Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
O, to mnie wkurza:
Jestem w szóstej klasie podstawówki (najmłodsza? :P) no i mam taką pindę od matmy
Rozumiem, to, że u mnie w rodzinie w ogóle się nie klnie, to jakiś wyjątek, przyzwyczaiłam się. Ale w takim wieku? Naprawdę? W dodatku o nauczycielce, o kimś, do kogo powinno się mieć szacunek? 🤔 To, czy nauczyciel faktycznie zasługuje na szacunek, to osobna sprawa. Ale żeby tak się o nim wyrażać, to trzeba mieć tak: 🤔wirek:
wiesz co? Jedne z moich trwalszych wspomnien z lat szkolnych to takie że i w podstawówce miałam pindę od matmy i w liceum i jeszcze żeby było wesoło to na studiach. Z tym ze tam pana pindola... bo skurczybyk był nieprzecietny. 🥂
I uwierz mi do opisu tych osób takie stwierdzenie jest jednym z najprzyjaźniejszych.
Być może całe zycie mam tak -> 🤔wirek: bo zdania swojego nie zmienię. 😉
A na szacunek to trzeba sobie załużyć zarówno w jedną jak i w drugą stronę 😎
a moja fizyczka to taka pinda była, że dziewczyny miały u niej 1, a chłopcy 5 😁
ooo to też masz tak-> 🤔wirek:
Moja matematyczka była też i wychowawczynią, a za mój komentarz odnośnie przedmiotu: "nienawidzę matematyki", przez 3 lata LO chciała mnie zostawić w danej klasie, a i wróżyła mi nie zdanie matury.
żabeczka - no to witaj w klubie, ale co począć, miałyśmy pecha do pind 😁
Być - o matko, współczuję
Zdałam maturę, szczęka jej opadła i poszłam w świat, ale nikomu nie życzę użerania się z nauczycielem, który chce cię zostawić w klasie, a ty masz tego pełną świadomość.
[s]Wkurza mnie napinanie atmosfery w wątku o Paranoi. W imię niby obrony sprawy, obraźliwe konfrontacyjne teksty.
Nie rozumiem po co. 🤔[/s]
Już przestało.
Wkurza mnie alergiczna reakcja w tym wątku:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,92343.0.htmlNo troszkę autor przesadził z tytułem, może, ale ogólnie się cieszył.
Dobrze, że rajdowcy odnieśli sukces . I westernowcy też. Po co się wyzłośliwiać?
wkurzaja mnie tepe strzaly, ktore nie widza, ze popelniane przez niektorych uzytkownikow bledy, sa typowe dla osob, dla ktorych jezyk polski nie jest jezykiem ojczystym. ba, sa tak charakterystyczne, ze bardzo latwo zgadnac z jakiego "kierunku" dana osoba pochodzi. to nie sa bledy ortograficzne, to typowe problemy z odmiana slow- wyjatkow, urocze bledy wynikajace z nadmiernej poprawnosci i nalecialosci jezyka ojczystego. polski jest trudnym jezykiem i te osoby zasluguja na szacunek, ze tak dobrze go opanowaly, a nie na przypieprzanie sie o "googletlumacza".
Generalnie wkurza mnie używanie literek z kropką zamiast imion.
Nosz... jakbyśmy mieli samych partnerów kryminalistów. I czuję się momentami, jakbym czytała kronikę kryminalną.
Nie rozumiem. Po co?
Wstawiamy zdjęcia w majtach, a potem mój K. to i tamto 🙄
Czy to słit ma być?
a ja lubię te literki z kropką zamiast imion 😉
wole literki z kropka niz TZ. albo misiaczki pysiaczki i drugie polowki
Powyższe posty to świetny dowód na to, że w życiu nigdy nie będzie tak, że wszystkim dogodzisz. Zostały wymienione wszystkie opcje. No może poza pełnymi imionami, ale wątpię, żeby większość osób tutaj pisała o swoich partnerach pełnym imieniem. Tym bardziej, że ktoś sobie może tego nie życzyć.
poza tym, dla mnie kryminalistycznie jest o tak: Zdzisław K. a nie samo Z.
Ja tam piszę pełnym imieniem, no chyba, że pisze z komórki, wtedy skrótem i zwykle z błędami 😂 Tylko, że ja mam chyba ten "luksus", że imię Huberta nie zginie w tysiącu Pawłów, Krzyśków i Michałów. 😉 W życiu bym nie zapamiętała imienia facetów lasek z forum. Pamiętam, że Pokemonowy to Łukasz (bo taki sam szczypior objadacz jak mój) 😁 Tunridy to misiek (bo posturą miśka przypomina), a Dzionki to Witek (bo takie nispotykane). I jakby każda miała przedstawiać swojego faceta z imienia to by i tak nikt tego nie spamiętał. W ciasnym gronie już łatwiej to idzie.
No chyba, że tak jak ja by wychwalał pod niebiosa na każdym kroku 😂
Haha, ja nie lubię nigdzie pisać imienia mojego męża. Więc najczęściej tylko piszę mąż / małż 😉. Kto ma go znać, to zna (głównie Wrocławianie), a reszcie imię i tak nic nie powie.
JARA, o niee, ale zdekonspirowałaś "mojego W"! 😀
Ja zapamiętałam jeszcze, że Czarownicy jest Konrad, bo większość historii o nim mnie irytuje, wyrył się więc w mej głowie forever 🙂
Mój misiek ma na imię Waldek i nie raz tak pisałam. Misiek brzmi po prostu ...słodko. 😍
Dzionka, aż parsknęłam śmiechem 😍 👍 😁
Ja będę pisać M. i już. Względnie narzeczony, względnie przyszły mąż, względnie niedoszły mąż. Jakoś pisanie o nim 'facet' zawsze mnie napawa lekkim niesmakiem, chociaż przyznam, że piszę tak czasem. Uważam, że jednak M. pozostaje w miarę neutralne.
JARA, o niee, ale zdekonspirowałaś "mojego W"! 😀
Ja zapamiętałam jeszcze, że Czarownicy jest Konrad, bo większość historii o nim mnie irytuje, wyrył się więc w mej głowie forever 🙂
Twój mąż mi zapadł w pamięć, bo nie wygląda na osobę noszącą to imię. 😉
Biedna jesteś Katija. Tak się wkurzać takim bzdetem. Owa forumowiczka pisząca tak jakby googlotłumacz za nią pisał powinna może dać w podpisie informację że polski nie jest jej językiem ojczystym i byłoby po sprawie. Choć z drugiej strony są na forum osoby z zagranicy które starają się pisać poprawnie i im jakoś wychodzi.
JARA, a na kogo ci wygląda? Jóźka? Alfreda? Mietka? 😉
Jóźka? Co to za imię? 😁 Ej, poza tym to chyba sama kiedyś pisałaś jego imię, bo ja też je znam, a nie znam Was 😁 Albo może w jakimś linku do zdjęć były Wasze imiona?
Dzionka, wiesz, myślę Witek, widzę chłopa pod sklepiem z tanim gleborzutem. Widzę Twojego męża i nie jestem chłopem spod sklepu z tanim winem 😜
Mój też ma rzadko spotykane imię. Poza tym pisząc pełne imię, czułabym się, że już naruszam własną sferę prywatną. Więc najczęściej piszę TŻ, bo mi się przyjęło od czytania forum "Wizaż".
A która forumowiczka jest z zagranicy? Ma polskie pochodzenie, czy nauczyła się polskiego sama? Pytam z ciekawości, bo strasznie mnie frapują nie-Polacy, którzy władają j. polskim 🙂
Arimona choćby. I ponoć niejaka Cyga.
Dramka mieszkała w USA. Teraz mieszka w PL, ale z polskim jej idzie.. różnie 😉
Ale akurat nie wiem czy Katiji chodzi o nią.
Chodzi o obcokrajowców - osoby dla których polski jest językiem obcym.
Katija rozchodzi się o Cyga
Co do Polaków co to mieszkali za granicą i z polskim mają kłopoty to mogę powiedzieć na podstawie własnych doświadczeń że osoby takie co to języka ojczystego zapominają to przeważnie i w tym języku obcym kraju w którym mieszkają słabiutko sobie dają radę.
Ja też mieszkałam za granicą i co z tego.
zen, tak, chyba się kiedyś rozpędziłam i napisałam jego imię a nie W 🙂 No i fakt, w linku było imię, zanim go nie kazałam usunąć ;P
JARA, haha, czasem stoi pod sklepem z piwem i wino jak najbardziej pije, wszystko więc pasuje 😉 A Hubert baardzo ładne imię, też bym się chwaliła 😉