Kto/co mnie wkurza na co dzień?
Co mnie wkurza? Niezapowiedziana wizyta jeszcze-nie-teściów akurat w dniu, kiedy planowałam sobie zrobić Dzień Dziecka i garować cały wieczór do góry brzuchem popijając herbatkę, wcinając ciastka i ucząc się do środowego koła z matmy po angielsku. W pół godziny posprzątałam pół mieszkania, kupiłam ciacha i czekam aż przyjadą z Ikei. A luby w pracy, więc będę musiała sobie jakoś sama poradzić 😉 Grunt, że zadzwonili, że są w Poznaniu i wpadną. Gdyby wykonali telefon będąc pod klatką, to chyba bym ich nie wpuściła 😁
No cóż, Dzionka, niektóre gimnazjalistki poszukują objawów ciąży w okolicy kolan, to może u Ciebie rozwinęła się odmiennie na szyji 😉
Buahahaha oplułam monitor ze smiechu.
O a mnie wkurza że Dzionka jeszcze nie zajrzała do wątku dzieciowego pochwalic się ciążą ( może być urojona, , zakolanowa, podszyjna ale ZAWSZE to ciąża )
a jak wiadomo revolta zawsze wie lepiej i jak Ci mówimy że to ciąża to Ty tego nie lekceważ 😀
aszhar, a to już nie do wątku o wkurzaniu na re-volcie? Chyba, że Cię nieciąża Dzionki życiowo wkurza, to rozumiem.
Wkurza mnie mój ogromny problem z odbieraniem telefonów, a raczej to, że nie umiem sobie z nim poradzić. Rzadko odbieram telefony od osób, które mam zapisane w kontaktach, mam mega barierę przed rozmowami telefonicznymi, zawsze się modlę by ktoś napisał smsem o co mu chodzi. Od nieznanych mi numerów nie odbieram w ogóle, nie umiem się przemóc. Jest to cholernie uciążliwe i nie mam pojęcia czemu to we mnie siedzi, ale siedzi. I wkurza. I wkurza mnie też to, że przez to tracę sporo okazji w ogłoszeniach, w których jest dopisek, że kontakt jedynie telefoniczny, bo nie zadzwonię... 🤦
aszhar, haha, ja przepraszam, już szybko zachodzę! Skoro re-volta każe... 😉 Zajrzę zaraz, a ty pisz jak tam młodzian, którego oficjalnie i osobiście znów odwiedzę, coby oddać to co pożyczyłam 🙂
Facella, oessu, to żart...
anyann racja, może odmiana szyjna nie jest tak popularna jak kolanowa, ale warto sprawdzić 😉
Oczywiście praca poprawiła mi humor, więc nawet mama nie jest w stanie go zepsuć, przynajmniej do jutra!
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
29 października 2013 11:01
Drażni mnie kurier Siódemki ... nikogo nie ma w domu, a mam status przesyłki "doręczona". Po to zostawiam numer przesyłki, żeby się mógł skontaktować i zapytać czy może zostawić ją u sąsiadów. Z sąsiadami mieszkającymi na tym samym piętrze nie ma problemu, ale obawiam się, że znowu zostawił paczkę u mieszkających nade mną, którzy uprzykrzają mi życie od zawsze 👿
Zimowy czas. cd
Wczoraj o 21😲0 spałam jak zabita. Dziś wstałam o...4:30. Poczytałam. Zjadłam śniadanie (?) . O 6😲0 nowego czasu, z nudów, zasnęłam "na chwilkę". I spóźniłam się do pracy. 😡
Czy Melatonina jakoś mnie wyreguluje? Wrrr..........
Dzionka, przecież ja też żartuję...
Wkurza mnie, że ludzie obiecują - tak, zrobimy, tak, załatwimy, tak, nawiążemy współpracę, tak, możesz to robić ALE skontaktujemy się jeszcze - i ni cholery odzewu... A ja siedzę i czekam nie wiadomo na co, bo samej mi głupio dzwonić i się narzucać. A jak już np. napiszę wiadomość, to jestem zwyczajnie olewana. To tak ciężko napisać - nie, sorry, zmieniliśmy zdanie, jednak Cię nie chcemy? Wolałabym to niż takie ignorowanie.
Tania, mam to samo. koło 20-tej oczy mi się zamykają, a rano się kręcę po łóżku.
Facella, to niemal norma się robi. Ja wyrabiam sobie o takich ludziach odpowiednie zdanie i przestaję ich traktować poważnie.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
29 października 2013 15:16
Nosz kuźwa ... w domu paczki nie ma, nie ma nawet durnej kartki z notatką, że paczka jest u sąsiadów spod nr X 😵 Teraz albo musze czekać az ktoś mi tą paczkę przyniesie, albo latać po sąsiadach 👿 Niech ja dorwę tego kuriera
Niech to jasny szlag trafi! Mam całkowity dołek z kasą, a mi nawalił telewizor 👿, naprawiać chyba nie ma sensu ( nie jest to plazmówka, a nawalił kineskop) Niby bez telewizora można żyć, ale mam umowę, płacę abonament, do tego lubię sobie coś w nim pooglądać. Dla mnie jest to problem, bo nie mam tel. a płacić muszę, Zakup nowego mnie przeraża, bo to już nie będzie dołek tylko dół 🤔
Safie, zadzwoń do firmy, albo idź jak masz gdzieś niedaleko i złóż skargę- powiedz, że przesyłki nie doręczono a widnieje, że jest doręczona, i że to bardzo ważna przesyłka i składasz skargę o jej zaginięciu. A jeśli zobaczysz podpis sąsiada że odebrał powiedz, że nie wyrażałaś zgody, by odbierał jakikolwiek sąsiad i z firmy nikt w sprawie paczki nie kontaktował się z Tobą w sprawie odbioru ani telefonicznie, ani w żaden inny sposób.
Takie zachowania trzeba leczyć:/
powiedz, że nie pójdziesz do sąsiada po paczkę, dlatego, że za doręczenie odpowiada firma i za to zostało zapłacone- nie masz obowiazku samemu odbierać paczki od kogokolwiek. A jeśli bedzie uszkodzone coś w paczce, to kto za to odpowie? bo chyba nie Ty? chcesz, by to kurier Ci doniósł, a następnym krokiem jeśli tego nie zrobią, będzie kontakt z nadawcą przesyłki że nie została doręczona i składasz reklamację, albo będziesz ubiegać się o zwrot pieniędzy, jeśli to było coś, za co zapłaciłaś.
Watrusia, może kupisz sobie kartę tv do komputera? Wydatek dość mały, abonament się "nie zmarnuje" a telewizor kupisz sobie, gdy się trochę odkujesz?
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 października 2013 10:09
deksterowa, chyba nie będę robić awantury, bo 3 letni wnuczek sąsiadów mi paczkę przyniósł i jak nie lubię dzieci tak on jest słodki 🤣
abre, to jest pomysł :kwiatek: Dziękuję.
Wkurza mnie, że napisałam do jednej dziewczyny w sprawie głupich odblasków, dostałam odpowiedź chyba po tygodniu, bo nie miała internetu rzekomo, przelałam pieniądze i od tamtego czasu (2 tygodnie - mimo jej obecności na re-volcie dwa dni temu choćby) nie dostałam, ani odpowiedzi, ani odblasków, ani pocałuj się w cztery litery lub zwrotu kasy. Napisałam też na maila i echo. Niby głupie odblaski, nie było to kilka stów, ale kurde - samo podejście 🤬.
wpisuj ją do nieuczciwych!
Niemożebnie mnie wkurza, tak jak nic na tym świecie, niesprawiedliwość...
Zmarła moja koleżanka ze studiów. Na drugim krańcu świata. Podczas jej wymarzonego stypendium.
Miała jasny plan na życie, dążyła do niego nieustannie.
Wpadek motocyklowy.
Zostaje tylko pomóc jej mamie, z pewnością czeka ją niewyobrażalnie trudny etap do przeżycia...
Ehh.. współczuję . Straszne jak pełni pasji ludzie giną w tak młodym wieku ;(
Nie wiem gdzie to umieścić ale wkurza mnie wypisywanie głupot w internecie, bo niektórzy naprawdę mogą uznać je za prawdę.
Na jednej z facebookowych grup ktoś wrzucił ogłoszenie o nieciekawie wyglądającym koniu z notatką, że pozostałe konie od tego sprzedawcy są w jeszcze gorszym stanie. Komentarze: (nazwałam osoby A i B)
A: no na innym ogłoszeniu jest klaczka 2,5 roku ZAJEŻDZONA ! Co to ma być ?!
B: konie zajeżdża się nawet w wieku 2 lat
A: A to sorry nie wiedziałam sądziłam że granica jest po 3 roku sorry
B: Najlepiej jest po 3 dla poźniejszego zdrowia konia ale 2,5 jak jest lekko jeżdżony jest okej
🙄
wkurza mnie jak ludzie źle odmieniają wyrazy albo źle ich używają w zdaniu 🙄.
Np koniu a nie koniowi, dałam koniu owsu itp :/ No kurde, jak to brzmi
Jak jeszcze raz coś takiego zobaczę, to mnie chyba jeszcze bardziej szlag trafi 😤
edit dopisek
[quote author=Nasturcja-Renata link=topic=20214.msg1912065#msg1912065 date=1383215836]
wkurza mnie jak ludzie źle odmieniają wyrazy albo źle ich używają w zdaniu 🙄.
Np koniu a nie koniowi, dałam koniu owsu itp :/ No kurde, jak to brzmi
Jak jeszcze raz coś takiego zobaczę, to mnie chyba jeszcze bardziej szlag trafi 😤
edit dopisek
[/quote]
Ja znałam kowala, który mówił "koniu". Traktowałam to jako żarcik językowy, ale czytając forum zrozumiałam, że niektórzy tak mówią na serio. Ja, czasem mówię, ale zawsze żartując. Bo to jest śmieszne w sumie.
Wkurza mnie że nie mogę się wyrobić 😤
Wkurza mnie że nie mogę się wyrobić 😤
To żart językowy? Dla mnie "nie mogę się wyrobić" jednoznacznie opisuje.... zatwardzenie. 😉
Tania, raczej regionalizm. "Wyrobić z robotą" funkcjonuje w Wielkopolsce.
Tania, raczej regionalizm. "Wyrobić z robotą" funkcjonuje w Wielkopolsce.
Rozumiem.
[quote author=monia link=topic=20214.msg1912069#msg1912069 date=1383216116]
Wkurza mnie że nie mogę się wyrobić 😤
To żart językowy? Dla mnie "nie mogę się wyrobić" jednoznacznie opisuje.... zatwardzenie. 😉
[/quote]
hehe dobre 😁
Tania, raczej regionalizm. "Wyrobić z robotą" funkcjonuje w Wielkopolsce.
Ano właśnie.
Się zdziwiłam z tym zatwardzeniem. 😁
Wkurza mnie to, że jak ktoś robił coś RAZ w życiu i to dawno temu to uważa się za eksperta. Mama, która ma jedną pracę od 30 lat (i dali ją jej za czasów komuny) nagle jest ekspertem od szukania pracy i daje "dobre rady", zamężna koleżanka jest ekspertem od organizacji ślubu, młodsza 8 lat siostra posiadająca pierwszego chłopaka jest ekspertem od związków. I wszyscy jakby się zmówili w tym samym czasie rzucili się na mnie z ich super radami. I to nie z chęci pomocy, bo nie jestem nieudacznikiem życiowym i sobie bardzo dobrze sama radzę, tylko z chęci no nie wiem, podbudowania własnego ego..?