrekkingSattel-FLEXIBEL/Startrekk-Comfort-shorty.html (ale to już chyba inna półka cenowa) i było mi w nim super wygodnie, lepiej niż w Barefoocie. Widziałam też siodło ujeżdżeniowe Startrekk, zrobiło na mnie dobre wrażenie jeśli chodzi o jakość wykonania, ale już nie miałam okazji go wypróbować. Dla mnie pomiędzy siodłem terlicowym a bezterlicowym jest różnica taka, jak pomiędzy różnymi modelami siodeł wszechstronnych, czyli powiem szczerze prawie żadna. Wiadomo, zawsze da się określić "wygodniej mi w Wintec2000 niż DawMag Hubert", ale... Spodziewałam się nie wiadomo jakiej różnicy a wsiadłam, pojechałam i tyle... Ale nie wiem czy jestem dobrą osobą do wyrażania opinii na temat wygody w siodle, bo mnie w każdym jest dobrze, zarówno w ujeżdżeniowym, rajdowym, skokowym, wszechstronnym (chciałabym westernowe jeszcze kiedyś wypróbować 😉 ) no... pomijając jakieś jedno dziwne tanie siodło "made in stodoła", z którego myślałam że spadnę. Generalnie uważam,że trzeba próbować osobiście, ale ja bym się nie wahała bezterlicówki kupić (nawet Barefoota, gdyby nie było mnie stać na "ładniejsze"😉. A zmieniając siodło nie trzeba przecież zmieniać stylu jazdy i sposobu stosowania pomocy jeździeckich tylko z powodu wyglądu sprzętu 😉 Chyba że chodzi o takie oczywistości jak "w ujeżdżeniowym się niezbyt wygodnie skacze" i nikt do sportowych skoków takiego siodła nie kupi, ale to już inna bajka i wyższa "specjalizacja"...😉