damariana był taki okres w GH, gdzie część koni wyglądała koszmarnie. Po wielokrotnych rozmowach z właścicielami i rotacją stajennych odpowiedzialnych za karmienie poprawiło się i mój koń przestał straszyć.
Przywiozłam takiego:
klik W lutym wyglądał tak:
klikJakoś tak chyba z końcem zimy/początkiem wiosny zaczął dostawać czwarty posiłek, codziennie 2 miarki jęczmienia i innych pierdołek i było mnie stać przez pewien czas na paszę, więc w kwietniu wyglądał dobrze. Na przełomie czerwca/lipca miałam nniestety znowu mniej pieniędzy, bez paszy zmarniał.
Od końcówki lipca/początku sierpnia meeega się poprawiło, nadal bez paszy, ale na jęczmieniu koń mi wreszcie utył i wywoziłam takiego:
klikklikI mój koń nie był jedynym przypadkiem.
Na pierwszych dwóch zdjęciach jest mniej więcej na tym samym etapie treningu - ledwo kłusujący po kontuzjach.
Robiłam w międzyczasie szereg badań, żeby wykluczyć winę stajni, ale nic nie wyszło. Śmieszy mnie jedynie fakt, że na okrytym złą sławą Bródnie mój koń wyglądał "wagowo" najlepiej ze wszystkich stajni, które zwiedziliśmy odkąd jest mój. No i teraz też w stajni forumowej
Majorki zaczął szybko nabierać - bez paszy, nawet dostając dużo mniejszą dawkę jęczmienia niż dostawał w GH.
Mimo wszystko, po tym jak mój koń wyglądał we wrześniu tego roku mam nadzieję, że nic się nie zmieniło, bo "jedzeniowo" było wtedy dobrze i jakby mój koń nie szedł na urlop to nadal by tam pewnie stał.
Podłoże jest nowe, lepsze niż poprzednio było, a przynajmniej takie było jak wyjeżdżałam. Szału nie ma, ale zawsze jakiś upgrade.