Podejrzewam, że musiało się coś dziać nie tak jak trzeba w jego poprzedniej stajni, stąd to spięcie szyji, szczęki. Dopiero po rozgrzewce zaczyna się rozluźniać i używać grzbietu. Dodatkowo jest bardzo nerwowy, impulsywny, więc cały czas trzeba go wspomagać duchowo 😁 uspokajać, spowalniać, co nie jest takie łatwe jeśli nie chcę przy tym utracić dynamiki.
Niestety myślę, że nie ma na to żadnych medżik sztuczek, tylko delikatny kontakt i jechanie od tyłu do przodu(plus ręce trochę wyżej niż ustawa zakłada, myślę że widać że próbuję coś w tym stylu uskuteczniać na tym filmiku :lol🙂. I dużo, dużo przejść. Czas, cierpliwość i konsekwencja 😉
Aaaa jeśli chodzi o lusitano, koń klasy Grand Prix, jeżdżony przez bardzo dobrego jeźdźca może wyglądać i tak:
💘 Uwielbiam tego konia i jeźdźca. Miał konie w tej samej stajni podczas gdy pracowałam w Niemczech, zawsze w wolnych chwilach biegłam na halę obserwować jak pracuje z końmi.